Skocz do zawartości

rosomak

Members
  • Postów

    184
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez rosomak

  1. Rosomak, aż jeszcze raz zajrzałam do profilu i sprawdziłam Twój wiek :)

    Ja zawsze najmłodszy;) Choć w tym wypadku kolega kopyr to mój rocznik;) "Przygodę" z piwem zaczynałem w wieku 15-16 lat potem były studia, też było trochę, potem Polska weszła do unii i jak się granice otwarły tak mi kilku sąsiadów wywiało. A teraz przy dziecku to już nie ta zabawa więc i imprezy raz na jakiś czas tylko.

  2. Kiedyś się bałem że przez produkcje wciągnę się w alkoholizm jeszcze bardziej a tu efekt odwrotny;) Pierwsze trzy warki wypiłem prawie na pniu i smakowały dobrze. Po 2 miesiącach od pierwszej warki wypiłem 1 piwo które zostało mi z pierwszej- cholera REWELACJA. I coś dziwnego stałem się tak skąpy na leżakowanie że od tygodnia nie piłem swojego piwa;) powiem więcej wypiłem tylko jednego lecha- ale jakoś mi już nie smakował. Tak wiec wychodzi na to że robiąc piwo pije się mniej :) Zobaczymy jak będzie dalej;) Inna sprawa to to że jest teraz zimno i bardziej smakuje mi herbata ze śliwowicą, ale co tam nie czepiajmy się - nie pije jej codzienne.

  3. Rosomak zaczynam Cię lubić. No no tylko bez przesady. Zaczynasz kumać to duży plus. JK

    Ja też Cię lubię :) Tyle że na razie jest ze mnie amator-amator :) Chce popróbować z różnymi smakami, sposobami robienia by później przejść na amatorstwo-wyczynowe;) To że czasem mi coś nie wyjdzie to nie tragedia, nie zapaliłem się jeszcze tak strasznie do tego by ślęczeć godzinami szukając receptur ciekawostek i nie mam jeszcze ambicji by moje piwo wygrywało konkursy. Może przyjdzie to z czasem. Na razie to dobra zabawa.

     

    A co do mojego piwa zacieranego to z burzliwej zlałem 16-17 litrów na cichą - tak by nie ruszać tego osadu. Co jakiś czas mi to bulka od tygodnia, dziś wisiałem z nosem nad rurką by poczuć sprawę i czuje przyjemniejszy zapach niż był wcześniej. Ten nieprzyjemny zapach kojarzył się mocno z tym nieprzyjemnym smakiem. Zostawię sobie jeszcze na parę dni na cichą i może coś jednak z tego wyjdzie. Zobaczymy.

  4. A dobra rada to zabrać się czym prędzej za następne piwo.

    No tak ale teraz to już mniejszą ilość 10l najlepiej z jednego rodzaju słodu - można tak ?? Nie wiem czemu najlepiej z jednego ale pamiętam że miałem taką myśl tylko nie pamiętam dlaczego ;) W przyszłym tygodniu coś zamówią. A i mam ochotę na jakieś polskopodobne piwo. teraz popijam ekstrakty z tych angielskich i mimo że są dobre to są jakieś takie nie swojskie :)

    Pocieszenie z tego wszystkiego takie że popełniłem tyle błędów że teraz to już mi się chyba uda ;)

  5. Rosomak teraz piszę i wcale mi się nie nudzi. Wejdź na stronę BA tam jest opisane zacieranie. I niestety prościej już nie można. JK

    Wiem czytałem ale jakoś mi nie szło wiec trochę zmieniłem proces ;) A w sumie szło to prawie 3 godziny więc miałem już dosyć po prostu choć na koniec jeszcze wpadłem na to że można aby jeszcze raz przepuścić ale znowu szło to wolno więc to olałem a szkoda. Poza tym filtrator zrobiłem taki jak w BA tyle że 12 litrowy (około 200 dziur po 2 mm) i obawiam się że ten z BA ma większą średnice i słód się bardziej rozchodzi w nim - przynajmniej ta ilość. I chyba wyszła za gruba warstwa i dlatego było tak wolno - poza tym chyba dziur za mało. Następnym razem robie z 10 ;) I mniej skomplikowany by było mniej faz gotowania.

  6. To chyba marny powód to chwalenia się ale chyba to piwo mi nie wyszło ;( Dzisiaj przelałem na suchą i w smaku jest jakieś niefajne cholerstwo taki trochę smak jak by smar - ale nie smar ;) W zapachu też jest to wyczuwalne i nie jest to taki przyjemny zapaszek piwa.

    Najgorsze jest to że mogłem coś sknocić w 3 momentach - znaczy w dwóch mam 99% że to może być przez to.

    1) robiłem starter - połowa saszetki i 3 łyszki cukru - czekał w słoiku 1 dzień, wszystko przelane wrzątkiem itd. Była ładna piana pare godzin potem opadł - tu chyba wszytko ok ??

