Skocz do zawartości

vpatyk

Members
  • Postów

    251
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez vpatyk

  1. Jak będzie upał, to tez będę pił piwo i je nalewał ;-) Przy schładzarce (suchej) w domu, latem pszeniczne które chcę pić 'zaraz' podpinam pod butlę zaraz po zalaniu kega, a polewam od razu po nagazowaniu. Czyli całość zostawiam w temp. pokojowej, ustawiam 2,2-2,4bara i wio (no jak bardzo chcesz pić to trzeba poturlać kegiem, a jak robisz to np. 3 dni przed weekendem/imprezą to czekasz spokojnie). Dziękuje za merytoryczną odpowiedź, jednak cały czas chodzi mi o coś innego , czyli o nalewanie bez schładzarki i kwestię piany przy nalewaniu w wyższej temp. (16-18 stopni). Tak jak pisałem w pierwszym poście- boję się, że nawet przy prawidłowym nagazowaniu- to zamiast piwa będzie sama piana- i chciałbym, żeby ktoś to potwierdził lub zdementował.
  2. Lubisz takie ciepłe (20oC) piwo? Taka tam pioseneczka na temat Risy i Portery Bałtyckie wolę ogrzane... ale nie o to chodzi, co ja lubię, tylko jak wygląda kwestia nalania piwa (pienienia) głównie w przedziale temp. 16-18 stopni
  3. Czemu za pompką? Ma to jakiś wpływ na jej pracę?
  4. Pozwolę sobie zadać pytanie, które pewnie padło nie jeden raz, ale temat się dość rozrósł i nie jest łatwo znaleźć odpowiedzi...mianowicie powoli przymierzam się do corneliusów, lecz zastanawia mnie kwestia temp ich przechowywania- mianowicie nie posiadam odpowiedniej chłodziarki, ani ew. miejsce do jej wstawienia. Myślałem, by kegi nagazowywać i trzymać w piwnicy, gdzie temp jest różna- od 12 stopni w zimie do ok 20 w lecie. Przy 12 stopniach pewnie nie będzie problemu, ale jak będzie wyglądała kwestia nagazowania piwa, a później jego wyszynku w wyższej temp... boję się, żeby nie było samej piany przy nalewaniu. Jak jest zatem maksymalna sensowna temp do nalewania piwa z kegów i ew. ich gazowania?
  5. U mnie siatka (troszkę inna, ale też Chińczyk) nie zdała egzaminu... jak się brzeczka gotuje, to wypływa bokiem siatki i robi się mała masakra w kuchni.
  6. ad a) Zacierałeś godzinę, a chłodziłeś 20 min... Na co ci zeszło tyle czasu, bo u mnie najwięcej tracę na chłodzeniu ad c) czy w czasie filtracji mieszałeś zacier i czy to co szło z pompy szło do młóta, czy przelewało się przez rurkę? (u mnie raz wszystko szło przez rurkę i wydajność była tak tragiczna, że zacierałem kolejną godzinę) stąd też może niższa wydajność zacierania. Piszesz że pompka przestała działać- jak w trakcie zacierania, to też mogło ci obniżyć wydajność. ad 6) w czym chmieliłeś? Jak bez żadnych worków, to bazooka nie ma szans ad f) czy zakładałeś coś na kranik (pończochę, worek muślinowy?), pozwala to mocno ograniczyć muł.
  7. Również miałem okazję popełnić na nich warkę, którą w weekend rozlałem do butelek. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz- jak będzie optymalna temperatura refermentacji. Ja standardowo zaniosłem skrzynki do piwnicy, gdzie obecnie jest ok 16 stopni. Myślę, że piwo powinno się bez problemu nagazować (tym bardziej iż w chwili butelkowania miało dwadzieścia kilka stopni), no chyba, że rzeczywiście 20 stopni to dolna granica dla tych drożdży i poniżej drożdże już nie będą pracować (co mi się wydaje raczej mało prawdopodobne). A jak było u was z refermentacją. Jako ciekawostkę dodam, że fermentację zacząłem w temp 30 stopni, gdzie podniosła się do 35, a później spokojnie spadała. Zapach bardzo przyjemny- owocowy; w smaku też obiecująco, choć w sumie więcej będzie można powiedzieć za miesiąc.
  8. Chciałem zakupić sitko i hopstoppera od kolegi Lewatywa, czekam tylko na opinie. Przede wszystkim jak to sitko sprawuje się w praktyce? Rzeczywiście zatrzymuje całe resztki, czy jednak dalej trochę drobin się dostaje do środka? Jak filtracja+ nie przycina się z tym sitkiem?
