Skocz do zawartości

ThoriN

Members
  • Postów

    1 592
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ThoriN

  1.  

    Czy Twoje piwa są bardzo pełne lub wręcz słodkie? Jeżeli nie, to błędu upatrywałbym w pomiarze. Czym mierzysz FG po fermentacji? Może masz "oszukany" spławik jak ja (ze skalą gr cukru na litr, co błędnie kiedyś wziąłem za Blg).

     

    mam biowinowski cukromierz, pokazuje w Blg na pewno, na wodzie jest 0, sprawdzalem tez z innym i byl ok. Nawet temperature mierze probki. Piwa sa dosc dobre aczkolwiek nie sa super wytrawne, czuc troche ta slodycz ale wiadomo ze przy 5 to az takiej duzej nie ma. % tez brak troche :) Ogolnie w smaku nie sa zle, z tym nie ma problemu.

     

    Hmm to może termometr uwalony i zacierasz wyżej, niż myślisz? :> Ja osobiście mam 3 termometry (z czego 2 takie same) i każdy pokazuje coś innego :D Rozrzut jest o jakieś 2C... a to już robi różnicę. Weź poprawkę i spróbuj zatrzeć następne piwo 62C (lub nawet 60C na Twoim termometrze) przez 30' i potem 70C przez 30' i sprawdź wyniki.

  2.  

     

    Na pewno skuteczne jest obsypanie popiołem.

     

     

    Popiół też faktycznie pomaga

    Taa - do pierwszego deszczu - a potem będziesz latał po każdej mżawce dosypywać :P Ślimaki mają to do siebie, że najwięcej ich wyłazi właśnie po deszczu, więc możesz nie zdążyć :P

  3. kurka blaszka no!

     

    co nie zrobie to fermentacja mi nie schodzi ponizej 5 BLG. Uzywam i suchych i plynnych drozdzy, zawsze z pierwszej reki a nie z gestwy. Teraz mam dwa piwka FG 15BLG i 12,5BLG i obydwa zeszly do 5 tylko po 3 tygodniach, trzymam zazwyczaj na poczatku w ~20-21 oC i po 1,5 - 2 tyg przenosze do okolo 18. Choc probowalem juz roznych metod z roznymi warkami i zawsze efekt ten sam, nie zejde ponizej 5 chyba nigdy. Zacieram dosc dlugo, robie dla pewnosci probe jodowa, szczegolnie sprawdzalem to przy Witbierze bo wiadomo mniejsza sila enzymow takze zacieralem dobre 3h. Zacieram tak w temp do 67 stopni, nidgy wyzej nie zacieralem. Robie Mash out. W czym problem? Wita ratuje teraz w ten sposob ze spuscilem troche kranikiem, wyhodowalem na plytce drozdze i robie starter teraz w pozywce i sprobuje troche dodac drozdzy ejszcze, moze ruszy bo nie chce miec takiego pelnego Wita :)

    Czy Twoje piwa są bardzo pełne lub wręcz słodkie? Jeżeli nie, to błędu upatrywałbym w pomiarze. Czym mierzysz FG po fermentacji? Może masz "oszukany" spławik jak ja (ze skalą gr cukru na litr, co błędnie kiedyś wziąłem za Blg).

  4. Mam niestety problem - mam chmiel (różne odmiany) w 5 donicach (a raczej wiadrach :P). Zimowałem je w komórce, jednak kiedy na wiosnę zrobiło się cieplej, chmiel puścił takie dzikie, białe pędy. Po wyjęciu donic obciąłem to wszystko, chmiel podlałem i nawoziłem, po czym postawiłem w ciepłym miejscu. W dwóch wiadrach nowe pędy zaczęły wychodzić po kilku dniach - obecnie wyglądają zdrowo i rosną jak należy. Niestety 3 pozostałe wiadra milczą - nic się nie dzieje, pędy się w ogóle nie pokazują.

     

    Co z tym zrobić? Czy możliwe, że rośliny padły przy przechowywaniu w zimę (np. przez brak podlewania)?

    Dziwny zbieg okoliczności, że rosnąć nie chcą te, które najlepiej rosły w zeszłym roku.

