Skocz do zawartości

jimmy_jb

Members
  • Postów

    94
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jimmy_jb

  1. jimmy_jb

    jimmy_jb

  2. Dobre pytanie. Proste, jasne i niemożliwe do konkretnej odpowiedzi. Wszystko zależy od piwa, browaru i sposobu produkcji. Ale ogólnie to: - dla piw niepasteryzowanych i niefiltrowanych przybliżony termin wynosi od 4 do 208 (lub więcej) tygodni zależnie od tego czy piwo jest kondycjonowane butelce czy nie; - dla piw pasteryzowanych zazwyczaj od 6 do 24 miesięcy (lub dłużej); - dla piw filtrowanych tak samo jak dla powyższych.
  3. Lej w plastik. Kup kilka butelek najtańszej mineralnej, wylej ją i wlej piwo.
  4. Wydajność jak najbardziej w porządku. Nie widzę powodów do paniki. Poprawić coś można prawie zawsze. Jak się nie da wszystkich słodów od początku to się nic nie stanie a w teorii będzie większa wydajność i niższy poziom kwaśności i mniej tanin. Zacieranie w stoutach tradycyjnie robi się na lenia, czyli w 67 stopniach - wyższa temperatura = większa wydajność. Ja robię stouty wg. receptury na porter bałtycki ze zmienionymi proporcjami i też wychodzą. I tak najważniejsza jest fermentacja.
  5. Nie wiem w ile litrów celujesz ale skoro ma być słodkie piwo to wywaliłbym chmiel Lubelski a ilość Targeta zredukował do jakichś 15 g. Dodatkowo połowę słodów palonych wrzuciłbym na wygrzew.
  6. No i widzisz - ja wolę słodkie, estrowe z mocniejszym bananem niż goździkiem. Kwestia gustu. Gdzieś widziałem tabelkę które drożdże ile i jakich cukrów odfermentowują i WB-06 miały zaznaczone wszystkie. Mi osobiście one nie pasują, ale zgadzam się ze stwierdzeniem że można na nich uwarzyć świetnego weizena. Ja nie potrafię i dlatego je odradzam. Chociaż swoje pierwsze pszeniczne robiłem na nich i było dobre, podobnie jak "Ursa Royzbawiony". Co do przerw to mi zbyt długa białkowa (ponad 30 min w trakcie dekokcji) parę razy zaszkodziła pianie, także w weizenach, więc wyrażam swoje obawy. Natomiast co do ferulikowej to w podanym źródle wyczytałem że nie ma sensu przedłużać powyżej 30 minut. Korzystam też z receptur z wiki na piwo.org i w mojej praktyce przedłużanie tej przerwy nie przyniosło poprawy smaku i aromatu piwa.
  7. Odradzam. W mojej praktyce najgorsze drożdże do weizena (chociaż nie sprawdzałem dołączanych do brewkitów). Zeżrą wszystko do zera a nie o to chodzi. Jak chcesz dobre pszeniczne to zainwestuj w płynne Weihenstephaner Weizen albo Bawarian Wheat od Wyeasta - spokojnie zrobisz 4-5 warek dobrego weizena na jednej porcji. Zacieranie polecam dekokcyjne (może to i mit ale Niemcy tak robią a trochę wiedzą o weizenach), np. tak: 40* - 20 min 52* - 10 min 62* - dekokt 1/3 zacieru: 72* - 15 min gotowanie - 15 min po zwróceniu do reszty zacieru 72* - 15 min Przerwy ferulikowej wg "Brewing with wheat" Stana Hieronymusa nie ma sensu przeciągać powyżej 30 minut i raczej bliżej 40 niż 44 stopni bo w wyższej temperaturze już zahaczasz o białkową - czyli, jeśli będzie za długa, brak piany. Możesz też spróbować zacierania metodą Markusa Hermanna ze szkoły piwowarskiej Weihenstephan. Połowę zacieru zacierasz normalnie a po dolaniu do reszty robisz około 30 min przerwę w 35-40* i zacierasz całość zacierać wg podanego przepisu - to zwiększa ilość glukozy w zacierze i drożdże wytworzą więcej estrów.