  9. Okazuje się, że nie popisałem się z reklamacją pompy, bo wysłałem, a okazało się że po prostu się zapchała. Co prawda "rozkręciłem" ją wcześniej (a przynajmniej tak mi się zdawało, bo usunąłem tylko cztery śrubki, a nie wiedziałem, że trzeba rozebrać ją "mocniej", bo cały syf gromadzi się w środku). Następnego dnia po wysłaniu - Raphinistrator wkleił zdjęcia rozebranej pompy, więc pewnie byłbym wtedy mądrzejszy. Na szczęście Ares okazał się poważną firmą, bo nie dość, że dostałem szybki tel. z informacją odnośnie usterki (zapchania), to jeszcze pompa błyskawicznie do mnie wróciła (dystrybutor mocno u mnie zapunktował). Jutro sprawdzę jak działa po czyszczeniu, bo akurat miałem w planach kolejną warkę.
  10. Podobne pytanie jak wcześniej (niestety jeszcze nikt nie odpowiedział, co do polsko-amerykańskich chmieli)... Ma ktoś może plik, bądź ew. zna parametry do wpisania słódów z Weyermana Carabelge i Abbey?
  11. Szybkie recenzje: Rauchdopplebock od Piwne Smaki Stella Jak za koźlakami nie przepadam, to ten był całkiem...całkiem. Dość konkretna wędzonka ze słodką kontrą, po której przychodził goryczkowy finisz (może nawet trochę zbyt mocny). Dobre piwo. AIPA od Marq: drugi raz miałem okazję je degustować, tym razem aromat troszkę jakby mniejszy, z kolei nagazowanie trochę większe. Ja generalnie wole bardziej karmelkowe IPY, niemniej jednak bardzo udana AIPA, Wood Aged Stout od Marq: Kolejne pyszne piwo, bardzo przyjemnie płatki dębowe wyszły. W smaku trochę kawy, czekolady... trochę brakowało mi więcej ciała, ale to w końcu nie imperial stout. Świetne piwo.
  12. Wcześniej czy później musi... pytanie tylko jak długo będzie trwała reklamacja, a jak padnie już po okresie reklamacyjnym- czym najlepiej ją zastąpić. Teraz pewnie przy następnym warzeniu czeka mnie mnie niestety zacieranie na garach, a gotowanie na coobrze. Dobrze by było gdyby dystrybutor przyszłościowo zapewnił też części zastępcze...
  13. 6 warka i pompę szlag trafił po ok 30 min zacierania. Nie chciało mi się wyciągać garów, więc co 10 min zlewałem brzeczkę kranikiem do fermentora (tak po 5-8 l) i wlewałem od góry. Paradoksalnie miałem dziś największą wydajność - ok 78 %. Teraz czeka mnie niestety wymiana pompki u sprzedawcy.
  14. To wydaje się wręcz nieprawdopodobne, tym bardziej, iż po kilku warkach na coobrze zauważyłem, że im bardziej się zapycha, tym niższa wydajność i maksymalna wydajność jaką miałem to ok 72 -73% wg bs2... Gdyby nie to, że pisałeś, że sprawdzane na kilka sposobów, to byłbym pewien, że błąd pomiaru. Może rzeczywiście zbyt szybko wysładzam, bo u mnie trwa to zwykle ok. 10 min (na dobrą sprawę jak młóto dobrze nasiąknie i jest luźniejsze, to w zasadzie to co wlewam na talerzyk niemal w od razu wychodzi dołem). Talerza do wysładzania nigdy nie dociskałem przed wysładzaniem (czyniłem to dopiero w końcowej fazie wysładzania (by docisnąć i tak jakby "odsączyć" resztki młóta. Dodatkową wydajność można by było osiągnąć wysładzając tak jak pisałem do 30-31 l i dłużej gotując brzeczkę. Zakładając, że 22 l z chmielinami to będzie ok 21l bez chmielin, to tak na szybko wg bs2 wydajność będzie ok. 65% (więc myślę, że wydajność akceptowalna, zaś spadek wydajność może być kwestią np. starszych słodów). Będę się "mierzył" z recepturą Dori za ok 2 tyg, to dam znać jak u mnie z wydajnością. Czy ktoś z posiadaczy Coobry skutecznie zaczął używać już hop stoppera?
