Skocz do zawartości

Ahtanum Ahtanowicz

Members
  • Postów

    212
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Ahtanum Ahtanowicz

  1. #133 - 14.12.2015
    dziki terroryzują osiedle
    100% brett rye brown
     
     
    Kolejny 100% brett. Się rozszalałem, zakupiłem nawet słoje na bretty (obawiam się jednak interakcji z tlenem i produkcji kwasu octowego).
    Tym razem dla poprawy odczucia w ustach poszło ok. 20% żyta, w tym żytni chlebowy łotewski karmel od Olka z Dna Bojlera.
     
    Zasyp:
    1.9 kg - pale (Weyermann)
    0.5 kg - karmelowy żytni
    0.15 kg - brown
    0.1 kg - żytni
     
    11l wody, profil mineralny dąży do Brown Malty, dopasowany wg arkusza Bru'n Water: https://sites.google.com/site/brunwater/(osmoza/filtrowana węglowo kranówka: 73%/27%, dodatek CaCl i gipsu do uzyskania SO=50 i Cl=60 ppm, twardość resztkowa (RA)=20)
    pH zacieru miało być 5.3, okazało się (niestety), że spadło aż do 4.9 (wina karmelowego żyta), pewnie stąd lekkie kłopoty z wydajnością a i profil chmielowy zdaje się będzie stłumiony
     
    Zacieranie:
    słody do 68°C, 60'
    podgrzanie do 76°C, 10'
    wysładzanie 7.5l wody
     
    Gotowanie: 60'
    60' - 25g Lemon Drop (4.6% AA) - 25.0 IBU
    15' - 1g odżywki dla drożdży + 4ml biersolu
    5' - 15g Lemon Drop (4.6% AA) - 3.0 IBU
     
    Do schłodzonej brzeczki dodane 10ml kw. mlekowego
     
    Drożdże: po ok. 250 ml starterów brett bruxelensis i claussenii (niestety przechodzonych starterów, tzn. wystartowanych jakieś 3 tygodnie temu, mijają 24h i w brzeczce nic się nie dzieje :( )
    Zadane w ~15°C, fermentacja 20-22°C przez ~4 tygodnie.
     
    Wybicie: 12l, 11.4 Blg, 28 IBU
     
    Edit 19.01: Zabutelkowane. Niech początkujący piwowarzy dalej nie czytają, bo oto co zrobiłem:
    FFT wykazał, że piwo powinno odfermentować do 3.1 Blg, ja jednak uparłem się, żeby dziś zabutelkować (przy 4.5 Blg). Tak więc poszło bez cukru w butelki, szampanówki i inne grube, oczekiwane nagazowanie to ok. 3.5 v/v. Całkiem jednak możliwe, że wcześniej wypiję, bo bretty raczej szybkie nie są.
    Czuć wyraźnie żyto, w tej chwili dość pełne, co zrozumiałe ze względu na niedokończoną fermentację. Aromaty wsi w tle, ale wyraźnie zaznaczone. Całkiem fajne w tej chwili.
    Etykiety nie zamieszczam, bo znalazły się na niej dziki ściągnięte z internetu a nie mam ich zgody na publikowanie wizerunku.
  2. No, ale w tej chwili tu gdybamy, podczas gdy piwa 100% brett i brett na cichą różnią się dość istotnie w charakterze. Nie chodzi tu tylko o aromaty, ale także o odczucie w ustach (brak produkcji glicerolu przez bretty).
    A żeby na konkurs uwarzyć porządnie piwo zgodne z opisem (wg mnie brett na cichą), to wypadałoby już znać wytyczne.
    Na fruit wheat, który też nie jest jednoznaczny (bazą hefe- czy american?) można poczekać, ale dokładne ramy 6. kategorii fajnie byłoby znać już teraz.

  3. #131 - 19.11.2015
    saison du sauvage
    100% brett saison


    Mój pierwszy 100% brett. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Jak wyjdzie dobrze, to dobrze :)
    Bardziej mi odpowiada słód pale w saisonach, ale dałem trochę pilzneńskiego, żeby tak nie być do końca przeciwko.

    Zasyp:
    1.7 kg - pale (Weyermann)
    0.6 kg - płatki pszenne błyskawiczne
    0.5 kg - pilzneński (BestMalz)
    0.05 kg - special B

    11.5l wody, profil mineralny dąży do Saison z "Farmhouse Ales", dopasowany wg arkusza Bru'n Water: https://sites.google.com/site/brunwater/(osmoza/filtrowana węglowo kranówka: 100%/0%, dodatek CaCl i gipsu do uzyskania SO=107 i Cl=20 ppm, dodatek kw. mlekowego dla zbicia oczekiwanego pH, twardość resztkowa (RA)=-96)
    pH zacieru 5.3

    Zacieranie:
    słody do 66°C, 60'
    podgrzanie do 76°C, 10'
    wysładzanie 8.5l wody

    Gotowanie: 90'
    90' - 20g Styrian Goldings (5.3% AA) - 23.9 IBU
    15' - 1g odżywki dla drożdży + 4ml biersolu
    10' - 10g Lemon Drop (4.6% AA) - 3.5 IBU
    10' - 10g Styrian Goldings (5.3% AA) - 4.1 IBU
    5' - 7.5g pokruszonej kolendry
    5' - 0.75g pokruszonego aframonu

    Do schłodzonej brzeczki dodane 10ml kw. mlekowego

    Drożdże: po ok. 400 ml starterów brett bruxelensis i claussenii
    Zadane w ~15°C, fermentacja 20-22°C przez ~4 tygodnie.

    Wybicie: 12l, 13.8 Blg, 31.5 IBU

    Zakładam, że bretty dadzą piwo dość puste (brak produkcji glicerolu), stąd dość duży udział płatków, które powinny poprawić odczucie w ustach.
    Dodatek kw. mlekowego powinien zapewnić dobre środowisko do produkcji przez bretty aromatycznych związków, w szczególności mleczanu etylu. Tonsmeire (za Bouckaertem) twierdzi, że wystarczające dla brettów jest 100ppm kw. mlekowego w brzeczce, ale ciężko mi było uwierzyć, że 1.2ml by wystarczyło i dodałem 10. Zdaje mi się to bezpieczną ilością, żeby piwo nie było wyraźnie kwaśne a jednocześnie jest to jakaś "znacząca" porcja.
    Przyprawy, żeby zaznaczyć saisonowy charakter.

