Skocz do zawartości

Kapslownica młotkowa


Angelus1984

Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłem 10lat temu razem z puszką. Mam ją nadal, jak znajdę statyw to coś zmajstruję. Nazywanie jej badziewiem jest złe, ktoś to wynalazł i produkuje. Teraz za 50zł można kupić Gretę (używam, dziś była w akcji).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też używam Grety. A kapslownicę młotkową kupiłem tylko tak na wszelki wypadek gdyby podczas butelkowania poczciwa Greta odmówiła posłuszeństwa.

Już teraz trzeszczy jakby miała zaraz się rozpaść :D

Gdyby się tak przytrafiło to mógłbym zostać z częścią piw nie zakapslowanych a tak to mam zabezpieczenie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prase do kapslowania można zrobić przy wykorzystaniu kawałka rury i kilku blaszek, mało kto trzyma niepotrzebny statyw do wiertarki w piwnicy.

http://www.piwo.org/uploads/collections_images/image_url-6278-1377085061.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam młody w tej branży, używam Eterny i jestem zadowolony, ale już mam wytoczoną głowicę do stołowej, jakieś kawałki rurek z KO też się znajdzie i "zaraz" sobie zmajstruję. Warzę ostatnio na dwie chałupy więc koło setki butelek każdorazowo... już mi się marzy stołowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już mi się marzy stołowa.

Widziałem wiele lat temu w małej wytwórni oranżady w Kielcach-ul.Bodzentyńska karuzelę. Czasami tam chodziliśmy napić się i wszystko było widać. Najfajniejsza właśnie była karuzela, warka w pięć minut :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do pierwszego posta - trzeba butelki ustawiać na równym podłożu, wtedy się nie tłuką. Nie jest to wygodne, ale zabutelkowałem tak trzy warki - w pierwszej stłukły mi się może dwie butelki, w następnych już nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto mieć. Albowiem: czasem się zdarza, że Greta albo Grifo po prostu zawiedzie. Raz tak miałem, Gretka przestała dociskać bo coś się poluzowało i z 15 butelek dojechałem młoteczkiem. Po wtóre czasami z Gretą zdarza się, że jakiegoś kapsla albo szyjki nie chce docisnąć. Bo nie. Wtedy zaczynam młotkową, kończę Gretą, która już wtedy najczęściej chce. Po trzecie, jeśli robisz to odpowiednio: tzn. płaskie podłoże, na nim kilka złożonych w kostkę ściereczek i odpowiednio sprężysty młotek, tzn. albo gumowy albo drewniany i nie próbujesz sprawy załatwić jednym pieprznięciem tylko kilkoma to powinno być dobrze. Lepiej mieć niż nie mieć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto to jest mieć jedną a porządną.

 

http://www.piwo.org/topic/5963-kaplsownica-stolowa-domowej-roboty/

 

Moje greta została przerobiona na stołową i śmiga bez najmniejszych problemów, nie wyobrażam sobie teraz kapslować gretą, nie mówiąc już o młotkowej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja swoją młotkową kupiłem po to aby ją "założyć" do stojaka do wiertarki. Na razie zabutelkowałem 9 warek - bez żadnych problemów i wysiłków. Butelkowanie to sama przyjemność. A w razie "W" mam i kapslownice młotkową i stojak do wiertarki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.