Skocz do zawartości

Lodzermensch

Members
  • Postów

    673
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Lodzermensch

  1. Nie, niestety nie pilem - ale tak jak mowilem, wolalem zrobic piwo raczej na czysto, zeby zobaczyc co konkretnie potrafia dac te konkretnie drozdze. Teraz zamierzam zrobic wlasnie IPA z uzyciem gestwy - tylko frasuje mnie jak pobrac gestwe bez calego dobrodziestwa inwentarza w postaci kozucha. Z uzyciem fermentora stozkowego byloby to proste, przy normalnym balonie chyba nie da sie do konca tego uniknac

  2. Przygotowujac sie do rozlewu pale ale na brettach zdecydowalem sie pobrac jeszcze jedna probke. Piwo warzylem dokladnie 29.06.2014 i ruszylo bardzo szybko. Minely wlasnie 3 miesiace fermentacji. Od poczatku moja koncepcja bylo niskie nachmielenie tak aby miec szanse miec mozliwosc czystej oceny szczepu. Co zatem stalo sie z tym piwem przez te 3 miesiace?

     

    Po pierwsze: brett trois zbudowal pokazna blone, budowa rozpoczela sie mniej wiecej w 5-6 tygodniu fermentacji, poczatkowo byly to snieznobiale pecherze, najpierw pojedyczne , potem przeksztalcajace sie w jednolity, cienki ‘plaszcz’ na powierzchni piwa az do stadium obecnego okolo 0,5 centymetrowej, dosc jednolitej i kremowej konsystencji. Niestety warunki w jakich trzymam balon nie pozwalaja mi na zrobienie nawet solidnego zdjecia (brak bezposredniego oswietlenia).

     

    Po drugie: profil piwa. Na poczatku byl on mocno owocowy, fermentacja przebiegala burzliwie i z duza produkcja przyjemnych estrow, poczatkowo rowniez takie bylo raczej rowniez to piwo – nie byla to owocowa bomba, ale dosc umiarkowany, owocowy posmak z nutka czegos...czegos...czegos co pozwalalo powiedziec ‘cos jest z tym piwem, inni szatani sa tam czynni’. Obecnie po 3 miesiacach nuta spontaniczna jest juz wyczuwalna. Nie jest dominujaca, nie przytlacza, ale stanowi istotny element kompozycji, owocowosc jest juz delikatna. Kwasnosc - lekka, nawet bardzo lekka, na finiszu.

     

    Po trzecie: piwo jest wrecz krystalicznie przejrzyste, zrobilem zdjecie tego co pobralem. Krotko mowiac wydaje sie byc, ze w warunkach skonczonej fermentacji dzikie drozdze, a przynajmniej brett trois, tez potrafi bardzo dobrze flokulowac. Metnosc piwa czesto utozsamiana z dzikimi drozdzami jest byc moze po czesci spowodowana aktywnoscia drozdzy zwiazana z fermentacja. Infekcje maja to do siebie, ze dzikie drozdze dostaja pule cukrow do skonsumowania wobec tego pracuja w najlepsze i utrzymuja sie w plynie. Ale w warunkach 100%fermentacji, ktora zostala juz zakonczona, nie widza powodu zeby po prostu sobie nie spoczac ;)

    Fotka:

     

    jr90ko.jpg

     

     

    Po czwarte – wydaje mi sie, ze rozlew piwa musi byc przeprowadzany z uzyciem ponczochy ( na etapie zlania piwa do wiadra do rozlewu). Przy transferze plynu przez rurke zaciagaja sie bowiem kawaleczki kozucha co przynajmniej dla mnie jest niezbyt apetyczne. Wspomniane kawaleczki widac nawet na powyzszym, dosc lichym zdjeciu.

     

    Po piate: zwiazane nieco ze wstepem – opierajac sie na probce – czy uznalbym takie piwo za ulubione? Chyba nie. Wydaje mi sie, ze kompozycja jest duzo przyjemniejsza jesli towarzyszy jej odwazniejsze chmielenie. Moj zasyp byl prosty jak drut, chmiele jak juz mowilem rowniez bardzo oszczedne. Grajac solo te drozdze z pewnoscia mnie nie porwaly, to nie jest kandydat do teatru jednego aktora. Ale do konkretnej i pelnej oceny wroce juz gdy piwo rozleje/nagazuje.

  3. No i znow nie udalo mi sie rozlac Brett Pale Ale, Bog mi swiadkiem zrobie to najpozniej w piatek! :D Wobec powyzszego warze dzis Imperialnego Saisona na Yeast Bay Wallonian Farmhouse, mocniej chmielonego. Chmiele szyszka Sorachi Ace majaca dawac stricte cytrynowe posmaki, do tego Wai Iti o profilu rowniez zblizonym do cytryny. Razem chce otrzymac cos w desen lekkie Saison IPA nachmielone scisle na cytrynowe nuty do poziomu 40IBU.

