Skocz do zawartości

czeburaszka710

Members
  • Postów

    431
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez czeburaszka710

  1. wynik trzymania sondy po za płynem do przechowywania , co znacznie skraca żywotność . Kiedyś podobny temat był poruszany na forum .
  2. Infekcji w piwach ze słaba pianą nie miałem . Było to kilka piw w krótkim okresie czasu ze słaba pianą , zmieniłem producenta słodu , czasy zacierania w przerwach , ph wody , zlikwidowałem jedną z przerw , staram się dodawać kilka procent słodu pszenicznego , zmieniłem sposób chmielenia na aromat , jeszcze kilka drobiazgów . Co pomogło nie wiem ale piana jest bardzo dobra . P.s. W przypadku Stoutu u kol. Bukaj pomijając inne czynniki zwrócił bym uwagę na alko , też nie korzystnie wpływa na pianę .
  3. Na pewno nie z powodu star-sanu , jakiś czas temu drążyłem temat bo też miałem w pewnym okresie problem z pianą . Nigdy nie płukałem i nie pukam po stosowaniu star sanu . Piana we wszystkich piwach po rozwiązaniu problemów , nie chwaląc się bardzo dobra . Kilku kolegów z którymi konsultowałem podobny problem , też potwierdzili ze po star-sanie mają dobrą pianę i nie wpływa on negatywnie . Z resztą ten preparat przecież stosowany w przemysłowym browarnictwie , jak by miało wpływ na pianę z pewnością mieli by zastrzeżenia do jego stosowania .
  4. Zidentyfikowałem ten dziwny krysztalik , jest to szczawian wapnia w postaci wiwelitu Mnie to nie boli A skoro wyczułem coś nie tak w porównaniu z innymi butelczynami , no to .... sprawdziłem . A na resztę swoich pytań spróbuj sam sobie odpowiedzieć , to też nie boli , choć trochu czasu trzeba poświecić .
  5. Dziś badałem butelkę piwa z infekcją , zauważyłem dziwne kryształy o regularnych kształtach , nie wiem co to jest , na całą próbkę może z 5szt nazbiera się . Podaję jako ciekawostkę , właściwa infekcja to te wydłużone komórki ( najprawdopodobniej dzikie drożdżaki ) . Z całej partii tylko kilka butelek mają infekcje , co ciekawe tylko patentowe , z normalnie kapslowanych w żadnej ( z tych co sprawdzałem nic nie znaleziono ) . Muszę jakoś bardziej przyłożyć się do sterylizacji tych butelek przed rozlewem ( i pomyśleć ze niektórzy pukają wodą z kranu i twierdzą że jest git ) P.s. piwo żytnie lekko nie w stylu bo dość sporo chmielone .
  6. Aż nie zużyję , ale więcej jak 2 mies. nie miałem . Nie robię zbytnio dużo na zapas .
  7. Mój star-san nigdy nie widział wody destylowanej , leję z czajnika przegotowaną i uprzednio przefiltrowaną przez dzbanek z filtrem aquafor . Jakoś daje rady , problemów z nim nie mam .
  8. A to nowość . A niby na podstawie czego takie wywody ? I co znaczy mocniejsza infekcja ? Niby co drobno ustroi w takiej ilości że gołym okiem na ściankach widać ? Czy mówimy o konkretnych gatunkach na które star san nie działa ?
  9. To co podałeś w opisie najbardziej mnie podchodzi pod piwa z dużym udziałem żyta , przynajmniej takie robię i opis odpowiada , no może z tą słodkością mniej , ale to już sprawa zacierania . Drożdżaki wlp351 .
  10. Kolego , nie miałem zamiaru dyskutować z Tobą , ponieważ ty doradzasz wszystkim i co dziennie , a znaczy znasz się lepiej ( tak domniemam ) mało tego , nawet nie umiem czytać i pisać , ale co to wszystko ma do zapytania początkującego o chmielenie ? Co napisał kolego CML też zrozumiałe , ale to jako ciekawostka dotyczy nie początkującego amatora który robi pierwsze kroki . Mało tego nic nowego tam nie widzę , i jak to ma pomóc komuś kto dopiero zaczyna . Czy Tobie kolego czytający ze zrozumieniem tak ciężko zrozumieć że autor wątku pyta o proste rady dla piwa na początku swojej kariery i doradzać trzeba tak żeby piwo wyszło na pewno bez komplikacyj . I to ja czepiam się ? A może tak w lusterko by spojrzeć ?
