Witam odkopie trochę bo mam problem, uwarzylem plisa 12 Blg, w sobotę po południu zadałem 2 saszetki udowodnione w34/70 na okolo25 litrów w 10stopniach i wstawiłem do lodówki na 6stopni. W poniedziałek ciągle cisza podniosłem temp na 8 st, wczoraj czyli we wtorek po południu sprawdzam dalej cisza, to już 4ta doba no i teraz nie wiem czy całkiem podnieść temp czy czekać trochę mnie to martwi mam na koncie kilka lagerów ale takiej sytuacji nie mialem, zadawalem już w 5-6 st tyle że gestwe i problemów nie miałem a tu z saszetki takie jaja
Minęła 4 doba i dalej cisza,podniosłem temp na 12st i zamieszałem dobrze zdezynfekowana lycha, na powierzchni pływały grudki jakby drożdży jak nie ruszy do jutra wyjmuje z lodowy i zadaje gorniaki