Skocz do zawartości

mikun87

Members
  • Postów

    153
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mikun87

  1. Wszystkie wiadra umyte. Nie spodziewałem się, że nazbierało się w nich tyle syfu, zawsze wydawało się, że są iedalnie czyste, a po umyciu woda z NaOH była cała żółta i nagle przestały z nich się wydobywać jakiekolwiek zapachy... W tej chwili nie czuć różnicy między używanym fermentorem, a nowym.

     

    Co kilka warek będzie trzeba to powtarzać.

  2. Znowu muszę pochwalić moje 2 ulubione sklepy

     

    piwniczka.org - znowu bardzo szybka wysyłka przy kilku kolejnych zamówieniach (jedno z zamówień kilka minut przed północą, wysłałem potwierdzenie przelewu, a już ok. 10 rano miałem nr listu przewozowego :cool:, oczywiście następnego dnia paczka u mnie)

     

    alepiwo.pl - jak zwykle wszystko bez zarzutu i p.Piotr myśli o wszystkim (zamówiłem drożdże FM i dzisiaj miałem telefon, czy chcę wysyłkę jeszcze dziś, czy wolę się wstrzymać do poniedziałku, żeby czasem drożdże nie leżały w nie wiadomo jakich warunkach przez cały weekend :okey: )

  3. Pewnie kwestia egzemplarza, zależy jaki się trafi, ja mam 4 szt. i tylko jeden mi nie przecieka... Żeby było ciekawiej to właśnie ten najstarszy ;)

    Podobnie jest z kapslownicami, wciąż czytam na forum, jak wszyscy wkoło narzekają na Gretę, a ja taką mam i jestem zadowolony. Na sporo ponad 1000 zabutelkowanych piw (chyba ok. 1300) tylko 1 butelka mi się rozwaliła i poza nią nie trafiłem żadnej, której nie dałaby rada zakapslować, więc póki się trzyma, nawet nie myślę o zmianie na inną.

  4. Liczę na to, że i u mnie to pomoże. Poza tym odpada problem z wiecznie przeciekającymi kranikami, mam ich kilka szt. i z reguły z nich kapało... Straszna tandeta.

     

    Nastąpiła jeszcze mała zmiana planów i pierwszy raz zrobię coś na płynnych drożdżach :P

    Zamówiłem FM41 Gwoździe i Banany i od razu po belgach zrobię jeszcze jedno podejście do pszenicy (jeśli hefeweizen wyjdzie w porządku, to zrobię jeszcze weizenbocka na gęstwie)

  5. Po kilku nieudanych warkach, które miały oznaki mniejszej lub większej infekcji, trochę zmieniam sposób działania.

    Zakupiłem NaOH i nowy fermentor bez kranika, będę starał się nie przekraczać ok. 23l nastawu i koniec z warzeniem piwa, jak nie będę w stanie zagwarantować temp. otoczenia do max. 20 st. (może zrobię wyjątek dla belgów). Od jakiegoś czasu już planuję zawsze kilka piw naprzód, więc koniec też z używaniem gęstwy powyżej kilku dni, będę zawsze robił kilka warek na jednym szczepie i dopiero zabiorę się za następne. Do tej pory cichą zawsze przeprowadzałem w fermentorze z kranikiem i wszystkie infekcje miałem właśnie po kilku dniach w nim (niby starałem się porządnie wyczyścić, ale wiadomo, zawsze większe ryzyko, dodatkowo nie miałem żadnego mocnego środka do dezynfekcji), problemy bywały też właśnie przy zbyt dużym nastawie i/lub temperaturze albo na gęstwie, co do której miałem jakieś wątpliwości.

    Tak naprawdę wszystko to można było wywnioskować z czytania forum, ale trzeba się było przekonać na własnej skórze :P Kilka razy się udawało, ale jednak potem zaczęły się problemy.

     

    Ostatnie AAA, które powędrowało na spacer na początku burzliwej też ma jakiś bardzo słabo wyczuwalny dziwny posmak, na tyle słaby, że ciężko nawet stwierdzić, czy to jakaś oznaka infekcji czy co (specjalistą nie jestem). Piwo generalnie jest dobre, ale poprzednie było jednak lepsze.

     

    Warka #34. będzie dłużej fermentowała bez przelewania na cichą i powędruje od razu do butelek, a nie do drugiego fermentora.

