Skocz do zawartości

Nie nagazowało się


zbynieks

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...

Ponownie mam problem z nagazowaniem piwa.

Bitter, zestaw z HB. Zacieranie poszło bez problemowo, fermentacja też (w 20°C) i cicha tydzień czasu w tej samej temp. Po burzliwej było już całkiem ładnie wyklarowane, a po cichej było super klarowne i przy przelewaniu do fermentora z kranikiem w celu rozlewu, w fermentorze po cichej zostały tylko jakieś niewielkie osady. Zabutelkowałem z dodatkiem 140g cukru mimo, że instrukcja wskazywała aby dodać 100g. Od butelkowania minęło 2 tygodnie i gazu w nim prawie nie ma. Bąbelków w szklance nie widać, jest zdecydowanie za mało nagazowane. Próbne piwo oczywiście wcześniej stało 2 dni w lodówce. W smaku jest bardzo dobre tylko brak gazu psuje całość :(

Czy możliwe jest, że na burzliwej a później cichej "opadło" tyle drożdży że do butelek już nic nie trafiło lub trafiła nie wystarczająca ilość? Mogę jeszcze jakoś uratować to piwo? Sztuczne nagazowanie nie wchodzi w grę ale mam 4 kegi 5l.

 

Czy można tak zrobić że zleję kilka butelek do kega 5l i dodam świeżych (suchych) s-04 (na takich było robione piwo)? Czy mam jeszcze czekać z nadzieją że się jakimś cudem jeszcze nagazuje?

 

Zapomniałem dodać:

OG - 1.048

FG - 1.012

wyszło 18L brzeczki nastawnej

Edytowane przez 05paw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to kolejna warka z takim fantem to może masz źle dociśnięte kapsle.

W jakiej temp. trzymasz butelki? Przenieś w ciepłe miejsce na tydzień albo dwa. Możesz jedno przelać do jakiegoś peta, żeby kontrolować nagazowanie i jak nic w nim nie ruszy po tygodniu to dosypać trochę cukru, żeby sprawdzić czy drożdże żyją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Refermentacja w 20°C. Nie wierzę że kapsle są nie dociśnięte, jakieś minimalne "psyk" jest i gazu też ale to tyle ile miałem przy pilsie po lagerowanu tzn. przed refermentacją, butelkowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pozostaje na razie czekać, czasem potrzeba więcej czasu na dobre nagazownie. Przelej jedno do plastiku, żebyś mógł sprawdzać dotykiem czy coś się już nagazowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi imbirowe po 6 miesiącach dopiero się nagazowało i skwaśniało przy okazji

stało tyle czasu i zero gazu ,co jakiś czas otwierałem butelkę i smak okej i zero gazu po jakieś miesięcznej przerwie otwieram i radosne psssssyy piękna piana w szkle łyk i poleciały ?#!/%$ teraz stoją dwie skrzynki i nawet wylać mi się tego nie chce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak nadal się dziwię. Dlaczego drożdże które potrafią wszystkie cukry uwolnione podczas zacierania przeżreć w ciągu 1-2 tygodni, a zwykłego cukru stołowego który podobno jest im łatwiej przyswajalny nie dają rady wszamać i przy tym napuszczać "bączków" na tyle aby człowiek był zadowolony z poziomu nagazowania? Czy to jest normalne, że drożdże potrafią być tak leniwe w butelkach? Nie chciał bym podobnej sytuacji jak kolega wyżej że jak już się nagazowało to nie koniecznie od tego od czego powinno i skwaśniało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nastawiłem ponad 3 miesiące temu Pale Ale. Nagazowania praktycznie brak, trzachałem butelkami, przeniosłem do ciepłego, cierpliwie czekałe gazu nie ma, no prawie...bo po zlaniu z cichej do butelek jakieś tam minimalne nasycenie było lecz w butelkach nic nie wzrosło. Dziś zlewałem na cichą Marcowe i wpadłem na genialny pomysł by wykorzystać gęstwę. Zadałem więc do butelki wspomnianego Pale Ale łyżkę gęstwy, wybuchła piana i po kilkunastu sekundach piwo było wyśmienicie nagazowane. Co robić, otworzyć butelki i zadać porcję gęstwy do butelek? czy mógłby mi ktoś wyjaśnić skąd wziął sie gaz w tak krótkim okresie czasu?

