Skocz do zawartości

Reynevan

Members
  • Postów

    70
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Reynevan

  1. Faktycznie! Przepraszam za zaśmiecanie zatem
  2. Wstawiam bardziej jako ciekawostkę, bo aukcjoner nie raczył napisać czy jest możliwość regulacji mielenia - więc pewnie nie ma http://allegro.pl/mlynek-zarnowy-aeg-i3081170940.html
  3. heh mało tego - zobacz jak poprawił się : "Bardzo przepraszam wszystkich ale wdał się błąd młynek jest z IXXw a nie jak w nazwie z IX." Czy któryś z kolegów wiec co to za IXX wiek ? ))
  4. Potwierdzam - chlorowe wybielacze dają naprawdę radę - jeśli masz Tesco w pobliżu to kup najtańszy jaki znalazłem na rynku : Daisy 1,5L za mniej niż 3 zł - Ace w porównaniu kosztuje około 5zł za 1L Tylko nie kupuj 'zapachowych' Ja stosuję w rozcieńczeniu 1/10 lub 1/6 jeśli mocno zabrudzone Zapomniałem dodać - każdy środek potrzebuje czasu - zalać i poczekać 1 -2 dni najlepiej w piwnicy bo w domu z tymi oparami długo nie wytrzymasz
  5. Serwus! Gdybyś potrzebował pomocy w rozważaniu co potrzebne na początku do zakupu a co zbędne napisz temat, a w nim co planujesz kupić w zakładce "Piaskownica" - na pewno ktoś dobrze doradzi. Ja sam kupiłem kilka rzeczy które leżą nie używane Pozdrowienia z Poznania
  6. Odnośnie cytatów - elroy szkoda że wyłączyłeś cytowanie selektywne - było bardzo przydatne i jak zauważyłem dużo osób z niego korzystało Teraz trza będzie na piechotę
  7. Nie przejmuj się - postoi miesiąc w butelkach to się ładnie goryczka ułoży Taaak, ja też nie wierzę że będziesz czekać miesiąc czasu żeby je wypić
  8. Nie, nie kopiowałem z innego postu - sam poszukałem na google
  9. Nie zgadzam się z twierdzeniem - w ten sposób można przelać z jednego fermentora do drugiego naprawdę minimalnie natleniając młode piwo. Jeśli nie utworzyła się piana to jest dobrze - tu kolega ma chyba na myśli smaki które się mogą pojawić w piwie (a nie sam proces) - takie skisłe masło słowem - zjełczałe z tym twierdzeniem też ciężko mi się zgodzić - jak chcesz żeby drożdże przestały pracować to a) zabijasz je poprzez np mocne podwyższenie temp. lub b) schładzasz do temp. poniżej której drożdże hibernują - 'dobijanie' CO2 w kedze służy albo wypchnięciu piwa albo tlenu cml - masz poczytaj sobie żeby nie było że wymyślamy tu sobie http://www.nutrilife.pl/index.php?art=13 oraz tutaj : http://pl.mt.com/pl/pl/home/supportive_content/specials/Optical_oxygen.html i myślę że warto poczytać jeszcze o drożdżach - na wiki jest bardzo oględnie ale zawsze : http://pl.wikipedia.org/wiki/Dro%C5%BCd%C5%BCe_piwowarskie
  10. No chyba dobrze kojarzę : więc ja jednoznacznie rozumiem że chodzi o filtracje młodego piwa i o zbieranie chmielin po chmieleniu na zimno a nie gotowaniu
  11. Czy ja dobrze rozumuję że zdekantowałeś z jednego fermentora do drugiego przez t-sac i to właśnie widzę na zdjęciu ? Bo jeśli tak to dość mocna piana się utworzyła = natlenienie warki co jeśli dobrze kojarzę jest niewskazane ? Ale pomysł z torebkami do herbaty dobry
  12. Miałem raz ponad dwadzieścia zarośniętych jakimś syfem butelek... zalałem roztworem woda plus Daisy 1:10 - najtańszy wybielacz bezzapachowy ( poza tym że tak wali chlorem, że chce się uciekać ) dostępny w tesco 1,5l za mniej niż 3 zł i zostawiłem na dwa dni w piwnicy. Po wylaniu butelki były czyste bez żadnych osadów na dnie - chlor rozpuścił
  13. Panowie - tempo dostarczenia towaru jest też zależne od logistyki przewoźników - choć przede wszystkim od czasu przygotowania przesyłki przez sprzedawcę. Osobiście duży plus ode mnie otrzymuje Centrum Piwowarstwa - przesyłki przygotowywane szybko, sprawnie i korzystają z usług ups - paczka do 30kg za 17zł - tak , za to mogę z czystym sumieniem podziękować i pochwalić
  14. Hmm mi to osobiście przypomina coś - matula ma zwyczaj robić zaprawy 'na zimę' takoż ogóreczki w wielgachnych słojach ( w sensie nie do przejedzenia na raz przez moją rodzinkę ). Praktycznie za każdym razem po niedługim okresie od otwarcia słoja pojawia się na powierzchni coś łudząco przypominające to co widzimy na zdjęciach. Jeszcze nikt w domu się nigdy nie zatruł choć obstawiam bardzo mocno że to pleśnie z powietrza Ja osobiście po otwarciu fermentora i ujrzeniu takiego widoku zrobiłbym tak : najpierw próba organoleptyczna - ( masz za sobą mnóstwo warek - wiesz jak powinno młode piwko smakować ) jeśli jest ok to lać w butle, ale tak aby pozostawić z litr, dwa z tą zawiesiną - nie widać czy masz kranik - ja mam i taką operację spokojnie mógłbym zrobić nie naruszając tych farfocli na powierzchni.
  15. Sam do czasu ostatnich kilku warek warzyłem na kupowanej wodzie w myśl zasady : woda z butelki smakuje mi lepiej niż przegotowana z kranu. Jednak jeśli chodzi o piwo to kompletnie nie wyczuwam różnicy , więc po co przepłacać, targać te kilkadziesiąt litrów i jeszcze środowisko męczyć plastikowymi butelkami. Co do chlorowanej wody zadam tylko pytanie : czy ktoś wie czy związki pozostałe w wodzie po jej dezynfekcji chlorem łączą się w jakikolwiek sposób podczas zacierania ? Bo ja naprawdę nie widzę różnicy pomiędzy piwem na kranowiance a butelkowanej. Jednak trzeba przyznać że wodę w kranie mam dobrą, bez żadnych zabarwień i posmaków. Natomiast co do picia wody nieprzegotowanej powiem tylko tak : od czasu do czasu trafia się komunikat ( głównie latem ) sanepidu o skażeniu wody pałeczkami okrężnicy ( potocznie coli ) więc piję tylko przegotowaną
  16. hahaha - filmik bomba Tak przy okazji - sklep poświęcony piwu a tu wisienka na torcie 'instruktarzowym' : http://www.domowybrowarek.pl/index.php/component/virtuemart/rekodzielo/zajaczek-wielkanocny-detail?Itemid=0
  17. Mam także garnek z olkusza - sporo się naszukałem swego czasu ale dzięki temu wiem jedno : 165 zł to spora przepłata ;P Tak dla wiadomości ewentualnych chętnych na zakup emalii - http://allegro.pl/ga...48481986.html i prossszę - 133 zł z przesyłką! Natomiast jeśli chodzi o nierdzewki to chyba szukać nie umiem bo kosztują średnio 2 - 3 razy tyle co emalia...
  18. Ok, dzięki - czyli spokojnie mogę butelkować
  19. To uważasz że zejdzie poniżej 1,1 ? No chyba nie Tylko dlaczego bulga ?
  20. Witam, uwarzyłem piwo 26 stycznia , tydzień później t.j. 2 lutego przelałem na cichą i tu zaczęło się robić ciekawie - po kilku dniach zaczeło bulgać. Czyli myślę sobie dofermentowuje - bardzo dobrze! Drożdże safale 04 powinny już skończyć dawno temu fermentację ale do dnia dzisiejszego nadal bulga. Nie za często ale jednak ciśnienie pomału rośnie. Zakupiłem refraktometr ( 130 zł w Poznaniu - wiem że można taniej z ebaya ale wolałem dotknąć, obejrzeć i pocmokać przed zakupem ) i zmierzyłem poziom odfermentowania. Pokazał mi wynik 5,5 , zajrzałem do toolkita i w tabeli pokazuje mi rzeczywistą wartość 1,1. Tak więc rozumiem że mogę butelkować ? Tylko dlaczego bulga ? Moje poprzednie warki tak się nie zachowywały.
  21. Ja mam taki : http://allegro.pl/garnek-emaliowany-30-l-36cm-dukat-olkusz-okazja-i2976386181.html i jestem z niego zadowolony , ale ja kupowałem z przesyłką za blisko 130 zł a ten jest za 105 zł .... raczej okazja - no chyba że ktoś z kolegów ma gdzieś taniej ? Nie potrzebuję kranika bo filtruję w fermentorze Btw - to nie moja aukcja na allegro
  22. Reynevan