  5. Najlepiej dodaj do cukru tyle wody żeby się cukier rozpuścił. Nie musi koniecznie byc takie samo Blg syropu jak brzeczki, wpływ tego na piwo będzie pomijalny.

    A nawet jakby nie  był pomijalny, to przygotowywanie w ten sposób syropu oznacza de facto rozwadnianie piwa, bo syrop nie zawiera przeciez cukrów niefermentowalnych! Takie coś by miało może sens przy refermentowaniu rezerwą (ponownie, pomijam fakt że nikt z zamkniętymi oczami nie jest w stanie wyczuć czy syrop rozrobiłeś w 250 czy 500ml wody).

    Ale przecież kolega właśnie pyta o refermentację rezerwą.

     

     

    Refermentacja z brzeczki

     

     

     

    Dobrze to liczę ?
     

    Tak na oko myślę, że tak - wyszła Ci podobna ilość do tego, co ostatnio wyliczyłem ja w swojej AIPA (0,8 litra brzeczki 16Blg fermentowalnej w 75% + 20g cukru na 19 litrów piwa).

  6. Tu w tym RISie jeszcze mam nieco pola manewru, bo zawsze mogę dosypać tego chmielu więcej i IBU nadal nie będzie zabójcze.

    Zależy, co chcesz osiągnąć. Tu IBU nie ma być zabójcze - ma jedynie równoważyć dużą ilość słodu. Balans jest tu kluczem, a nie "dosranie goryczką". Poza tym wrzucasz 0,5kg palonego jęczmienia - on też wniesie Ci sporo pozornej goryczki. To wszystko na koniec podsypujesz torfem... :P Przy takim układzie osobiście przy 21,5Blg oscylowałbym gdzieś w pobliżu 50 IBU, ale to Twoje piwo - zbieraj doświadczenia :)

     

    Z mojego punktu widzenia niemałe znaczenie ma również woda - u mnie, praktycznie w każdym piwie, twarda woda podbija odczucie goryczki, więc staram się na to brać poprawkę. Robiłem AIPY, które miały po 45 IBU, a smakowały jak komercyjne piwa po 60 IBU - bądź mądry, pisz wiersze :)

  7. Nie wiem po czym chmiel się powinien wspinać, ale ja sobie wymyśliłem, że zrobię linkę ze sznurka od prasy.

    Żeby nie był za cienki i za słaby, skręciłem 3szt. wkrętarką z haczykiem. o wytrzymałość się nie martwię. Koszt praktycznie zerowy. Jak myślicie, sprawdzi się?

    Sznurek ok, ale 1 to raczej trochę za mało :) Roślina może mieć 3-5 pędów - po czym to puścisz? :>

     

    Drut tytoniowy to rozwiązanie dla plantacji - w praktyce domowej każdy sznurek, który wytrzyma i nie jest "śliski" w zupełności się nada. Ja akurat wykorzystałem sizal, bo był tani w Casto i jest włochaty, więc pędy ładnie się czepiają (aż za ładnie wręcz :P). Przez rok się sprawdził - teraz puszczam drugi rok i wygląda w miarę ok, ale sądzę, że na trzeci już nie wytrzyma. Pewnie głównie dlatego, że zimował na dworze :)

  8.  

     

    No jak się nad tym zastanowiłem to w sumie zależy jak upuścisz ten gaz. Może faktycznie jak się sprawnie to zrobi to powietrze nie wleci, co nie zmienia faktu, że taki zabieg na pewno rozszczelnia kapsel, który i tak jest największym wąskim gardłem jeśli chodzi o utlenianie piwa w czasie. Nie zdecydowałbym się na coś takiego w przypadku RISa przeznaczonego do długiego leżakowania. Co innego gdyby było ryzyko granatów, ale tutaj go nie ma.

    I tak, i nie - wyobrażasz sobie picie przegazowanego RIS'a? :P Umiarkowana przyjemność, że tak delikatnie to ujmę. Poza tym w piwach jak RIS utlenienie daje bardzo ciekawe smaki - jest ono wręcz pożądane. Oczywiście nie po 3 miesiącach, ale jednak...

