Krugerius

Wszystkie poprawki wziąłem po uwagę. Ok 22litrów ma wyjść wysładzałem do 26,5 litra, dalej nie chcialem bo by mogło się okazać że piwo wyszło za cienkie (planowo ma mieć 16* blg). Zlałem do naczynia osobnego i wrzuciłem na razie na palnik. Tylko na starter tego trochę dużo

Witam

Właśnie skończyłem filtracje i wysładzanie Black IPA według przepisu http://www.piwo.org/...o/page__st__180 (warka nr 34). Uzyskałem planowaną objętość i pozostało mi sporo filtratu w młucie o zawartości 6* Blg (tak koło 7-8 litrów). Szkoda mi trochę tego wylewać i pytanie czy na coś się to przydać możę? Kolejną warkę mam w planach robić za ok 1,5 tyg więc czy schować część do lodówki i użyć to jako starter drożdżowy? Czy nie fatygować się i puścić w kanał?

Co do fermentora to przed każdą fermentacją musisz go zdezynfekować. Po zakończeniu jednej myjesz go, ale przed kolejnym użyciem musisz go zdezynfekować czy to nadwęglanem sodu czy jakiś innym środkiem do tego przeznaczonym. Woda wymyje zabrudzenia ale bakterię zostną (woda z płynem też ich nie usunie). U mnie po wypłukaniu fermentora nadwęglanem sodu zapach znika

Jeżeli masz piekarnik to jego spróbuj wykorzystać. Osobiście miję butelki aby były w środku czyste a potem kąpiel ok 40 minut w 140°C (tylko po 2 taki kąpielach niektóre butelki się przytapiąją na spodzie lub przy szyjce)

No to problem rozwiązany. Wszystko leci jednym rzutem na ostatnie 5 dni ^^

Odświeżę trochę temat.

Planuje jutro robić warkę według omiawianego przepisu. Na chmielenie na zimno mam zamiar zaaplikować po 30g Citry i Cascade i tutaj jest moje pytanie. Wsypać to jako całość na początku cichej czy podzielić na porcje i wsypywać po 15g na początku i 15g w połowie?

Ok już rozumiem =] Dzięki za odpowiedź szybką

Witam

Jak w temacie pytanie jest o refermentacje. Dokładniej mówiąc teraz na cichej stoi sobie porter angielski z zestawu gotowych surowców śrutowanych z browar amatora

Z burzliwej na cichą zlałem po około tygodniu przy 4,5 blg (11 blg startowe), niżej niestety odfermentować nie chciało ( może za słabo napowietrzyłem, może słody za długo leżały nie wiem ). W niedziele miałem w planach butelkowanie (2 tygodnie cichej) więc dzisiaj sprawdizłem blg i jak było tak jest. Piwo przy pomiarz blg nie było skwaśniałe, czuć już było aromaty odpowiednie. I tutaj jest moje pytanie: W instrukcji pisze żeby do refermentacji dać 140g glukozy, a na kalkulatorze refermentacji http://hbd.org/cgi-b...ml?16985615#tag przy wyborze brown portera i przy max nagazowaniu zalecanym wychodzi 127 gram. Dodatkowo słabo to odfermentowało a nie chce jakiś granatów mieć koło łóżka Ile właściwie dodać tej glukozy? Zmniejszyć ilość o jakieś 30 % od zalecanej z browar amatora 140g czy stosować się do minimalnego nagazowania z tego kalkulatora?

Pobieram brzeczke do szklanki i do niej wsypuje drożdże, które następnie mieszam (nie do wody lecz do brzeczki). O śmiertelność drożdży się nie miartwię jest ich wystarczająco dużo w saszetkach a jak już pisałem poprzednie 2 warki startowały bez problemów ( Dzisiejsza też już zaczyna bulgać ). Bardziej chodzi mi o możliwe różnice smakowe powstałe poprzez mutacje drożdży.

Witam

Dzisiaj po zamknięciu warki przeczytałem pro po rehydratacji drożdży. Pisze mianowicie aby najlepiej suche drożdże rozcieńczać w wodzie w temp. zbliżonej do temp. brzeczki, oraz aby unikać robienia starterów dla drożdży suchych. Osobiście (dopiero 3 warka dziś nastawiona, na razie wszystkie z brewkitów) zawsze robiłem tak że po odpowiednim rozcieńczeniu ekstraktu z wodą i otrzymaniem temp. zalecanej dla drożdży pobierałem pół szklanki brzeczki, wsypywałem drożdże, mieszałem do momentu aż nie było żadnych zlepionych grudek, odstawiałem na 15-20 min po czym wlewałem do fermentatora (w tym czasie zaczynało się w szklance delikatnie pienić). Zawsze ładnie wszystko startowało, w miarę szybko bo do 5-6 godzin max. Teraz pytanie czy tak jak pisze w poradach o możliwej mutacji drożdży czy wpływa to na późniejszy smak? Jak to wygląda u was?

Warze 2 warke dopiero i osobiście postanowiłem że pierwsze 2 zrobie bez cichej aby chociaż troche obeznać się z tym co i jak należy robić. Czuje się już troche pewniej niż przed przygotowaniem dwóch pierwszych, uzbroiłem się w wiedzę teoretyczną i kolejna warka będzie już robiona razem z przelaniem na cichą i myślę że będzie dobrze =]

Kociak racja oczywiście, jakieś tragiczne gapiostwo

Witam.

Jestem w trakcie warzenia 2-giej warki z brew-kitów. Tym razem jest to Coopers Dark Ale. Rozrobiony z 1kg glukozy i łącznie 22 litrami wody źródlanej. Drożdże standardowe dodawane do brew kita, temperatura brzeczki w momencie ich dodawania wynosiła 25 stopni. Blg między 9 a 10. 19 marca (wtorek) po godzinie 17 zostało zamknięte wieko fermentatora. Dzisiaj tj. 21 marca od około godz. 12 bulgotanie stało się tak intensywne że wydmuchuje wodę z rurki fermentacyjnej (musze co jakiś czas dolewać z garnuszka) a wraz z gazami do rurki dostaje się piana (podejżewam że fermentacyjna, o odcieniu brązowym). Temperatura w pomiesczeniu gdzie zachodzi fermantacja wynosi około 22-23 stopni. Pytanie brzmi czy przestawić to w chłodniejsze miejsce aby osłabić fermentacje czy pozostawić tak jak jest. Obawiam się że w nocy gdby nie będę dolewał wody zostanie ona wydmuchana z rurki i będzie swobony dostęp powietrza