     

    Jutro powinienem już wszystko mieć, więc urządzę sobie porządne mycie całego sprzętu i mam nadzieję, że następne warki już będą bardziej udane.

    Po kolejnych dwóch belgach (Tripel i Dark Strong Ale) robię drugie podejście do U.S. West Coast z Gozdawy, a potem cała seria na S04 (na pewno powtórka Bittera, potem Polski Ale, Robust Porter i Milk Stout, a pewnie jeszcze coś wymyślę w międzyczasie).

  6. #34. Belgian Amber Abbey

     

    Słód:

    Pilzneński - 3,0kg

    Monachijski - 1,5kg

    Abbey - 0,5kg

     

    Chmiel:

    Lubelski - 35g

    H.Tradition - 20g

     

    Zacieranie:

    65-66 st. - 50 min.

    72-73 st. - 15 min.

    76-78 st. - 10 min.

     

    Chmielenie:

    Lubelski 35g - 60 min.

    Tradition 20g - 15 min.

     

    Drożdże: Gozdawa BFSAY (gęstwa po #32.)

     

    20l 14,5blg

     

    Celowałem w 15blg, ale wyszło trochę słabiej. Mój Lubelski już jest trochę stary, więc dałem go odrobinę więcej, niż pierwotnie planowałem.

     

    [EDIT (05.10.2014): zabutelkowane po 17 dniach fermentacji (bez przelewania na cichą) przy 3,5blg.]

  7. Ciekawe, szkoda tylko, że w ich paczce jest tak mało komórek w porównaniu np do Wyeasta, który kosztuje 36 PLN...

    Niektórzy się wypowiadali, że zadawali je bez startera do piw ponad 15blg i bez problemu ruszały, więc nie martwiłbym się na zapas. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce.

    Ja na pewno je przetestuję i sam sobie wyrobię opinię, ale nie w najbliższym czasie, bo mam jeszcze kilka paczek sucharów na stanie.

     

    A na razie faktycznie chyba nie ma co dalej tego drążyć, dajmy sobie spokój, bo już 2 razy temat był zamykany i wystarczy :P

  8. Fermentacji, otoczenia było ok. 20-21 st.

    Przekonałeś mnie, w takim razie kupię trochę NaOH :P

    Tylko widzę, że chyba w żadnym sklepie dla piwowarów tego nie ma, więc pewnie kupię na allegro.

     

    [EDIT (25.09.2014): Zamówione 2kg ;) Na początku tygodnia paczka powinna dotrzeć i zabieram się za porządne czyszczenie całości.]

  9. Od samego początku wszystko dezynfekuję nadwęglanem sodu, jak się jeszcze coś trafi, to może wypróbuję NaOH.

    Właśnie zastanawiają mnie te muszki, bo przez kilka tygodni to była straszna plaga, na fermentorze siedziały cały czas, mnóstwo martwych znalazłem utopionych w rurce, może jakieś się jednak przyplątały też do środka...

    Temperatura była ok.24 st., a potem ok.22 st. i to raczej nie tu będzie problem, już kiedyś robiłem na tych drożdżach pszenicę właśnie w ok. 23-24st. i wszystko było OK.

  10. Wezeinbock właśnie wylądował w kiblu, niestety śmierdział coraz gorzej i wyglądał też nieciekawie.

    Po raz pierwszy odkąd zacząłem warzyć mam puste wszystkie fermentory, nic na cichej, nic na burzliwej :(

    I niestety piwko zrobię pewnie dopiero w przyszłym tygodniu: Belgian Abbey.

    Po nim będzie Tripel (miałem wątpliwości czy go robić, ale ostatnio trafił mi się Chimay i mi bardzo podpasował ten styl).

  11. Czy grodziskie traci na długim leżakowaniu? Nie zdążyłem go zrobić na upały, a podejrzewam, że zimą nie będzie na nie zbyt wielu chętnych, ale mam ześrutowany słód odłożony specjalnie na grodzisza (2kg wędzonego Weyermanna i pszeniczny z Optimy).

     

    Nigdy nie piłem takiego piwa, więc nie wiem, czy z czasem zyskuje, czy traci.

    Robić je teraz, czy się jeszcze wstrzymać?