     

    Może warto więc pokusić się o eksperyment i w części butelek upuszczać gazu, a w części nie :) Wtedy można będzie obiektywnie ocenić stopień utlenienia jednego i drugiego piwa. Ja jednak obstawiam, że różnica będzie na granicy wyczuwalności, o ile w ogóle wyczuwalna :)

  9. Upuścisz gaz to wleci tlen,

     

    Ciekawa teoria - zważywszy na fakt, że w butelce ciśnienie jest dużo większe niż poza nią. Całe życie myślałem, że fizyka dosyć jasno opisuje takie sytuacje, a tu proszę - nowe nauki ;)

     

    Normalnie możesz śmiało upuścić gaz - nic Ci tam do środka nie wleci. Oczywiście nie odkapslowuj kompletnie butelki, tylko połóż monetę na kapsel i otwieraczem delikatnie go podważ. U mnie przeważnie kapsel odgina się na tyle mało, że po odjęciu otwieracza wraca do swojej pozycji i uszczelnia się, więc nie muszę nawet używać kapslownicy.

     

    PS. Nie, nie przegazowuję piw - czasem jedynie upuszczam gazu z niektórych doświadczalnych butelek, które mam np. ponad rok w piwnicy. Zakładam, że przegazowują się tylko te nieco bardziej zakażone - mam kilka warek, które nawet po roku czasu nie ukazują żadnych objawów przegazowania - przy okazji są to te zdecydowanie najlepsze :) Przypadek? Nie sądzę.

  10. Cześć,

     

    Robiłem wczoraj IPA, filtrat był klarowny i w czasie gotowania miałem ładny przełom. Nie mniej jednak gdy wrzuciłem chmiel brzeczka stała się mętna i taka (po jakiejś godzinie od końca gotowania) poszła do fermentora. Chmieliłem dużo (100g amerykanów wysokogoryczkowych) i przy samym końcu (ostatnie 15 minut). Zdażyło się to już komuś (bo mnie pierwszy raz)? Czy to normalne? Dodam, że miałem pół kilo przenicznego w zasypie. Jak potrzeba dokładnego przepisu (zasyp i chmielenie) to podam ale nie sądzę aby był potrzebny.

    Ja ostatnio zawsze po chmieleniu Ameryką na bogato mam strasznie mętną brzeczkę. Potem, kiedy ta sklaruje się w miarę ok po fermentacji, wrzucam chmiel na zimno i znów robi się błoto :P Czasem, jak jest naprawdę kiepsko z klarownością po odfiltrowaniu chmielin z chmielenia na zimno, wówczas decyduję się na klarowanie żelatyną (choć pewnie część aromatu mi wtedy ucieka). Ważne, żeby dobrze oddzielić chmieliny przed butelkowaniem, bo te, pozostawione w piwie, powodują gushing.

  11. Ja się po prostu na stałe przesiadłem na refraktometr i zarzuciłem pomiary spławikowe. Najważniejszy jest dla mnie pomiar brzeczki przed fermentacją, a to refraktometr robi dobrze bez żadnych cudów i przeliczeń. W zasadzie co to za różnica, jakie masz Blg końcowe? Ważne, aby było stabilne i się nie zmieniało oraz aby piwo było po prostu dobre, zbalansowane. Jak będzie smakować, to nikt nie będzie dochodził się o to, jakie tam jest FG :)

  12. Jak myślicie jak bym koło 8-9.V zlał na krótką cichą, to czy ta gęstwa będzie się nadawać do kolejnego piwa czy dać se spokój?

    Ja bym wykorzystał - gęstwa w końcu cały czas stoi na piwie (a w zasadzie pod piwem), a nie w słoiku w lodówce. Może jedynie warto pomyśleć o jej przepłukaniu - ale to "doda" Ci kilka dni od momentu jej zebrania do zadania.

  13.  

     

    Ja osobiście po wyłączeniu palnika przelewam gorącą jeszcze brzeczkę w fermentor dekantując znad chmielin i gorącego osadu

    Gorący osad i chmieliny mają to do siebie, że najlepiej osadzają się na dnie w chłodnej brzeczce - jak przelewasz gorącą, to duża część tych mętów idzie po prostu do fermentora.