     

    Edit 18.12: Jest dziko i przyprawowo, jest też zdaje się nutka kwasu octowego, ale naprawdę minimalna - tym niemniej i tak był to ostatni brett, którego fermentowałem w plastiku.
    Zabutelkowane i nagazowane przy 3.7Blg (5.7% alk.) do 2.7 v/v (z korektą na FFT=3.3Blg).

    Edit IV.2016: Piwo zajęło 1. miejsce w Jurajskim KPD w kategorii 100% brett saison, z czego się bardzo cieszę, bo zdaje mi się, że ładnie piwo dojrzewa. Przyprawy chyba nieźle popracowały nad saisonowym profilem, zobaczymy jak piwo poradzi sobie w konkursie podlaskim (nie poradziło sobie - za mało cech saisona :( ).

    saison100brett_.png

  4. #130 - 12.11.2015
    dno bojlera en spirale (nazwa robocza)
    latvian rye quadrupel
     
    Pierwsza w historii browaru warka kooperacyjna, z Olkiem "Więcej Żyta" z browaru Dno Bojlera na jego sprzęcie i przy akompaniamencie brzdąkających butelek, więc opis jest przybliżony :) Olek odpowiedzialny za słody i obsługę warzelni, ja za chmielenie i drożdże.
    Postanowiliśmy połączyć nasze ulubione rzeczy: jego żyto i moją Belgię. Dodatkowo po fermentacji głównej część warki pójdzie do suszonych owoców (jeszcze musimy ustalić jakich) a część do damki z brettami.
    Poza tym piwa wyszło nieco za dużo i jakieś 4.5l będzie fermentować 100% brett bruxelensis.
     
    Zasyp:
    6 kg - pilzneński
    ~3 kg - łotewskie karmelowe żyto do chleba :)
    0.5 kg - abbey
    0.5 kg - karmelowy 150
     
    domowy syrop kandyzowany z 1kg cukru (ciemny, 143°C)
     
    Jeżeli coś namieszałem, to Olek pewnie poprawi.
     
    28l wody, zmodyfikowana CaCl do uzyskania SO=34 i Cl=32 ppm, twardość resztkowa (RA)=156)
    oczekiwane pH zacieru 5.2 (nie zmierzyliśmy, bo sączyliśmy)
     
    Zacieranie:
    słody do 67°C, 60'
    wysładzanie 20l wody
     
    Gotowanie 120'
    FWH - 50g Styrian Goldings (5.3% AA) - 24.1 IBU
    10' - 25g Lemon Drop (4.6% AA) - 3.5 IBU
    sypnąłem też na oko odżywki dla drożdży
     
    Drożdże: ~200ml gęstwy FM26 Belgijskie Pagórki, do części (4.5l) ~100ml rozruszanych brett brux.
    Temperatura będzie jaka będzie, ale u Olka dość ciepło, fermentacja ok. 4 tygodnie.
     
    Wybicie: 26l + 1l syropu, 18.5 Blg przed dodaniem syropu (w części z syropem powinno być ok. 21.7, część brettowa bez syropu), 27.5 IBU
     
    Jestem bardzo ciekaw efektu, ale pewnie przyjdzie na niego trochę poczekać. Podczas zacierania i gotowania unosił się bardzo przyjemny zapach litewskiego/łotewskiego ciemnego chleba, mam nadzieję, że czuć go będzie także w piwie i ufam, że się harmonijnie podzieli w aromacie z belgijskimi nutami.
     
    Edit 17.12: Przelaliśmy 5 litrów na bretty (brux + clauss), 14-15 litrów na suszone owoce (400g śliwek, po 250g daktyli i fig) i udało się jeszcze zabutelkować 2 litry piwa. Smakuje potężnie, karmelowo-żytnio + belgijskie posmaki, będzie dobrze.
     
    Edit IV.2016: Wersję 100% brett i owocową zabutelkowaliśmy 07.03. Zdaje się, że gazowaliśmy gdzieś do ok. 2.5 v/v, ale nie zapisałem i już nie pamiętam.
    Wersja brettowa mocno octowa i przypomina raczej jakiegoś imperialnego flandersa, ale owocowa rokuje nieźle.
  5. Dalej jest błąd i to na 2 poziomach.
    1. Andrzej Miler
    2. Rafał Polok
    3. Waldemar Pitala
    4. Dariusz Dul
    5. Tomasz Podeszwa, Jakub Krupa
    6. Radosław Malik
     
    Dodatkowo wg Waszych punktów Waldemar powinien mieć 23,54 (w rzeczywistości z już uwzględnionych konkursów ma 22,19). U Was w klasyfikacji nie wiedzieć skąd i dlaczego 20,84.
     
  6. #129 - 10.11.2015
    danziger weisse
    berliner weisse
     
    Mój pierwszy no-hop, no-boil. Szybko, sprawnie i bez zbędnego bałaganu i ważenia granulek.
    Dodatek skórek od cytryny zgapiony od Tonsmeire'a.
     
    Zasyp:
    0.9 kg - pilzneński (BestMalz)
    0.9 kg - pszeniczny (Weyermann)
     
    12.5l wody, profil mineralny dąży do Yellow Balanced, dopasowany wg arkusza Bru'n Water: https://sites.google.com/site/brunwater/(osmoza/filtrowana węglowo kranówka: 100%/0%, dodatek CaCl do uzyskania SO=75 i Cl=60 ppm, twardość resztkowa (RA)=-32)
    pH zacieru 5.5
     
    Zacieranie:
    słody do 64°C, 90'
    podgrzanie do 76°C, 10'
    wysładzanie 5.5l wody
     
    Zamiast gotowania przetrzymanie w 75°C brzeczki przez 30'. Taka jakby pasteryzacja.
     
    Bakterie: 1l startera lacto brevis
    Drożdże: łyżka gęstwy FM26 Belgijskie Pagórki po ~3 dniach
    Bakterie zadane w 20°C, fermentor położony na macie grzewczej dla jaszczurek (jaką temperaturę osiągnie, nie wiem) przez 3 dni, potem 20-22°C na ~4 tygodnie.
     
    Wybicie: 14.5l, 7.2 Blg, okrągłe zero IBU
     
    Na ostatni dzień/dwa fermentacji pójdą 2 skórki od cytryny.
    Liczę na porządny kwas.

