Usiu Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 Wiem, że już parę takich tutoriali w necie się znajduje, ale może komuś się przydać. Prosty i tani sposób na zrobienie filtratora z oplotu. Filtrator z oplotu - DIY Za jakiś czas postaram się wrzucić relacje z tworzenia chłodnicy zanurzeniowej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 a na końcówkę założyć mufę z miedzi i sklepać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Usiu Opublikowano 30 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 Jak się dobrze sklepie końcówkę to mufy nie trzeba. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vettis Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 I włożyć drut miedziany do środka oplotu przed zaklepaniem, tak żeby nie wychodził potem z drugiej strony. Nie będzie się filtrator podnosił po wlaniu brzeczki, tylko będzie siedział spokojnie sobie na dnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crocco Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 Proste. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robkiz Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 A jak wyglada kwestia dlugosci tego weza? czy dluzszy niz te 50cm bedzie lepszy czy niekoniecznie. Zakladam ze mozemy go tak umiescic ze nei bedzie dotykal scianek fermentora (co ponoc jest niewskazane). Macie koledzy jakies przemyslenia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Usiu Opublikowano 30 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 Czemu dotykanie ścianek miałoby być niewskazane? A czy dłuższy wąż byłby lepszy, tego nie wiem, ale bazując na filtracji tym 50cm mogę stwierdzić, że problemów z zatykaniem czy też słabą (wolną, niedokładną) filtracją nie było. Ciekawe jak będzie gdy słody będą mocniej ześrutowane Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrblaha Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 Jak jest przy ściankach to woda tamtędy woli iść niż przez młóto... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robkiz Opublikowano 31 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2012 (edytowane) Diabla tam nie pamietam gdzie ale widzialem kiedys na obcojezycznym forum matematycznie dowiedziona wyzszosc filtra niedotykajacego scianek nad dotykajacym. Moze uda mi sie to odnalezc jeszcze. Ja mam filtr sporo poand metr i zastanawiam sie czy nie skrócic bo mnie wnerwia. EDIT: o znalazlem na how to brew: http://www.howtobrew.com/appendices/appendixD-1.html A chodzi wlasnie o to zeby nie sciekalo po sciankach prosto do oplotu tylko poprzez warstwe mlóta jak najbardziej skomplikowanym kanalikiem. Edytowane 31 Stycznia 2012 przez robkiz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rysmis Opublikowano 31 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2012 Nie skracaj go tylko nadaj mu kształt taki by nie przylegał do ścianek. Np. do środka włóż miedziany drut. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacmann Opublikowano 14 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2012 Wszędzie w opisach samodzielnego wykonania filtratora z oplotu pokazany jest filtrator z "cienkiego" wężyka. W Castoramie większość węży posiadających złącze 3/4 ma średnicę oplotu +/- 2 cm (na oko bo nie mierzyłem), czy ktoś może ma doświadczenie jak spisuje się filtrator wykonany z takiego węża. Teoretycznie większa powierzchnia filtrowania, więcej otworów trudniej zapchać, ale z drugiej strony konstrukcyjnie chyba łatwiej "zgnieść" taki filtrator. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 14 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2012 Wszędzie w opisach samodzielnego wykonania filtratora z oplotu pokazany jest filtrator z "cienkiego" wężyka. W Castoramie większość węży posiadających złącze 3/4 ma średnicę oplotu +/- 2 cm (na oko bo nie mierzyłem), czy ktoś może ma doświadczenie jak spisuje się filtrator wykonany z takiego węża. Teoretycznie większa powierzchnia filtrowania, więcej otworów trudniej zapchać, ale z drugiej strony konstrukcyjnie chyba łatwiej "zgnieść" taki filtrator. Ja mam taki z końcówką 3/4". Kupiłem taki wężyk, bo nie chciałeś się "bawić" w przejściówki z 1/2" na 3/4". Długość to chyba 80cm - nie pamiętam dokładnie. Sprawuje się bardzo dobrze. Jest z trochę grubszego oplotu i dzięki temu raczej nie ma tendencji do zgniatania. Tzn zdarzało mu się przypchać parę razy (np na zbyt drobno ześrutowanej pszenicy), ale przypuszczam, że tak samo by się przypchał i każdy inny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 14 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2012 mnie kolega uświadomił że wcale nie trzeba nacinać wężyka gumowego żeby go wyciągnąć z oplotu. Wystarczy tylko trochę brutalnej siły Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mimazy Opublikowano 14 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2012 Długi wąż u mnie nie posiada szkieletu wewnętrznego z drutu, tylko zaplatam go w precel wianek czy jak to nazwać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacmann Opublikowano 14 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2012 (edytowane) Ja mam taki z końcówką 3/4"... Dzięki za info, uspokoiłeś mnie bo nabyłem już taki, przerobiłem, a w przededniu pierwszego filtrowania naszły mnie wątpliwości . Edytowane 14 Lutego 2012 przez pacmann Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rysmis Opublikowano 14 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2012 mnie kolega uświadomił że wcale nie trzeba nacinać wężyka gumowego żeby go wyciągnąć z oplotu. Wystarczy tylko trochę brutalnej siły Ja też nie nacinam. Podgrzewam zapalniczką/palnikiem miejsce łączenia z końcówką i też mocno szarpie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
