Skocz do zawartości

manowar

Members
  • Postów

    299
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez manowar

  1. Długa przerwa w warzeniu... ale dużo się w browarze wydarzyło...w zasadzie całkowita modernizacja...

    1. przesiadłem się na kociołek OneConcept - czyli to samo co Coobra CB25 v2

    2. kupiłem śrutownik walcowy...

    3. kupiona chłodnica z rury karbowanej - ale dojedzie do browary w połowie listopada...

     

    W tak zwanym międzyczasie zrobiłem dwa cydry na soku NFC z Auchan - 10l opakowania w promocji po 1,70/l. - na ciderinach dry

    Czysty bardzo słodki i landrynkowy, z dodatkiem płatków dębowych - lepszy bardziej charakterny.

     

    W końcu udało się też zrobić 2 piwa na kociołku.

     

    1. Dyniowe Ale:

    - pale ale 5kg

    - pale cookie 0,5kg

    - caramel aromatic 0,5kg

    - czekoladowy jasny 0,1kg

    - dynia 1,3kg

     

    Drożdże Gozdawa BFSAY

    Chmielenie

    - 30g Perle PL - FWH

    - przyprawy piernikowe 2 łyżeczki i 1/2 whirflocka - 15 min

    - 30g Perle PL - po wyłączeniu grzania

     

    wyszło 22l 15blg

     

    Kocioł odpalony w trybie włącz - zapomnij. Jakie wnioski - śrut był robiony w PiwnymKrafcie - trochę za drobno i młóto mocno się zbiło. Miałem problemy z regulacją przepływu - ogarnięciem sterownika, ze zbyt dużą ilością wody na początek, ale suma summarum jak na pierwszy raz poszło  dobrze... Nawet ta króciutka bazooka dała radę fest...

     

    2. Pale Ale - SH Tradition (oszukany SH)

    - lager 4kg

    - monachijski jasny 0,75kg

    - pszeniczny karmelowy 0,25

     

    Drożdże FM53 - gęstwa IVp z forum

    Chmielenie:

     

    - 30g Tradition - FWH

    - 20g Tradition + 1/2 whirfloc - 15

    - 20g Tradition - 5

    - 30g Tradition - 0

     

    Pierwsze śrutowanie na gabeju - wkrętarka klękła - efekt 3h kręcenia kluczem tubowym - ale poszło...

    Zgodnie z radami zacier mieszany co 15min. Mimo pełnej łuski i grubego śrutowania - to filtracja szła dość długo, ale lepiej niż poprzednio. Zacierałem 5kg/5gal - w kotle po odcieku zostało ok 13l - potem wysładzanie 3x5l. Nieco kombinowałem przy chłodnicy i nie odkręciłem cybanta - przy chłodzeniu brzeczka się trochę rozrzedziła bo puściło... 100g chmielu zatkało bazookę i trzeba było cały czas skrobać (długa bazooka już idzie od małych braci) - ale ostatecznie do fermentacji poszło 25l - 12blg - drożdży dałem dużo... po 10h robią jak szalone... i pięknie pachnie...

     

     

  2. Ja tego za bardzo nie widzę... ale jeśli już to tak by surowce i sprzęt zabrały jak najmniej miejsca w transporcie:

    - bazą ekstrakt słodowy jasny - policz sobie tylko ile musisz go zabrać - czyli jakie piwa i ile chcesz robić

    - do tego słody specjalne do parzenia

    - chmiel wg. uznania i stylów piwa - tak samo jak drożdże suche

    - duży hopspider - używane zarówno do parzenia słodu jak i gotowania chmielu

    - chłodnica

     

    Jak są 2 gary 50l - to w jednym warzenie w drugim fermentacja

    Słabo widzę rozlew - czyli przydałoby się mieć pojemnik jakiś plastik, do którego jednak da się dołożyć kranik...

     

    Książka do piwa zbędna - receptury powinieneś opracować teraz żeby nie kombinować na miejsc.

     

    Jeśli jednak słód - dużo więcej go będzie objętościowo, to torba i BIAB, albo zamówić kosz.

    Gdzieś też jeden z kolegów pokazywał swój system e-biab z pompką zrobiony z wiadra plastikowego - to też mogłaby nie być głupia opcja.   

     

  3. 6 godzin temu, DevilNoOne napisał:

     A czy w dłuższej perspektywie (powiedzmy fermentacja burzliwa dwa-trzy tygodnie) nie będzie to stanowiło problemu? Piwo się nie utleni przez tą szparę? :D  Pytam, bo mam ciasno na regale i w sumie to wygodnie by mi było nie używać rurki tylko rozszczelnić wiadro :)

    Nie utleni się bo Co2 jest cięższe od powietrze i tworzy poduszkę ochronną nad brzeczką. Nie musisz się o to obawiać. Od dawna wszelkie fermentacje prowadzę bez rurki i jak już coś się utlenia to jest to związane z przelewaniem a nie z fermentacją.