  14. @@bukaJ, nic to już raczej nie da. Jeżeli podnosiłeś pod koniec fermentacji temperaturę, to już dalej raczej nie zejdzie. Lej w butelki, jedną 0,5 nalej w plastika po wodzie mineralnej i będziesz miał stały podgląd sytuacji. To i tak Stout i nagazowanie tu jest mniejsze - z tego, co pamiętam, to dawałem niecałe 90gr cukru na 20 litrów.

  15. Mnie w tym roku zeszłoroczne sadzonki zrobiły psikusa - wstawiłem je w wiadrach do ciemnej komórki, a kilkanaście dni temu, jak otworzyłem drzwi, to zaatakował mnie gąszcz pędów :P Coś wcześnie zaczęły puszczać. Kilka dni temu wystawiłem je na dwór, ale musiałem wszystkie te pędy obciąć bo były dzikie i białe. Pewnie teraz jeszcze jakiś czas przyjdzie mi poczekać na pierwsze, sensowne pędy, bo ziemia była trochę przesuszona.

  16. Cześć byłem dzisiaj w makro (Warszawa - Bielany) i była cała szafa tych szklanek, dodatkowo myślę że ciekawy artefakt znalazłem w dziale z browarami którym się przeszedłem szukając jakiś kraftów, otóż taki oto zestawik za 22zł

    Potwierdzam, też nabyłem przy okazji kupna IPA Glass :)

    Oprócz Grodzisza były jeszcze dwa zestawy:

    - Komes - 4 piwka: Podwójny, Potrójny, Poczwórny, Porter + do tego goblet - coś koło 26-28zł

    - Fotruna - 5 piwek + pokal - ceny nie pamiętam, ale zbliżona do dwóch pozostałych

  17.  

     

    Trzeba będzie chyba zrobić kilka badań prywatnie skoro wodociągi ich nie robią.

    Trochę to drogie. Zacznij od czegoś tańszego: kup test akwarystyczny kH (na twardość węglanową) i sprawdź ile masz. Ten test określi Ci w zasadzie ilość Ca + Mg + HCO3. Potem zawartość wapnia Ca i magnezu Mg sobie jakieś przybliżone założysz - do podstawowych modyfikacji powinno w zupełności wystarczyć.

  18. Byłem w Makro w Kielcach - kupiłem i są to te stare modele :) Czyli pewnie wyprzedaż z magazynu. Mało było - wziąłem 2 kartony, zostały jeszcze tylko 3 (chyba, że nie wszystko wyłożone). Jakościowo bez szału - szkło cienkie, rant w większości kufli krzywy. Cena rekompensuje - nie wiem czego się spodziewaliście za 5zł :P Przecież możecie sobie kupić oryginał za 69zł za 2 szt.

     

    Na sklepie Krosna są już te nowe, moim zdaniem brzydsze ;)

  19. Jak komuś chce się w to bawić to może i tak. Ja tam wolę sobie przeznaczyć jeden komplet na bretty i spokój.

    Zabawa to to nie jest - radzę podchodzić poważnie. Poza tym szczegółem wiele od zwykłej dezynfekcji się nie różni (w sensie wykonywanych czynności, a nie osiąganych efektów). Można by wręcz napisać: jak komuś nie żal wydawać na fermentory, to proszę bardzo :P

     

    Ja jednak obstawiam, że większość osób prędzej czy później po wodorotlenek sodu sięgnie - choćby po którejś infekcji, kiedy znudzi mu się wydawanie po 20zł na wiadra i zamiast tego kupi sobie 1kg NaOH, które na trochę starcza :)

  20.  

     

    będą się zastanawiał czy dodawać te płatki bo i tak piwo jest bardzo bogate i nie chciałbym go zepsuć z drugiej strony byłoby świetnie gdyby obecny stan został uzupełniony o wanilię

    Dając ograniczoną ich ilość myślę, że nie możesz nic zepsuć - najwyżej będą słabo wyczuwalne :) Po prostu ogranicz się z ilością (np. do 10-15g) i czasem ekstrakcji/macerowania/kontaktu z piwem na cichej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.