    Edit: Zabutelkowany 10.12 przy 1.9 Blg i 3.1pH. Dałem cukru na nagazowanie do 3.0 v/v, ale czy się nagazuje w takim kwaśnym środowisku? Zobaczymy, mam nadzieję.
    Aromat mocno cytrynowy, zdaje się, że 2 skórki to cokolwiek za dużo, ale może się jakoś wtopi i ułoży. Jest kwaśno, ale czuć, że drożdże już siły na dofermentowanie nie miały - te ok. 2 Blg zostawia trochę (za dużo?) pełni.

    Edit IV.2016: Piwo zajęło 3. miejsce w Jurajskim KPD. Całkiem, całkiem, metryczki jeszcze nie dostałem, ale zakładam, że szybko znikająca piana nie urzekła sędziów, więc i tak nieźle.

    Edit VII.2016: Ulepszona wersja (#139: zamiast 2 cytryn - jedna, zamiast FM26 - brett brux) zajęła 1. miejsce w XIV KPD PSPD. Wiwat, cześć i chwała - ale piana wg mnie znikała jeszcze szybciej niż w wersji podstawowej ;)

    danziger_.png
  7. #128 - 09.11.2015
    vivo pino
    Grape (Wild) Ale
     
    Wszyscy wiedzą, co to braggot. A gdyby tak zamiast miodu dodać syropu z winogron? Nie miód z brzeczką, jak w przypadku braggota, ale wino z brzeczką.
    Jak pomyślałem, tak uczyniłem. Zamówiłem winekit do shiraza (jak wyczytałem - najmniej taninowy szczep, a tanin to ja nie lubię) i uwarzyłem.
    Drożdże belgijskie, bo lubię; kontrę dla mocy widzę w dość intensywnym chmieleniu.
     
     
    Zasyp:
    3 kg - pale (Weyermann)
    0.6 kg - biscuit
    0.1 kg - special B
     
    5l syropu z winogron (Shiraz) dodane 30h po zadaniu drożdży
     
     
    10l wody, profil mineralny dąży do Black Balanced, dopasowany wg arkusza Bru'n Water: https://sites.google.com/site/brunwater/(osmoza/filtrowana węglowo kranówka: 40%/60%, dodatek CaCl do uzyskania SO=47 i Cl=38 ppm, twardość resztkowa (RA)=84) - mój błąd, który wyniknął z obliczeń koloru w BeerSmithie (po dodaniu syropu), woda jest zbyt twarda, ale może z czasem nieprzyjemny mineralny efekt (jaki przewiduję) złagodnieje - albo będę twierdził, że to przez winogrona ;)
    pH zacieru 5.6
     
    Zacieranie:
    słody do 66°C, 90'
    podgrzanie do 76°C, 10'
    wysładzanie 10l wody
     
     
    Gotowanie 90'
    FWH - 2g Equinox (13.1% AA) - 4.8 IBU
    90' - 32g Iunga (11% AA) - 58.5 IBU
    15' - 20g Styrian Goldings (5.3% AA) - 8.30 IBU
    15' - 2g odżywki dla drożdży + 5ml Biersolu
    5' - 10g pokruszonych ziaren kolendry
    5' - 4g pokruszonych ziaren aframonu
     
    Drożdże: 100ml gęstwy FM26 Belgijskie Pagórki
    Zadane w 14°C, fermentacja 20-22°C przez ~4 tygodnie, następnie do szkła na parę miesięcy z Brett Claussenii (do brettów tylko 5l, reszta jeszcze fermentuje przez przynajmniej kolejne ~4 tygodnie)
     
    Wybicie: 17l, ok. 28 35 Blg (przed dodaniem syropu 16.5), 72 IBU
     
    Za mocno schłodziłem, ale akurat popsuł mi się termometr na fermentorze :( Dodałem drożdże i dopiero coś mnie tknęło, że pokazuje jakieś bzdury.
    Tak naprawdę nie wiem, czego się spodziewać, ale sądzę że w najgorszym razie wyjdzie jakiś dziki mózgotrzep, więc powinno być miło :)

    Edit 04.12: Pomyliły mi się jednostki w syropie/BeerSmithie - syropu było 5l, ale 6.5kg, a ja wpisałem do programu 5kg. Dziś przy mierzeniu, do ilu odfermentowało i odczytaniu 22 Blg, zdziwiłem się niezmiernie, że tylko tyle (z 28). Z 35 to jednak - myślę - całkiem możliwe. Zastanawiam się nad dodaniem drożdży winnych z zestawu (chyba że już tego nie uciągną, jakieś 8% alkoholu w tym czymś teraz jest).

    Edit 02.01: W wersji bez brettów nic się nie dzieje (winne dodane i chyba zdechły) - kupuję balon 10l i przelewam na rok/pół na bretty (nieco rozruszane rozcieńczonym vivo pinem). Wersja z brettami zeszła 1 blg :) No nic, szybko tego się nie napiję. 
     
    Edit IV.2016: Damka (niby) z brettami zabutelkowana 30.03. Przy 21 Blg :( Słodkie to jak cholera, kobietom powinno smakować :). Cała nadzieja w balonie 10l, w którym ślady fermentacji było widać, więc mam nadzieję, że zejdzie przynajmniej do 15 Blg ;)
     
    Edit 14.07.2016: Zeszło jedynie do 18 Blg :( Zrezygnowany zabutelkowałem, trochę mniej słodkie, ale i tak za bardzo. Butelkowane bez cukru, może coś jeszcze bretty dojedzą w butelkach i nagazują.
     
     
    128a_vivopino_.png
  8. #127 - 07.11.2015
    mastodoncik / morelitet / krieksmaschine
    Dark Sour Ale z owocami
     
    Miała być powtórka mastodonta (warka #65), ale nie do końca wyszło. Padła przede wszystkim efektywność i odparowanie.
    Zacierane w Speidlu - z tego powodu, że chciałem mieć jak najmniej piwa, nie wysładzałem w żaden sposób (czym ustaliłem efektywność na zabójczym poziomie 67%) i gotowałem aż 3 godziny (a powinienem jeszcze z pół).
     
