Skocz do zawartości

czeburaszka710

Members
  • Postów

    431
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez czeburaszka710

  1. Da ja tam w sumie tylko z lenistwa to zrobiłem , bo po jednej w kółko myć dla mnie uciążliwo , a z całego przyjemnego zajęcia jakim jest warzenie i czasami picie piwa , tylko mycie mnie nie podchodzi . W sumie my wszyscy robimy tak jak komu podoba najlepiej z uwzględnieniem możliwości , ja tylko opisałem jak mnie najlepiej pasuję .
  2. Włożenie to nie jest jedyna czynność jaką musisz z tymi odmoczonymi butelkami wykonać , nie wspomnę o odmywaniu nalepek nie zbyt podatnych na tylko ciepłą wodę ( w wanie nie zrobisz 70-80c ) , tak że nie ściemniaj , jak myłeś kilka kratek na raz we wannie to wiesz ile to zajmuję czasu .
  3. Nie lepiej . Za to dłużej , ale to już jak kiedyś pisałem każdy sam sobie złośliwy Pinokio . Zawsze można dłużej i ciężej , Do czasu jak nie zrobiłem maszynę do butelek , myłem butelki w zwykłej zmywarce ( na zewnątrz , chodziło o nalepki ) . Wystarczy w połowie mycia otworzyć i pozbierać na dnie kraty wstępnego filtra poodklejane papierki . Nigdy nie zdarzyło się żeby filtr był zatkany na tyle ze nie puszczał wody na obieg .
  4. Ja robię prościej gar 36,5l w którym gotuję , po zakończeniu chmielenia wkładam do większej od gara okrągłej kasty budowlanej na dno której wkładam podstawkę żeby pod spodem spokojnie cyrkulowała woda , to wszystko stawiam na zlewozmywak z niewielkim pochyleniem w stronę komory zmywakowej , wkładam słuchawkę z bieżącą zimą wodą i ustawiam 1/3 max przepustu . Dziś z ciekawości sprawdziłem , 40min do temp. zadania drożdżaków . Proste i co najważniejsze zero możliwości zainfekowania w odróżnieniu od chłodnic zanurzeniowych , ponieważ nic do gara nie wkładamy , a nawet pokrywę nie trzeba otwierać . Żeby mocno nie bryzgała wylewająca się z kasty woda w miejsce gdzie uderza strumyczek kładę zwykły druciak i bryz niema .
  5. A co się stanie jak dodam więcej ? Jakoś zawsze byłem przekonany że lepiej dać więcej , i nie oszczędzam na tym , robię 0,9l starteru na 20-25l brzeczki .Dziś dałem 0,25 l gęstwy na starter i reszta brzeczka z dodatkiem małej ilości cukru , do tego kompresor i delikatne napowietrzanie , jutro robię pszeniczne . Mam założenie że szkodzi mniejsza ilość drożdżaków ponieważ słabiej walczą o dominacje , duża dawka tylko na plus . Ale znowuż mam mniejsze doświadczenie w temacie , może popełniam jakiś błąd .
  6. Większość tak ale nie wszystkie ( zależy od temp. ) z pewnością nie zarodniki , nie jestem kompetentny za wielu w temacie mikrobiologii pisać , są ludzi na tym forum co mają głębszą wiedzę na temat infekcyj .
  7. A niby dla czego mają popękać ? Szkło pęka nie od temp. a od dynamicznych zmian temp. i co za tym idzie skurczeniem czy rozkurczaniem . Możesz grać choć dwa lata .
  8. Robiłem i na raty i całą wyliczona wodę na raz , drugi sposób jak dla mnie wygodniejszy . W termosie straty temp. znikome i na pewno to nie jest powód wysładzać na raty . Po prostu większa pewność że nie przesadzisz i nie zrobisz za mocno rozcieńczoną .
  9. Każdy sam dla siebie złośliwy Pinokio . Ja tam z lenistwa zrobiłem maszynę do mycia i dezynfekowania butelek , i po dezynfekcji wyjmuję suche butelki ( wysoka temp dezynfekcji ) . No i mam komfort fizyczny i co najważniejsze psychiczny .