  4. W dniu 21.02.2019 o 22:08, Gadget napisał:

    Tylko 2 wiadra nie wejdą do lodówki? szukam czegoś co się zmieści w lodówce podblatowej, ale chyba stanie na tym że wyspawam zbiorniki z nierdzewki

     

    To kup może pojemniki prostopadłościenne. Ja mam małego starego polara - niestety ma zabudowany plastikiem zamrażalnik i nie dało się wstawić normalnego fermentatora.. Kupiłem w Liroy 2 x 14l i wchodzi jeden nad drugi. 11l do niego wchodzi - może 12l.

  5. Mam taką grzałkę tylko 2+1,5 - u mnie działa do przepływowego podgrzewania brzeczki przy zacieraniu - fotka instalacji w moim temacie 

    Filtruję zwykłym fałszywym dnem o oczku 1x1 albo 1,5x1,5 - takim że wchodzi w nie zapałka. Zacier jest bardzo klarowny - słody gniotę i łuska jest w bardzo dobrym stanie - i grzałka nie przypala ani na 2kw ani na 1,5kw

     

  6. W środę drugie warzenie w tym roku. Tym razem próba nowego sprzętu. Ostatecznie zrezygnowałem z planu robienia klonu Coobry. Zamiast tego powstał chyba RIMS inspirowany oczywiście amerykańskimi forami. Muszę powiedzieć, że jestem bardzo mile zaskoczony. Wszystko poszło bez problemu jak po maśle. Pompa działa - grzałka grzeje - temperatura rośnie... Dodam jeszcze tylko termostat i co prawda manualnie, ale będę miał sterowanie całym procesem z automatycznym utrzymaniem temperatury. 

    Garnek nierdzewny też w zasadzie się sprawdził. Na plus to nie wyłączył się - na minus - 1,8kw to trochę mało dla porządnego gotowania, ale to przecież nie jest niespodzianka. Przed następnym warzeniem ocieplę go i może będzie lepiej.

    Po raz pierwszy również chłodziłem wymiennikiem... poszło marnie. Najmniejszy wymiennik, ale jednak spodziewałem się lepszego chłodzenia. Może to wina tego, że ostro przytkał się chmielinami - do garnka jednak trzeba jakiś filtr na osad zamontować. 

    Reasumując - zacieranie tu tylko kosmetyczne usprawnienia i jesteśmy w domu. Warzenie - tu jeszcze trzeba ostro nad wieloma aspektami popracować...

     

    Zasyp:

    - lager 4kg

    - monach 0,7 kg

    - karmel czerwony 0,4 kg

    - kilka garści lubelskiego do zacierania

     

    Chmielenie 

    - 20g Iunga + 20g Oktawia - FWH

    - 50g lomika - Flame out

     

    Wyszło 22l, SG 1,044 - czyli wydajnościowo jest postęp.

    Mam jeszcze ponad 1,2l jako rezerwę - zamrożę.

    Jeszcze dałoby się odzyskać coś z gara, ale założyłem, że w moich pojemnikach 11l to idealna ilość.

     

     W załączeniu fotki zestawu zaciernego:

     

    IMG_20190206_200533.thumb.jpg.1f8e7a6f43e99451c7131695f3f08780.jpg

     