     

    Warka #46 – Imperial Saison (Fantome)

     

    Warzone: 30.09.2014

     

    Skład na 13L:

     

    Surowce fermentowalne:

     

    Słód pilzneński – 3 kg

    Platki owsiane – 0,4 kg

    Slod monachijski – 0,6 kg

    Miod - 0,15 kg

     

    Zacieranie:

     

    30 min 63-61`->podgrzanie do 65 15min->podgrzanie do 70` 15 min

     

     

    Zakladane blg wg brewtarget - 17

     

    Do fermentora trafiło : 10L 17blg, wydajnosc wg bt 70%

     

    Chmiele:

     

    Wai-iti szyszka 5g - 60`

    Wai-iti szyszka 30g – hop stand`

    Sorachi Ace szyszka 30g - hop stand`

     

    +garsc rodzynek,kilka ziarenek pieprzu

     

    szacowane IBU: ok 40

     

    zadane gestwa YB Wallonian Farmhouse po #43

  4. Brett brettowi rowny bo zawsze zmieni profil piwa w sposob niezgodny z tym opisem.

     

    Zakwaszac mozesz lacto, ktore nie daje aromatow. Czyli drozdze saisonowe + lacto na zakwaszenie - jesli zalezy Ci na kwaskowym profilu i zgodnosci z opisem stylu na konkurs. Tak robia profesjonalni piwowarzy w USm ktorzy chca miec 'czysty' profil aromatyczny saccharomyces i naturalne zakwaszenie na przewidywalnym poziomie.

  5. Dla mnie jest to dość proste i jasno wynika to z zacytowanego FAQ. Producent zakłada termin minimalnej trawłości czyli termin w którym można zadać drożdże bezpośrednio (bo jest ich wtedy jeszcze sporo wedle producenta), zaś po tym terminie bezwzględnie wymagany jest starter. Proste. Drożdże zostały pragowane tuż przed wysylką do sklepów więc sobie policzcie ile to mniej więcej tygodni.

     

    Akurat nie traktowalbym tego co podaje producent na serio skoro radzi zeby 25 milardow komorek zadawac bezposrednio do brzeczki.

    No chyba, ze te wszystkie kalkulatory ktore piwowarzy uzywali do liczenia potrzebnych populacji komorek drozdzowych do poprawnej fermentacji okazaly sie wieloletnia bzdura ;)

  6. Może źle rozumuje, ale załóżmy, że obecna partia była "wyprodukowana" powiedzmy w lipcu/sierpniu 2014.

    Z opisu przytoczonego przez Ciebie Wojtku wynika, że data podana w sklepach internetowych czyli 24-11-2014 jest to tzw: "termin minimalnej trwałości" czyli, że:

    "właściwie przechowywane drożdże zachowują swą pożądaną żywotność i wszystkie parametry"

     

    Ok, super. Teraz pytanie: jakim cudem drożdże od dnia produkcji do "terminu minimalnej trwałości" zachowują "pożądaną żywotność i wszystkie parametry" skoro mijają jakieś 3-4 miesiące (albo nawet mniej - nieistotne)? Czy to znaczy, że drożdże w fiolkach żyją sobie do "terminu minimalnej trwałości" jak na wakacjach i żadne nie padają, a po tej dacie już padają, bo przecież:

     

     

    Nie wiem jak jest w FM ale odpowiem Ci na Twoje pytanie w oparciu o White labs (podobnie maja w fiolce).

    W takiej fiolce oprocz drozdzy znajduja sie inne skladniki np. drozdzowe pozywki. Budowa odpowiednich skladnikow wspierajacych drozdze powoduje, ze proces ograniczania populacji drozdzowej jest znaczenie spowolniony. Przyjmuje sie, ze w 30dniowej fiolce zywotnosc drozdzy wynosi ok 85%, jest to bardzo wysoki poziom zywotnosci biorac pod uwage np zywotnosc miesiecznej gestwy - drozdze w takiej gestwie maja wowczas zywotnosc ok 50%. Z czasem jednak skladniki spowalaniajace proces wymierania komorek drozdzow wyczerpuja sie i wtedy nastepuje bardzo przyspieszony proces ich umierania. Dlatego wlasnie fiolki/saszetki maja swoje terminy waznosci wyliczone mniej wiecej w oparciu o wspomiane procesy.

  7. To nie jest odpowiedz, ta sama zasada dotyczy wszystkich drozdzy plynnych.

    Koledze chodzilo o dlugosc zycia produktu ("wykorzystac do")

     

    Wiec Fermentum mobile ma ok 4 miesiace tak jak wynika z wyliczen opartych na koncowej dacie waznosci.