  10. Dezynfekuję dzień przed i zamykam folijkami alu , kapsle wygotowuję i będę tak robił nadal . Szkoda mnie czasu na marnowanie nawet jednej na 100 butelek . I co tez moim zdaniem ważne , taki proceder wypracowany przez większość piwowarów nie od dziś i ma swoje uzasadnienie . A choć by nawet z powodu tego że w rurach z wodą z różnych powodów też są nie chciane intruzy . Możliwe że bez dezynfekcji coś tam w bliżej nie określonych warunkach uda się , ale to tylko możliwe ale nie musi . Ciekaw jestem czy ktoś by poszedł pod nóż chirurga który by napisał że używa nie sterylizowany instrument , ponieważ w organizmie są naturalnie mechanizmy obronne .
  11. dla czołgistów http://forum.fregat....=1370767695����
  12. Dziś dezynfekowałem butelki , tak to wyglądało ,podniosłem temp. do 55C dalej bałem się , i tak z oddychaniem było średnio [media] [/media] a tu widać wysokość podnoszenia słupa wody , filmik nie zbyt dobry , nie wygodnie było kręcić komórką , ale coś tam widać . [media] [/media] górny rozpylacz wyłączony z obiegu , do dezynfekcji nie był potrzebny .
  13. sądząc po dyszach pompę cyrkulacyjną mają bardzo wydajną i to klucz sukcesu , ale jak będę modernizował (kiedyś ) to zrobię właśnie taką kratkę z rurek nierdzewnych z tym podparciem , szkoda ze przed rozpoczęciem nie widziałem tych fotek .
  14. U mnie z 5szt przyjęło się 4,5 ten 0,5 dla tego że długo siedział i dopiero ruszył myślę że moja wina chyba lekko w bok dałem korzeń . Największy ma około 1m ale idą dość mocno ( obornik działa ) . Dziś podwiązałem i dopiero ruszą . Mam dwie Marynki , dwa Lubelskich i jeden Hellertauer .
  15. Akurat elektronika mnie nie obca ale , w pewnych sytuacjach średnio potrzebna , to dotyczy mycia butelek , nie potrzebnie forma przerasta nad treścią , czas i środki które będą poświęcone na wstawianie kontrollera nie ma uzasadnienia w moim przypadku . A oryginalny programator wo gule do tego nie potrzebny algorytm pracy nieco inny . Znacznie prościej pstryknąć przełącznikiem niż wprowadzać kolejny reżym i bawić się w czujniki temp. ciśnienia , poziomu wody . Plus bez kłopotów przedłużasz , skracasz mycie , zmieniasz poziom wody ( dezynfekcja ) i takie tam . Jedynie tak hobbystyczne dla zabawy i rozwoju to i owszem . Wole wydzielić więcej czasu na ważniejsze . Piszesz o uszczelnianiu , nie potrzebny tam zimering bo w oryginalnej zmywarce nie stosowany na rozpylaczach obrotowych , złącze ( ja robiłem z rur CPSV ) spokojnie dociska wagą butelek ale trzeba wzmocnić kratę z rurek i zaprzeć na obudowie bo... przy wysokich temp. rura odkształca się , wężyki nie zbyt przekrój za duży ( wysokość słupa i prędkość wylotu wody ) , przerobiłem tez górny rozpylacz zakleiłem otworki sikające do góry i nawierciłem z dołu plus zmniejszyłem dopływ wody do niego ( większe ciśnienie na dolnych dyszach . W sumie czas pokaże co z tego wyjdzie . Ale tak tera myślę , przetestuję na kilku dyszach małe kawałeczki cienkiej silikonowej rurki i sprawdzę czy czasami nie będzie latała na boki ( coś w rodzaju zachowania się węża z wodą pod ciśnieniem leżącego luźno) , bardzo by było dobrze . Jak zda egzamin to wykorzystam , ale pomysł twój . Punkcik należy dla ciebie wstawić .