  11. Wiążą substancje aromatyczne ale nie wszystkie muszą osłabiać, niektóre mogą być zamieniane w inne, które też mogą być aromatyczne. Skoro tak dobrze znasz wszystkie reakcje tam zachodzące to je wypisz, z chęcią się dowiemy. To, że raz spróbowałeś i Ci wyszła trawa o niczym jeszcze nie świadczy. Skoro browary takie jak Lagunitas, New Belgium, Sierra Nevada czy Firestone Walker stosują te metody to głupotą dla mnie jest mieć na tyle zamknięty umysł, żeby je odrzucić na podstawie swojego widzi misie. Sam też zostanę przy późnym chmieleniu, bo nie czuję na razie potrzeby takiego eksperymentu, ale przyjmuję do wiadomości, że może to mieć sens, skoro w browarach tej klasy się tak robi. A autorowi tematu nikt nigdy tego nie zasugerował, tylko przytoczył link jako ciekawostkę. A to ja myślałem że napiszesz o tych procesach bo przecie wspomniałeś tak odważnie . A że porównujesz swoi domowe garnki do sprzętów i procesów technologicznych w przemysłowych browarach , no to jesteś wielki . I też za pomocą CO2 pozbywasz się tlenu z chmielu i obniżasz temp pod czas chmielenia , pewnie też szpuntujesz nie wspomnę o pomiarach . Dobrze doradzasz początkującemu dawaj dalej kolega . Co do chmielenia , ja wo gule odszedłem od chmielenia na zimno i robię tylko chmielenie w przepływie , i co mam tu doradzać młodemu ? Jeszcze raz , poczytaj wątek od początku , nie chodzi o to u kogo dłuższy , chodzi o to że początkujący pyta co i jak bo nie umie , ponieważ jak by umiał to by nie pytał . A tu rady jak zbudować statek kosmiczny , zwykła gó...o burza .
  12. Rozumiem, ale jak juz wspomnialem dodalem. pomimo pomiaru ktory pokazal ze juz zawartosc cukru spadla, zastanawia mnie ta wznowiona fermentacjia, ktora trqwa 4 dni juz, chyba ze to normalna reakcja na dostrczenie dodatkowego tlenu z chmielem. Zmierze jeszcze raz, ale skoro dalej fermentuje to czy przypadkiem nie spowoduje to granatow? Dobrze myślisz , moje ( jak widzę odrębne ) zdanie jest takie . Nie zaczynaj z kombinacyj alpejskich , jeszcze nakombinujesz się . Fermentacja skończy się dodawaj chmiel na zimno ( na przyszłość ) . Odczekaj 3-4 dni pomiar kontrolny i jak pomiar stabilny to w butelki . Wznowienie fermentacji może być spowodowane też npr. infekcją , choć jak dałeś dodatkowy tlen no to drożdżaki aktywowali się , coś tam dojedzą i uspokoją się . Co do granat ... jak piwo od fermentowało głęboko i za wiele niema do jedzenia to i co2 niema z czego wygenerować . Byle z cukrem do karbonizacji nie przesadziłeś . Dla tego na początek książkowo małymi kroczkami i do przodu . Żadnych eksperymentów i wynalazków . Życzę smacznego piwa i dalszych warek .
  13. Tlen wyjedzą za 1h góra kilka przy czym namnożą się . A to że drożdże wiążą substancje aromatyczne i osłabiają efekt to wiadomo nie od dziś . No i najważniejsze , każdy wie że z czasem i to dość szybko efekt od chmielenia na zimno maleję , no to jaki sens robić to dużo wcześniej niż przed butelkowaniem ? Zresztą jak komuś podoba to może nawet zadawać razem z drożdżami , ale jaki sens coś takiego doradzać początkującemu który mota się w prostych czynnościach to już całkiem nie rozumiem . No i Jeszce jedno , piszą różne rzeczy , warto czasami to sprawdzić , zwłaszcza z długim trzymaniem chmielu w piwie , a dopiero dyskutować , osobiście robiłem testy i powiem że lipa , trawa jak na łące . Mnie jednak chodzi o coś innego niż trawa i posmaki garbnikowe w piwie . Ale kto co lubi . To już spór na innym poziomie niż doradzanie początkującemu dowalić chmiel w nie do końca dofermentowane piwo . A później kolejna teoria do 7+7 .
  14. to jakaś zbrodnia? http://www.homebrewtalk.com/10-tips-to-optimize-dry-hop-aroma.html tutaj piszą (pkt 6), że niektórzy wielcy wsypują specjalnie na koniec burzliwej A sens ? Podbić trawiastość ? Efektywna ekstrakcja olejków to 3-4dni dalej ekstrakcja znacznie spada . Zresztą ja nie wyrocznia .
