Skocz do zawartości

rosomak

Members
  • Postów

    184
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez rosomak

  1. Bardziej skłaniam się do tego by kupić 2 fermentatory szklane po 10-15 l - więcej można kombinować ze smakami.

    A dlaczego tak sądzisz ?:) Rozwiń myśl może :)

    A to proste, wydaje mi się że lepiej eksperymentować z 10 litrami niż z 20-30 :) 5 l to mało bo smaku się nie poczuje :) Robiąc 2 warki po 10l koszt finansowy, jest podobny do zrobienia jednej 20l, a mam 2 rodzaje smaków, szybciej się uczę. I prędzej dojdę do smaku piwa z CK :)

    Np. teraz chce spróbować piwo pszenne i jasne( bo ostatnie trochę prze chmieliłem :) ) Robiąc po 20 litrów muszę mieć dużo butelek itd. A może się okazać ze któryś ze smaków nie będzie mi odpowiadał. Owszem można w plastiku robić po 10 l ale wtedy wszystko przesuwa się w czasie. Robiąc jedno po drugiem.

  2. Zabieram się za trzecią warkę i muszę w końcu kupić sprzęt. I tak się zastanawiam czy warto kupować fermentator plastikowy 30 l. Bardziej skłaniam się do tego by kupić 2 fermentatory szklane po 10-15 l - więcej można kombinować ze smakami. Poza tym jakoś plastik mi nie leże;) Co o tym myślicie ??

     

     

    dori

    Edit - poprawienie tytułu

  3. Mam nadzieje że mnie nie usuną za ten wątek;)

    Przepis prosty 1.2 l miodu i 8.8 l wody, chmielu do smaku, jałowiec, drożdże. Wczoraj rozlałem do butelek i popróbowałem. No cóż jeśli ktoś lubi Reeds'a to prawdopodobnie to piwo będzie mu smakowało - ja jestem średnio zadowolony - żona bardzo :/ Dużo zostaje osadu z miodu, filtrowałem przed wlaniem do baniaka i po rozlaniu do butelek i dalej widzę że opada na dno. Zobaczymy jak to będzie wyglądało za kilka tygodni. Ale jak by nie było to maja już druga warka :/

  4. ASG - ostatnio kumpel mi o tym wspominał wygląda na fajną zabawę. Ale cenny sprzętu na chwile obecną trochę poza naszym zasięgiem ;)

    Z tym zasięgiem to zależy z czego strzelasz :/ Na poważnie w Polsce jest to droga zabawa, gdzieś widziałem replikę snajperki za ponad 5 tys :/.

     

    A te zdjęcia ze strony są rewelacyjne, jak jest cała drużyna to wygląda jak pospolite ruszenie :/ taka różnorodność sprzętu i strojów :/ Witaj.

  5. Minęło chyba 9-10 dni od rozlania pierwszego piwa a ja już otwarłem pierwszą butelkę, na początku miało to być trochę do szklaneczki ale w końcu wypiłem całość :/ Smak z lekka gorzkawy choć bardzo przyjemny jest posmak drożdży i coś jeszcze. Ciężko powiedzieć co bardzo delikatny kwaskowaty smak, miałem okazje próbować kilka razy kwaśnego-zepsutego piwa i nie jest to to. Taka lekka kwaśna nuta, mam nadzieje że mi się piwo nie psuje ??

    Swoją droga często się wam zdarza zepsuty brzeczek ??

  6. Nie wiem jak dla was ale dla mnie ważne jest też to z czego pije piwo. W domu miałem 2 ulubione kufle gwizdnięte przez mojego brata z po PRL'owego lokalu. Grube szkło, jedne zdobiony kółeczkami, drugi pakami były super, niestety jeden nie przetrwał zamrożonego piwa - ja baaaaaardzo lubię zimne i często wrzucam do zamrażarki, takie naprawdę zimne piwo robi się trochę jak olej i przy przelewaniu jednego takiego kufel pękł ;( drugim kuflem zaopiekował się mój syn i szczęście że sobie nic nie zrobił ale po kuflu. Szukam w internecie podobnego. Kiedyś kupiłem też kufel chłodzący... ohyda, obrzydliwy plastik i jakiś nie poręczny - ze zwykłych kubków plastikowych mogę pić ale ten plastik był straszny - i nie chłodził :/ A jak ta sprawa wygląda u was ??

  7. Elroy - i czego ja mam ci życzyć by być oryginalnym ?!?! Nie wiem jaki jest twój stan cywilny więc mogę popełnić gapę życząc ci żony piwowarki ale właśnie tego ci życzę. Bo z doświadczenia wiem że jak się coś zrobi samemu to smakuje wyśmienicie, ale jak zrobi żona to jeszcze lepiej (nie testowałem na piwie;))

  8. W odpowiednim towarzystwie to i ocet wypić można;) Wiem bo kiedyś prawie nie wypiłem, w pracy dostaliśmy kosz ze słodyczami od Niemców i był tam szampan, wino i małe wino. Po procy zaczęliśmy to pić i na końcu zabraliśmy się za małe wino - to nie było wino :/

  9. Słyszałem kilka takich opinii, znajomy wozi jabłka do znanej wytwórni soków i podobno szczury po nich gonią i jabłko może być zgnite w1/3. Podobne opinie słyszałem o producentach ketchupu itd. Ale jak mówię słyszałem i ile w tym było dodanych szczegółów by było ciekawie nie wiem ;) Sam miałem okazje widzieć kilka krakowskich piekarni gdzie robactwa było więcej niż mąki;P Widziałem też jak kobieta z choroba skórną wrzucała marchewki do sokowirówki na sok gołymi rękami w pewnej firmie.