    Witam!

    Serwus Niech się warzy!
  23. Prawda jest taka że na kraniki trzeba uważać - kto stosuje/stosował ten wie Jak się leje gorącą wodę to może sam plastik, ale też uszczelka po wystygnięciu zmienić parametry (ktoś, gdzieś, kiedyś w szkole na fizyce uczył o rozszerzalności materiałów pod wpływem temp.). Miałem jeden 'wylew' z boku kranika ale to z własnej winy Najpierw postanowiłem ogradować brzegi otworu bo za ciężko kranik mi się wkręcał - jak się domyślacie przesadziłem i stracił szczelność więc postanowiłem go mocniej dokręcić ... dokręcałem, dokręcałem... i w ten sposób dowiedziałem się że nie taki mocny gwint plastikowy jak go malują Ukręciłem go mówiąc kolokwialnie Otwór porządnie zakleiłem taśmą z obu stron i pojemnik służy teraz do przechowywania słodu Na kraniki natomiast po dezynfekcji zakładam świeży woreczek foliowy , ściągam recepturką i nic mi się dzięki temu nie brudzi - można po pomiarze zdezynfekować i tak zabezpieczyć. Ja natomiast mierzę ballingometrem w środku po otwarciu pokrywy odpukać - bezinfekcyjnie
  24. Reynevan

    Cienkusz

    Gotujesz suszone owoce przez cały czas czy wrzucasz na kwadrans przed końcem ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.