Jestem po pieerwszym warzeniu w nowym garnku.
Oczywiście jest kilka rzeczy do poprawy. Należałoby wykonać szerszą podstawę, bo spaliny zamiast omiatać gar odbijają się od profila i przechodzą od zewnętrznej strony. Skutek : opalona farba.
Drugi błąd to pozostawienie sobie 16,5 kg słodu do zmielenia (ręcznego) bezpośrednio przed warzeniem. Nie stanowiło by to niby problemu, ale mocno namoczony stawia jednak większy opór. Niby łuska jest w całości, ale jednocześnie ziarno mielone jest na mąkę. Jakoś tam się inaczej na wałkach układa. No i oczywiście wyszło, że filtr nawet przy takich dużych dziurach niedomógł. Trzeba i tu popracować.
Wody do chłodzenia zużyłem 100 litrów.
Edit :
aha filtr nie odpadł a fotek nie mam, bo zapomniałem aparat zabrać.