    Taka sama date przydatnosci podaje White Labs (tzw shelf life) rowniez 4 miesiace

     

    Natomiast Wyeast shelf life wylicza dla swojego produktu 6 miesiecy (aktywatory).

     

    Wydaje sie zatem, ze Wyeast jest produktem najbardziej przyjaznym piwowarom - z najwieksza iloscia komorek w paczce i z najdluzsza zywnotnoscia drozdzy.

  8. Dzis pracowity dzien w browarze. Aktualizacja :

     

    Piwa na saccharomyces:

     

    -Unibroue BAPA (#37) zostal dzis wreszcie rozlany po 2 miesiacach. Piwo stalo nad drozdzami 2 miesiace ale aromatow smierci, zniszczenia i sodomy nie stwierdzono. Piwo zeszlo do ok 3, 3,5 blg blg z poczatkowych 15stu czyli nie odfermentowalo specjalne gleboko. Tydzien temu sypnalem na zimno 5 g szyszki Kohatu i 5 g szyszki Amarillo. Planowane nagazowanie 2,6 vol co2

     

    - De Dolle Witbier v.2 (#42) – poszedl dzis w butelki, zszedl do 2 blg, Planowane nagazowanie 2,8 vol co2

     

    - Grisette na Yeast Bay Wallonian (#43) – poszlo dzis w butelki , z 9 do ok 0,5 – 1 blg, planowane nagazowanie 2,9 vol co2. O drozdzach na razie nie chce sie wypowiadac, poczekam do pierwszej degustacji

     

    Piwa na brettanomyces:

     

    - Sztuczka (#40) na razie nie pobieralem zadnej probki, brak blony na powierzchni , piwo zadane brett brux startowanym na 0,2ml brzeczki 18.08.2014. Pierwsza probke pobiore za miesiac.

     

    - Brett Trois Pale Ale (#36) – jutro pojdzie w butelki, dzis juz nie dalem rady.

     

    - Saison na WLP670 (#34) – wzialem dzis probke, pierwszy raz po 3 miesiacach fermentacji, najsmieszniejsze jest to ze tak zaaferowalem sie wachaniem, ze zapomnialem zrobic pomiar blg :D A to piwo pachnie i smakuje wysmienicie, na razie brak w nim nut spontanicznych (tak sobie spolszczam angielski ‘funky’) za to czuc swiezy, slodki sok ananasowy. Kwasnosc na razie w tle i dosc umiarkowana, dobrze uklada sie na jezyku po przelknieciu. Bede musial chyba rozlac to piwo lada chwila.

     

    Plany:

     

    Po rozlewie Brett Pale Ale, ktory planuje ostatecznie i nieodwolalnie jutro, warzyc bede Brett IPA na Columbusie, Mosaic i Nelsonie. Oczywiscie dalsza eksploatacja Yeast Bay Wallonian Farmhouse,na ktorych na razie mam jeszcze tylko lekkiego saisona, planuje sparowac je z brettami w 2 wariantach. Oprocz tego w browarze pojawia sie kolejne szczepy Yeast Bay: Northeastern Abbey, Belgian Dry Ale i Saison Blend.

     

    A tu jeszcze fotka Unibroue Blond Ale (#35), smaczne, relatywnie lekkie belgijskie piwo:

     

    1zlxaxi.jpg

  9. na homebrewtalk masz osobny temat dotyczacy zamierzonych spontanicznych fermentacji w dziale Lambic/Wild Brewing. Ten ktory podales jest raczej na niechciane infekcje.

     

    Czasem przegladam zdjecia z tego tematu, niektore zdjecia robia wrazenie :smilies:

     

    http://www.homebrewt...lection-174033/

     

    Jak mowi klasyk, Jean van Roy z Browaru Cantillon:

     

    "Beer must be sick to be stronger after" ;)

  10. wrzuce w weekend zdjecie mojej blony z wlp670, na razie nie ma co panikowac bo w necie praktycznie brak jakis 'wzorcowych' zdjec blon i ciezko powiedziec jak to powinno wygladac. brett trois tez na przyklad bardzo dlugo zachowywal sie 'normalnie', jak regulrne drozdze, a po ok 10 tygodniach nagle stworzyl pokazna, biala blone.

     

    W kazdym razie na powierzchni tego piwa musi sie cos pojawic, ja blony mialem nawet we wszystkich starterach po kilku dniach na clausseni, trois i zwyklym bruxie

  11. Słoiczek Saccharolicious zawiera ok. 2 mld komórek i kosztuje 37 zł .

     

    Wczoraj zadane około północy FM51 ze startera i już piękna pianka na powierzchni, ciekaw jestem tego szczepu.

