-
Postów
364 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Piwowarstwo
-
Nazwa browaru
Browar Ustanów
-
Rok założenia
2011
-
Liczba warek
XIX
-
Miasto
Ustanów
Kontakt
-
Strona www
http://www.skitury.net
Ostatnie wizyty
1 848 wyświetleń profilu
Osiągnięcia przemski
-
Pikczer zareagował(a) na odpowiedź w temacie: mydlany manual
-
Elvis44 zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Kociołek z Lidla v2 - wersja LCD
-
dzięki za info, obejrzę nie chodzi mi o cydr słodki bo lubię wytrawne smaki tylko o taki lekko "słodowy" zobaczymy jak będzie, poprzedni cydr wyszedł super więc mam nadzieję że i tym razem się uda, a pracę drożdży róznych podsumuję
-
złota polska jesień więc... wczoraj wytłoczyłem 400kg jabłek i zaczynam produkcję cydru relacja step-by-step na moim fejsie https://www.facebook.com/przemski.skiturynet (to jest link do ogólnego profilu bo jakoś nie mogę znależć opcji linku do konkretnego wątku, jakby co to wątek jest z 14.10.2016) przem
-
stary słody (ześrutowane) - tylko kosz?
przemski odpowiedział(a) na przemski temat w Piaskownica piwowarska
piwko zrobione zacierałem na 68st ale miałem problem ze scukrzeniem więc przeciągnąłem zacieranie do 1,5h może za mało enzymów w starym słodzie ale z drugiej strony to była premiera kociołka Lidla i miałem problemy z temperaturą więc może zabiłem trochę enzymów przez ten kociołek brzeczka słodka (12Blg) tylko strasznie mętna - niestety nie miałem mchu a dodatkowo chcmielenie odbywało się lekko poniżej granicy wrzenia (kociołek nie pracował pełną parą i przy 97-98st sterownik wyłączął moc grzałki co opisałem w innym poście) więc może to dlatego a może to skrobia... nie wiem w każdym razie fermentacja przebiega obecnie całkiem burzliwie, brzeczka po nachmieleniu smakuje tak jak powinna i nie zalatuje starą ścierką cudów się nie spodziewam ale mam nadzieję że piwo będzie pijalne; no i że się wyklaruje -
pierwsza warka w kociołku uwarzona - poszło w sumie 4,2 kWh - sterownik jednak nie do końca odpowiada naszym celom np podczas warzenia gdy uzyskuje stabilną temperaturę oczekiwanej przez nas przerwy (np 68st) powinien dogrzewać przy użyciu minimalnej mocy a tymczasem włącza się na całe 1800W a potem skacze: 300W, 500W, 1800W, powoduje to że w moim zacierze temperatura było i po 74st przy dnie w miejscu grzałki i jednocześnie 62 st przy ściankach gara, pomimo mieszania - z gotowaniem jest problem: gdy temperatura zbliża się do 97-98st sterownik rozłącza grzałkę i moc zaczyna znowu skakać 1800W, 500W, 300W a także po kilkanaście sekund nie grzeje wcale. W efekcie brzeczkę chmieliłem w realnej temperaturze 96st i chociaż para uciekała z gara to jednak trudno to nazwać wrzeniem - owszem ruch w kotle był ale wrzeniem bym tego nie nazwał (czytałem o możliwej przeróbce ale niestety nic z tego nie kumam a lutownicy trzymać nie umiem...). oczywiście mam świadomość że urządzenie było konstruowane jako pasteryzator a nie jako wyposażenie browaru domowego zmiany które zamierzam zrobić: - solidna izolacja (teraz miałem taką tymczasową typu owijanie kocem) - mieszadło (bez niego różnice temperatur naprawdę duże) - przeróbka sterownika by grzał całą mocą przy chmieleniu - dopasowanie chłodnicy tak aby rurki wlotu i wylotu przechodziły przez pokrywę dzięki czemu podczas chłodzenia całość będzie elegancko zamknięta i nie narażona na infekcje przem
-
"+ 0.4kg karmelowego" - a który konkretnie z tych moich? Chyba że wsio ryba Dzięks. Przem
-
przemski zareagował(a) na odpowiedź w temacie: bitter z resztek
-
