Zdecydowanie polecam - Haldeman przeniósł własne doświadczenia z Wietnamu, a właściwie z powrotów z Wietnamu do Stanów, na świat mocno osadzony w hard SF. "Wieczny pokój" - też wydany w Polsce jest już słabszy.
Co ciekawe, zanim dorwałem książkę, czytałem to w formie doskonale narysowanego komiksu, który też polecam
No to jak się napisało o jednym megatomiszczu SF to należy napisać też o drugim - z serii wielkie i ciężkie SF (fizycznie wielkie i ciężkie)polecam, ale tylko wytrwałym, cykl Hyperiona Dana Simmonsa.
do kanonu w stylu (i z okresu) Dicka czy Silverberga dorzucę:
Roger Zelazny - cykl Amberu
Ursula k. Le Guin - cykl Ziemiomorza, chociaż jej autorstwa możecie czytać wszystko co dopadniecie
Andre Norton - cykl Świata Czarownic, czytałem jej o wiele więcej, ale przyznam się, że nie wszystko bo napisała lekką ręką 300 pozycji
Z sekcji polskiej , to oprócz Mistrza Lema, mogę polecić pozycje Ewy Białołęckiej (na przykład opowiadania o Tkaczu Iluzji), Jarosława Grzędowicza czy opowiadania Roberta Szmidta
Dla kolegów z sekcji rosyjskiej(i radzieckiej) fantastyki koniecznie zalecam zapoznanie się z autorem Kirem Bułyczowem - cykl Guslarski, itp.
Z książek będących w okolicy SF/F mogę polecić parę pozycji Kurta Vonneguta. Jego książki nie są do końca SF/F ale sposób jaki kreuje w nich kompletnie wymyślone, surrealistyczne światy bardzo pasują mi do takiej literatury jaką tu polecamy. Mocno fantastyczne są: Pianola, Syreny z Tytana, Kocia kołyska, Galapagos.
Jak przejrzę regały z książkami to podrzucę Wam kolejną listę "ale musisz to przeczytać"