  15. To chcesz powiedzieć że wsypujesz chmiel na zimno w niedofermentowane piwo jak jeszcze gęstość nie ustabilizowała się i fermentacja trwa ? Skoro piszesz że aż nie będzie spadać , czyli jakieś nowe sposoby . No to rób tak dalej ale nie koniecznie warto taką metodę doradzać . Może miało być jak przestanie spadać ? Niby podobnie ale duża różnica . A może jednak wsypujemy chmiel na zimno 3-5dni przed butelkowaniem ? Czyli najpierw sprawdzamy pomiarem gęstości piwa czy już nie spada , po npr. trzech dniach jeszcze raz i dopiero chmiel na zimno i po tym zabiegu do butelek ? jakiś marudny robię się .
  16. kolego przeczytaj to co napisałeś i popraw sam . Bo nie wierzę że to nie pomyłka .
  17. Ja tam strasznie przepraszam , ale mam takie głupie pytanie . Jaki sens takiego generatora ? W czym on mnie jako domowemu piwo-waru pomoże ? Prawdopodobnie czegoś nie rozumiem . Czym jest generator liczb losowych wiem , nawet znam zastosowania do niego . A generator nazw piw komercyjnych jak domyślam się to ma jakie zadanie ? Reklama czy jeszcze jakiś sens ?
  18. Ciężko ale tak bywa , nazewnictwo wzoru wydajność warzelni obejmuję zmienne które zapodałem , a dla czego wydajność mniejsza czy większa to już inne zagadnienie . Nie mówimy o prawidłowym wysładzaniu czy zacieraniu .Tak prościej ? Może jeszcze tak : wzór " wydajność warzelni " ocenia faktyczną wydajność na konkretnej warce i nie wstanie opisać błędy które spowodowane pod czas zacierania . To jest matematyczny wzór który pomaga nam iluminować błędy i oceniać faktyczną wydajność . Tylko tyle A. a rozwodzenie się co by było jak by do 2 czy do 5 blg to jak podałem wyżej .
  19. Bartek jeszcze raz nie ma znaczenia do ilu wysładzamy i jak długo bo termin i wzór który opiewa WYDAJNOŚĆ WARZELNI nie przewiduję takich zmiennych . Czy to tak skomplikowane do zrozumienia ? Ni kogo nie interesuję dla czego wyszło 70% a ni 75% to , to już twoja głowa do znalezienia przyczyny , pod wzór nie podstawimy kanalików utworzonych w brzeczce . Możemy tylko ocenić całokształt i ten całokształt nazywa sie wydajność warzelni opisywany określonym wzorem i ma określoną nazwę . I czepiam się tylko tego tematu jak byś zauważył , dla tego przytoczyłem kilka przypadków , które właśnie udowodniają że jak nawet zejdziesz do 2blg ( co też dyskusyjne ) nie oznacza nic , ponieważ w końcowym wyliczeniu może nie dać nam lepszego wyniku gdzie ktoś wysłodzi do 4blg ale będzie miał większą wydajność ( sprawność ) warzelni .
  20. Bartek , to co piszesz to oczywista oczywistość . Mowy za wiele o tym niema , ja o tym że jak wysładza do 2blg to ma szczęście i sukces , a to nijak się ma do wydajności . Wydajność to wskaźnik ile cukrów udało się nam wydobyć ze słodu . Dla czego czepiam się ze próbują przykleić czas wysładzania czy próg wysładzania do wydajności , a no dla tego ze wzory nie przywidują takich parametrów to niejako obszerny technologicznie temat i on ocenia się właśnie przez wzorek podany wyżej . A teraz na palcach : " wysładzam do 2blg znaczy mam lepszą wydajność no bo więcej cukrów rozpuściło się " No to masz przepływ 3l/h wysładzanie ( chore ale tak wyszło ), i przy 2blg kończysz , ile tam jeszcze cukru zostało ? Bo przecie do 2blg zszedłem a mogłem do 1 nie . " wysładzam dłuuuugo do 2blg " porobili się kanaliki czy woda idzie po ściankach jaką masz wydajność ? Dużo większa bo długo ? popłynęli temp. zacierania i scukrzanie nie odbyło prawidłowo - jak będzie wydajność ? jeszcze można o PH zatoru dołożyć . Dla tego gu..o kogo obchodzi dla czego nie poszło tak jak miało , a jest wzorek z którego możemy widzieć że jest złe i robimy wnioski . Wzorek pokazuję stan faktyczny po zacierniu , i nie obchodzą ten wzorek procesy technologiczne które my przeprowadzamy , od tego inne wzory i TERMINY czy nazewnictwo . . I te zmienne których z resztą jest więcej oni niejako zmykają się na ilości brzęczki i jej gęstości w stosunku do wagi zasypu . Prościej niestety nie mogę
  21. Twoi słowa czy czyje ? Ty zgadasz się z tym co napisał Jasiu czy kto ? Zmniejszy się ale wzrośnie gęstość co i tak nie zmieni wydajności warzelni . i o tym mowa od początku . A twoi 2blg do których wysładzasz też nie koniecznie do tematu można przykleić , i wiesz dla czego ? Pomyśl trochu . A debata będzie tu ponieważ tu zaczęła się .