  15. Wczoraj zostawiłem dwa Lichtenhainery i pobrałem dwa piwa od Marq (AIPA i bodajże Wood Aged Stout).
  16. Szybkie recenzje: Tropical Stout- pyszne piwo, jeśli się nie mylę, to chyba kiedyś piwowar Sebastian częstował poprzednią warką w Środku. W aromacie kokos, trochę wanilia i alkohol, który jest jeszcze słabo ułożony (w sumie nic dziwnego skoro rozlew w marcu); żyto daje nieprawdopodobny efekt i cudowną konsystencję; płatki mało wyczuwalne (chyba przykrywa je jeszcze alkohol). Mega piwo. Jeden minus, że butelka taka mała. Mandarina Ale: Tu miałem niezłą zagwozdkę i dalej do końca nie wiem skąd się wziął specyficzny posmak- moim zdaniem mocno popracowały dzikusy i wyszła taka przefermentowana pszenica/sfermentowane jabłko. Kiedyś miałem podobną infekcję i cała warka ipy w zasadzie była do wylania, bo ja nie byłem stanie tego wypić. Sensorykiem jestem raczej słabiutkim, więc dobrze by było gdybyś przyniósł butelkę do degustacji na jedno z wtorkowych spotkań, bo gdyby rzeczywiście były to dzikusy, to trzeba będzie odkazić mocniej sprzęt. Być może to specyficzny posmak chmielu za wszystko odpowiada (nie miałem z nim wcześniej styczności), jednak nie byłem w stanie dopić butelki. Apa (Mosaic) od naszego Środkowego Grand Championa Kulika . Piwo poprawne- przyjemny aromat, zbalansowane, aczkolwiek mosaic jest jednym z moich ulubionych chmieli, jednak tylko w kombinacji z innymi - do tej pory piłem kilka single hopów z mosaica i w zasadzie o każdym można powiedzieć to samo- że sam mosaic nie robi roboty. Oczywiście nie ma to wpływu na odbiór piwa, bo wyszła bardzo przyjemna Apa. Jedno pytanie - jaki procent zasypu stanowiła pszenica?
  17. Kilka dni temu pojawił się filmik o warzeniu na coobrze od dystrybutora Patrząc jak chłopaki zacierają (przelewanie przez rurkę) zastanawiałem się ile zajmie im wysładzanie- powiedzieli, że zajęło godzinę. Nie wiem ile wyszło im brzeczki, ale zakładając, że 23 l, to wydajność wg bs ok 66 %, co biorąc pod uwagę sposób zacierania- nie wygląda nawet tak źle. Dziś kolejna warka za mną i tak jak pisałem wcześniej- na koniec- przy zlewaniu brzeczki do fermentora - pończocha na kranik i wszystko pięknie w niej zostaje; jedyne co bym usprawnił, to niepotrzebnie zostawiłem bazooke, bo spokojnie miałbym ok 1 litra więcej piwa (za bardzo przetrzymała resztki chmielin. A warka zajęła mi bez mycia i sprzątania rekordowo niecałe 3,5 godz (bo chłodziłem do 35 stopni), gdzie w międzyczasie przygotowałem sprzęt i butelki na rozlew piwa.
  18. Depozyt odwiedzony. Pobrane: Tropical Stout (Piwne Smaki Stella) RauchDopplebock (Piwne Smaki Stella) Mandarina Ale (Svantevit) Apa single hop Mosaic (Kulik Brew) Zostawiłem: Czar Rasputina (RIS)- [uwaga może być lekki gushing] Gogmagog (Barley Wine) 2x Gadający Ginger (Lichtenhainer)
  19. Jak masz paragon, to korzystaj z tzw. niezgodności towaru z umową...W kwestii czego ? Przepuszczania młota czy pompki? Pompki oczywiście. Sam mam obawy na ile warek wystarczy... Na przepuszczanie młóta pomoże filtracja przez pończochę czy też worek poliesterowy lub muślinowy po wysładzaniu (ale cały proces wydłuża sie o ok 20-30 min), lub filtracja po schłodzeniu. Choć powiem szczerze, że pierwsze piwo lichtenheiner- mimo, iż jedynie po chłodzeniu filtrowałem (głownie chodziło o chmieliny), to piwo, mimo, iż w zasypie 50% pszenicy- wyszło mega klarowane, więc od następnej warki raczej wrócę do tego (pończocha na kranik i jazda), bo chyba szkoda czasu. Ktoś pisał też o możliwości położenia siatki na sito, ew hopstopera, co też powinien pomóc i pewnie w przyszłości, jak u kogoś się to sprawdzi- na pewno przetestuję.
