Waldi
Members-
Postów
37 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
O Waldi
- Urodziny 1966.08.21
Kontakt
-
Imię
Waldek
Piwowarstwo
-
Liczba warek
39
-
Miasto
Opole
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia Waldi
-
Aiterens zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Kociołek z Lidla v2 - wersja LCD
-
Ludzie piszą, że nie musi jakoś przesadnie wrzeć ale jednak jednoznacznie wrzeć. Kiedyś padło określenie "rollig boil" (czy jakoś tak). W moim poprzednim garze, na gazie zawsze zastanawiałem się cóż to znaczy owo "rolling boil" choć tam miałem nadmiar mocy. Teraz w kociołku lidlowym wszystko się pięknie roluje. Dwoma szerokimi na 4 cm gumkami. Jak do majtek tylko szerokimi. Chciałem aby ekran był zdejmowany. Jest delikatny i do mycia byłby zdejmowany. Jednak po pierwszej warce się... elegancko przykleił i został. Została jeszcze jedna kwestia. Nie mogąc bezpośrednio porównać trudno "przez druty", tylko na podstawie opisu ocenić komu wrze intensywniej. Ponadto w dawnych czasach (ze 25-30 lat temu) mierzyliśmy z kumplem elektronikiem napięcie sieci w różnych miejscach - były kolosalne różnice. Nie wiem jak jest teraz ale moim zdaniem (fachowcy mnie tu mogą poprawić) możliwa jest sytuacja kiedy w jednym miejscu będzie intensywniej wrzeć bez izolacji a w innym mniej intensywnie z izolacją.
-
Nie sprawdzałem - pierwsza warka w tym kociołku była już z przeróbką + ekran a było do spowodowane doczytaniem się, że w pobliżu temperatury docelowej grzanie jest słabsze. Rzeczywiście w praktyce okazalo się (przykładając ucho do gara) że 2-3 st. przed osiągnięciem nastawionej temperatury grzałka włączana jest cyklicznie.
-
zgoda zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Kociołek z Lidla v2 - wersja LCD
-
Ktoś już podawał ale przypomnę link do banalnej przeróbki kociołka aby było utrzymywane w miarę intensywne wrzenie. Polega to na oszukaniu układu, że jest niższa temperatura i grzałka grzeje cały czas z pełną mocą. U mnie takie rozwiązanie z ekranem grzejnikowym wokół gara sprawuje się znakomicie. Jeśli tylko ktoś potrafi utrzymać lutownicę w ręku na pewno sobie poradzi. http://www.brewuk.co.uk/forums/viewtopic.php?f=3&t=5997
-
Również zgadzam się z kolegami, że wiele zależy od mąki na zakwas. Co prawda nie mam tejże z młyna ale od dłuższego czasu używam mąki żurkowej z Gdańskich Młynów kupowanej po prostu w sklepie. Staram się piec nie rzadziej niż co 2 tyg. i wtedy żadnych kłopotów z wyrośnięciem. Co zrobić lepiej? Jeśli masz już młóto łatwiej będzie skoczyć na przeciwko do sklepu po drożdże i masz większy margines bezpieczeństwa, że ciasto wyrośnie prawidłowo. Równolegle możesz zacząć chodować zakwas. Więcej zachodu ale chlebek się odwdzięczy. Tym bardziej, jak wynika z moich doświadczeń, dopiero po kilkokrotnym pieczeniu czyli odświeżeniu/dokarmieniu zakwasu jest on na tyle silny, że udźwignie chleb z młótem.
-
Nie wiem dokładnie co masz na myśli "przygotowywać". Jeśli przygotowywanie od "zera" to najpierw (dwa, trzy, cztery razy) proponuję upiec chleb na lżejszych mąkach z dużym udziałem mąki pszennej. Dopiero wtedy, kiedy zakwas już jest mocniejszy nożna się bawić w mąki grusze, żytnie i z różnymi dodatkami np. młótem :-)
-
Ja daję 200 g młóta na 400 g mąki (100 żytniej + 300 pszennej) + 400 g zakwasu. Chleb wychodzi idealnie a w moim odczuciu za mało młóta nie jest. Chleb w 100% na zakwasie.
-
PS Zboczenie zawodowe nakazuje zasugerować włodarzom forum poprawienie 'goroli' na 'Goroli'. Będzie elegancko :-)
-
Mój właśnie przetestowałem 2 razy gotując w nim przez kilkadziesiąt minut wodę. Emalia nienaruszona, brak odprysków, wszystkie regulatory działają jak należy. Jeśli ktoś szczęśliwie uwarzy w garze z tej właśnie serii proszę o kontakt na PW.
-
Nawet mnie nie straszcie... Też kupiłem w tej aukcji. A przynajmniej na razie zapłaciłem...
-
Podpinając się pod temat zapytam czy ktoś ma z czymś takim doświadczenia: http://allegro.pl/show_item.php?item=2884545778 To nieco "szlachetniejsza" odmiana kociołka lidlowskiego. Dodatkowo interesująca jest 3-kilowatowa grzałka bo z tego co można wyczytać wersja lidlowska cierpi jednak na pewien niedomiar mocy.
-
III Konkurs o Puchar Piwo.org 20 V 2012 - zaproszenie
Waldi odpowiedział(a) na elroy temat w Archiwum 2007-2018
Hurrra! I mi udało się znaleźć w tak szacownym gronie w bądź co bądź w ulubionym przeze mnie stylu :-) Gratulacje dla wszystkich! -
Jako że ostatnio też się tym interesuję włączę się w temat. Nie jest to takie jednoznaczne. Dla dolniaków oczywiście to prawda. Jeśli zaś chcemy mieć uniwersalną komorę fermentacyjną idealna byłaby lodówka z zainstalowanym np. przewodem grzejnym lub innym elementem grzejnym niewielkiej mocy. I tak jak pisałem przy dolniakach tylko chłodzenie. Chyba... że mamy bardzo zimną piwnicę i efekt egzotermiczny fermentacji nie wystarczy aby podnieść temperaturę do ok. 10°. Zresztą w miarę postępu fermentacji wydzielanie ciepła maleje a temperaturę trzeba utrzymywać a w niektórych przypadkach nieco podnieść. Górniaki. Z jednej strony temperatura pomieszczenia mieszkalnego może być za niska jak na potrzeby niektórych piw. Z drugiej zaś jeśli chcemy fermentować przykładowo w piwnicy lub innym pomieszczeniu gdzie panuje temperatura powiedzmy poniżej 20° (może już nie tak zimnej piwnicy jak poprzednio) nieraz może się okazać, że dobrze byłoby nieco podnieść temperaturę.
-
Mmmm... Dzięki serdeczne :D
-
KurJerzy znaczy najdroższy z podanych ale przeze mnie dwukrotnie sprawdzone jako osobę fizyczną. pzdr