  8. Witaj. W tym dziale nie ma lamerskich pytań, są tylko proste, prostsze i banalne 1. Zapach siarkowy to naturalny zapach drożdży w trakcie fermentacji a belgijskie mają do tego zazwyczaj lekką kwaskowatość, bez paniki. Jak nie wali ewidentnie octem ani kanalizą to gęstwy można używać. 2. Można i się robi i to podobno działa. Ale ja zrobiłem tak raz, miałem infekcję i więcej tak nie robię. Wolę zebrać gęstwę i poczekać aż się odstoi - martwe drożdże opadną na dno. Umycie fermentora z pozostałości po poprzednim piwie też raczej nie zaszkodzi. Gęstwa po Triplu będzie trochę przechodzona bo wysoka zawartość alkoholu nie służy drożdżom, nie zdziw się jeśli fermentacja będzie ruszać wolniej (ale ze starterem powinno być ok). Jeśli chcesz coś ciekawego to polecam Quadrupel (w BJCP 18E - Belgian Dark Strong Ale). 3. Nie mam wielkiego doświadczenia w chmieleniu na zimno ale przed butelkowaniem dobrze to odfiltrować przez wężyk z nałożoną siateczką z gazy. O siarce w piwie poczytaj tutaj: http://www.jkudla.user.icpnet.pl/s/aromat.html#si
  9. W dziale "Receptury" jest temat o piwie bezglutenowym.
  10. Twoja diagnoza jest trafna - prawdopodobnie chodzi o unoszący się osad i i niskie odfermentowanie. Po sklarowaniu i zlaniu znad osadów będzie lepiej. Drożdżowe estry w młodym, słabo odfermentowanym piwie górnej fermentacji to rzecz naturalna. Moim zdaniem Twój tester nie oddaje tego co będziesz miał w butelkach - obstawiam że będzie lepiej.
  11. No fakt, mogłem wyrazić się trochę (albo nawet mocno) delikatniej. Więc forma ew. do poprawki ale merytoryka się zgadza. Niestety - trzeba czytać, próbować i pisać tak, żeby się nie ośmieszać bo ewidentne błędy rzeczowe nie są wynikiem subiektywnej oceny, tylko braków wiedzy. Tzn. ja tak uważam, że pisanie bzdur jest nie w porządku i nie świadczy o kulturze, tylko o lenistwie. Ta ocena nie jest specyficzna tylko błędna. Dokładnie wypunktowałem co mi w ocenie nie pasuje - a Ty mi teraz zarzucasz że "nie przekazałem swojej opinii o piwie". Przeczytałeś w ogóle mojego posta? Odnoszę wrażenie że niezbyt dokładnie. No i tu jest problem bo trzeba się trochę znać i coś wiedzieć. Wykazujecie kompletnie bezrefleksyjne podejście "napiszę se coś na odpierdol" bez odrobiny wysiłku żeby poznać styl, surowce itp. bzdety. Tak to każdy ignorant potrafi. Chcecie być ignorantami?
  12. No. Czyli wszystko gra Tylko takie rzeczy to bardziej na priv bo ładny się tu bajzel zrobił. Piwo łączy, poglądy na jego temat dzielą.
  13. Jakieś rzeczowe argumenty panowie? Czy dalej będziecie ciągnąć tą psychoanalizę? Bo jak tak to zapraszam na priva, szkoda temat zaśmiecać.
  14. Ale o co chodzi? Coś wrzuciłem do któregoś z Was? To poczekajcie łaskawie na swoją kolej.
  15. Siarkowodór to naturalny zapach w trakcie fermentacji. Nie panikuj. Zlewać prosto na gęstwę można ale lepiej ją zebrać i oddzielić martwe drożdże od żywych - czyli wlać do następnej brzeczki tylko w miarę płynną warstwę z góry. Cichą możesz odpuścić (jeśli masz odpowiedni stopień odfermentowania) - chyba że chcesz bardziej klarowne piwo.
  16. Uśmialiśmy się ale dopsze - jak się bawić to na całego. Akurat tak się składa że mam dobry dostęp do piw moich kolegów z browaru Piwerko więc pozwolę sobie skomentować i skontrować Waszą ocenę. pkt 1. czyli kolor. Jak można dać 7 albo 8 nieprzejrzyście czarnemu stoutowi? Jak to kufa za jasny? Czego się spodziewaliście? Że wyssie całe światło z pomieszczenia? Brak oceny klarowności i refleksu pod światło. Wtopa #1. pkt 2 zapach. Palona kawa? Może otrzaskajcie się z palonym jęczmieniem bo to jednak nie kawa - momentami podobny ale diabeł tkwi w szczegółach. Zbyt kakaowy zapach? A jaki ma być w kakaowy stoucie? Kokosowy? Chłopaki wrzucili tam kakao to co ma być? I litości - co to