  20. Jak masz paragon, to korzystaj z tzw. niezgodności towaru z umową...
  21. Zastanawiałem się też odnośnie zamówienia słodów z grubszym śrutowaniem, jednak do tej pory nie miałem większych problemów z filtracją, a podejrzewam, że przy grubszej śrucie trzeba od razu liczyć się ze spadkiem wydajności. Mógłbyś rozwinąć myśl odnośnie różnej ilości "mąki" przy tak samo śrutowanym słodzie, bo szczerze mówiąc nigdy nie zwracałem na to uwagi...
  22. Akurat wszystkie warki na coobrze były na słodach z jednego źródła i z tego co wiem- śrutowane były tak samo.
  23. Ma ktoś może plik zawierający polskie chmiele: Cascade, Chinook, Oktawia, albo ew jakie parametry wpisać przy beta kwasach dla zbiorów z 2016?
  24. W depozycie ruch chyba nawet większy niż na forum, bo zwróciłem uwagę, że np. kilka moich piw "zostało zamienionych", a nie pojawiły się o tym żadne info na forum. Zresztą kilka osób też zwróciło na to uwagę.
  25. @vpatyk - do gotowania poszła poliesterowa torba od chińczyka i spisywała się świetnie do czasu włożenia chłodnicy (worek był obleczony na gar, po dociśnięciu jednej strony chłodnicą- zaczął wylewać-przeciekać brzeczkę na zewnątrz W weekend próba z zasypem 8 kg. fotki jak to ogarnołeś Nie mam żadnych fotek, ale temat nie jest jakiś skomplikowany (wtedy jakoś ruszałem workiem i zmniejszałem moc gotowania-a następnym razem przed włożeniem chłodnicy wyciągnę "chiński worek, a po umieszczeniu chłodnicy- włożę go ponownie). Mam wrażenie, że przytykał się sam talerzyk (ma dość wąskie oczka i jak pompka zaciągnie trochę miału, to szybko się przytyka) Natomiast wczoraj popełniłem warkę z zasypem 8kg (100% weyerman wędzony) i ilością wody - 24 l. Wszystko pięknie się zmieściło, lecz wymagało to trochę zabawy (to samo co przy poprzedniej warcę (czyli co jakiś czas zdjęcie talerzyka i zamieszanie zacierem). Niby wszystko pięknie, ale z zakładanych 17 l - 24 blg wyszło 18 l -19,5 blg, a więc wydajność wg bs- zamiast 72%- tym razem na poziomie ok 60%. Ponownie pojawił się problem młóta w brzeczce, więc tak jak ostatnio- po wysładzaniu "przefiltrowałem" całość przez "chiński worek". Młóta w worku było na solidną garść. Jest to chyba na tą chwilę największa wada Coobry. Zastanawiam się, czy może powodem nie jest zbyt intensywne mieszanie, przez co nie daje się ułożyć kadzi i masa drobinek przechodzi przez fałszywe dno i jest pobieranych przez pompę, gdzie całość idzie na talerzyk który się potem od tego przytyka (lub przez młóto spod talerzyka). Chmieliłem w muślinowych siatkach, a po chłodzeniu filtrowałem osady i chmieliny przez pończochę zlewając całość przez wężyk do fermentora. Chiński worek zatrzymał jednak więcej chmielin niż muślinowe siatki, więc następnym razem na pewno będę używał wora. To druga warka z rzędu, gdzie po wysładzaniu musiałem filtrować brzeczkę przed gotowaniem, przez co zastanawiam się, czy następnym razem nie olać tego i nie przefiltrować całości (resztek młóta) razem resztką chmielin i"kluchami po gotowaniu" dopiero po skończeniu chłodzenia. Skoro i tak będę filtrował to młóto do gotowego piwa przedostanie się w śladowych ilościach- pytanie tylko jaki wpływ na piwo będzie miało gotowanie brzeczki z resztkami młóta ? Zastanawia mnie też najniższa wydajność jaką do tej pory osiągnąłem. Do tej pory oscylowałem w granicach 72% jedna warka 67%). Czyżby wina słodu..., a może weyerman wędzony jest mniej ekstraktywny? Po zrobieniu tej warki chyba mimo wszystko odpuszczę zasypy pow 7 kg, następnym razem jak będę miał na tapecie coś bardziej ekstraktywnego (czytaj ris), to będę zacierał dwa razy pod rząd, gdzie zleje tylko brzeczkę przednią (gdzie z jednej powinno wyjść ok 11-12 l czegoś o mocy ok 25 blg), zaś z dwukrotnych wysłodzin powstanie jakiś miły stoucik.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.