     
    Zasyp:
    3.0 kg - pilzneński (Weyermann)
    2.2 kg - pszeniczny (Weyermann)
    1.05 kg - kaszka kukurydziana
    0.8 kg - pale (Weyermann)
    0.5 kg - czekoladowy pszeniczny
     
    52l wody, profil mineralny dąży do West Flanders (boiled) - ścięte o połowę wartości So i Cl, bo zdawały mi się zbyt monstrualne - dopasowany wg arkusza Bru'n Water: https://sites.google.com/site/brunwater/(osmoza 38%, osmoza mineralizowana 62%, dodatek gipsu i CaCl do uzyskania SO=80 i Cl=80 ppm, twardość resztkowa (RA)=-14)
    pH zacieru = 5.5
     
    Zacieranie (jak przy lambiku, przerwa ferulikowa):
    słody do 44°C, 30'
    62°C - 10'
    72°C - 60'
    76°C - 10'
    bez wysładzania
     
    Gotowanie 180'
    60' - 5g Equinox (13.1% AA) - 6.6 IBU
     
    Po schłodzeniu 30ml kw. mlekowego, co w połączeniu ze starterem lacto ma zbić pH do 4.5 i uratować pianę
     
    Bakterie: 400ml startera lacto brevis + pas grzewczy
    Drożdże: po 24h od zadania lacto gęstwa 200ml Danstar Nottingham
     
    Wybicie: 25l, 15.4 Blg, 7 IBU
     
    Fermentacja 18°C przez 10 dni
    Cicha: 2 gąsiory po 10l, do każdego brett brux i brett claussenii (po ok. 100 ml) + jakieś dregi, żeby zapewnić (lub tylko zwiększyć prawdopodobieństwo) obecność pedio, na ok. rok w 16-18°C
    Po ok. 9 m-cach do jednego gąsiora mam zamiar dodać ok. 3kg wiśni, do drugiego suszone morele, daktyle i rodzynki (po 200g) 3kg moreli.
     
    To, co ponad 20l prawdopodobnie zabutelkuję do szybkiego wypicia. Dolałbym do pracującego lambika, ale boję się o zbyt ciemny kolor.
     
    Edit 17.11: zlane do 2 gąsiorów z blendem brux i claussenii. Ponadnormatywne 3.5 litra zabutelkowane do szybkiego wypicia. Aromat czekolady z galaretką (wbrew pozorom przyjemny, choć nie przepadam za takimi przekąskami). Nic niestety nie mierzyłem, bo się spieszyłem.

    Edit 30.07.2016: dodane wiśnie i morele, piwo lekko kwaśne, mocno wytrawne, pachnie dalej czekoladowo. Ok. 5l odlane, żeby zmieścić owoce, przetrzymam na suszonych morelach, śliwkach i daktylach.

    Edit XI.2016: zabutelkowane:
    - mastodoncik (z suszonymi owocami wyszło z obliczeń ok. 25 Blg, zdaje się że bretty tym się mocno zmęczyły, zostało sporo cukrów - badanie jedynie organoleptyczne - i gazuje się opornie), wersja mocno limitowana, bo wyszło tego raptem ok. 4 litry,
    - krieksmaschine edycja 2016 - pH jedynie 3.6, ale charakter wiśni daje wystarczającą kwaśność (wiśnie były dla mnie podejrzanie mało kwaśne już na etapie dodawania, ale wsypałem, bo cóż miałem zrobić, inna sprawa, że jakoś w tym roku bazowe piwo słabo się zakwasiło),
    - morelitet - pH już lepsze, bo 3.4, najwyraźniej morele są bardziej kwaśne niż wiśnie, choć tego absolutnie nie czuć przy porównaniu piw, aromat dużo bardziej delikatny i moreli/brzoskwini trzeba się doszukiwać, na razie można go określić jako niezidentyfikowany owocowy,
    kwasa z wyczuwalną morelą będę chciał jeszcze zrobić, ale baza do niego musi być na pewno bardziej delikatna i oszczędna w ciemne słody.

     

    127_1.png

     

    127_2.png

     

    127_3.png

  9. Lambik 2014 poradził sobie nawet, nawet. Liczyłem na więcej, ale 3. miejsce za jednak niedokończony produkt (sędziowie wyczuli zbyt słodowe i chlebowe nuty, bretty najwyraźniej jeszcze mają co jeść) to całkiem nieźle. Dodatkowo 2. miejsce za nieopisane tu gose, ale wysłałem je raczej po to, żeby zobaczyć jak sobie poradzi, do końca zadowolony nie byłem - wg mnie nieco zbyt słone i nieco za mało kwaśne, jednak dość czyste i chyba bez większych wad, więc pewnie to zadecydowało. Najwyraźniej sędziowie jednak mają inne preferencje co do gose niż ja.

    Ale ja tu gadu, gadu a tymczasem wczoraj pierwsze podejście do:

    #126 - 27.10.2015
    l'avro
    klon Orvala

    Klon to zbyt duże słowo, parę rzeczy zmodyfikowałem świadomie, parę z konieczności. Ale idea jest taka, że co roku próbować będę się zbliżyć do oryginału - to podejście jest pierwszym i zobaczę, co trzeba będzie zmienić. Receptura jest wypadkową kilku przepisów na reprodukcję tego trappista - z BYO, Clone Brews czy w końcu z sieci, skorygowana o dostępne słody i me dziwne decyzje.
    Przede wszystkim raczej nie będę chmielił na zimno - nie lubię tego i chyba nie umiem. Zobaczę, czy różnica będzie aż tak dotkliwa.

    Zasyp:
    3 kg - pilzneński (BestMalz)
    0.2 kg - caramunich III
    0.1 kg - caraaroma

    0.2 kg cukru po 24h od zadania drożdży


    13.5l wody, profil mineralny dąży do Orval (boiled), dopasowany wg arkusza Bru'n Water: https://sites.google.com/site/brunwater/(osmoza/filtrowana węglowo kranówka: 74%/26%, dodatek CaCl do uzyskania SO=25 i Cl=13 ppm, twardość resztkowa (RA)=44)
    pH zacieru oczekiwane 5.6, rzeczywiste 5.5

    Zacieranie:
    słody do 67°C, 90'
    podgrzanie do 76°C, 10'
    wysładzanie 10l wody


    Gotowanie 90'
    90' - 20g East Kent Goldings (5.7% AA) - 21.0 IBU
    90' - 10g Hallertauer Mittelfrüh (4.9% AA) - 9.0 IBU
    15' - 20g Styrian Goldings (5.3%) - 9.1 IBU
    15' - 2g odżywki dla drożdży + 5ml Biersolu
    5' - 10g curaçao
    5' - 5g pokruszonych ziaren kolendry

    Drożdże: 1l starter FM26 Belgijskie Pagórki
    Zadane w 20°C, fermentacja 20-22°C przez 2 tygodnie, następnie do szkła na parę miesięcy z Brett Brux

    Wybicie: 15l, 13.6 Blg, 39 IBU

    Na pewno piwo będzie zbyt ciemne, skąd wytrzasnąłem do tego przepisu caraaromę - nie wiem, tu wychodzi minus wcześniejszego planowania warek bez wyczerpujących notatek (całkiem możliwe, że chciałem się pozbyć końcówki). Zacząłem się tym interesować dopiero, gdy wszystko już było razem ześrutowane.
    Tak jak pisałem - chmielenia na zimno (raczej) nie będzie a Hersbruckera zastąpiłem Mittelfrühem. Drożdże też nie orvalove (zdaje się że w czasie zakupów żaden sklep nie oferował WLP510 albo o nich zapomniałem, bo w tej chwili widzę przecenione w TB).
    Tym niemniej jako punkt wyjścia - zobaczymy.

