Skocz do zawartości

Prynt

Members
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Prynt

  1. Jeśli piszę w złym miejscu to sorry, proszę o przeniesienie. Kończę z warzeniem piwa, gdyż muszę przyznać, pomimo czytania wątków na forum, Waszej pomocy i kombinowania, mnie filtracja po prostu przerasta. Uwarzyłem 8 warek, każda zajęła mi w pocie czoła dosłownie ccały dzień i ani razu nie uzyskałem przez żałosne przefiltrowanie rezultatu, którym mógłbym choć spróbować się pochwalić. Mam dość nerwów, niepowodzeń, zmarnowanego czasu i wyrzuconych w berbeluchę pieniędzy. Nie piszę jednak, by się użalać nad sobą. Po pierwsze, dziękuję wszystkim za pomoc i stracony jak widać na nią czas. Po drugie, gratuluję Wam szczerze, że zajmujecie się tym z powodzeniem, gdyż wygląda na to, że nie każdy jest do tego stworzony. Po trzecie, mam sprzęt, który chętnie odsprzedam: garnek 25l, dwa fermentory (jeden z kurkiem), kadź filtracyjną z powiększonymi dziurkami, filtrator rurkowy (niedziałający, lecz może ktoś coś z tym zrobi), nawet zapasową, niewykorzystaną rurkę z oplotem i pasującym "gwintem" do fermentora (jak ktoś umie zrobić filtrator rurkowy to mu się z pewnością przyda), zestaw surowców z BA na Alt i inne rzeczy typu termometr, glukoza (otwarta, niecałe 1kg), areometr itd - właściwie wszystko co amatorskiego warzenia piwa. Mogę te rzeczy wystawić na Allegro lub sprzedać via forum. Pozdrawiam! EDIT @down: dużo by pisać. No ale w skrócie, pierwsze dwie warki w ogóle nie leciało przez ten "doskonały" filtrator z BM. Jak zrobiłem dziury większe w kadzi to leciały takie boble, że połowę piwa zostawiłem w fermetorze żeby tego nie zassać (co w ostatecznym rozrachunku bynajmniej nie pomogło rozlanemu piwu). Dzisiaj robię warkę od godziny 13 do chwili obecnej i będzie to rekord - filtracja po 3 nieudanych próbach i przelaniach brzeczki o mało nie została spłukana w WC, nie zrobiłem tego wyłącznie siłą woli. Sprzątania kuchni jest na cały dzień jutrzejszy. Jest to zdecydowanie moja ostatnia warka, mam dość.
  2. Hm... a co by wyszło ze zrezygnowania z chmielu i gotowania brzeczki wraz z papryką chilli? Dość ryzykowne myślę, gdyż może spsuć całą warkę, ale jak myślicie - czy ma w ogóle prawo się taki eksperyment udać?
  3. Pomysł z paprykami pierwszorzędny - sam chciałem to uczynić i z pewnością tak uczynię. Piłem jakieś koncernowe piwo amerykańskie, którego nazwy niestety nie pamiętam, z jedną papryką chilli właśnie i muszę przyznać, że smakowało wyśmienicie (uwielbiam wszystko, co pikantne, z pewnością wypiłbym z wielce masochistycznym uwielbieniem to, coś wylał. Mam takie pytanie. Mianowicie, czy dokonałeś dezynfekcji przypraw? Jeśli tak, w jaki sposób? Parę warek mam już za sobą i jak do tej pory nie udało mi się zepsuć żadnego piwa zanieczyszczeniem, myślę jednak, że nie warto niepotrzebnie ryzykować... Dezynfekuję nawet kapsle, choć nie wiem czy to już nie przesada.
  4. Filtrator rurkowy to super pomysł, muszę się w taki koniecznie zaopatrzyć. Mam tylko takie pytanie, idąc do sklepu z takimi ustrojstwami, o co dokładnie prosić? Tzn. jak nazwać dokładnie taki wężyk? Żeby nie było wtopy.
  5. Prynt

    sezony na piwo

    OK, przy czym mi nie do końca o to chodziło. Latem górniaki, zimą dolniaki jest wręcz oczywistym wyborem. Miałem na myśli wybory typu: (na przykład, ja nie wiem, zmyślam ) maj-czerwiec najlepiej ważyć pale ale lipiec-wrzesień pszeniczne październik-grudzień coś tam jeszcze innego itd No i czy temperatura jest faktycznie jedynym realnym czynnikiem zewnętrznym?
  6. Nadchodzą wielkimi krokami jesień i zima, z powodu tego nasunęło mi się takie pytanie. Mianowicie, jak wyglądają sezony na piwo? W jakich miesiącach/porach roku jakie piwo najlepiej warzyć?
  7. Wielkie dzięki. Jaką to ma trwałość przed rozcieńczeniem 1:10? Zabutelkowałem żeby nie wyparowało. EDIT: tak pytam, bo po rozcieńczeniu 1:10 ma ten chlor wyparować w ciągu minuty...
  8. Zaopatrzyłem się 1l tegoż specyfiku i mam pewien problem. Mianowicie, ile rozcieńczonego (końcowego) preparatu jest potrzebne do umycia fermentora 30l? Wystarczy obmyć, ileś procent ma być zapełnione, czy w ogóle całe ma stać w preparacie? Będę niezmiernie wdzięczny za szybką odpowiedź, gdyż czas jest dla mnie na chwilę obecną kluczowy. Dzięki.
  9. Po małej przerwie robię nową warkę i nasunęło mi się takie pytanie: Jakiego środka używacie do dezynfekcji butelek? Zwykle po prostu grzałem je w piekarniku, ale po 1 zajmuje to dużo czasu (a butelki i tak trzeba umyć przed włożeniem do piekarnika...), po drugie grzeje w kuchni co latem niezbyt miło wychodzi. Szukam środka, którym mógłbym dezynfekować zarówno butelki, jak i fermentor. Nie musi być tani, ważne żeby był pewny i wydajny. Dzięki. EDIT: chodzi mi po prostu o informację, jakich środków konkretnie Wy używacie.
  10. No piwo było oczywiście zabutelkowane. Wcześniej nie było chłodzone, tzn. stało w piwnicy lodówki na oczy nie widziało.
  11. Mam takie nietypowe chyba pytanie. Dwa dni temu siedzieliśmy u mnie na ogrodzie i wrzuciłem piwa, by się nie zbyt szybko nie ociepliły, do stawku wodnego. Gdy się zbieraliśmy było już ciemno i przeoczyłem jedno piwo. Zostało tam na dwa dni. Zorientowałem się dopiero dziś. Właśnie je piję. Smakuje inaczej. Nie oceniam czy gorzej, czy lepiej, po prostu inaczej. Dostało jakiegoś takiego nietypowego posmaku. Czy to przypadek, czy jakaś reguła?
  12. Gaz nam ostatnio zmienili i teraz grzeje tak, że nawet z kranu leci woda o temperaturze morderczej wręcz... Nie ma problemu tym bardziej z gotowaniem.
  13. Echhhh, męczyłem się z nią wczoraj ponad 3 godziny. Robiłem (a przynajmniej tak mi się wydaje) wszystko zgodnie z instrukcją by Fałat. Co jest nie tak!? Myślałem, że mnie coś strzeli wczoraj. Co możecie poradzić? (pierwsze dwa razy poszły ok, toteż tym bardziej jestem zaskoczony)
  14. O to znowu coś dla mnie nowego. Czytałem, że podczas chmielenia brzeczka powinna być w ogóle odsłonięta (w sensie, że bez pokrywki), aby ulotniły się z niej wszystkie niepożądane substancje. A więc jest to bzdura?
  15. Aha, rozumiem. To kolejne lamerskie pytanie. Czy brzeczka gotująca się przy chmieleniu, po rozpoczęciu gotowania, powinna być grzana na maksymalnym gazie? Przy pierwszym i drugim zacieraniu tak robiłem i piwo było bardzo gorzkie (chociaż jeszcze go gotowego nie piłem, oceniam po próbkach z których mierzyłem gęstość), natomiast dziś zmniejszyłem gaz, chmielona brzeczka gotowała się "słabo" i była po tym zdecydowanie mniej gorzka. Jak to zatem jest?
  16. Ok, to ja kolejne pytanie. Za Fałatem (o filtracji brzeczki): "Następnie za pomocą mniejszego garnka (najlepiej rondelka), przenosimy gęsty zacier do kadzi filtracyjnej (...)." I pytanie jest proste, mianowicie czy przelewamy z garnka WSZYSTKO (tzn. wraz z całym znajdującym się w nim słodem), czy jednak słód na dole wywalamy? Przelewanie rondelkiem wskazuje na drugą opcję, gdyż prościej byłoby po prostu przelać jednorazowo wszystko... (jak dotąd tak właśnie robiłem).
  17. Ok, no to do rzeczy. Leję 3,5l ciepłej wody z kranu na 1kg słodu znajdującego się już w całości w garnku. Następnie zacieram zgodnie z instrukcją z Browamatora (mieszając, właściwie to więcej mieszam niż nie mieszam ) po czym sprawdzam czy nie ma skrobi. Jeśli nie ma to wlewam do kadzi filtracyjnej (fermentor z kranikiem+wkład filtracyjny) ponad 3 litry zagotowanej wody, po czym wlewam wszystko z gara do kadzi. Po minimum 30 minutach odkręcam delikatnie kranik i (w zależności od tego, czy piszą w instrukcji, że trzeba przeprowadzić filtrację) leję od razu z powrotem do umytego garnka lub do mniejszego naczynia żeby wlać brzeczkę z powrotem od góry. Gdy zaczyna od góry widać młóto, dolewam gorącej wody 70-80 stopni tak by je przykryć, w sumie dolewam w ten sposób 7 - 7,5 litra wody. EDIT: ilość blg jest ok, tzn. miało być 12 i jest 12, tylko o 3 litry brzeczki za mało.