    Co do piwa to raczej pijam 1 dziennie szczególnie w okresie letnim. Jak mam okazje wypić ze znajomymi to już dużo więcej;) Ale tych okazji z racji posiadania syna i otwartych granic mam niestety coraz mniej, z prowincji dużo ludzi wyjechało. Ale nic to za 14-16 lat z synem już będę mógł piwkować :)

  10. Nie wiem czy jest taki wątek ale tak przy tym czekaniu na własny wyrób zastanawiam się czy później jeszcze po takowe sięgnę- pewnie tak czasem wychodzę do knajpy a swojego nie zabiorę, ale czy będzie to miłe uczucie ?? Czy gdy poczuje swoje piwo inne będzie miało jeszcze smak. Kiedyś robiłem zapasy w ck i gdy się kończyły i trzeba było sięgnąć po sklepowe to nie było fajnie. Mam też paru znajomych którzy zwiedzali różne fabryki: soków, ciastek, majonezu itd. Mówili że więcej tego do ust nie wezmą bo widzieli jak to robią. Czy piwo sklepowe też jest syfne ??

  11. Trochę spóźnione ale też gratuluje, sam mam 19 miesięcznego i trochę wiem o dzieciach, ch9oc chyba taki mały malec najbardziej daje czadu. Jeszcze raz gratulacje głównie dla żony ;) Bo to ona się namęczyła najwięcej :) Dla ciebie dużo cierpliwości i powodzenia - twoje życie nigdy już nie bezie takie jak przedtem :)

  12. A czemu ja tego wątku nie widziałem ?? ;) Kraków piękne miasto też mi po drodze ale... ja bym takie spotkanie bardziej widział, jako dyskusje z konsumpcją - każdy przywozi ustaloną ilość litrów swojego/swoich i gustujemy, potem można by wybrać "Króla piwowarów" :) Można się nawet na nagrodę zrzucić :) No i w związku z tą konsumpcją, taki zjazd powinien zająć przynajmniej jedną dobę. Czyli w grę wchodzi jeszcze nocleg, dla mnie w Krakowie to nie problem(mam tam brata) ale dla innych wynajmowanie pokoju w hotelach może być blokujące. Dlatego moim zdaniem taki zjazd dobrze byłoby zorganizować w jakimś mniejszym pensjonacie wynająć pokoje i jakąś przestrzeń do dyskusji. Przy większej liczbie gości może by się nawet cenę obniżyć.

  13. A widzicie zapomniałem wam napisać jaki rozlewałem pierwszą warkę. Fajnie było żona się ze mnie śmiała że sie zachowuje jakbym szedł na pierwszą randkę. Fakt byłem "lekko" podekscytowany faktem że po kilku dniach w końcu spróbuje odrobinę tego piwa. No i spróbowałem całkiem całkiem. Rozlałem do butelek po kelcie i do 2l z ck. A w nocy po tym rozlewaniu śniło mi się że do nas do domu przyszła moja mama i zabrała mi tą 2l butelkę, wylała piwo - bo potrzebowała dużą butelkę na wino. Ech te emocje ;)

  14. Pierwszą warkę zrobiłem ze słodu a drugą bardziej by drożdże zużyć i pozbyć się miodu z samego miodku. Słodziutkie to było - zobaczymy - żona lubi słodkie piwa więc jak coś to bezie dla niej. Ale nie krzycz proszę ;) Robiłeś kiedyś takie ??

  15. Wczoraj w nocy zrobiłem drugą... w sumie nie wiem czemu w nocy- może to w genach po dziadku, który bimber robił nocą ;)

    Nie wiem czy wam się przyznać z czego to piwo zrobiłem :) bo pewnie mnie zjedziecie ;D Dobra z miodu - mam go dużo nie używam i słyszałem dużo pochlebnych opinii. Jak ostatnio dałem dużo chmielu tak teraz chyba za mało - słabo go czuć.

    Chyba jednak się wciągnę w to hobby tak że zastanawiam się nad zakupem sprzętu, nie wiem czy jest sens kupowanie całego zestawu na 30l, bardziej skłaniam się ku temu by kupić 1-2 baniaki na 10-15l i robić piwo koło 10 litrów - więcej poeksperymentuje ze smakami. Druga sprawa to kapslownica - taka lepsza kosztuje koło 90 pln - na razie w domu mam około 30 butelek z patentem tak sobie myślę że chyba lepiej na spokojnie dokupować kelty butelka około 80 gr. Czyli za cenę kapslownicy mam ponad 110 butelek- a używać mogę do woli.

     

     

    Dori

    Edit - zmiana tematu

  16. Za kilka tygodnie będzie dobre, goryczka trochę zmaleje.

    Może jakieś pszeniczne piwko ? Lubisz?

    Hmmm.. Chyba muszę jechać do ck i pobrać próbki ;)

    A jak z przechowywaniem butelek. Górna fermentacja więc pewnie w temperaturze pokojowej, w ciemnym miejscu ?? Chyba będę musiał trzymać w pokoju i zastanawiam się czy do jakiegoś kartonu nie wrzucić. Raz że będą tam miały ciemno a dwa że : "Co z oczu to z serca";PP I dla mnie i dla syna;). Na razie trzymam w keltach i w 2l butli z ck i strasznie mu się zapinki podobają. A i jak rozlewałem do butelek to zostawiłem mniej więcej całą szyjkę pustą na gaz, dobrze ??

  17. No i rozlałem;DDDD Trochę też upiłem;) Wydaje się że jest dosyć mocne ;) W smaku dobre tyle że czuć gorzki posmak, przypuszczam że to przez dużą ilość chmielu - trochę pomyliłem dawki :) I jest bardzo mętne. No nic zobaczymy co się z tego wykluje za 3-4 tygodnie;) Dzisiaj zabieram się za drugą warke jakieś rady ??

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.