sugarsweet

Dzisiaj zacząłem kombinować... i chyba znalazłem przyczynę! Skręciłem mocniej tłok w którym jest ta nieszczęsna uszczelka i jest ok (jak na razie). Na wszelki wypadek planuję zakup kilku części do kranu za naszą południową granicą (śrubka, sprężyna, wajcha trochę jest zjechana... no a przy okazji uszczelki)

No, normalnie wylewką. Reszta szczelna, kiedyś może nie zauważałem, bo coś tam stało (woda) w ociekaczu... ale zaczęło sie zbierać tej wody więcej... ostatnio jak wyjechałem na kilka dni i zostawilem wysoka szklankę pod wylewka to po powrocie byla pelna (350-400ml)

Miałem trochę problemów ze zmianą uszczelki - była ciasna, musiałem trochę z nią powalczyć, ale udało się. Niestety, moja radość po zmianie uszczelek nie trwała zbyt długo kran znowu zaczął kapać... i szczerze mówiąc nie rozumiem przyczyny. Od dłuższego czasu w beczce gazuje wodę i obserwuję objawy przy polewaniu wody. Najpierw kapało tylko przy slabszym ciśnieniu, teraz kapie niezależnie od tego czy mam podłączone CO2. Żeby było śmieszniej - czasem kapie częściej, a czasem rzadziej, nie mam pojecia dlaczego. Czyszczę kran, ogladam uszczelkę, wydaje się że jest lepiej, a nastepnego dnia kapie 2x szybciej... Wydaje mi się (wciąż) że kluczowa w szczelności jest ta pojedyncza uszczelka... ale zaczynam rozważać zamup nowego kranu. Macie jakiś inny pomysł lub rady? PS. Mój sprzęt to sucha schładzarka Lindr Pygmy.

update: zamówiłem z drugiego linka; było lekkie opóźnienie dostawy (ale nie mogę narzekać bo dostałem telefon, a potem jeszcze mail w tej sprawie); Uszczelki czekają montaż (na opróznienie beczki), ale wyglądają bardzo dobrze. Teraz widzę że chyba zdjęcie na stronie się zmieniło i jest identyczne jak w beerservice.

Patrząc na zdjęciu z beerservice - uszczelka po lewej u dołu - trochę się zużyła i czasem wysuwa się minimalnie w bok. W efekcie kran kapie, kapie i nie przestaje. Rozebranie, przesmarowanie pomaga... ale wiesz, zawsze zaczyna kapać jak nie mam czasu na rozbieranie majtanie kranem, bardziej energiczne puszczenie rączki czasem pomaga ale tylko doraźnie.

Czy ktoś z Kolegów i Koleżanek wymieniał uszczelki w kranie Lindr? Znalazłem: https://beerservice.pl/pl/p/Zestaw-naprawczy-kranu-Lindr/515 Ale ze względu na wrodzone cebulactwo szukałem alternatyw... jednak zdjęcia innych zestawów nie wzbudziły mojego zaufania: https://damtry.pl/pl/p/Zestaw-naprawczy-Kran-Lindr/722 http://www.jarexsc.pl/?138,zestaw-naprawczy-kranu Może jednak powyższe są OK, a może warto zamawiać pojedyncze u innego źródła?

chodziło mi o to że nurka używam jako wspomaganie do zagotowania, potem już utrzymuję temp. grzałką kociołka nie chciałbym przez godzinę gotować nurkiem z kilku powodów: 1. grzałka jest na górze, gorąca brzeczka nie będzie opadać na dno (trzebaby mocno "hajcować") 2. nurek jest dość "punktowy" czyli w miejscu gdzie jest grzałka miałbyś "gejzer", a po bokach gara "spokój" 3. Ilość tego co się skarmelizuje na grzałce jak podejrzewam byłaby spora... Co do kociołka - jak nie rozbierzesz to nie znajdziesz... te stare miały tam taką pastę... jak było jej mało to zaczynały się wyłączać... generalnie ten termostat przy zacierze czy brzeczce nie zda egzaminu, polecam choćby regulator mocy (nawet taki bez sondy temp.) o wiele większa kontrola nad tym co się dzieje.

Dostałeś dokładnie taką jaką potrzebujesz żeby szybko gotować wodę (od lat używam kociołka + nurkowej 2kW). Inna sprawa że wyłączanie się grzałki kociołka - brzeczki tym nurkiem bym nie gotował, raczej odkręcił dno i odsunął ten bimetal od dna garnka który robi za termostat. Poza tym sprawy podstawowe: czy nie przypala się coś na dnie (np. gęsty ekstrakt..., przykryte dno w miejscu grzałki hopstopperem itp.) oraz czy wentylacja od spodu garnka ma miejsce - bo może jest naprawdę za gorąco.

Czego to ludzie nie wymyślą... jakim sędzią się nie nazwą... wszystko byle się nap*ić za darmo.

podsumowuję rok - 313l Razem: 7718 litrów

Super że u Ciebie się to sprawdza... ale właściwie co? Stół spawalniczy za dwie dychy? Sam wężyk Ci nic nie pomógł, tylko chyba wysokość wiadra vs. wysokość butelki - tak rozumiem? Powiem Ci że zdarza mi się butelkować piwko i... nie mam takich problemów, a rurkę przyczepiam do wiadra... pewnie dlatego że nie chcę być jak Kojper, ale jak kto lubi. ;-)

;-) tak mi się jeszcze skojarzyło... brakuje dla porównania ile drożdży przeżyłoby w tej wodzie (bez StarSan'u) - kiedyś z rozpędu chciałem rehydratować suchary w wodzie RO... nie przeżył ani jeden... RIP

Dobra robota. BTW: sprawdzałeś może pH tej wody? Te bańki w marketach mogą zaskoczyć :-)

Kapslownica, ale taka większa ;-) https://www.olx.pl/oferta/kapslownica-automatyczna-xkb-34-nitras-po-remoncie-kapitalnym-CID619-IDukHAx.html#a6e576968c;promoted