Po czterech miesiacach od zabutelkowania pierwszego piwka, ja i moi znajomi, jesteśmy pod dużym wrażeniem (bardziej znajomi) koncowego efektu.
Wczoraj natomiast, w końcu doszła do skutku druga warka, jeszcze jest to co prawda puszka , ale z samodzielnym chmieleniem i pokusiłem się o dolną fermentację majac wolną lodówkę pod ręką, ale chyba to nie będzie zbyt udane piwko.
1. Drożdże zadałem w temp. 24* i wstawiłem do lodówki.(godz. 21)
2. Rano okazało się, że lodówka nie chłodzi(temp. 24*)(godz. 8),drożdże wystartowały, piana 1cm.
3. Po usunięciu problemu i dwunastu godzinach chłodzenia temp. brzeczki spodła jedynie do 18*
4. Czekam co będzie jutro:rolleyes: