-
Postów
1 592 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez ThoriN
-
-
Na pewno skuteczne jest obsypanie popiołem.Popiół też faktycznie pomaga
Taa - do pierwszego deszczu - a potem będziesz latał po każdej mżawce dosypywać Ślimaki mają to do siebie, że najwięcej ich wyłazi właśnie po deszczu, więc możesz nie zdążyć
-
kurka blaszka no!
co nie zrobie to fermentacja mi nie schodzi ponizej 5 BLG. Uzywam i suchych i plynnych drozdzy, zawsze z pierwszej reki a nie z gestwy. Teraz mam dwa piwka FG 15BLG i 12,5BLG i obydwa zeszly do 5 tylko po 3 tygodniach, trzymam zazwyczaj na poczatku w ~20-21 oC i po 1,5 - 2 tyg przenosze do okolo 18. Choc probowalem juz roznych metod z roznymi warkami i zawsze efekt ten sam, nie zejde ponizej 5 chyba nigdy. Zacieram dosc dlugo, robie dla pewnosci probe jodowa, szczegolnie sprawdzalem to przy Witbierze bo wiadomo mniejsza sila enzymow takze zacieralem dobre 3h. Zacieram tak w temp do 67 stopni, nidgy wyzej nie zacieralem. Robie Mash out. W czym problem? Wita ratuje teraz w ten sposob ze spuscilem troche kranikiem, wyhodowalem na plytce drozdze i robie starter teraz w pozywce i sprobuje troche dodac drozdzy ejszcze, moze ruszy bo nie chce miec takiego pelnego Wita
Czy Twoje piwa są bardzo pełne lub wręcz słodkie? Jeżeli nie, to błędu upatrywałbym w pomiarze. Czym mierzysz FG po fermentacji? Może masz "oszukany" spławik jak ja (ze skalą gr cukru na litr, co błędnie kiedyś wziąłem za Blg).
-
Mam niestety problem - mam chmiel (różne odmiany) w 5 donicach (a raczej wiadrach ). Zimowałem je w komórce, jednak kiedy na wiosnę zrobiło się cieplej, chmiel puścił takie dzikie, białe pędy. Po wyjęciu donic obciąłem to wszystko, chmiel podlałem i nawoziłem, po czym postawiłem w ciepłym miejscu. W dwóch wiadrach nowe pędy zaczęły wychodzić po kilku dniach - obecnie wyglądają zdrowo i rosną jak należy. Niestety 3 pozostałe wiadra milczą - nic się nie dzieje, pędy się w ogóle nie pokazują.
Co z tym zrobić? Czy możliwe, że rośliny padły przy przechowywaniu w zimę (np. przez brak podlewania)?
Dziwny zbieg okoliczności, że rosnąć nie chcą te, które najlepiej rosły w zeszłym roku.
-
U mnie po takim zabiegu niestety nie chcą puścić na wiosnę - chyba przesuszyłem za bardzo. Za dużo na głowie, nie miałem dla nich czasu ;< Wolę więc rekultywować hodowlę na wiosnę z nasion (jeżeli czas pozwala..).
-
Ale przecież kolega właśnie pyta o refermentację rezerwą.
To raczej było odnośne wcześniejszych postów, nie mojego.
Istotnie.Ale przecież kolega właśnie pyta o refermentację rezerwą.
Pozdrawiam.
Warto więc w przyszłości cytować
-
Najlepiej dodaj do cukru tyle wody żeby się cukier rozpuścił. Nie musi koniecznie byc takie samo Blg syropu jak brzeczki, wpływ tego na piwo będzie pomijalny.
A nawet jakby nie był pomijalny, to przygotowywanie w ten sposób syropu oznacza de facto rozwadnianie piwa, bo syrop nie zawiera przeciez cukrów niefermentowalnych! Takie coś by miało może sens przy refermentowaniu rezerwą (ponownie, pomijam fakt że nikt z zamkniętymi oczami nie jest w stanie wyczuć czy syrop rozrobiłeś w 250 czy 500ml wody).
Ale przecież kolega właśnie pyta o refermentację rezerwą.
Refermentacja z brzeczkiDobrze to liczę ?Tak na oko myślę, że tak - wyszła Ci podobna ilość do tego, co ostatnio wyliczyłem ja w swojej AIPA (0,8 litra brzeczki 16Blg fermentowalnej w 75% + 20g cukru na 19 litrów piwa).