     IMG_20190206_200541.thumb.jpg.db50a14219f8ae5f0afaa46ff125d1e7.jpg

  7. Warzenie porażka... ale od początku. Brak czasu i brak chęci - skutkiem czemu musiałem rozwiązania do testowania przygotowywać w trakcie zacierania. To nie był dobry pomysł bo oczywiście wszystko się porypało... Ale od początku... Pierwszy raz zacierałem z przerwami w lodówce... 55 -> 72 -> 78 i gdyby nie to, że do pierwszej partii poskąpiłem wody to dzięki kalkulatorowi https://www.brewersfriend.com/mash/ wszystko poszło ok. To dobra wiadomość, która oznacza, że przy większym wybiciu mogę pozostać przy zacieraniu w lodówce turystycznej. Chmiel dodany do zacieru - po 25g Sybilli i Lubelskiego - goryczy nie wniósł, ale jednak brzeczka pachniała i smakowała chmielem, choć może to autosugestia. Od samego początku miałem problem z montażem kranika w kociołki Lidlowym - podcieka, a mój czerwony silikon nie trzyma tak jak bym chciał - muszę jeszcze raz wszystko poczyścić i skręcić. Chciałem przetestować pompkę i chłodzenie przez wymiennik, ale ponieważ wszystko na bardzo szybko to pompka od pralki nie dawała rady a do solarów podłączyłem nie tą końcówką pod kran - w efekcie spaliłem zasilacz i musiałem wrócić do starej chłodnicy miedzianej. Chmielenie szyszką - już zapomniałem jak to fajnie wygląda - ale też zapomniałem, że przydałby się filtrator... długie zlewanie i duże straty... Fermentatory - specjalnie kupiłem pudełka 2x14l - i postanowiłem zamontować kraniki - żeby od razy przez kranik spuszczać do rozlewu a nie lewarować by nie natleniać... nie sprawdziłem - i jeden cieknie... Z plusów poza lodówką - wylewka gardeny za 50pln żeby pod zwykły kran podłączyć szybko-złączkę robi robotę... no i natleniania kamieniem w przepływie też - nawet za dobrą robotę bo piany jest co nie miara.

    Mam nadzieję, że z piwem nic się nie stanie - znaczy się nie zakazi się, przefermentuje i będzie dobre. W tym czasie na spokojnie przygotuję i przetestuję instalacje pod pompkę i wymiennik - mam całe dwa tygodnie i silne postanowienie poprawy.

     

    aaaa efekt... miało być 24l 10,5 - wyszła 12blg... ile? nie wiem - nie oznaczyłęm poziomu na fermentatorze ale obstawiam że jakieś 20-22l

  8. Pierwsze piwko w nowym roku.

    - lager - 4kg

    - monachijski I - 0,75kg

    - carapils - 0,25kg

     

    chmielenie Sybilla + Lubelski - dostałem sporo szyszki więc nie będę skąpił i rzucę do zacieru, brzeczki przedniej, w okolicy 20 minuty i po zgaszeniu palnika. Drożdże W34/37. 

    Zaatakuję pewnie w sobotę bo się logistycznie muszę pozbierać.

  9. Miało być butelkowane dawno temu, ale przestało w temp 3-4C bo nie było czasu, ochoty a pod koniec zdrowia... Przed nagazowaniem wyszło fajnie goryczkowe piwo, Spławik pokazał 1.018 - ale na zimnej próbce więc pewnie tak jak poprzednio 1.016 - czyli odfermentowanie ok 70%. Ponieważ marcowe nie przegazowało się to i tu się raczej tego nie obawiam. 

    Z moich obserwacji laickich nad tymi drożdżami to:

    - raczej wrażliwe na temperaturę i poniżej 12C to za bardzo nie chce im się pracować

    - płytkie odfermentowanie - nawet przy wytrawnym zacieraniu raptem 76% - przy bardziej zrównoważonym okolice 70% - fajne do lekkich piw, którym dają nieco ciała i słodowości 

    - dają piwa pełne, podkreślają słodowość

  10. Chyba ostatni, "śmieciowy" dolniak na M84... znak, że nie ma rady i trzeba uzupełnić zapasy w magazynie... Ma być ciemno, raczej słodko, delikatnie... 

     

    - pilzneński 1,55 kg

    - wiedeński - 0,55 kg

    - płatki owsiane - 0,5 kg

    - monachijski I - 0,35 kg

    - pszeniczny - 0,3 kg

    - pale ale tostowany - 0,3 kg

    - karmel czerwony - 0,25kg

    - czekoladowy jasne, ciemny, jęczmień palony - 0,125kg

     

  11. To i ja się podepnę - bo pewnie łatwiej tu uzyskam odpowiedź niż w temacie swoich zapisków...

    Zakupiłem dość okazyjnie (175 z przesyłką) taki kociołek elektryczny:

     

    81MPt2g55gL._SL1500_.thumb.jpg.c0713281f0f3704f6f9f53ae240ed5cd.jpg

     

    Jak widać typowy nierdzewny gar elektryczny o pojemności 30l i mocy grzewczej 1800W. Chciałbym, żeby stał się on podstawią mojej nowej warzelni - trochę na kształt prezentowanych w temacie rozwiązań. Moje pomysły co należy zrobić:

    1. dziura na nypel i montaż kranika nierdzewnego 1/2 cala - rzecz niezbędna absolutnie
    2. wytrawienie skali wewnątrz / montaż płynowskazu
    3. wmontowanie na stałe małej grzałki od czajnika 800W w celu trzymania temperatury i szybszego grzania 
    4. drugi nypel 1/2 cala na port whirpool / wykonanie samodzielnie ramienia whirpool
    5. kosz na słód - myślę na początek o przeróbce taniego nierdzewnego garnka - nawiercenie dna (ewentualnie pocięcie diaxem) dokręcenie nóżek + kątowniki nierdzewne na dwóch poziomach jako podparcie przy wyciąganiu kosza - oczywiście stosowne wsporniki przytwierdzone do garnka
    6. przewiercenie pokrywy i zrobienie deszczownicy (pex / miedź) ewentualnie jakaś forma ramienia do wysładzania
    7. montaż w garze sondy termometru - drugi w koszu
    8. boczna zgięta rurka do zlewania z brzegu garnka do whirpoolu / miedziany filtrator nacięty diaxem i owinięty druciakami
    9. na początek całość napędzana pompką do pralki
    10. zacieranie "ręczne" - jedynie termostat do odpalania małej grzałki
    11. przeróbka oryginalnego starowania garem by się nie wyłączał

    No i prośba o weryfikację pomysłów - dodanie czegoś / ujęcie - a może sugestia zrobienia czegoś zupełnie innego?

  12. Prośba o rady. Zakupiłem dość okazyjnie (175 z przesyłką) taki kociołek elektryczny:

     

    81MPt2g55gL._SL1500_.thumb.jpg.c0713281f0f3704f6f9f53ae240ed5cd.jpg

     

    Jak widać typowy nierdzewny gar elektryczny o pojemności 30l i mocy grzewczej 1800W. Chciałbym, żeby stał się on podstawią mojej nowej warzelni - poważnie myślę o zrobieniu w nim klona COOBRY (może bardziej manualnej) i w związku z tym kilka wątpliwości w którą stronę iść. Moje pomysły co należy zrobić:

    1. dziura na nypel i montaż kranika nierdzewnego 1/2 cala - rzecz niezbędna absolutnie
    2. wytrawienie skali wewnątrz / montaż płynowskazu
    3. wmontowanie na stałe małej grzałki od czajnika 800W w celu trzymania temperatury i szybszego grzania 
    4. drugi nypel 1/2 cala na port whirpool / wykonanie samodzielnie ramienia whirpool
    5. kosz na słód - myślę na początek o przeróbce taniego nierdzewnego garnka - nawiercenie dna (ewentualnie pocięcie diaxem) dokręcenie nóżek + kątowniki nierdzewne na dwóch poziomach jako podparcie przy wyciąganiu kosza - oczywiście stosowne wsporniki przytwierdzone do garnka
    6. przewiercenie pokrywy i zrobienie deszczownicy (pex / miedź) ewentualnie jakaś forma ramienia do wysładzania
    7. montaż w garze sondy termometru - drugi w koszu
    8. boczna zgięta rurka do zlewania z brzegu garnka do whirpoolu / miedziany filtrator nacięty diaxem i owinięty druciakami
    9. na początek całość napędzana pompką do pralki
    10. zacieranie "ręczne" - jedynie termostat do odpalania małej grzałki
    11. przeróbka oryginalnego starowania garem by się nie wyłączał

    No i prośba o weryfikację pomysłów - dodanie czegoś / ujęcie - a może sugestia zrobienia czegoś zupełnie innego?

     

  13. a'la Marcowe uwarzone - wyszło 12l  SG:1052 

    chmieliłem tak jak pisałem

    FWH - 7,5g Oktawii + 7,5g Iungi

    15 minut - 2g mech irlandzki

    3 minuty - 15g Oktawii + 15g Cascade 

     

    zadane 300 ml gęstwy M84  - temperatura 12C

     

    "11" zeszła do 1.012 mi tak pokazało - ale chyba próbka była chłodniejsza niż 20C więc zróbmy korektę i będzie 1,01 czyli odfermentowanie jakieś 76%, Klarowałem żelatyną potem 3 dni w temperaturze 2,5C. Piwo bardzo klarowne, młode bardzo ładnie smakuje - pełne, miła gorycz. Schemat fermentacji "na szybko", ale moje upośledzone kubki smakowe nie stwierdzają nic niepokojącego w smaku czy zapachu. 

     

     

  14. Na raty wariacja na temat Marcowego - przepis z wiki

    - pilzneński - 1kg

    - monachijski - 1kg

    - wiedeński - 1kg

    - caraamber - 350g

     

    Zacieranie 68 -> 1h 50 mashout 20 minut

     

    Jutro gotowanie - dylemat jak chmielić?? Na stanie Iunga, Oktawia, ChinookPL Cascade PL.

    Myślałem Iunga + Oktawia na goryczkę i Oktawia + Cascade na aromat - co myślicie?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.