chcę wykorzystać resztki słodów (trochę przestarzałałych ale ryzyk-fizyk) i zrobić jakiegoś bittera czy coś innego brytyjskiego-bitteropodobnego, sesyjnego i niezbyt ciemnego słodu pale ale mam w sumie 8,5 kg więc obleci na 2 różne warki natomiast z dodatków mam do dyspozycji: - cara crystal 120 - 1000g - cara gold 120 - 500g - castle crystal 150 - 200g - aroma 100 - 500g i inne które pewnie mi się nie przydadzą ale wymienię: - biscuit 50 - 250g - caramunich II 120 - 500g - melanoidynowy 80 - 500g - czekoladowy 900 - 120g z chmieli mam natomiast: Challenger 6,6ak - 100g Brewers Gold 5ak - 50g Fuggles ?ak - 50g powyższe chmiele choć starawe są próżniowo zapakowane więc je chciałbym zużyć w pierwszej kolejności natomiast w rozpakowanych paczkach mam jeszcze: Target 11ak - 30g EKG 6ak - 110g mam też mech i gips - pytanie czy potrzebne... będę jechać na S04 które choć przestarzałe wystartowały mi w kolbie jak szalone Będę wdzięczny za sugestie a najlepiej konkretne proporcje czego ile sypać żeby wyszło coś fajnego (zakładając że nie rozłożę się na przeterminowanych składnikach) - będzie to pierwszy test warzenia w kociołku z Lidla v.2 więc to eksperyment ale w sumie jak już warzę to wolę zrobić coś z szansami na przyzwoite piwo, a właściwie 2 różne piwa przem PS. z piwkiem startuję jutro z rana (niedziela)
-
najlepsze sklepowe zestawy (do zacierania)
przemski odpowiedział(a) na przemski temat w Sklepy dla piwowarów domowych
po pierwsze problemy zazwyczaj są a po drugie: - Hej koledzy,chciałbym w tym roku roku pojechać jakoś blisko na narty tylko się zastanawiam czy Polska czy raczej Słowacja... Doradźcie... - A nie lepiej po prostu pojechać w Trzy Doliny? -
stary słody (ześrutowane) - tylko kosz?
przemski odpowiedział(a) na przemski temat w Piaskownica piwowarska
czyli zdania tradycyjnie podzielone uwarzę na próbę, a co tam -
najlepsze sklepowe zestawy (do zacierania)
przemski opublikował(a) temat w Sklepy dla piwowarów domowych
chcę zrobić pod rząd kilka brytyjczyków z gotowych zestawów słodów skaczę po stronach sklepów piwowarskich porównując składniki i mam mętlik które zestawy dadzą potencjalnie ciekawsze piwo polećcie proszę z którego sklepu brać zestawy żeby końcowa jakość była możliwie najlepsza, myślałem o piwodzieju ale może uważacie że jakieś inne sklepy ciekawiej komponują swoje zestawy celuję mniej więcej tak: pale ale, bitter, red ale, stout oczywiście najchętniej kupiłbym wszystko w jednym miejscu, a nie każdy zestaw z innego sklepu -
słody naprawdę stare... ponad rok... ześrutowane... pilzneński i różne słody specjalne... trzymane w suchym miejscu czy można je jakoś wykorzystać czy tylko do kosza się nadają? - zrobić z nich piwko nie licząc na jakiś porażający smakowo efekt? - a może dodawać po 0,5-1kg do warzenia z normalnych czyli świeżych słodów? - czy lepiej da sobie spokój bo szkoda czasu? przem
-
Kupiłem dziś w Piasecznie za 199 zeta ostatnią sztukę (13.09) a dziś dorobiłem kranik, przejście przez dziurę w garze jest na 3/8 cala, 1/2 cala nie przechodzi
-
TomekWG zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Czas aktywności OXI
-
Tom'ash Nowak zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Przepis na Cydra
-
a myślicie że to może być?: http://destylacja.com/pl/p/PSZENICA-PRAZONA-1393-EBC-1-KG/1351 ta pszenica ma aż 1400EBC a z tego co pamiętam w Portera przepisie na Bishop's Finger użyto aż 0,5 kg na warkę więc mam pewne wątpliwości co do tej akurat konkretnie prażonej pszenicy ze starowaru jednym słowem czy pszenica prażona 1400EBC ze Starowaru to owa Wheat Torriefied??? przem
-
dzięki andy, zrobię jak piszesz na miejscu dowiem się czy mam możliwość odebrania soku przed pasteryzacją czy już pasteryzowanego (wówczas od razu drożdże) jedyne co sobie daruję to pomiary kwasowości i dobór odpowiedniego szczepu drożdży... co mnie zastanawia... - naoglądałem się na youtube filmików jak całe rodziny robią sobie w Normandii cydr przepuszczając setki kilkogramów jabłek przez przymitywne rozdrabniacze i wyciskarki a potem pakują to do beczek jakich u nas używa się do ogórków kiszonych, wkładają rurkę i jazda...., jakoś nie zauważyłem żeby tam wogóle szczepili drożdżami z czego wnioskuję że jadą na dzikusach; czy oni tam mają jakieś lepsze te dzikusy czy co?