    Edit 09.11: Przelane przy 2.5 Blg do szkła z 300ml startera brett brux i 300ml startera brett claussenii (czyli jeszcze bardziej oddaliłem się od klona - miał być tylko brux, ale znowu coś zrobiłem w transie :( )

     

    Edit 15.12: Jedno z 3 5-litrowych szkieł już zabutelkowane - eksperyment, mam nadzieję, obędzie się bez strat w ludziach. Zapach dzikiej dzikości, zdecydowanie nie delikatny orval, w smaku już jednak tego belga czuć. Nagazowane tylko do 2v/v, w pancerne szkło, do wypicia w ciągu paru miesięcy.

    Edit IV.2016: Drugie ze szkieł zabutelkowane 30.01.2016 (z nieco większym nagazowaniem, pierwsza partia dalej jest niedogazowana). Zdobyło 1. miejsce na Jurajskim KPD wśród zabójczej konkurencji sztuk 4 :). Miło, choć w czeluściach internetu zdarzyło mi się przeczytać zdanie jednego z sędziów, że i tak daleko mu do orvala, to raczej taki funky witbier.
    Nie przeczę, tak jak pisałem, dość odbiegłem od prawdziwego Orvala, nieco omotany recepturą z czapy z "Clone Brews", ale i tak się cieszę, że lepszego w konkursie nie było :)
    Trzecia damka jeszcze na butelkowanie czeka.

     

    Edit X.2016: Wersja trzecia butelkowana w maju nie zakwalifikowała się do finału w Cieszynie oraz zajęła 5. miejsce w Rzymie podczas Mobi European Homebrew Competition w dość szerokiej kategorii "piwa kwaśne i dzikie".

    l%27avro_.png

  10. Gratulacje dla zwycięzców, dla pokonanych, dzięki za organizację i blask jupiterów :)

    Szkoda jedynie, że w tym roku "blaszki" były tylko dla 1. miejsc. Cóż, muszę dalej warzyć, żeby sobie coś takiego zawiesić na ścianie :)

     

    PS Nie obraziłbym się na pełne wyniki finałów, jakie chmiele były użyte w SH oraz style Sourów z pierwszej szóstki ;)

    3. miejsce w sourze to lambic:

    http://www.piwo.org/topic/12965-la-brasserie-en-spirale/page-2?do=findComment&comment=315758

  11. #124 - 15.10.2015
    Lemur na kwasie
    lambic
     
     
    Kolejne podejście do klasyki, tym razem zacierane też klasycznie - turbid mash, trochę mniej klasycznie zadane lacto i drożdże.
    Do leżakowania w 10l beczce, która już swoje dzikusy w porach na pewno ma.
     
    Zasyp:
    1 kg - pilzneński (Weyermann)
    1 kg - pszeniczny (Weyermann)
     
    Ogółem 17l wody (8.5l zacieranie + 8.5l wysładzanie), profil mineralny dąży do Brussels (boiled), dopasowany wg arkusza Bru'n Water: https://sites.google.com/site/brunwater/(osmoza/filtrowana węglowo kranówka: 76%/24%, dodatek CaCl do uzyskania SO=70 i Cl=41 ppm, twardość resztkowa (RA)=16)
    pH zacieru oczekiwane 5.7, niestety rzeczywistego znów nie zmierzyłem
     
    Zacieranie, czyli zabawa:
    - słód polałem 1.7l wody o temp. 55°C, co miało w efekcie dać 45°C, przerwa 15' (ile stopni było w efekcie, nie wiem, bo ciężko zmierzyć temp. ledwie namoczonego słodu),
    - drugi dodatek wody (1.7l) o temp. 62°C, przerwa 15' w 52°C,
    - po 15' odebranie ok. 1l płynu, podgrzanie do 88°C i trzymanie w tej temperaturze,
    - trzeci dodatek wody (2.55l) o temp. ok. 86°C w teorii miał dać 65°C (dał trochę mniej, musiałem podgrzać), przerwa 45',
    - po 45' odebranie ok. 2.5l płynu, dolanie do oczekującego i podgrzanie całości do 88°C,
    - czwarty i ostatni dodatek wody (2.55l) o temp. 90°C, przerwa 30' w 72°C (też musiałem podgrzać),
    - po 30' odebranie tyle płynu ile się dało (ok. 3l), dolanie do oczekującego, podgrzanie do 100°C i zalanie zacieru,
    - operacja ta w teorii miała dać 78°C, dała 4 stopnie więcej, więc energicznie mieszałem próbując schłodzić, przerwa 20',
    - wysładzanie 8.5l wody o temp. 88°C
     
     
    Gotowanie 90'
    30' - 2.5g Iunga (11% AA) - 5.9 IBU
    15' - 1g odżywki dla drożdży
     
    Po schłodzeniu do ok. 30°C dodane 15ml kw. mlekowego, żeby zbić pH do ok. 4.5 - ma to zapobiec degradacji piany przez lactobacillusy.
    Dodany starter 1l lacto brevis (pH 3.3) i założony pas grzewczy.
    Drożdże: 100 ml gęstwy Wyeast Belgian Ardennes (2. przebieg, tygodniowa gęstwa), po ok. 18h
    Fermentacja w ok. 20-22°C przez 2 tygodnie.
    Na cichą na ok. pół roku do beczki razem z Brett Lambicus Brux (wlałem lambicusy do gorącego startera :( ), które mam zamiar potem hodować w półlitrowej butelce, dokarmiając cały czas (bo w sklepach z brettami krucho)
     
    Wybicie: 9.5l, 11.6 Blg, 6 IBU
     
    Wydaje mi się, że nie musiałem dodawać kw. mlekowego po schłodzeniu - dodatek startera z lacto wystarczająco powinien obniżyć pH brzeczki, ale cóż, stało się.
    A jutro w W-wie się zobaczy, jak poradził sobie lambik 2014, który cały czas leżakuje, ale odlałem z niego 6 butelek, nagazowałem i posłałem do oceny przez szacowne jury.

