Skocz do zawartości

Tomassino

Members
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Tomassino

  1.  

     

     

     

    Przerobiłem dziesiątki kilogramów ciemnych z Optimy, Strzegomia, Bestmaltzu i Weyermana. Piwowarzy przerobili setki ale o takich złośliwcach które tylko Tobie powodują wyłażenie z butelki nie słyszałem

    Wsparcie, sugestie Twój cynizm jest mi zbędny Anteks.

    Nawet sobie nie wyobrażasz, jak mnie wku@#ia odgazowywanie każdego stouta którego uwarzę.

     

    Jeden duży zakup, jedna partia, którą posiadam defacto już 8 miesięcy... i nie mogę jakoś jej zużyć (zapach nadal jest ok).

    No chyba, że mam faktycznie problem ze sprzętem (jak to pisze dziedzicpruski) i że piwa ciemne są bardziej podatne na gushing.

     

    Napisz co to za słodownia to może ktos jeszcze sie ujawni co ma taki problem

     

     

    Strzegom...

     

    Strzegom twierdzi że każda partia słodu badana jest pod kątem gushingu

     

     

    :good:  yes of course...  

  2. Jęczmień prażony ze Strzegomia kupiłem ponad rok temu, zostało mi około pół kilo i zastanawiam się do kiedy to zużyć albo czy w ogóle, czy nie lepiej nakarmić tym kur, gaschingu w moich stoutach nie stwierdziłem. Swoją drogą 192 warki od 2014 roku... gratulacje i zazdroszczę wolnego czasu na warzenie.

     

    Dziękuję.... jaki wolny czas bracie. Każda sobota, każda niedziela, każdy urlop i L4 w korpo!

    Jakoś trzeba sobie radzić z alkoholizmem   :P

  3.  

    Czysty gushing bez przegazowania (dopiero 3 dzień po zabutelkowaniu).

     

     

    Nawet sobie nie wyobrażasz, jak mnie wku@#ia odgazowywanie każdego stouta którego uwarzę.

     

    Tomassino, zdecyduj się czy piwo wypienia się bo jest mocno przegazowane, czy wypienia się przy w miarę normalnym nagazowaniu. To dość ważne aby znaleźć przyczynę problemu. Z wcześniejszych postów stawiałbym na gushing pochodzący ze słodu (tylko ciemne piwa, 3 dzień po butelkowniu, niezbyt dobre odfermentowanie choć to dość normalne w ciemnych).

     

     

    Wogosz, po 3 dni refermentacji, nawet w temp. 21* , sam wiesz, iż CO2 jest bardzo mało.

    Co nie zmienia faktu, iż odgazowanie podziałało na ten gushing.

    Syknięcie znikome, prawie nie istniejące a podejście piany bardzo szybkie.

    Dochodziłem finalnie do wyniku typu: kiedy piwo nie "gushowało" :D , to niestety było prawie pozbawione co2.

    A ponieważ tato uwielbia ciemne piwa, i tak mi wszystko konfiskował! :)

     

    Tak na marginesie, pamiętam jak kiedyś Kopyr omawiał temat równego rozprowadzenia i rozpuszczenia co2 w cieczy, rzecz która defacto wymaga czasu...

  4.  

     

    Przerobiłem dziesiątki kilogramów ciemnych z Optimy, Strzegomia, Bestmaltzu i Weyermana. Piwowarzy przerobili setki ale o takich złośliwcach które tylko Tobie powodują wyłażenie z butelki nie słyszałem

    Wsparcie, sugestie Twój cynizm jest mi zbędny Anteks.

    Nawet sobie nie wyobrażasz, jak mnie wku@#ia odgazowywanie każdego stouta którego uwarzę.

     

    Jeden duży zakup, jedna partia, którą posiadam defacto już 8 miesięcy... i nie mogę jakoś jej zużyć (zapach nadal jest ok).

    No chyba, że mam faktycznie problem ze sprzętem (jak to pisze dziedzicpruski) i że piwa ciemne są bardziej podatne na gushing.

     

    Napisz co to za słodownia to może ktos jeszcze sie ujawni co ma taki problem

     

     

    Strzegom...

  5. Przerobiłem dziesiątki kilogramów ciemnych z Optimy, Strzegomia, Bestmaltzu i Weyermana. Piwowarzy przerobili setki ale o takich złośliwcach które tylko Tobie powodują wyłażenie z butelki nie słyszałem

    Wsparcie, sugestie Twój cynizm jest mi zbędny Anteks.