    2) zacieranie - 12 l wody i 4,2 kg słodu. I teraz tak: chyba sknociłem sprawę z temperaturami - choć przyznam że nie wiem tego do końca;) miałem problem z odczytem. Pierwsza miała być na 53 i jak mieszałem to była po czym wyłączyłem i zamknąłem - słód opadł niżej i jak sprawdziłem było około 60 C. Nie wiem czy sam słud bardziej skumulował temperaturę, czy chodzi też o to że robiłem to na palniku elektrycznym który nie wystygł po wyłączeniu i temperatura wzrosła.

    3) filtracja- tu już miałem straszne problemy i duża część mętnego słodu poszła mi do filtracja ;( Na 20 l mniej więcej 3 to taki muł z drożdży i słodu. Co pewnie też jest przyczyną takiego a nie innego smaku. Zostawiam na cichą - może nawet na trochę dłuższą - po cichej zobaczę i jak będzie coś lepiej to chyba przeleje do petów plastikowych bo trochę mi szkoda zabawy z butelkami jak trzeba będzie to wylać ;(

    Nie wiem czy macie może jakieś rady :) Może coś się jeszcze da zrobić ?! Jakiś nagi taniec przy pełni czy coś ;)

  7. Filtrator zrobiłem sam z drugiego baniaka- plus minus około 1200 otworów średnicy 2 mm. Po wlaniu zacieru czekam ok 40 - 50 min. Następnioe odkręcam kranik i czekam. Potem wysładzanie ? no średnio 2 razy po 5 litrów. Iznowu czekam. Czym dłużej czekam to mam więcej brzeczki. Tak średni to 1 godz. , czasami zostawiam do następnego dnia. JK

    Czyli po wlaniu zacieru 40-50 min, potem czekasz aż się zleje, potem 2x ( 5 litrów i czekanie 40-50 min i potem aż się zleje)

    Czyli z moich wyliczeń wychodzi 120-150 min + czekanie aż się zleje. Chyba że w tym 2x już nie czekamy 40-50 min ??

  8. Podczas burzliwej fermentacji nie trzeba specjalnie uważać, mam zamiar wsadzić nawet do fermentora jutro aparat ;)

    Gorzej się ma sprawa, przy cichej. Dlatego wiele osób zamyka szczelnie fermentory/balony dodając rzecz jasna rurkę fermentacyjną.

    Wg mnie i mego doświadczenie nie należy aż tak przesadzać z sterylnością.

    No mi się też tak wydawało, a nie boisz się o aparat - mogę się mylić ale wilgoć tam będzie duża. Swoją drogą chipsy i piwo na seans już mam ;)

  9. Czytałem ostatnio że po uwarzeniu piwa trzeba bardzo uważać by go nie zakazić itd. Autor nawet twierdził że nie powinno się oddychać w stronę warki;) Tu mnie trochę zaskoczył, bo gdzieś czytałem że fermentacja burzliwa może być przeprowadzona w otwartym garnku, a to co *lata* w powietrzu w cale nie jest mniej groźne od tego co w nas siedzi. Więc jak to z tym jest - przyznam że po przeczytaniu tego zacząłem się zastanawiać czy nie kupić rękawic gumowych i maski chirurgiczne, łącznie z czepkiem bo przecież może mi włos z głowy spaść ;)

  10. Ten płyn kosztuje ok 5 zł. Przy odpowiednim dawkowaniu po kropelce może trzy, starczy Ci na 60, a może i 80 warek. JK

    Wiem ile kosztuje ;) Ale sobie cholera zapomniałem by go kupić.

    A tak na marginesie jak długo wam schodzi z filtracją - u mnie wczoraj to był koszmar ;) Przy pomocy podobnego filtratora jak z browamator.

  11. A gdzie tam jest cokolwiek na temat domowego piwowarstwa.

     

    A tak zupełnie na marginesie, to tutaj jest taki mały artykulik, który pokazuje stosunek KP do piwowarstwa domowego. Ma już kilka lat, ale nie sądzę, żeby wiele się od tego czasu zmieniło.

    Nie no artykuł jest ekstra ;) Trochę tak jakby ktoś napisał artykuł pod tytułem: "Po jasną cholerę ktoś jeździ na rowerze, przecież można jechać autem i się człowiek nie zmęczy" ;) Pomijając te wszystkie bzdury które tam są napisane, odnosi się wrażenie że ten artykuł został napisany celowo w ten sposób by zniechęci ludzi do ważenie w domu i trochę okpić tych którzy to robią. Jednym słowem do bani.

  12. Dla pewności potrzymaj w tej temp. 10-15C i będzie gitara.

    Ok więc drożdże sobie daruje zrobię z tych z zestawu - chce w końcu zrobić wszystko zgodnie z instrukcją ;) Bo wcześniej bywało różnie choć nie narzekam.

     

    A tutaj chodzi ci o 10-15 min nie C bo ma być chyba na 72 C ;) Jak mi się uda dostać gdzieś tu w aptece tą wodę to sprawdzę jak nie to poczekam.