    Edit 28.10: przed przelaniem do beczki 3 Blg i 3.6pH

    Edit 10.05: zabutelkowany przy 3.0pH, Blg nie mierzyłem, czuć mocno kw. mlekowy, słabiej dzikość niestety (nie za często dolewałem dregi, moja wina), jest też - znowu niestety - nuta octowa (bardziej półnuta niż ósemka). Miałem podjąć decyzję, co dalej z beczką i podjąłem - będę jej używał do flandersów, tym nieco octu nie powinno zaszkodzić.
     
    124_lemur_.png
  12. #122 - 08.10.2015
    incal (boże rogi #2)
    belgijskie pale ale z figami

    Niby zwykłe piwo, ale dawno nie pisałem (pouzupełniałem stare wpisy) + otwarcie sezonu (po 3-tygodniowym zamknięciu, ha!), no i jednak jakaś tam wariacja. Zasyp oparty na wcześniejszym BPA, które złe nie było.

    Zasyp:
    2.2 kg - pale ale (Weyermann)
    0.5 kg - biscuit

    po 3 dniach od zadania drożdży - 1kg suszonych fig

    13l wody, profil mineralny dąży do Ardennes (boiled), dopasowany wg arkusza Bru'n Water:
    https://sites.google.com/site/brunwater/(osmoza/filtrowana węglowo kranówka: 74%/26%, dodatek CaCl do uzyskania SO=25 i Cl=24 ppm, twardość resztkowa (RA)=39)
    pH zacieru oczekiwane 5.7, niestety rzeczywistego nie zmierzyłem

    Zacieranie:
    słody do 66°C, 90'
    podgrzanie do 76°C, 10'
    wysładzanie 8.5l wody

    Gotowanie 60'
    60' - 5g Equinox (13.1% AA) - 11.8 IBU
    15' - 20g Wilamette (5.2% AA) - 9.3 IBU
    15' - 15g Styrian Goldings (5.3%) - 7.1 IBU
    15' - 2g odżywki dla drożdży + 5ml Biersolu

    Drożdże: 100 ml gęstwy Wyeast Belgian Ardennes (2. przebieg)
    Zadane w 19°C, fermentacja w  20-22°C - zima przyszła - przez 2.5 tygodnia

    Wybicie: 15l, 10.5 Blg (przed dodatkiem fig - po powinno być ok. 12 Blg, ale mierzyć nie będę, bo i jak?), 28 IBU

    Figi przekrojone na 4 części i po prostu dodane do fermentującego piwa. Jeżeli coś na nich żyje, to trudno, piwo będzie nieco zdziczałe.

    Edit: Zabutelkowane 25.10, przy 3 Blg, nagazowane do 2.5 v/v.
    W aromacie feeria fenoli i estrów, dość wytrawne/puste/cierpkie mimo 3 Blg (taniny z fig?). 

    incal_.png

  13. We współpracy z Pomorskim Oddziałem Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych otwieramy zapisy na kolejny sezon naszej zabawy.
    Przypominamy: polega ona na tym, że piwowarzy prezentują swoje wyroby publiczności - a publiczność ocenia, które piwo bardziej smakuje.
     
    Zapisy przyjmujemy albo przez wpisanie się w wydarzeniu na FB -https://www.facebook.com/events/410285342504081/
    - albo na grupie Pomorskich Piwowarów Domowych. Niezapisanych zachęcamy do zapisania się: https://www.facebook.com/groups/beerwars/
     
    Na co zgłaszający(a) się piwowar(ka) musi się przygotować?
    Przede wszystkim na uczestnictwo w losowaniu - miejsc jest 16: osiem pojedynków jeden na jeden w I rundzie, dwa 4-osobowe półfinały i wielki finał na zakończenie sezonu.
    Jeżeli już zostanie szczęśliwie wylosowany(a), to czeka go/ją:
    - uzgodnienie stylów między zainteresowanymi piwowar(k)ami w pojedynkach I rundy - takie, jakie akurat pasują zawodnikom (jeżeli nie uzgodnią, to my uzgodnimy za nich, a żeby było ciekawiej - będziemy wybierać style trudne i niepospolite ;) ),
    - uwarzenie i dostarczenie minimum 10l piwa na pojedynek do rozlania dla oceny (i przygotowanie się, że nawet nie będąc pewnymi awansu trzeba będzie odpowiednio wcześniej uwarzyć bardziej wymagające piwa na półfinał i finał),
    - zjawienie się na bitwie i osobiste polewanie piw (już rezerwujcie sobie czwartki, najpewniej pierwsze czwartki miesiąca),
    - udostępnienie imienia, nazwiska i wizerunku.
     
    Jeżeli chcecie się zmierzyć z innymi piwowarami z okolicy (bliższej lub dalszej), zapraszamy do zapisów. Czekamy do 15.10.

    zapisy.png
  14. Pax, ludzie!
    Witbier jest stylem na tyle subtelnym i wielowymiarowym, że ciężko go ocenić obiektywnie. Zawsze wkradnie się jakaś osobista preferencja co do przypraw, rześkości czy nawet poziomu goryczki (odalbedowej czy odchmielowej).
    Ja mam jakiś obraz idealnego wita, sędziowie na różnych konkursach mają te obrazy różne. Wysyłając piwa na konkursy zdaję sobie z tego sprawę, jakkolwiek mogę czasem czuć rozczarowanie i nie dowierzać metryczce.

    To co napisałem, nie było atakiem na żaden z witowych konkursów, jedynie uniesieniem brwi i zdziwieniem. 

    W ogóle to jeszcze raz dzięki za szybkie podanie wyników. I jeszcze raz gratulacje - przede wszystkim dla szczecińskiej bandy ;)

  15. A jeszcze z życia beczek:
    Solerambik 2014 stał się lambikiem 2014. Niestety zostałem zmuszony do przelania go do gąsiora, gdzie pewnie ze 2 lata jeszcze postoi. Albo będę miał szklaną solerę.

    Klepki beczki 50l z allegro niestety zaczęły pękać (najwyraźniej użyte do jej produkcji drewno nadawało się do niczego) i w obawie przed powodzią wszystko zostało przelane do balona. Trochę się napowietrzyło, acetobactery dostaną jedzenie.
     

