Zapasy Ciemnego Ale i Jasnego Ale (obydwa mocno chmielone, a te drugie zacieranie wg. przepisu z piwo.org) powoli się kończą. Pszeniczne leży sobie w butelkach już kilka tygodni, ale jeszcze go nie spożywam, bo coś mi nie podchodzi (zbyt drożdżowe posmaki).
Niedawno na kilka dni do Polski przyjechał kolega (pracuje w Anglii). Zabraliśmy do plecaka kilka piw (Jasne Ale - to z przepisu piwo.org) i kumple dziwili się, że można zrobić tak dobre piwo w domu. Rzeczywiście sami stwierdzili, że takie piwko jest idealne na letnie upały. Trzeba będzie na wiosnę to piwa nawet z dwa razy powtórzyć, żeby było na lato co pić. Tymczasem mamy zimę i temperatury sprzyjają, aby uwarzyć coś dolnej fermentacji. Z racji, iż fundusze mam trochę ograniczone, postanowiłem zamówić 10kg śruty słodowej z Bogutynmlyna + jakieś dodatkowe słody w małych ilościach jako dodatki w zasypie, odpowiednie porcje chmielu i suche drożdże, aby uwarzyć tanio jakiegoś lagera.