  12. Obowiązkowo, ale głównym podejrzanym jest tu fermentor. Zwykle używałem go tylko do filtracji i nie zawsze był aż tak dokładnie myty, jak pozostałe, a tym razem wylądowało w nim fermentujące piwo. Niby starałem się dokładnie to umyć, ale widocznie za mało...

    Pocieszeniem jest to, że AAA okazuje się jednak być w porządku.

  13. Weizenbock niestety chyba wyląduje w kiblu. Z wiadra czuć sam rozpuszczalnik, czy może bardziej coś jak zmywacz do paznokci. W smaku też jest to wyczuwalne, niezbyt mocno ale jest... Ta partia pszenic jest wyjątkowo nieudana, hefeweizen strasznie nijaki, a weizenbock wygląda na to, że zwyczajnie zepsuty. Poczekam jeszcze kilka dni, ale raczej nie liczę na zbyt wiele.

     

    Najbliższe plany: najpierw wykorzystać do końca gęstwę z BFSAY - na pewno Strong Dark Ale i coś na wzór Belgian Amber Abbey z TB, może też jakiś Tripel albo Blond, choć jeszcze się nad tym zastanowię. Potem APA, AIPA i może Brown Ale, albo coś podobnego.

     

    Jestem mega skąpy, kupuję drożdże po 5-7 zł i je wykorzystuję po 3-5 razy :smilies:

  14. Nie było chętnych na zymofermy po 20 to będziemy opłacić 27 za to samo...

     

    Wlasnie dziwi mnie, ze nikt w Polsce nie sprzedaje zymofermow. Cos z nimi nie tak, ze chetnych nie bylo? Widzialem, ze CP kiedys robilo akcje ze sprowadzaniem tych drozdzy, ale w zeszlym roku nie wypalilo, bo za malo chetnych...

     

    Tak samo nie rozumiem narzekan na ceny FM. Przeciez nawet we wspomnianym TB swieze drozdze Wyeast kosztuja po ~37 zl, wiec jest 10 zl roznicy. To jest nic?

    Po 20-30 zl to mozna kupic co najwyzej te wyprodukowane prawie rok wczesniej, a tu za 27 zl mamy swieze.

  15. Nareszcie :cool:

    Dziwi mnie tylko brak mozliwosci wysylki, przeciez wszystkie sklepy wysylaja plynne drozdze. Ale skoro pojawily sie w jednym sklepie to pewnie kwestia maks. kilku dni i beda tez w innych. Byle cena nie dobila do 30 zl to na pewno je wyprobuje jak skoncza mi sie sucharki, ale sadze, ze raczej wiele tansze tez nigdzie nie beda (na suche maja bardzo dobre ceny wiec tu tez pewnie nie beda przesadzac)

  16. #33. American Amber Ale

    Receptura na podstawie #20. z małymi modyfikacjami (Chinook zamiast Cascade na goryczkę i trochę więcej Cascade na ostatnie 20 i 5 minut, zasyp zwiększony o 10% żeby dostać 25l). Przez zmiany w chmieleniu trochę wzrosło też IBU (wg Beersmith do 34 z ok. 30)

     

    Słód:

    Pilzneński - 3,75kg

    Monachijski - 0,45kg

    Karmelowy jasny - 0,55kg

    Caraamber - 0,55kg

     

    Chmiel:

    Cascade - 55g

    Chinook - 15g

     

    Zacieranie:

    66-68 st. - 70 min.

    76-78 st. - 10 min.

     

    Chmielenie:

    Chinook 15g - 50 min.

    Cascade 30g - 20 min.

    Cascade 25g - 5 min.

     

    Drożdże: Gozdawa U.S. West Coast (gęstwa po #28.)

     

    25l 13blg

     

    [EDIT (02.09.2014): I już mam stres, po 2 dniach fermentacji drożdże wybrały się na spacer. Do tej pory zdarzyło mi się to raz i niestety skończyło się infekcją :/ Jeszcze od kilku dni mam plagę muszek owocówek, mam nadzieję, że nic mi się nie przyplątało do piwa. Chyba jednak ok. 23-24l to takie bezpieczne maksimum na 30l fermentor (czasami marzy mi się większy).]

     

    [EDIT (19.09.2014): Zabutelkowane po 7 dniach burzliwej i 7 dniach cichej. 3,5blg, infekcji na szczęście jednak nie ma, piwko ładnie się wyklarowało.]