    W beczce 10l mój tak bardzo oczekiwany flanders przeleżał zbyt długo. Niby zdawałem sobie sprawę, że wymiana powietrza w tak małych beczkach zachodzi błyskawicznie, ale ja najwyraźniej muszę się sparzyć, żeby wiedzieć.
    Dość dużo wytworzyło się kwasu octowego. Na pewno nie bez wpływu był fakt, że jakieś 4 miesiące przed rozlewem przestałem beczkę uzupełniać (a parowało z niej naprawdę szybko) w obawie przed tym, że będę miał niedofermentowanego i rozrywającego butelki flandersa.
    Blend pół na pół ze świeżym piwem daje się od biedy pić, ale czysty będzie mi służył chyba tylko do wprowadzania nutek kwasu octowego przy rozlewie innych (za mało kwaśnych) dzikusów.

     

    Teraz nie będę przekraczał pół roku leżakowania w małej beczce. Możliwe, że jeszcze to skoryguję.

  16. #108 - 26.05.2015

    Dim Carcosa

    schwarzbraggot

     

     

    Znów receptura z "Radical Brewing" Moshera. Z tej książki kusi mnie jeszcze grzybowe i szafranowe, ale to nie w tym sezonie.

    Czarny braggot z kolendrą, kminkiem i kardamonem z dodatkiem gryki. Moja inwencja to belgijskie drożdże.

     

    Zasyp:

    1.0 kg - pale ale (Weyermann)

    0.55 kg - biscuit

    0.35 kg - palona pszenica

     

    1.2 kg - płatki orkiszowe (błyskawiczne)

    0.4 kg - płatki gryczane (błyskawiczne)

     

    3.6 kg - miód wielokwiatowy, dodawany w porcjach po 1.2 kg

     

    11.5l wody, profil mineralny dąży do Saison z "Farmhouse Ales", dopasowany wg arkusza Bru'n Water: https://sites.google.com/site/brunwater/(osmoza/filtrowana węglowo kranówka: 41%/59%, dodatek CaCl do uzyskania SO=107 i Cl=20 ppm, twardość resztkowa (RA)=72)

    pH zacieru = 5.6

     

    Zacieranie:

    kleikowanie płatków, pół godziny między 60°C a 70°C, podgrzanie niemal do wrzenia

    słody i płatki do 66°C, 75'

    podgrzanie do 76°C, 10'

    wysładzanie 10.5l wody

     

     

    Gotowanie 90'

    90' - 30g Challenger (8.3% AA) - 43.7 IBU

    15' - 2g odżywki dla drożdży + 5ml Biersolu

    5' - 20g kolendry, 4g kminku, 2g kardamonu - wszystko zmiażdżone w możdzieżu

     

    Po gotowaniu odlałem litr brzeczki do "hartowania" dodatkowych drożdży, które - mam nadzieję - zapobiegną zbytniej słodkości braggota.

    Pierwsza porcja miodu (1.2 kg) dodana 24h po rozpoczęciu fermentacji, druga porcja 48h, pół trzeciej 72h, pozostała część trzeciej do pracującego "startera" z litra brzeczki i drożdży Mangrove Jack's M27. Po kolejnych 24h starter do brzeczki.

     

    Drożdże: 200 ml gęstwy Wyeast Belgian Saison (4. przebieg) + saszetka Mangrove Jack's M27 do dofermentowania.

    Zadane w 21°C, swobodny wzrost do 27°C przez 24h, później podgrzewanie pasem grzejnym do 32°C (2 tygodnie)

    Na kolejne 4 tygodnie zostawione w wiadrze bez podgrzewania.

     

    Wybicie: 16.5l, 25 Blg (przed dodatkiem miodu 13.3 Blg), 44 IBU

     

    Edit 09.07: zabutelkowane przy 3.5 Blg, nagazowane do 1.9v/v. Niesamowicie likierowe, miód pitny uzupełniany jest ciemnymi słodowymi akcentami, dodatki majaczą gdzieś w tle. Też dość mocno alkoholowe, ale to zrozumiałe. Teraz niech braggot się przynajmniej pół roku w butelkach pobyczy.

     

    Edit październik: Degustacja po prawie 3 m-cach - za wcześnie. Mocno alkoholowe, rozgrzewające, są głosy że zdominowane przez kardamon. Niech leży zatem.

    braggot.png

  17. #107 - 12.05.2015

    So Wild

    habanero guacamole sour saison

    (albo wild nie sour, jeszcze nie wiem)

     

     

    Receptura z "Experimental Homebrewing", książki, która mnie zachęciła tytułem i rozczarowała treścią. Właściwie ta receptura wraz z notką o wrażliwości drożdży Belgian Saison na ciśnienie, to jedyne, co przyciągnęło mą uwagę podczas lektury.

    Przyprawy jak do guacamole zalane bourbonem (bo całego jeszcze nie zużyłem) + dodatek miodu z avocado mają zapewnić jakieś podobieństwo do tego texmex sosu.

    A że ostatnio niemal wszystko dziczę, to i to zdziczę na cichej litrem lambika z beczki (i być może dokwaszę kwasem mlekowym, ale być może nie, decyzję podejmę przy rozlewie).

     

    Zasyp:

    3.0 kg - pale ale (Weyermann)

    0.15 kg - special B

    0.05 kg - carafa special I

    0.50 kg - płatki owsiane

    0.15 kg - płatki żytnie

     

    0.35 kg - miód z avocado, dodany 24h po zadaniu drożdży

     

    13l wody, profil mineralny dąży do Saison z "Farmhouse Ales", dopasowany wg arkusza Bru'n Water: https://sites.google.com/site/brunwater/(osmoza/filtrowana węglowo kranówka: 42%/58%, dodatek gipsu i CaCl do uzyskania SO=107 i Cl=20 ppm, twardość resztkowa (RA)=70)

    pH zacieru = 5.7

     

    Zacieranie:

    słody do 66°C, 90'

    podgrzanie do 76°C, 10'

    wysładzanie 11l wody

     

     

    Gotowanie 90'

    60' - 20g Oktawia (7.5% AA) - 24.8 IBU

    15' - 10g Oktawia (7.5% AA) - 6.1 IBU

    15' - 2g odżywki dla drożdży + 5ml Biersolu

     

    Do rozlewu dodam wyekstrahowane frenchpressem na zimno (wodą lub alkoholem) 15g Oktawii.