Edytowane przez termos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Powodów tego że piwo nie nagazowło sie może być co najminiej kilka . Nieszczelne kapsle za mało cukrów do refermentacji za malo drożdzy . Natomiast nie ma możliwości poza sztucznym nagazowanie żeby piwo w kilkanaście sekund nagazowało sie .Normalny zjawiskiem za to jest to że jesli do piwa dodasz cukru zaczyna sie pienić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ws

Witam

 

Powodów tego że piwo nie nagazowło sie może być co najminiej kilka . Nieszczelne kapsle za mało cukrów do refermentacji za malo drożdzy . Natomiast nie ma możliwości poza sztucznym nagazowanie żeby piwo w kilkanaście sekund nagazowało sie .Normalny zjawiskiem za to jest to że jesli do piwa dodasz cukru zaczyna sie pienić

 

Chciałem zrobić eksperyment zadać drożdzy, cukru oraz drożdży i cukru do 3 butelek. Zadałem gęstwy do butelki i piwo sie strasznie spieniło, stwierdziłem iż nic z tego nie będzie i piwo sobie wypije i jakież było moje zdziwienie - pojawił sie porządny gaz! Do drugiej butelki próbowałem sypać powoli cukier lecz nic również z tego nie wyszło i w tym przypadku można mówić o "sztucznym nagazowaniu" bo poza pianą nie ma nic gazu. Do warki użyłem 2 rodzajów kapsli - miękkie oraz twarde, porządnie zaciągnięte, cukru dałem 3g/0,5l/, zadna z dotychczasowych 20 butelek nie miała gazu.

Edytowane przez termos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ws

Witam

 

Powodów tego że piwo nie nagazowło sie może być co najminiej kilka . Nieszczelne kapsle za mało cukrów do refermentacji za malo drożdzy . Natomiast nie ma możliwości poza sztucznym nagazowanie żeby piwo w kilkanaście sekund nagazowało sie .Normalny zjawiskiem za to jest to że jesli do piwa dodasz cukru zaczyna sie pienić

 

Chciałem zrobić eksperyment zadać drożdzy, cukru oraz drożdży i cukru do 3 butelek. Zadałem gęstwy do butelki i piwo sie strasznie spieniło, stwierdziłem iż nic z tego nie będzie i piwo sobie wypije i jakież było moje zdziwienie - pojawił sie porządny gaz! Do drugiej butelki próbowałem sypać powoli cukier lecz nic również z tego nie wyszło i w tym przypadku można mówić o "sztucznym nagazowaniu" bo poza pianą nie ma nic gazu. Do warki użyłem 2 rodzajów kapsli - miękkie oraz twarde, porządnie zaciągnięte, cukru dałem 3g/0,5l/, zadna z dotychczasowych 20 butelek nie miała gazu.

 

 

Wstyd się przyznać....Trafiłem na 2 kolejne butelki z porządnie nagazowane. Podczas rozlewu tej warki Greta zaczęła kruszyć szyjki, kapsle przy większości butelek są słabiej zaciągnięte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam pytanie.

Czy coś złego może się stać kiedy piwo w butelkach będzie stało przez dłuższy czas w temp. około 20C?

Nie mam piwnicy ani innego chłodniejszego miejsca gdzie po 2 tygodniach mógłbym przenieść piwo.

Czy piwko może sobie stać w temperaturze pokojowej kilka tygodni i tylko na kilka dni przed planowanym spożyciem będę przenosił po kilka buteleczek do lodówki?

 

Dodałem około 700ml syropu glukozowego (115g glukozy) na 17,5 litra piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w czasie kiedy piwo "gazuje" się w butelkach tworzy się jakaś piana, bąbelki cokolwiek?

Piwo, które rozlałem do butelek było tylko lekko mętne (aż bałem się, że nie ma tam drożdży ;-)), ale po kilku dniach pojawił się osad na dnie butelek.

Kontrolne butelki PET lekko twardnieją, więc chyba drożdże pracują?

 

To moje pierwsze piwo, robione trochę na wariata i jestem jak dziecko we mgle ;-)

Obiecuję, że następne będę robił "z głową"!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.