    Nawet sobie nie wyobrażasz, jak mnie wku@#ia odgazowywanie każdego stouta którego uwarzę.

     

    Jeden duży zakup, jedna partia, którą posiadam defacto już 8 miesięcy... i nie mogę jakoś jej zużyć (zapach nadal jest ok).

    No chyba, że mam faktycznie problem ze sprzętem (jak to pisze dziedzicpruski) i że piwa ciemne są bardziej podatne na gushing.

  6.  

    Należy dokładnie przeczytać i wszystko się wyjaśni.

    No faktycznie, ja o grzybach ,a tu chodzi o substancje które  produkują, z drugiej strony, dlaczego tylko ziarno palone miałoby być zainfekowane w słodowni.

     

     

     

    chlor, oxi i wrzątek ...ale na +/- 150 warek jasnych piw górnej fermentacji nie miałem jeszcze nigdy gushingu

     

    Zmieni na ług i kwas fosforowy (dobre okulary zabezpieczające kup)  i zobacz czy coś się zmieniło, chlor jak się okazuje to słaba rzecz, używałem z wątpliwym skutkiem, o oxi nawet nie wspomnę.

     

     

    Dzięki   :beer:

  7. Dziękuję Panowie za wsparcie!  :beer:

    Pewna wizja nasunęła mi się na myśl - oto mała dygresja:

    Przypuszczam, że słodownie na drodze całego procesu technologicznego muszą obrabiać duże ilości słodu.

    Biorąc pod uwagę przewagę rynkową w Polsce piw jasnych (w koncernach jak i niestety w krafcie - ubolewam nad tym faktem    :fool:  ),

    słody ciemne dłużej przebywają w magazynach.

    W branży spożywczej zarządza się stanem magazynowym regułą FIFO, więc zawsze dostajemy najstarsze partie.

    Wniosek: po ciemne słody będę niestety już sięgał tylko do słodowni Państw, w których ciemne piwa sa bardziej obecne niż w Polsce.

    Na pewno w Niemczech produkuje się więcej bock'ów, duppelbock'ów, schwartzbier i dunkelweizen'ów niż Porterów u nas.

  8. Dalej napowietrzaj mikserem,wal wiadro cukru do refermentacji to nigdy nie pozbędziesz się infekcji,bo to jest infekcja  na 100%.

     

    Te same metody nie wpływają na jasne (ponad 80 warek w 2016), ale infekują ciemne... hmmmmm dziwne.

    Co do cukru, dodaję syrop, który wrze min 30 sekund no i tylko 4.5g/l.

     

     

    Ja bym się przyjrzał tym palonym słodom. Skąd pochodzą, jak są przechowywane u sprzedawcy, jak u Ciebie, może uda się znaleźć jakieś zainfekowane ziarna. Metabolity produkowane przez niektóre grzyby (mikotoksyny) mogą powodować gushing bo o ile sam grzyb może paść podczas gotowania to do pozbycia się wspomnianych metabolitów potrzeba niekiedy i 200-300stC.

     

    No, bardzo interesująca odpowiedź . Ten sam dostawca, ta sama partia... i od samego początku problemy... chyba mamy. 

  9. Witam piwne bractwo.

    Mam pewien problem, z którym nie mogę sobie poradzić.

    Bardzo Was proszę o sugestie/wsparcie.

    Ponad 20 uwarzonych piw ciemnych i poza BIPA, w każdym mam problem z

    płytkim odfermentowaniem i co za tym idzie - gushingiem.

     

    Próbowałem wszystkiego.

    1 - przesada w napowietrzaniu (przelewanie+napowietrzanie mikserem+shaking fermentorem)

    2 - overpitching (gęstwa)

    3 - underpitching (gęstwa)

    4 - suchary

    5 - okres fermentacji = miesiąc

    6 - podnoszenie drożdży po zakończonej fermentacji = mocne mieszania fermentorem powtarzane co 2 dni

    7 - temperatura do 23 stopni w pomieszczeniu.

     

    Podkreślę, iż zawsze używam węglanu wapnia i nigdy nie mierzę PH (bo z jasnymi piwami nie mam problemu, a tych warek już trochę zrobiłem...)