-
w temacie wyciskania: po ubiegłorocznych doświadczeniach z pozyskiwaniem soku z jabłek postanowiłem pójść tym razem na skróty i - jak to się mówi - ałtsorsować kwestię wyciskania soku plan jest taki: - mam zamówione 200kg jabłek po cenie skupowej danego dnia, powinno być około 50 gr za kilogram, może 40g... - jestem umówiony z facetem pod grójcem który usługowo wyciska soki z owoców i pakuje je do 5litrowych bagów takich mniej więcej jak w supermarketach można za około 25 zł kupić soki owocowe - z tą różnicą że ja nie będę miał tego baga włożonego w kartonik z logotypem jakiejś firmy, nie będzie żadnych uśmiechniętych jabłuszek etc - facet twierdzi że w zależności od gatunku jabłek uzyskuje litr soku z około 1,3-1,4kg jabłek - z 200kg powinienem więc otrzymać jakieś 150 litrów soku a teraz najlepsze: - wyciśnięcie soku do fermentora to koszt 60g za litr, planuję 2 fermentory czyli jakieś 50 litrów soku pójdzie na cydr - jak dobrze liczę to będzie to około 34zł wydanych na jabłka i 30 zł wydanych na wyciskanie - razem z drożdżami (zamierzam pojechać szczepem Sauternes biowinu) powinno wyjść jakieś 70 zł za 50 litrów cydru - a pozostały sok zamierzam odebrać w 5litrowych bagach - w tym wypadku koszt tłoczenia i opakowania to łącznie 8 zł za taki właśnie 5litrowy worek soku (w supermarkecie około 25 zł) - jak twierdzi facet od tłoczni linia technologiczna jakoś tak robi że soki w workach można przechowywać po kilka miesięcy czyli generalnie będą soki do picia na całą zimę (nie wiem czy polega to na pasteryzacji czy jakimś innym procesie utrwalania) to wszystko na razie plan i obgadane telefonicznie szczegóły - mam nadzieję że życie nie wprowadzi jakiś korekt w dół i cała operacja się uda a ja niewielkim kosztem stanę się posiadaczem wyciśniętego soku zarówno na cydr jak i do popijania normalnego soku owocowego jak wszystko będzie OK to zdam relację przy okazji mam do Was pytanie: czy po wyciśnięciu soku do fermentora należałoby go jakoś odkazić przed zadaniem drożdży żeby mi to wszystko nie zaczęło pracować na dzikusach? czym i w jakiej ilości na 25litrowy fermentor? po jakim czasie od potraktowania chemią można zadać drożdże bez ryzyka że chemia zabije mi drożdże winiarskie? - od ręki mam pirosiarczyn potasu ale nie wiem czy się nada...
-
mi strzelało w lato jak miałem w garażu po 26 stopni a moje piwo okazało się wyrażnie niedofermentowane (blg w butelce spadło mi o 2 pkt!) i zrobiłem tak: - butelki na całą noc wsadziłem do lodówki - rano otwierzyłem schłodzone butelki - chodzi mi o takie "pełne" otwarcie ze zdjęciem kapsla, a nie tylko zrobienie małej szczeliny - przykryłem butelki tym zdjętym kapslem i odczekałem około 1-2h (przy czym z części butelek piana i tak zaczęła wypływać więc odczekałem aż się piwo wyszumi) - ponownie zakapslowałem efekt: obecnie piwa są wciąż solidnie nagazowane, ale nie mam ani gejzerów ani tym bardziej granatów; zakażenia też nie ma choć wszystkie czynności wykonywałem bez jakiejś nadmiernej troski o sterylizację... owszem starałem się zachować czystość, ale nie sterylność, np. szyjki butelek pobrudzonych wypływającą pianą przecierałem papierowymi ręczniczkami kuchennymi przed ponownym zakapslowaniem; może wstyd się przyznać ale jakoś tak wyszło, że kapsli nie sterylizowałem - ogólnie mam wrażenie, że zakazić piwo, które już ma alkohol i jest nachmielone wcale nie jest tak łatwo, oczywiście trzeba zachować ogólną czystość procesu, ale nie trzeba dbać o taką sterylność jak na etapie przed fermentowaniem piwa wiem, że niektórzy na forum doradzają odgazowywanie poprzez wielokrotne upuszczanie małych ilości gazu dzięki delikatnemu podważaniu kapsla, ale jakoś mi to nie pasowało - wolałem sprawę załatwić raz, a dobrze i... wszystko gra