  16. Witam , No to ja zrobiłem inaczej . Stara dobra zmywarka AEG rozebrana w drobny mak . Wywaliłem programator , czujnik zalania , czujnik poziomu i resztę zbędnych elementów . Sterowanie ręczne ( przełączniki ) nabieranie wody , wypompowywanie , cyrkulacja zimna , cyrkulacja gorąca (85C) . Ładowanie 20 butelek na raz , na testach na 2,5 skrzynki zeszli wszystkie nalepki nawet z tych z aluminiowej folii . Zostało kilka małych modernizacyj ale i tak widzę że działa zgodnie z oczekiwaniami . Zrobiłem tak że mogę całkowicie blokować rozpylanie wody na zewnątrz i myje tylko od środka (przyda się do dezynfekcji ) . Dysze z rurki nierdzewnej 10mm na 20cm długie , na końcu zaspawane i nawiercone , podnosi wodę na 25-30cm , jak zblokuję górę to na 40cm . Tak że problem z butelkami rozwiązany .
  17. Zapewne jest tak ze brewkity są denne, ale tak się złożyło że w moje ręce wpadł zestaw z brewkitem właśnie. Pójdę za waszą radą i zrobię lub też przynajmniej postaram się Full Aroma Hops. Witam , za pewnie 90% ludzi zaczynało z brewkitu . I nic w tym złego nie ma , ja też swoje pierwsze piwo warzyłem właśnie z konserwów . I co i dobrze , pierwsze i ostatnie , ale z czegoś trzeba zacząć i to bardzo dobre na początek , zwłaszcza jak niema kogoś obok kto pomoże i poprowadzi . A smak i tak jest znacznie lepszy niż denne przeciętne koncerniaki . Nie wspomnę o bezcennej satysfakcji . Nie bez znaczenia też fakt że pierwsze piwo wychodzi dzięki brewkitom w miarę bez przygód i nie zniechęca na przyszłość .
  18. Tak dokładnie igloo też super , mają sporo modeli podobnych , trzeba polować a hamerykańskim ebay , używki zdarzają się , ale nie zawsze chcą wysyłać do PL .
  19. Było to kilka lat do tyłu coś około 400 zeta , w sumie na dorszy używam , ale do piwa okazała się nie zastąpiona http://www.fatwallet...207_coleman.jp kupiłem w jakimś sklepie wędkarskim , mój kolega na ebay kupił taniej .
  20. Witam , ja używam termosu cooleman 66l , ma wentylek , po jego wykręceniu pasuję kranik od fermentatora . Nagrzewam wstępnie wodę w garnku i wlewam do termosu , przed tym wstawiam kranik i filterek rurkowy na to dwa talerzy denkiem do góry . Wsypuję słód i każdą fazę dogrzewam el. grzałką 2kw . Pomiar termometrem elektronicznym , ponieważ ma mniejszą bezwładność i wygodniejszy w użyciu ( zamykasz klapę a sonda w termosie ) . Po ustabilizowani się temp. spadek o 1C to jakieś 20min , na chwilę podłączam grzałkę i dogrzewam . IMHO termos jest wygodniejszy od garnków , lżej kontrolować temp. , znacznie mniej wahań , no i wysładzanie w takim naczyniu może trwać tak długo jak chcemy z utrzymaniem stałej temp.
  21. No kolego to Ty jesteś tym winowajcem , i tera muszę robić swoję piwo . Jak do tej pory lepszego niż twoje nie piłem , i mam tylko jedno mażenie , zrobić przynajmniej w połowie takie dobre jak twoje . Pozdrawiam .
  22. czeburaszka710

    Witam

    Witam szanowne grono , jak widać jestem nowy . Wina i wędzonki robię dośc dawno , piwo to nowy temat . Zaraził mnie tym kolego z Kielc rok temu ( pozastował swoimi wyrobami ) , od tam tej pory sklepowe piwo nie wchodzi . Tak ze oswajam nową sztukę . Pozdrawiam z Brójec lub.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.