     

    Ostatnio uwarzyłem dunkelweizena 12,6 blg - FM41, poziom cukrów spadł do 2,5 blg po 30 dniach.

    Butelkowanie 4,5g cukru na litr - i gushing po 3 dniu leżakowania.

    Ręce mi opadają... :wallbash:

    Z góry dziękuję.

  10. Bartku,

     

    Kiedy postanowiłem założyć ten post, bazowałem na dwóch elementach:

    1) Jakaś tam medyczno-statystyczna bariera bezpieczeństwa - cytuję: Granica bezpieczeństwa = 750ml piwa (5%) dziennie - co daje nam 5250ml tygodniowo.

    Ponieważ przekręcam ten licznik w trzy dni (piątek, sobotę i niedzielę), to zależało mi również na innej "regule" ;

    2) Kiedyś stary Hiszpan, który od dzieciństwa żłopał wino :) powiedział mi, że trzeba robić minimum jeden dzień "pauzy alkoholowej" w tygodniu.

    W tym roku wpadłem na ciekawy artykuł medyczny (francuski) gdzie również tygodniowa pauza dla osób pijących codziennie była zalecana.

    Różnica tkwiła w okresie: stary Hiszpan radził dzień, broszura francuskiego ministerstwa zdrowia sugeruje dwa.

     

    A tak między nami... punktu jeden i tak nie przestrzegam, a z punktem dwa jest mi trudno.

  11. Profik, bardzo ciekawo rozwinąłeś ten kawowy wątek - punkciki zarobione!

    Tak na marginesie, fajny zbieg okoliczności: jutro mam dostawę Arcaffe Meloria, Arcaffe Mokacrema, Arcaffe Roma i Arcaffe Gorgona.

    A wieczorem degustacja różnych poziomów mielenia.

    No i są planowane: Pellini top, Parana extra bar premium i new york caffe extra.

  12. Takie kwestie powinny być uzgodnione indywidualnie wcześniej i zawarte w regulaminie konkursu. To oczywiste. Tutaj ująłem to ogólnie, dla uproszczenia.

     

    ps.

    Czy dobrze rozumiem, że widziałbyś inną opcję np. gratyfikację finansową? czyli żywą gotówkę?

     

    Nie wiem jak wyglądały do tej pory umowy pomiędzy piwowarami a dużymi browarami.

    Ale z moim nastawieniem do korpo, to sama świadomość, że jeżeli wygram to moja receptura będzie

    warzona przez taką handlową maszynę blokowałaby mnie .

     

    Dla takiej korpo, przy ich budżetach marketingowych, to jest duża akcja prawie zerowym kosztem.

    A taki piwowar ma się cieszyć bo jest opisany na etykiecie... to jest kpina. Ja w taki układ nie wchodzę.

    Jeszcze w pakiecie smycz i breloczek z napisem żywiec! :lol:

     

    Dla mnie świadomość, że walczysz z wybitnymi rzemieślnikami, pasjonatami, że wygrywasz i że jesteś doceniony

    w tym małym gronie piwowarów jest bardziej cenna niż etykieta na butelce.

  13. Przepraszam... czy możecie mi wytłumaczyć jedną rzecz?

    Przypuszczam, że w sytuacji w której taki Jakubiak, Żywiec, albo "Srywiec" warzy piwko, które

    wygrało pierwsze miejsce, to ta duża firma nie podzieli się z piwowarem zarobkami z tej warki... no nie?

     

    Pffffffffffff, to dla mnie dużo bardziej cenna jest obiektywna, rzetelna i dogłębna opinia zespołu sędziowskiego niż

    mój podpis na etykiecie komercyjnego browaru.

  14. wpadła mi dziś w ręce taka przyprawa http://www.najlepsze...prawyswiata-142 i jestem ciekaw, czy mogę ją wykorzystać do mojego świątecznego. W zapachu dominuje cynamon i imbir i zastanawiam się czy 30 gramów takiej niezbalansowanej przyprawy nie zaszkodzi zamiast pomóc?

    Jest tam cynamon, kardamon, goździki, imbir i skóra cytryny. Wszystko co jest wyżej wymienione w liście.

    Ja bym spróbował na jakimś belgijskim pale ale, strong pale ale, dubbel.

    Przeczeszę trochę francuskojęzyczne (zwłaszcza Belgia) fora z nadzieją, że szybko uda mi się jakoś opracować tę listę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.