    Przy rozlewie dodam także ekstrakt z "dodatków do guacamole" zalany bourbonem w dniu warzenia (ziarna zmiażdżone):

    - łyżeczka czarnego pieprzu,

    - łyżeczka liści kolendry,

    - łyżeczka kolendry,

    - łyżeczka kminu rzymskiego,

    - łyżeczka suszonych pomidorów,

    - 1/4 suszonego habanero (kusiło mnie więcej, ale RISa #79 z całą papryczką nikt nie chciał za bardzo pić ;)),

    - starte skórki z dwóch limonek.

     

    Drożdże: 100 ml gęstwy Wyeast Belgian Saison (3. przebieg)

    Zadane w 18°C, swobodny wzrost do 23.5°C przez 24h, podgrzanie pasem grzejnym do 32°C (na 2 tygodnie). Fermentowane w fermentorze z dziurką na rurkę - bez rurki (podobno drożdże te wrażliwe są bardzo na ciśnienie i nawet woda w rurce je stresuje - zestresowane dojadają do 9 Blg i zasypiają).

    Cicha: dodanie litra fermentującego lambika na 4 tygodnie.

     

    Wybicie: 15l, 15.5 Blg (przed dodatkiem miodu 13.9 Blg), 31 IBU

     

    Edit październik: Trochę wszystko poszło obok. Dolałem na cichą lambika i zostawiłem w wiadrze na miesiąc. Po miesiącu sprawdzam co tam się dzieje a me oczy wita widok pięknego pellicleporn. Cóż było zrobić, zostawiłem jeszcze na trochę.

    Zabutelkowane 22.07 przy 0.5 Blg. Gazowane do 2.0 v/v, ale już na pewno ma więcej. Większość do szampanówek, egzemplarze pozostawione w zwykłych butelkach powoli spijane.

    Uderza dzikością, po paru łykach pozostawia delikatnie ostry posmak (za mało habanero). O dziwo - połączenie dość ciekawe. Niestety pozostałe dodatki zginęły pod aromatami wyprodukowanymi przez bretty.

     

    soWild___.png

     

    IMG_8608.jpg

  18. Gratulacje dla zwycięzców i wszystkich uczestników.
    Dla sędziów też - punktacja za mój porter (przynajmniej ogólna) niemal identyczna z cieszyńską z zeszłego roku, tym razem nie wystarczyło :)

    Osobne gratulacje dla zwycięzców w bałtyckim. Jestem pewny, że był niesamowity.

  19. #103 - 24.03.2015

    Don Antonio Ferreiro

    piwo à la porto

     

    Receptura z 10. rozdziału "Radical Brewing" Moshera, traktującego o moich ulubionych mózgotrzepach. 

    Piwo (lub cokolwiek to będzie) ma przypominać w smaku i aromacie porto/sherry (zupełnie jak jopejskie) - ale osiągnąć to chcę (Mosher chce) trochę innymi środkami.

    Ogólnie - zacieranie na słodko, dodawanie kwasu mlekowego i drożdży sherry (ja nie do końca, ale niżej dokładniej opiszę) oraz zostawienie tego czegoś na rok w beczce. Mam nadzieję, że się opłaci.

     

     

    Zasyp:

    3.0 kg - pale ale (Weyermann)

    3.0 kg - monachijski I (Weyermann)

     

    0.5 kg - cukier doprowadzony do syropu kandyzowanego (149°C), dodany 24h po zadaniu drożdży

     

    15l wody, profil mineralny dąży do Brown Malty, dopasowany wg arkusza Bru'n Water: https://sites.google.com/site/brunwater/(osmoza/filtrowana węglowo kranówka: 74%/26%, dodatek gipsu i  CaCl do uzyskania SO=50 i Cl=61 ppm, twardość resztkowa (RA)=17)

    pH zacieru = 5.3

     

    Zacieranie:

    słody do 50°C, podgrzanie do 55°C - 30'

    odciągnięcie 4l płynu i zagotowanie go na 15' (Mosher radzi nawet 8l, nie trzeba potem podgrzewać)

    wlanie 4l gotującej się  brzeczki i podgrzanie do temp. 72°C - 30'

    podgrzanie do 76°C, po 10' wysładzanie 8.5l wody (Mosher radzi nie wysładzać, ale i tak dość mocne mi wyszło).

     

     

    Gotowanie 120'

    60' - 30g Iunga (11% AA) - 52.5 IBU

    15' - 2g odżywki dla drożdży + 5ml Biersolu

     

     

    Drożdże: 300 ml gęstwy Wyeast Canadian/Belgian Ale

    Zadane w 17.5°C, wzrost do 23°C w ciągu 24h, kolejne 12 dni w 22-23°C

    fermentacja cicha w beczce około roku w 20-25°C

     

    Wybicie: 11.5l, 28.5 Blg (przed dodatkiem cukru 25.2 Blg), 52 IBU

     

     

    Po fermentacji burzliwej dodam ok.50ml kwasu mlekowego (Mosher pisze o 120ml) i przeleję do 10l beczki po flandersie. Tu mam nadzieję na aktywację drożdży sherry, które - oby - przeżyły z blendu Roeselare, pracującego w beczce. Żeby stworzyć im dobre warunki do wzrostu i wytworzenia warstwy "floru" trunek musi mieć ok. 13-15% alkoholu - zależnie od tego, ile wejdzie do beczki oraz jak mocno odfermentuje piwo na burzliwej, mam zamiar wlać od 1 do 2 butelek bourbona.

    I czekać.

    Napój butelkować będę bez nagazowania.

     

    Edit: Zlane do beczki (na razie bez bourbona, bo się beczka przelała, jak aniołowie upiją, to się doleje) przy 17 Blg. Co prawda fermentowało tylko 2 tygodnie, ale nie spodziewałem się, że zatarłem na aż tak słodko. Cała nadzieja w dzikusach z beczki - niech teraz przerzucą się z celulozy na maltotriozę.

     

    Edit 20.05: Dodane pół bourbona, pachnie pięknie.

     

    Edit październik: Zabutelkowane 23.07, jednak wystraszyłem się po spróbowaniu, że to co tam pływa się zepsuje. W międzyczasie dolane ok. 1-1.5l (a może i więcej) bourbona i whisky, którego nikt nie chciał pić (nie, żeby niedobre, wręcz przeciwnie).

    Teraz dojrzewa w butelkach, spokojnie wypijane co jakiś czas. Gęste, mocno beczkowe, likierowe - próbę porównawczą z porto wygrało, jednak bardzo podobne do porto nie jest :)

    Zawartośc alkoholu na etykiecie prosto z palca.

     

    ferreiro.png

    IMG_8626.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.