Dzięki za dobre słowa.Żałuję,że wziąłem tak mało piwa,nie sądziłem ,że lawendowe będzie miało takie wzięcie.
Dzięki za miła atmosferę,osobiste spotkanie Undeatha,Amapa llukullosów przesympatycznego ich taty.
Resztę opisaliście-drozyzna choć trafiałem na dobre karkówki i w kolejkach zbytnio nie stałem.Pieczone serki pod koniec w sobotę wstyd nazwać serkiem-jeden wielki niedopieczone cóś tam,pewnie liczyli,że na koniec podpijaczeni będa brali wszystko.
Miło było uczestniczyć w panelu dyskusyjnym(degustacyjnym) na temat Polskiego Ale-dzięki Jejski za tę możliwość.
Piwa ,które utkwiły w mojej pamięci to przede wszystkim różane (zapomniałem kogo),sahti od Michała i Gabi,ich takze chyba był porter dymiony.Dużo tego było a pamięć zawodna aby wszystkich wymienić.Pozdrawiam i do zobaczyska w Chorzowie ,Cieszynie i na innych imprezach.