  22. Problem kolego w tym ze jeden nie wie o czym mówi , a drugi też nie wie ale broni , przy czym jak by nie leń to by wystarczyło już nie mówię o czytaniu , tylko o przeglądaniu internetu żeby przejrzeć sposób wyliczania . Nadmienię tylko że najważniejszym parametrem jest ekstraktywność słodu . Wzorek wygląda tak : objętość brzeczki * Blg tej brzeczki *1,456 / masa zasypu . Nie lubię podpowiadać to co jest dawno znane i wyłożone ale co mi tam . Podstaw kolego pod ten wzorek brzeczkę przed gotowaniem i po ( czyli te wasze 8h gotowania ) i może coś Ciebie zaświta . Dalej sam . Cyferka 1,456 to zmienna zależna od temp. można ją przyjąć za 1,5 .
  23. Nawijaj kolego lecę za popcornem . Jak napiszę ze warto zajrzeć do jakieś książki to zara chłopaki ze śmiechu pod stół popadają , może jakieś wzorki na swoją teorię przedstawisz . Skoro rozumiesz , podziel się z ciemnym ludem wiedzą . Bo wynika jednak co innego zwłaszcza z tym wyparowaniem pojechałeś . P.s. I Kunsego popraw bo on inaczej liczy
  24. Normalnie , kula Maćka i jazda , i masz wynik Faktycznie wystarczy rzucić fotkę i diagnoza postawiona . I dużo taniej niż w labach , nawet testy kupować nie trzeba . Jakoś poczytać podstawy higieny i czystości przy produkcji piwa nikomu nie chcę się , za to aparaty fotograficzne pchać do fermentora co chwilę i owszem . Identyfikacja drożdży wymaga metod mikroskopowych i hodowlanych, metody dna (PCR-RFLP, RAPD ) , szeregi biochemiczne, reakcje enzymatyczne (barwne), fermentacja cukrów . Ludzi mają latami praktyki i nie zawsze dają rady ( skrajnie nie jasne pewne grupy identyfikacyjne ) . A nasi proszę po fotkach jadą jak doktorzy nauk wszelakich . Dziwi mnie jedna sprawa , fotek masa błędy te same od lat i nikomu nie chcę się zrozumieć że higiena to podstawa a nie " Nie natleniaj w butelkach to nie będzie tlenowca " Chłopię on tam już jest natlenisz czy nie . Próbując na smak pleśń nie ocenisz nic , poza tym że jak już ją widzisz znaczy coś poszło nie tak . Wystarczy że kilka spor czy przetrwalników trafiło do brzeczki i zaczyna się jazda . Nie ważne co za infekcja , ważne że ona tam jest co znaczy warunki higieny byli nie dostateczne . I od początku dezynfekcja wszystkiego to podstawa , kurz , kaszel nad otwartym naczyniem , a nawet parchy z pochylonej nad wiadrem głowy , przewiew w pomieszczeniu , brudne naczynia ...... dużo tego wszystkiego . Nie chciałem ale jednak napisałem . A taki maiłem ubaw od tego wątku . Pewnie trochu podupadnie ( choć raczej nie na długo ) . Szkoda pisać od podstaw to co jest dość obszernie opisano w każdej nawet najsłabszej książce piwowarskiej . Wystarczy poczytać to naprawdę nie boli i jeszcze lepiej jak by ze zrozumieniem . Dziękuję za uwagę . P.s. Temat powinien nazywać się nie infekcje a " problemy z dezynfekcją "
  25. Taka sedymentacja niema nic wspólnego z mchem . Nie stosuję żadnych mchów , ale u mnie drożdżaki wlp351 tak samo potrafili zachowywać się , podejrzewam ze na to ma wpływ jakiś stres . W moim przypadku prawdopodobnie byli zbyt stare i po ruszeniu zbyt gwałtownie natleniane i namnażane w ne zbyt odpowiedniej pożywce ( ale to tylko domysły ) . P.s. Tak sobie przypominam że już na drugim kroku startera pod mikroskopem drożdżaki byli mocno pozbijane i niektóry grupki wyglądali jak maliny tylko bez regularnej formy . Może jednak lekka mutacja ich dopadła i zmieniła się taka cecha jak flokulacja ? W sumie można tylko gdybać w domowych warunkach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.