Warzenie Witbier'a

[pelot]

Mam już za sobą pierwsze zacieranie o efektach i cały proces opiszę w osobnym temacie, bo to elaborat nie do opisania na kolanie |

 

Plan jest uwarzyć moje ulubione piwo, czyli Witbira.

Chcę skorzystać z tej receptury :

http://www.wiki.piwo.org/Witbier,_Piotr_Kowalski_%28kwl%29

Obecnie rozmyślam nad całym procesem i chce się do niego odpowiednio przygotować. Składniki już jutro powinny przyjść i w sobotę będzie warzenie. Ale muszę sobie wszystko w głowie odpowiednio poukładać.

 

Jako początkujący pewnie będę miał więcej pytań, ale jedno mnie nurtuje i nie mogę tego rozkminić a nie chciałbym próbować z ilością wody.

 

W recepturze jest tylko ilość brzeczki nastawnej, czyli brzeczki po całym procesie warzenia. Od jakiej ilości wody zacząć zacieranie ? i w jakiej ilości wysładzać ?

[Gąska]

Dobry stosunek wody do słodów podczas zacierania to 3:1, 3,5:1. Wysładzać powinieneś do takiej objętości, żeby po gotowaniu i odfiltrowaniu chmielin zostało Ci te 27l. W moim przypadku musiałbym wysładzać do ok. 32l. Ogólnie to trzeba poznać swój sprzęt żeby to wyliczyć w miarę dokładnie.

[mat]

W przypadku gdy po gotowaniu brzeczki ekstrakt nadal będzie za wysoki, spokojnie możesz dolać wody z baniaka 5L. Zawsze tak robię. Co do stosunku słodu do wody, to zrób tak jak zaproponował Gąska. BTW: Ja bym wysładzał do 24- 25 litrów, a potem chlusnął wody do rozcieńczenia.

[pelot]

Super, dzięki za zainteresowanie tematem. Licząc składniki zacznę zacieranie od 20L , i wysłodzę w 10-12L, to powinno się zbliżyć do żądanego efektu

[Gąska]

Nie uwzględniasz tego co zostanie w młócie. Zatrzyj w tych 20l i wysładzaj do tych 32l. Wody do wysładzania, będziesz musiał użyć napewno ponad 15l.

[kowalczyka]

pamiętaj, że w większości przypadków przy witbirze wydajność znacząco spada, więc nie znając swojej przeciętnej wydajności byłbym ostrożny z wysładzaniem do uzyskania 32 litrów. moja przeciętna wydajność to 69%. warząc witbiera wyszło mi 56%. do kleikowania, zacierania i wysładzania zużyłem chyba 30 lub 32 litry wody i uzyskałem 24 litry brzeczki do gotowania. i całe szczęście, że nie wysładzałem dalej ponieważ brzeczka nastawna miała 11,5 BLG i objętość 19 L. standardowo z tej ilości wody do wysładzania uzyskuję 27-28 litrów, które po gotowaniu jeszcze rozcieńczam aby zbić ekstrakt. aha, mój zasyp to 2 kg pilzneńskiego, 1,8 kg niesłodowanej pszenicy i 0,4 kg płatków owsianych. w rzeczywistości był troszkę mniejszy ponieważ przy kleikowaniu pszenicy trochę zacieru mi się przypaliło i zostało przyklejone do dna gara. ogólnie rzecz biorą uważaj żeby nie uzyskać cienkusza i pamiętaj, że młóto przy witbirze zatrzymuje więcej wody niż standardowy zasyp z samego słodu.

[pelot]

Jutro będę miał wagę, i będzie warzenie Dręczy mnie jeszcze jedna kwestia, płatki pszenne i orkiszowe są dość grube, czy rozdrobnić w blenderze żeby był drobniejsze? Takie jak np. płatki owsiane ?

 

BTW> Czy ktoś z Was, warzył Witbira z tej receptury?

[bart3q]

A zamierzasz kleikować?

[pelot]

A powinienem ??

[dobrzanek]

jeśli płatki są błyskawiczne to nie trzeba kleikować, jeśli zwykłe kleikowanie trzeba przeprowadzić, płatków nie rozdrabniaj w blenderze

[pelot]

Pomocy, wczoraj zrobiłem brzeczkę, ale nie zdążyłem jej nachmielić. Chciałem to dzisiaj zrobić, ale teraz na wierzchu pojawiła się taka gęsta pian. I mam chyba wrażenie, tak jakby się zrobiła inna w smaku. Czy brzeczka mogła się zkwasić ? Czy taka piana jest czymś normalnym?

[Undeath]

Jaka jest w smaku? Jak normalna to grzej nie pytaj, to prawdopodobnie jest piana białkowa często się taka robi po filtracji w wysłodzonej brzeczce

 

Druga sprawa, że mogła zajść już fermentacja ale ta piana na taką nie wygląda...

Edytowane 20 Listopada 2013 przez Undeath

[pelot]

w smaku jest właśnie chyba lekko kwaśna, tak mi się wydaje , rano jak wychodziłem do pracy, to jeszcze widziałem gar stał w kuchni to był przejrzysty płyn.

 

A piana jest taka gęsta.

[pelot]

Dobra, grzeje gar najwyżej będę od cholery czasu w plecy

[Undeath]

No to jednak mogło zacząć fermentować.... Złapałeś jakieś drożdże albo bakterie, nic nie poradzisz. Spróbuj zagotować potem ochłodzić, próbkę jak będzie dalej kwaśne i zacznie śmierdzieć przy gotowaniu to w kanał szkoda drożdży i chmielu. Jak nie to nachmiel normalnie i dodaj drożdże po schłodzeniu, długie gotowanie może ci zabić wszystkie bakterie, ale nie oczekuj też cudu jak coś się z tymi wysłodzinami zaczęło dziać. Osobiście wylałbym to bo szkoda czasu na taką zabawę, efekt może być bardzo mierny. Następnym razem musisz utrzymać wysoką temperaturę tak aby mikroorganizmy nie miały pola do działania, rano trzeba było przed pracą zagrzać tą brzeczkę!

Edytowane 20 Listopada 2013 przez Undeath