2artur2 Opublikowano 14 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2012 Niezmiennie uważam, że lepszy jest wąż od prysznica. Polecam spróbować. To jakby skrzyżowanie cienkiego wężyka z oplotu i rurki miedzianej. Ale jaki wąż by nie był, trzeba go obciążyć, żeby leżał spokojnie na dnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hape Opublikowano 14 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2012 mnie kolega uświadomił że wcale nie trzeba nacinać wężyka gumowego żeby go wyciągnąć z oplotu. Wystarczy tylko trochę brutalnej siły Z tym że siła chyba musi być bardzo brutalna. Moja subtelna siła miała problem z wyszarpaniem nawet podziurkowanego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 14 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2012 nie musi być aż tak brutalna, mi się udało Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 14 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2012 Ech, bo ta guma już nie wie kiedy ma pękać a kiedy nie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik_Bydgoszcz Opublikowano 12 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2012 (edytowane) Ja mam taki z końcówką 3/4". Kupiłem taki wężyk, bo nie chciałeś się "bawić" w przejściówki z 1/2" na 3/4". Długość to chyba 80cm - nie pamiętam dokładnie. Sprawuje się bardzo dobrze. Jest z trochę grubszego oplotu i dzięki temu raczej nie ma tendencji do zgniatania. Tzn zdarzało mu się przypchać parę razy (np na zbyt drobno ześrutowanej pszenicy), ale przypuszczam, że tak samo by się przypchał i każdy inny. Własnie w sobotę dokładnie taki sam kupiłem 80cm/średnica około 2cm. Jak poszło wyrywanie węża? Trzeba było sporo nakłuwać żeby w końcu puścił? Czy nie warto go nadpalić/ogrzać? Czy to może zabrudzić nam sprzęt jeszcze przed użyciem? Edytowane 12 Marca 2012 przez Dominik_Bydgoszcz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 12 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2012 (edytowane) Ciekawe jak będzie gdy słody będą mocniej ześrutowane Przy bardzo ześrutowanych słodach stosuję prosty zabieg. Cały wężyk owijam byle jak, luźno gazą, zwykłą nitką owijam całość na tyle mocno żeby gaza się trzymała, ale jednocześnie żeby nie przylegała do wężyka szczelnie. Prymitywne a skuteczne. Edytowane 12 Marca 2012 przez Jacenty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepe11 Opublikowano 12 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2012 Własnie w sobotę dokładnie taki sam kupiłem 80cm/średnica około 2cm. Jak poszło wyrywanie węża? Trzeba było sporo nakłuwać żeby w końcu puścił? Czy nie warto go nadpalić/ogrzać? Czy to może zabrudzić nam sprzęt jeszcze przed użyciem? cześć dzisiaj wyprułem bebechy z węża 1/2 cala 1mb. Nakłuwałem małym śrubokrętem zegarmistrzowskim , parę minut i po zabawie . trzeba lekko rozchylać druciki i i punktować , zanim pociągniesz na fest przesuwaj oplot po gumie bo mój był lekko sklejony Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 12 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2012 (edytowane) Własnie w sobotę dokładnie taki sam kupiłem 80cm/średnica około 2cm. Jak poszło wyrywanie węża? Trzeba było sporo nakłuwać żeby w końcu puścił? Czy nie warto go nadpalić/ogrzać? Pamiętam że walki trochę było... Bo w tym 3/4" jest trochę grubsza guma niż w tych 1/2". Trochę przypaliłem gumę lutownicą z zagiętym grotem, ale szczerze mówiąc nie wiem czy to było konieczne, bo potem i tak cienkim goździem ponakuwałem tak gęsto że w końcu puściło. Przy bardzo ześrutowanych słodach stosuję prosty zabieg. Cały wężyk owijam byle jak, luźno gazą, zwykłą nitką owijam całość na tyle mocno żeby gaza się trzymała, ale jednocześnie żeby nie przylegała do wężyka szczelnie. Hmm... szczerze mówiąc nie czuję jak ma to pomóc przy filtracji po zbyt drobnym ześrutowaniu? Edytowane 13 Marca 2012 przez Stasiek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yapko Opublikowano 13 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2012 Trochę przypaliłem gumę lutownicą z zagiętym grotem, ale szczerze mówiąc nie wiem czy to było konieczne, bo potem i tak cienkim goździem ponakuwałem tak gęsto że w końcu puściło. Ja przegrzałem gumę punktowo na kuchence gazowej, nic nie nakłuwałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się