  18. Kopyr, jeśli faktycznie powinno wychodzić ponad 20l to co ja źle robię, że wychodzi poniżej 20l? Tzn. co najprawdopodobniej mogę źle robić? Robię wszystko zgodnie z instrukcją a przynajmniej tak mi się wydaje.
  19. Hej ponownie, Właśnie skończyłem kolejne moje warzenie, drugi raz z procesem zacierania. Mam w związku z tym dwa pytania: 1. Jakie są podstawowe błędy w procesie zacierania pod kątem wydajności? Tzn. 1 razem wyszło 18l zamiast 20, tym razem 17l zamiast 20. (mierzę po docelowym blg) Domyślam się, że to pewnie kwestia jakichś błędów przy filtracji/zalewania młóta gorącą wodą? 2. Czy piwo po chmieleniu jest AŻ TAK gorzkie? To już druga warka, obydwie wydają się być bardzo gorzkie a być zdecydowanie nie powinny (a'la Grodziskie, a tym razem Monachijskie Ciemne - obydwa by Browamator). Chmielenie to zdaje się żadna filozofia i chyba nic spsuć nie można, więc mam nadzieję po wyleżakowaniu gorycz zmaleje? Aha, używam tego woreczka na chmiel, może to coś zmienia? Dzięki pozdrawiam. elroy: zmieniłem temat na bardziej odpowiadający treści.
  20. Nie potrafię naprawdę tego smaku określić. Na początku jest słodkawe - choć dziwnie słodkawe - końcowa nuta jest ewidentnie gorzka. EDIT: może ułatwię sprawę. Czy owe piwo a'la Grodziskie jest AŻ TAK odmienne w smaku od piw wszelkiej maści dostępnych w sklepach/marketach? Z drugiej strony może piwo z procesem zacierania po 4 dniach tak "dziwnie" smakuje i tylko niepotrzebnie panikuję?
  21. Jest tu jeszcze druga strona medalu - mianowicie: primo owy laik dający złą odpowiedź zostanie oświecony przez kogoś bardziej doświadczonego i zrozumie swój błąd. Secundo, prowokując nową dyskusję, zawsze ktoś może się podzielić jakąś nową, ciekawą informacją. Tetrio, dyskusja o piwie jest miła sama w sobie. No ale chyba dość tych niepotrzebnych polemik. My - piwowarzy (którym śmiem się określać mimo mego obecnego lamerstwa w tym zakresie ) - nie powinniśmy się kłócić. Każdy ma prawo do swojej opinii i raczej ich nie zmienimy. Mam jeszcze takie proste pytanie, skoro i tak offtopujemy, piszę tutaj bo to raczej nie nadaje się na kolejny wątek a nie chcę śmiecić: Uwarzyłem piwo a'la grodziskie z Browamatora (z procesem zacierania obv), po 4 dniach fermentacji zmierzyłem gęstość (w tym zakresie jest w 100% ok) i odlane młode piwo już spróbowałem, smakuje hmmm bardzo dziwnie, smaku takiego nigdy nie czułem w piwie (a uwierzcie mi, pomimo stosunkowo młodego wieku sporo różnorakich piw piłem), czy to tak ma w wypadku tego piwa być, czy coś spsułem? Echhh jutro egzamin a ja się piwem przejmuję. Czuję się zaiste jak prawdziwy student. EDIT: samego Grodziskiego nigdy niestety nie piłem, więc nie mam porównania.
  22. No faktycznie się zdziwiłem. A jest sens fermentować drożdże dolnej w 20'? Jeśli nie to jakie najlepiej kupić drożdże górnej do czegoś na kształt brown ale?
  23. Ale strzeliłem lola... Zaplanowałem 5 warek pod rząd na czerwiec, by mieć dużo piwka na wakacje. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że..... jednym z tych piwek jest monachijskie ciemne, które okazało się piwem dolnej fermentacji! Słód jest już ześrutowany, więc czekać mogę najwyżej do połowy sierpnia. Nie pytajcie, jak ja to zrobiłem... Tak więc co radzicie? Fermentować w temperaturze 20 stopni (tyle mam w najniższym punkcie mojego domu, w najcieplejszym momencie dnia 21') zamiast zalecanych 12-14 i modlić się, by było zdatne do picia? (logika wskazuje mi, że w takiej sytuacji byłoby to po prostu piwo górnej fermentacji) Czy wstawić pod prysznic i trzymać to w zimnej wodzie, wymieniając ją co parę godzin? (produkcja lodu niestety odpada, mam za mały zamrażalnik) Choć wydaje mi się niestety, że 14 stopni i tak nie utrzymam w ten sposób. Jak zawsze dzięki za pomoc.
  24. Masz rację, niepotrzebnie zmarnowałem czas. I znowu masz rację - nie ma sensu żebym się o cokolwiek pytał bo zamiast wysłuchiwać, że "potrzebna mi instrukcja obsługi do wyszukiwarki", mogę od razu przejść na ty z Googlami, po co polegać na pomocy bardziej doświadczonych osób? Mimo wszystko pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.