kufa znaczy "ciekawy". Rozumiem że tak się określa coś na co brakuje warsztatu do rozbicia na składowe i pełniejszego opisu. Brak opisu intensywności. Wtopa #2 pkt 3. pienistość . No cóż, czyste szkło to podstawa. U mnie była około centymetrowa warstewka do końca picia. A w ogóle to co to za nowa moda: picie stouta z kufla? Wtopa #3. pkt 4. Jedno wielkie WTF. Co to za zdziwienie że w stoucie nie czuć chmielu? A to jest Black IPA czy co? Dalej. Że mocno palony stout jest gorzki (poczytajcie troszkę skąd w piwie goryczka bo to nie tylko od alfa kwasów z chmielu)? A jaki ma być? To nie koźlak. O palonej kawie już macie powyżej. Palony jęczmień daje właśnie m.in kawowe i czekoladowe posmaki. Słodu czekoladowego nie było więc sobie weź Sherlocku na wstrzymanie. Brak opisu odczucia w ustach, intensywności smaku i finiszu. Jak już sobie chcecie pozować na ekspertów to opiszcie czy wytrawne czy słodkie i opiszcie stopień odfermentowania. Wtopa #4 pkt 4. Jak można oczekiwać od stouta mocnego nagazowania (znaczy ja wiem że Guiness w puszcze z widgetem jest mega nagazowany)? Najpierw poznajcie styl, który oceniacie a potem się wymądrzajcie. Zresztą macie niezły rozrzut. Jeden pisze że "w stylu" a drugi że za mało. Wtopa #5 Reasumując. Ogarnijcie się panowie. Troszkę poniosło. Załóżcie sobie bloga i tam oceniajcie wg własnego widzimisię. Wyczuwam jakiś przerost ego, jakieś pozowanie na mega znawców - macie na to jakieś papiery?. Jakieś doświadczenie? Cokolwiek? Skąd pomysł żeby tutaj wyjeżdżać z ocenami punktowymi? Co to ma na celu? Jakąś waluację ocenianego piwa? No to kufa nie wyszło. Wypluliście z siebie masę bzdur i jestem pewien że osoby odpowiedzialne za to piwo wam tego nie wytkną bo im nie wypada się rozwodzić i kłócić na temat swojego piwa. Ale ja mogę bo sam ich uczyłem piwo robić, udostępniłem źródła i na bieżąco degustuję, zazwyczaj ze sporym zadowoleniem, owoce ich pracy. Moim zdaniem jesteście zbyt mało doświadczeni żeby sobie bezkarnie jechać po innych. Stąd mój, rzeczowy i oparty na faktach, komentarz do Waszej oceny. Ps. Trochę żenada że wrzuciliście tylko jeden styl piwa do depozytu a w zamian wzięliście kilka. Zgaduję że bączki to pojemność 0,33l - polecam wymieniać z zachowaniem proporcji: 3 x 0,33l=2 x 0,5l. Ps II. Wrzucajcie oceny na facebooka - będzie szybszy i szerszy odzew. Chyba że wam na nim nie zależy - to załóżcie bloga i zablokujcie możliwość komentowania.
  17. 21-22 stopnie to jeszcze nie tragedia. Będziesz miał po prostu w piwie dość sporo estrów (aromaty kwiatowe i owocowe) co w ale jest jak najbardziej na miejscu. Jakbyś chciał bardzo czysty smak uwypuklający surowce (chmiel i słód) to pokombinuj z chłodzeniem.
  18. Moim zdaniem wystarczy zagotować cały chmiel w 1/4 brzeczki. A w ogóle to jak chcesz sporo aromatu a mało goryczki to chmiel na zimno.
  19. Twój podejrzany jest niewinny. Chmielenie na zimno nie zwiększa goryczki bo alfa kwasy nie izomeryzują w temp. poniżej 60 st C. Wydaje mi się że mylisz goryczkę ze smakiem wynikającym z odczucia mocnego aromatu. To się nazywa odczucie retronosowe czyli pijąc piwo czujesz (oprócz goryczki) aromat wydzielający się z płynu zalegającego w jamie gębowej. Przy dużym stężeniu aromatu receptory z jamy nosowej wysyłają do mózgu najbardziej tożsame odczucie co powoduje subiektywną multiplikację odczuwalnej goryczki.
  20. Ja liczę analogowo wg wzoru: blg x objętość (w litrach) zasyp (w kg)
  21. Piwo w zielonej butelce? Skunksa nie ma przypadkiem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.