     

    [EDIT (19.11.2014): Piwko dopiero teraz zrobiło się dobre. Już nie czuć w nim żadnych podejrzanych smaków, wreszcie czuć aromat Cascade'a i wreszcie smakuje to jak AAA. Nie wiem czemu, ale poprzednia warka bardzo szybka była pijalna, a ta się ułożyła jak należy dopiero po ponad 2 miesiącach. W tej chwili wcale nie jest gorsza, niż poprzednia.]

  17. U.S.West Coast - zrobiłem AIPA na gęstwie, teoretycznie zasyp i zacieranie identyczne, jak w poprzedniej warce na US-05 i Gozdawy odfermentowały płycej niż Safale (4,0blg vs 2,5blg na US-05), piwko bardzo klarowne. Miałem pecha z temperaturą, bo dzień po nastawieniu akurat przyszły upały po 30-35 st. i pierwsze 2 dni temp. brzeczki wynosiła 24-25 st., ale mimo to jest naprawdę ok. Safale trochę ładniej się zbijały na dnie.

     

    BFSAY - Belgian Pale Ale jest właśnie na cichej (wg receptury Dori), a Dubbel na burzliwej. Co prawda nie piłem nigdy żadnego porządnego belga na płynnych drożdżach, więc nie mam porównania, ale smak BPA po burzliwej mi bardzo odpowiada :) Bardzo mi się spodobało, jak osiadły na dnie, gęstwa w ogóle się nie wzburzyła przy przelewaniu na cichą i już po kilku dniach burzliwej piwo było super klarowne.

     

     

    Odnośnie PAY7 to się zastanawiam, czy nie mają coś wspólnego z Mangrove Jack's M10, opis jest uderzająco podobny :)

    http://mangrovejacks.com/products/workhouse-yeast-10g

    http://twojbrowar.pl/prestashop/pl/drozdze-piwowarskie-suche/1049-workhorse-m10-mangrove-jack-s-.html

  18. #32. Dubbel

     

    Słód:

    Pilzneński - 3,8kg

    Wiedeński - 0,7kg

    Monachijski - 0,5kg

    Caramunich - 0,25kg

    Karmelowy czerwony - 0,25kg

     

    Chmiel:

    Marynka - 35g

     

    Zacieranie:

    64 st. - 60 min.

    72 st. - 20 min.

    76 st. - 15 min.

     

    Chmielenie:

    15g Marynka - 55 min.

    20g Marynka - 10 min.

    +0,5kg brązowego cukru kandyzowanego - 10 min.

     

    Drożdże: Gozdawa BFSAY - gęstwa po #30.

     

    20l 17,5blg

     

    [EDIT (31.08.2014): Przelane na cichą po 7 dniach przy 5,0blg. Nigdy wcześniej nie piłem piw belgijskich (tylko raz kiedyś trafił się tripel), ale wygląda na to, że na stałe zagoszczą w mojej piwniczce. Piwo już po samej burzliwej smakuje świetnie, nie mogę się doczekać, aż dofermentuje i dojrzeje. Piękna gęstwa leży już w lodówce, na pewno niedługo znowu zrobię na niej jakiegoś belga.]

     

    [EDIT (11.09.2014): Zabutelkowane po 11 dniach cichej przy ok.4,0-4,25blg.]

  19. #31. Weizenbock

     

    Słód:

    Pilzneński - 1,5kg

    Monachijski - 1,2kg

    Pszeniczny - 2,4kg

    Karmelowy 40-60 - 0,25kg

    Karmelowy pszeniczny - 0,15kg

    Karmelowy 600 - 0,18kg

     

    Chmiel:

    Hallertauer Tradition - 35g

     

    Zacieranie:

    42 st. - 30 min.

    63 st. - 20 min.

    72 st. - 50 min.

    76 st. - 15 min.

     

    Chmielenie:

    35g H.Tradition - 60 min.

     

    Drożdże: Gozdawa BW11 - gęstwa po #29.

     

    19l 16,5blg

     

    [EDIT (18.09.2014): No i piwko poszło w kanał. Śmierdziało rozpuszczalnikiem, trochę jakby też octem i w smaku robił się straszny kwas. Z każdym dniem robiło się coraz gorzej, więc po 4 tygodniach trzymania w fermentorze dałem sobie spokój. Następne podejście do pszenicy pewnie dopiero w przyszłym roku.]

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.