-
Tu w tym RISie jeszcze mam nieco pola manewru, bo zawsze mogę dosypać tego chmielu więcej i IBU nadal nie będzie zabójcze.
Zależy, co chcesz osiągnąć. Tu IBU nie ma być zabójcze - ma jedynie równoważyć dużą ilość słodu. Balans jest tu kluczem, a nie "dosranie goryczką". Poza tym wrzucasz 0,5kg palonego jęczmienia - on też wniesie Ci sporo pozornej goryczki. To wszystko na koniec podsypujesz torfem... Przy takim układzie osobiście przy 21,5Blg oscylowałbym gdzieś w pobliżu 50 IBU, ale to Twoje piwo - zbieraj doświadczenia
Z mojego punktu widzenia niemałe znaczenie ma również woda - u mnie, praktycznie w każdym piwie, twarda woda podbija odczucie goryczki, więc staram się na to brać poprawkę. Robiłem AIPY, które miały po 45 IBU, a smakowały jak komercyjne piwa po 60 IBU - bądź mądry, pisz wiersze
-
Raz odpalałem nasionka pod koniec kwietnia i miałem normalne zbiory, fakt raz i w listopadzie, część nie dojrzała ale dało radę. Teraz jak odpalam w lutym to mam po 2-3 zbiory.
True, true. Nie ma co panikować i przesadzać. Ja w zeszłym roku chyba w maju startowałem, a sos cholernie ostry
-
Nie wiem po czym chmiel się powinien wspinać, ale ja sobie wymyśliłem, że zrobię linkę ze sznurka od prasy.
Żeby nie był za cienki i za słaby, skręciłem 3szt. wkrętarką z haczykiem. o wytrzymałość się nie martwię. Koszt praktycznie zerowy. Jak myślicie, sprawdzi się?
Sznurek ok, ale 1 to raczej trochę za mało Roślina może mieć 3-5 pędów - po czym to puścisz? :>
Drut tytoniowy to rozwiązanie dla plantacji - w praktyce domowej każdy sznurek, który wytrzyma i nie jest "śliski" w zupełności się nada. Ja akurat wykorzystałem sizal, bo był tani w Casto i jest włochaty, więc pędy ładnie się czepiają (aż za ładnie wręcz ). Przez rok się sprawdził - teraz puszczam drugi rok i wygląda w miarę ok, ale sądzę, że na trzeci już nie wytrzyma. Pewnie głównie dlatego, że zimował na dworze
-
No jak się nad tym zastanowiłem to w sumie zależy jak upuścisz ten gaz. Może faktycznie jak się sprawnie to zrobi to powietrze nie wleci, co nie zmienia faktu, że taki zabieg na pewno rozszczelnia kapsel, który i tak jest największym wąskim gardłem jeśli chodzi o utlenianie piwa w czasie. Nie zdecydowałbym się na coś takiego w przypadku RISa przeznaczonego do długiego leżakowania. Co innego gdyby było ryzyko granatów, ale tutaj go nie ma.
I tak, i nie - wyobrażasz sobie picie przegazowanego RIS'a? Umiarkowana przyjemność, że tak delikatnie to ujmę. Poza tym w piwach jak RIS utlenienie daje bardzo ciekawe smaki - jest ono wręcz pożądane. Oczywiście nie po 3 miesiącach, ale jednak...
Może warto więc pokusić się o eksperyment i w części butelek upuszczać gazu, a w części nie Wtedy można będzie obiektywnie ocenić stopień utlenienia jednego i drugiego piwa. Ja jednak obstawiam, że różnica będzie na granicy wyczuwalności, o ile w ogóle wyczuwalna
-
Upuścisz gaz to wleci tlen,
Ciekawa teoria - zważywszy na fakt, że w butelce ciśnienie jest dużo większe niż poza nią. Całe życie myślałem, że fizyka dosyć jasno opisuje takie sytuacje, a tu proszę - nowe nauki
Normalnie możesz śmiało upuścić gaz - nic Ci tam do środka nie wleci. Oczywiście nie odkapslowuj kompletnie butelki, tylko połóż monetę na kapsel i otwieraczem delikatnie go podważ. U mnie przeważnie kapsel odgina się na tyle mało, że po odjęciu otwieracza wraca do swojej pozycji i uszczelnia się, więc nie muszę nawet używać kapslownicy.
PS. Nie, nie przegazowuję piw - czasem jedynie upuszczam gazu z niektórych doświadczalnych butelek, które mam np. ponad rok w piwnicy. Zakładam, że przegazowują się tylko te nieco bardziej zakażone - mam kilka warek, które nawet po roku czasu nie ukazują żadnych objawów przegazowania - przy okazji są to te zdecydowanie najlepsze Przypadek? Nie sądzę.
-
Cześć,
Robiłem wczoraj IPA, filtrat był klarowny i w czasie gotowania miałem ładny przełom. Nie mniej jednak gdy wrzuciłem chmiel brzeczka stała się mętna i taka (po jakiejś godzinie od końca gotowania) poszła do fermentora. Chmieliłem dużo (100g amerykanów wysokogoryczkowych) i przy samym końcu (ostatnie 15 minut). Zdażyło się to już komuś (bo mnie pierwszy raz)? Czy to normalne? Dodam, że miałem pół kilo przenicznego w zasypie. Jak potrzeba dokładnego przepisu (zasyp i chmielenie) to podam ale nie sądzę aby był potrzebny.
Ja ostatnio zawsze po chmieleniu Ameryką na bogato mam strasznie mętną brzeczkę. Potem, kiedy ta sklaruje się w miarę ok po fermentacji, wrzucam chmiel na zimno i znów robi się błoto Czasem, jak jest naprawdę kiepsko z klarownością po odfiltrowaniu chmielin z chmielenia na zimno, wówczas decyduję się na klarowanie żelatyną (choć pewnie część aromatu mi wtedy ucieka). Ważne, żeby dobrze oddzielić chmieliny przed butelkowaniem, bo te, pozostawione w piwie, powodują gushing.
-
Ja się po prostu na stałe przesiadłem na refraktometr i zarzuciłem pomiary spławikowe. Najważniejszy jest dla mnie pomiar brzeczki przed fermentacją, a to refraktometr robi dobrze bez żadnych cudów i przeliczeń. W zasadzie co to za różnica, jakie masz Blg końcowe? Ważne, aby było stabilne i się nie zmieniało oraz aby piwo było po prostu dobre, zbalansowane. Jak będzie smakować, to nikt nie będzie dochodził się o to, jakie tam jest FG
-
Jak myślicie jak bym koło 8-9.V zlał na krótką cichą, to czy ta gęstwa będzie się nadawać do kolejnego piwa czy dać se spokój?
Ja bym wykorzystał - gęstwa w końcu cały czas stoi na piwie (a w zasadzie pod piwem), a nie w słoiku w lodówce. Może jedynie warto pomyśleć o jej przepłukaniu - ale to "doda" Ci kilka dni od momentu jej zebrania do zadania.
-
Ja osobiście po wyłączeniu palnika przelewam gorącą jeszcze brzeczkę w fermentor dekantując znad chmielin i gorącego osadu
Gorący osad i chmieliny mają to do siebie, że najlepiej osadzają się na dnie w chłodnej brzeczce - jak przelewasz gorącą, to duża część tych mętów idzie po prostu do fermentora.
-
@@bukaJ, nic to już raczej nie da. Jeżeli podnosiłeś pod koniec fermentacji temperaturę, to już dalej raczej nie zejdzie. Lej w butelki, jedną 0,5 nalej w plastika po wodzie mineralnej i będziesz miał stały podgląd sytuacji. To i tak Stout i nagazowanie tu jest mniejsze - z tego, co pamiętam, to dawałem niecałe 90gr cukru na 20 litrów.
-
Mnie w tym roku zeszłoroczne sadzonki zrobiły psikusa - wstawiłem je w wiadrach do ciemnej komórki, a kilkanaście dni temu, jak otworzyłem drzwi, to zaatakował mnie gąszcz pędów Coś wcześnie zaczęły puszczać. Kilka dni temu wystawiłem je na dwór, ale musiałem wszystkie te pędy obciąć bo były dzikie i białe. Pewnie teraz jeszcze jakiś czas przyjdzie mi poczekać na pierwsze, sensowne pędy, bo ziemia była trochę przesuszona.