     

    Ale saccharolicious sprzedaje glownie drozdze niedostepne nigdzie indziej (nie ma odpowiednikow wyeasta/wlp) pozyskane np z kasteel, urthel czy brasserie vapeur.

    Placi sie za niepowtarzalny produkt niesprzedawany nigdzie indziej pod inna marka.

  12. A ja mam z biere de garde zagwozdke - po przeczytaniu Farmhouse Ales P.Markowskiego dochodze do wniosku , ze drozdze saisonowe nie pasuja do tego stylu, jesli chcemy odwolywac sie do jakis tradycyjnych ram. Aktualnie mysle, ze najpoprawniejszym ukladem jest mniej wiecej Twoj zasyp + drozdze o czystym charakterze (european ale/kolsch?) na fementacje glowna a nastepnie brett na wtorna. Moze w przyszlosci skusze sie na cos takiego.

     

    Robisz bdg na gestwie, teraz troche to jak rzut ruletka bo w sumie nie wiadomo jakie sa proporcje w gestwie, z pewnoscia wyjdzie cos bardzo ciekawego wiec mam nadzieje ze w przyszlosci wymienimy sie produktami ;)

  13. o tym samym mysle ale z powodu niedostepnosci kapslowanych, szampanskich butelek po prostu kupie chyba korkownice (koszt ok. 100 zl).

     

    Inny problem jest taki ze butelki szampanskie to nie te same co do wina (grubosc szkla). A szampanskie sa zwykle zielone - co ciekawe chyba wiekszosc piw spontanicznej fermentacji w Belgii sprzedawana jest w zielonych butelkach (czyli pewnie szampanskich).

     

    Te z linka brazowe, do wina, to sa chyba zwykle.

  14. Fandzole, fandzole, cokolwiek to oznacza. Pamietam np final Pucharu Polski z poczatku lat 90-tych pomiedzy GKS Katowice a Legia Warszawa (mecz rozgrywany w Piotrkowie Trybunalskim na dozynkowym stadionie, ktory juz nie istnieje). Bylem wtedy dzieckiem ale dobrze zapamietalem niemieckie flagi jakie mieli ze soba kibice ze Slaska

  15. Jeśli przez konsekwencje tego referendum poprawią się warunki (głównie mam na myśli wolność gospodarczą), to postaram się właśnie tam uciekać z tego układnego socjalizmu. W tym kraju (Polska) nie ma przyszłości. Czeka nas powtórka z lat 1795 oraz 1939, na pewno nie tak drastyczna humanitarnie, ale na pewno gospodarczo i politycznie.

    Z innej beczki (choć podobnie): Polacy, wyobraźmy sobie, że na Śląsku udałoby się doprowadzić do podobnego referendum co w Szkocji, mianowicie o odłączeniu Śląska od Polski. Co na to Polacy?

     

    Slask to inny przypadek. Szkocja to byl odrebny byt panstwowy, Krolestwo od zawsze - zmienila to dopiero Unia w XVIII wieku. W procesach narodotworczych w XVII-XVIII wieku mialo to przelozenie na powstanie narodu szkockiego. Slask nigdy nie byl odrebnym bytem, byl to szereg mini-ksiestewek, nalezacy zawsze do jakies aktualnego 'rozgrywajacego' w danym regionie. Kiedy w calej Europie ksztaltowaly sie narody przy procesach industrializacji i urbanizacji nie powstalo nic takiego jak 'narod slaski'. Rownie dobrze mozna powiedziec, ze w Niemczech powinno powstac odrebne panstwo Heskie, Saksonskie albo Anhalt.

    Slaski separatyzm zrodzil sie z wiezi/sentymentow jaka czesc Slazakow czula do Niemiec - dopiero po jakims czasie 'wyewoluowal' w kierunku 'samodzielnego narodu slaskiego' tak aby byc bardziej strawnym i latwiejszym do realizacji. Kaczynski mowiac o 'ukrytej opcji niemieckiej' mial troche racji, ale tylko troche - bo moim zdaniem czesc Slazakow na prawde uwierzyla, ze kiedykolwiek stanowili/stanowia odrebny narod (a nigdy tak nie bylo, regionalizm jezykowy to nie jest kulturowa odrebnosc)

     

    Ciekawym przypadkiem w Europie jest jeszcze Katalonia - bo przeciez historycznie bylo to Krolestwo Aragonii - w swoim czasie Panstwo silniejsze od Kastylii (dzisiejszej Hiszpanii )- siegajace swymi granicami nawet Polwyspu Apeninskieg i Sycylii. Tam tez jakos zaraz odbyc ma sie referendum.

     

    A nieoficjalne wyniki z nocy mowia, ze Szkoci jednak pozostana czescia Wielkiej Brytanii.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.