Skocz do zawartości

Usiu

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, że już parę takich tutoriali w necie się znajduje, ale może komuś się przydać. Prosty i tani sposób na zrobienie filtratora z oplotu.

 

Filtrator z oplotu - DIY

 

Za jakiś czas postaram się wrzucić relacje z tworzenia chłodnicy zanurzeniowej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I włożyć drut miedziany do środka oplotu przed zaklepaniem, tak żeby nie wychodził potem z drugiej strony. Nie będzie się filtrator podnosił po wlaniu brzeczki, tylko będzie siedział spokojnie sobie na dnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu dotykanie ścianek miałoby być niewskazane?

 

A czy dłuższy wąż byłby lepszy, tego nie wiem, ale bazując na filtracji tym 50cm mogę stwierdzić, że problemów z zatykaniem czy też słabą (wolną, niedokładną) filtracją nie było. Ciekawe jak będzie gdy słody będą mocniej ześrutowane :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diabla tam nie pamietam gdzie ale widzialem kiedys na obcojezycznym forum matematycznie dowiedziona wyzszosc filtra niedotykajacego scianek nad dotykajacym. Moze uda mi sie to odnalezc jeszcze.

Ja mam filtr sporo poand metr i zastanawiam sie czy nie skrócic bo mnie wnerwia.

 

EDIT: o znalazlem na how to brew: http://www.howtobrew.com/appendices/appendixD-1.html

A chodzi wlasnie o to zeby nie sciekalo po sciankach prosto do oplotu tylko poprzez warstwe mlóta jak najbardziej skomplikowanym kanalikiem.

Edytowane przez robkiz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wszędzie w opisach samodzielnego wykonania filtratora z oplotu pokazany jest filtrator z "cienkiego" wężyka.

W Castoramie większość węży posiadających złącze 3/4 ma średnicę oplotu +/- 2 cm (na oko bo nie mierzyłem), czy ktoś może ma doświadczenie jak spisuje się filtrator wykonany z takiego węża.

Teoretycznie większa powierzchnia filtrowania, więcej otworów trudniej zapchać, ale z drugiej strony konstrukcyjnie chyba łatwiej "zgnieść" taki filtrator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie w opisach samodzielnego wykonania filtratora z oplotu pokazany jest filtrator z "cienkiego" wężyka. W Castoramie większość węży posiadających złącze 3/4 ma średnicę oplotu +/- 2 cm (na oko bo nie mierzyłem), czy ktoś może ma doświadczenie jak spisuje się filtrator wykonany z takiego węża. Teoretycznie większa powierzchnia filtrowania, więcej otworów trudniej zapchać, ale z drugiej strony konstrukcyjnie chyba łatwiej "zgnieść" taki filtrator.

Ja mam taki z końcówką 3/4". Kupiłem taki wężyk, bo nie chciałeś się "bawić" w przejściówki z 1/2" na 3/4". Długość to chyba 80cm - nie pamiętam dokładnie. Sprawuje się bardzo dobrze. Jest z trochę grubszego oplotu i dzięki temu raczej nie ma tendencji do zgniatania. Tzn zdarzało mu się przypchać parę razy (np na zbyt drobno ześrutowanej pszenicy), ale przypuszczam, że tak samo by się przypchał i każdy inny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taki z końcówką 3/4"...

 

Dzięki za info, uspokoiłeś mnie bo nabyłem już taki, przerobiłem, a w przededniu pierwszego filtrowania naszły mnie wątpliwości :) .

Edytowane przez pacmann
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie kolega uświadomił że wcale nie trzeba nacinać wężyka gumowego żeby go wyciągnąć z oplotu. Wystarczy tylko trochę brutalnej siły :)

 

Ja też nie nacinam. Podgrzewam zapalniczką/palnikiem miejsce łączenia z końcówką i też mocno szarpie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezmiennie uważam, że lepszy jest wąż od prysznica. Polecam spróbować. To jakby skrzyżowanie cienkiego wężyka z oplotu i rurki miedzianej. Ale jaki wąż by nie był, trzeba go obciążyć, żeby leżał spokojnie na dnie.

post-410-0-25596800-1329224450_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie kolega uświadomił że wcale nie trzeba nacinać wężyka gumowego żeby go wyciągnąć z oplotu. Wystarczy tylko trochę brutalnej siły :)

Z tym że siła chyba musi być bardzo brutalna. Moja subtelna siła miała problem z wyszarpaniem nawet podziurkowanego :smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ja mam taki z końcówką 3/4". Kupiłem taki wężyk, bo nie chciałeś się "bawić" w przejściówki z 1/2" na 3/4". Długość to chyba 80cm - nie pamiętam dokładnie. Sprawuje się bardzo dobrze. Jest z trochę grubszego oplotu i dzięki temu raczej nie ma tendencji do zgniatania. Tzn zdarzało mu się przypchać parę razy (np na zbyt drobno ześrutowanej pszenicy), ale przypuszczam, że tak samo by się przypchał i każdy inny.

 

Własnie w sobotę dokładnie taki sam kupiłem 80cm/średnica około 2cm. Jak poszło wyrywanie węża? Trzeba było sporo nakłuwać żeby w końcu puścił? Czy nie warto go nadpalić/ogrzać? Czy to może zabrudzić nam sprzęt jeszcze przed użyciem?

Edytowane przez Dominik_Bydgoszcz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak będzie gdy słody będą mocniej ześrutowane :roll:

Przy bardzo ześrutowanych słodach stosuję prosty zabieg. Cały wężyk owijam byle jak, luźno gazą, zwykłą nitką owijam całość na tyle mocno żeby gaza się trzymała, ale jednocześnie żeby nie przylegała do wężyka szczelnie. Prymitywne a skuteczne.

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie w sobotę dokładnie taki sam kupiłem 80cm/średnica około 2cm. Jak poszło wyrywanie węża? Trzeba było sporo nakłuwać żeby w końcu puścił? Czy nie warto go nadpalić/ogrzać? Czy to może zabrudzić nam sprzęt jeszcze przed użyciem?

cześć

dzisiaj wyprułem bebechy z węża 1/2 cala 1mb. Nakłuwałem małym śrubokrętem zegarmistrzowskim , parę minut i po zabawie .

trzeba lekko rozchylać druciki i i punktować , zanim pociągniesz na fest przesuwaj oplot po gumie bo mój był lekko sklejony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie w sobotę dokładnie taki sam kupiłem 80cm/średnica około 2cm. Jak poszło wyrywanie węża? Trzeba było sporo nakłuwać żeby w końcu puścił? Czy nie warto go nadpalić/ogrzać?

Pamiętam że walki trochę było... Bo w tym 3/4" jest trochę grubsza guma niż w tych 1/2". Trochę przypaliłem gumę lutownicą z zagiętym grotem, ale szczerze mówiąc nie wiem czy to było konieczne, bo potem i tak cienkim goździem ponakuwałem tak gęsto że w końcu puściło.

 

Przy bardzo ześrutowanych słodach stosuję prosty zabieg. Cały wężyk owijam byle jak, luźno gazą, zwykłą nitką owijam całość na tyle mocno żeby gaza się trzymała, ale jednocześnie żeby nie przylegała do wężyka szczelnie.

Hmm... szczerze mówiąc nie czuję jak ma to pomóc przy filtracji po zbyt drobnym ześrutowaniu? :/

Edytowane przez Stasiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.