-
Cześć byłem dzisiaj w makro (Warszawa - Bielany) i była cała szafa tych szklanek, dodatkowo myślę że ciekawy artefakt znalazłem w dziale z browarami którym się przeszedłem szukając jakiś kraftów, otóż taki oto zestawik za 22zł
Potwierdzam, też nabyłem przy okazji kupna IPA Glass
Oprócz Grodzisza były jeszcze dwa zestawy:
- Komes - 4 piwka: Podwójny, Potrójny, Poczwórny, Porter + do tego goblet - coś koło 26-28zł
- Fotruna - 5 piwek + pokal - ceny nie pamiętam, ale zbliżona do dwóch pozostałych
-
Trzeba będzie chyba zrobić kilka badań prywatnie skoro wodociągi ich nie robią.
Trochę to drogie. Zacznij od czegoś tańszego: kup test akwarystyczny kH (na twardość węglanową) i sprawdź ile masz. Ten test określi Ci w zasadzie ilość Ca + Mg + HCO3. Potem zawartość wapnia Ca i magnezu Mg sobie jakieś przybliżone założysz - do podstawowych modyfikacji powinno w zupełności wystarczyć.
-
Byłem w Makro w Kielcach - kupiłem i są to te stare modele Czyli pewnie wyprzedaż z magazynu. Mało było - wziąłem 2 kartony, zostały jeszcze tylko 3 (chyba, że nie wszystko wyłożone). Jakościowo bez szału - szkło cienkie, rant w większości kufli krzywy. Cena rekompensuje - nie wiem czego się spodziewaliście za 5zł Przecież możecie sobie kupić oryginał za 69zł za 2 szt.
Na sklepie Krosna są już te nowe, moim zdaniem brzydsze
-
Jak komuś chce się w to bawić to może i tak. Ja tam wolę sobie przeznaczyć jeden komplet na bretty i spokój.
Zabawa to to nie jest - radzę podchodzić poważnie. Poza tym szczegółem wiele od zwykłej dezynfekcji się nie różni (w sensie wykonywanych czynności, a nie osiąganych efektów). Można by wręcz napisać: jak komuś nie żal wydawać na fermentory, to proszę bardzo
Ja jednak obstawiam, że większość osób prędzej czy później po wodorotlenek sodu sięgnie - choćby po którejś infekcji, kiedy znudzi mu się wydawanie po 20zł na wiadra i zamiast tego kupi sobie 1kg NaOH, które na trochę starcza
-
Wiesz co - sprawdź sobie jeszcze ten swój spławik. Ja na początku też się naciąłem - chodzi o to, że mój areometr miał skalę gr cukru na 1 litr, a to nie jest to samo co Blg
PS. Nie wiem czy Ty czasem nie robiłeś tego Stouta z mojej receptury Jeżeli tak, to u mnie on zszedł z 14,9 do 4,2 czy 4,5 Blg (~70%).
-
będą się zastanawiał czy dodawać te płatki bo i tak piwo jest bardzo bogate i nie chciałbym go zepsuć z drugiej strony byłoby świetnie gdyby obecny stan został uzupełniony o wanilię
Dając ograniczoną ich ilość myślę, że nie możesz nic zepsuć - najwyżej będą słabo wyczuwalne Po prostu ogranicz się z ilością (np. do 10-15g) i czasem ekstrakcji/macerowania/kontaktu z piwem na cichej.
-
w przeciwieństwie do drożdżaków
Aaa, panie uchowaj przed drożdżakami w piwie . Chociaż niektóry lubią mocne doznania .
Na takie infekcje polecam Lacalut Activ Pani z telewizora wyłazi mi z tyn codziennie w czasie kolacji
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano · Edytowane przez ThoriN
Hmm to może termometr uwalony i zacierasz wyżej, niż myślisz? :> Ja osobiście mam 3 termometry (z czego 2 takie same) i każdy pokazuje coś innego Rozrzut jest o jakieś 2C... a to już robi różnicę. Weź poprawkę i spróbuj zatrzeć następne piwo 62C (lub nawet 60C na Twoim termometrze) przez 30' i potem 70C przez 30' i sprawdź wyniki.