Skocz do zawartości

Kerni

Members
  • Postów

    85
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kerni

  1. Witam, Właśnie uwarzyłem moją 1wszą warkę z przepisu na wiki (Pils poznański) http://www.wiki.piwo...ender_(2artur2) W trakcie warzenia i po napotkałem na kilka problemów które chciałbym omówić z osobami bardziej doświadczonymi. Zatem od początku. Warzyłem w garnku 30 L na palniku gazowym. Temperatura 1 przerwy 64 C. Poszło OK. Zaczynam grzać mocniej na 72 C. No i przez 15 min termometr wskazywał temp. ok 73 C. Nagle temperatura na term. podskoczyła do 78 C. Wyłączyłem palnik i czekam na spadek temperatury. (Czy ten skok temperatury będzie miał duży wpływ na smaj i jakość?) Warzenie zakończyłem na 78 C. Po tym rozpocząłem filtrację. Wg "szkółki" powonieniem do wysładzania mieć ok 13 l wody. Tymczasem zużyłem jej ok 6 litrów więcej. Mierzyłem dzisiaj cukier - jest ok 15 BLG (w temp. 15 C). Zapuściłem rehydratyzację drożdży. Po ok 30 min. drożdże nie wykazują oznak życia. Tak mi się bynajmniej wydaje. W kubeczku z wodą drożdże mają postać zawiesiny. Nie widzę piany która jest charakterystyczna dla drożdży które używam do wyrobu wina. Czy to tak ma wyglądać? (nie mam innych drożdży w zapasie). Jeszcze pytanie odnośnie warzenia i przerw w jego trakcie. Warzyłem cały czas bez przykrycia do momentu kiedy chciałem doprowadzić brzeczkę do wrzenia. Wtedy to musoałem zakryć gar pokrywą w całości póki brzeczka nie osiągnęła poziomu wrzenia. Później trzymałem pokrywę otwartą na ok 1/3. Czy to nie wpłynęło źle na późniejszy DMS? Tyle na teraz. Póki co już widzę kilka rzeczy do poprawy u siebie: 1. Zapasowe drożdże. Mieć zawsze coś na wypadek "W". 2. Oprócz termometru cyfrowego, zakupię analogowy do porównania odczytów. pozdrawiam, Kerni
  2. Ja od długiego czasu stosuję gruby żwir (dosyć ostre krawędzie) który kupuję dla rybek w sklepie "rybkowym". Frakcja wielkości ok 3-5 mm. Nie rysuje butelek ani balona. Do tego ciepła woda i płyn do naczyń. Łatwo później wypłukać butelki. Nie ma problemu z zapachem. Sypię małą garść do środka (butelki wcześniej namoczone w wodzie z dodatkiem płynu) i wstrząsam bądź wiruję zawartością butelki. Ostatnio tak domyłem balon 40 litrowy który nie był używany od prawie 10 lat a na dodatek nie został umyty bo ostatnim użyciu. Pozdrawiam. Kerni
  3. Jako amator włansego wina miałem problem z "zaschniętymi problemami" w balonie do wina. Moja metoda na czyszczenie pojemników szklanych to ostry żwirek. Kupuję go w sklepie zoologicznym do akwarium. Oczywiscie żwir nie uzywany wcześniej w akwarium. Pozdrawiam, Kerni
  4. Kerni

    Kerni

    Moje fotki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.