     

    Jeszcze jedno może głupie pytanie :) Ale jutro się zabieram za to więc chcę wiedzieć coś więcej;)

    Podczas zacierania mierze temperaturę przy tafli brzeczka nie przy dnie :) Teoretycznie mogą się różnić :)

  13. Dzisiaj dostałem paczkę z BA, dłuuuuuugo na nią czekałem, 7 dni pakowali ale jak napisałem chłopakom że to wszystko trwa za długo to wysłali mi priorytetem- powiedzmy że się zrehabilitowali ;) Ale nie o tym kupiłem sobie zestaw Pszeniczne (Hefe-Weizen) i dodatkowo drożdże dolnej fermentacji S-23 bo jest u nas zimnawo w piwnicy. I chciałbym zrobić dolną tyle że na saszetce pisze że do zrobienia 20 l piwa potrzeba 2 saszetki - mam jedną ;) Już miałem kiedyś z wami dyskusje o drożdżach wiec przypuszczam że powinno wystarczyć tylko może będzie trwało to dłużej. Ale tak wole zapytać.

    Druga sprawa to samo zacieranie w poradach do tego piwa piszę że należy utrzymać do negatywnej próby jodowej i tu klops bo nie mam nic do zrobienia próby jodowej ;( Po prostu nigdzie o tym nie wyczytałem wcześniej. W instrukcji zacierania tu na piwo.org - nic o tym nie ma. I nie wiem czy to olać i postępować zgodnie z instrukcją tutaj czy coś wykombinować- czekać kolejne 10 dni na druga paczkę :)

    Jakieś rady ?? :)

  14. Jak w temacie - po jakie piwo najczęściej sięgacie. Pomijam własne - bo to oczywiste :).

    Ja uwielbiam piwa pszeniczne. Niestety na polskim rynku wciąż ciężko osiągalne.

    A Wy?

    Piwa z browaru Belhaven :)

    Niestety dość drogie (okolice 9-10zł) ale nieraz pozwalam sobie na trochę luksusu :)

    Polecam spróbować - bardzo smaczne.

    Gdzie w Krakowie jest jakiś fajny sklep z piwami ?? By było trochę więcej marek niż Żywiec i Tyskie :(

  15. Poza tym ja w przepisie na piwo miodowe było 2-3 g na 10 l to w tym wypadku MUSZE się tego trzymać bo inaczej drożdże przetrawią cały miód i będzie kicha. Co miałem ostatnio.

    Kolego rosomak przeczytaliście mojego posta w innym temacie na temat piwa z miodu. Nie ma znaczenia dla stopnia odfermentowania' date=' czy dasz 2-3g drożdży czy 20g drożdży. Drożdże najpierw się mnożą (do tego potrzebują tlenu, dlatego właśnie napowietrzamy brzeczkę), a następnie zabierają się za cukry fermentowalne i zamieniają je w alkohol i CO2. Dlatego ważne jest ile masz cukrów niefermentowalnych w brzeczce, a nie ile wsypiesz drożdży. Teoretycznie w dobrych warunkach jesteś w stanie namnożyć z jednej komórki drożdży, tyle drożdży ile trzeba na warkę 100l.[/quote']

    Też mi się tak wydawało. Ale nie o to chodzi liczba 2-3 gramów na to piwo w tym wypadku jest optymalna. Więc po co sypać więcej.

    A tak w ogóle to chodzi o wagę :) I jeśli przy drożdżach może być sprawa sporna bo pewnie im więcej drożdży tym szybsza fermentacja. O tyle przy chmielu i innych dodawanych extra składnikach - pewnie się przyda jeśli chcemy powtórzyć kiedyś udaną warkę.

  16. dlaczego chcesz ważyć drożdżę, daj całą saszetke , płynne też będziesz ważył ?

    Ano dlatego że jak robie np. 10 l to szkoda saszetki z 20l

    Poza tym ja w przepisie na piwo miodowe było 2-3 g na 10 l to w tym wypadku MUSZE się tego trzymać bo inaczej drożdże przetrawią cały miód i będzie kicha. Co miałem ostatnio.

  17. Tak się was zapytam. Macie wagi ?? Patrzyłem na allegro i sam jakieś z dokładnością do 0.5g i tak myślę czy jest sens kupować. Na razie robie wszystko na oko. Z mniejszymi warkami jest to problem bo saszetka drożdży liczone jest niby na 20 l więc trzeba dzielić. Przy piwie miodowym niby trzeba dać 2-3g więc już większy problem wyciągnąć z saszetki 11,5 gramowej;) Z chmielem to już totalna abstrakcja - liczyłem na garści :)

  18. Trochę pociągnę ten temat jeszcze, gdyby ktoś był zainteresowany mniejszymi plastikami to w Leroy Merlin są wiaderka 10 i 15 l z miarką litrów i z przykrywką dopuszczalne do kontaktu z żywnością. Cena 15 l to 7.5 pln, 10 l to chyba 5 pln

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.