skybert Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Pieron ma rację. III zasada dynamiki. Nie ma znaczenia (jeśli chodzi o siły, np. przeciążenie) czy uderzymy w ścianę z prędkością 80 km/h czy czołowo w identyczne auto jadące tak jak my z prędkością 80km/h. Prędkości się nie sumują, biorąc po uwagę wielkość zniszczeń. Po prostu siły rozkładają się na dwa samochody i każdy odbiera połowę. W rzeczywistości przy czołówkach znaczenie ma pęd, czyli masa i prędkość. Samochód z mniejszym pędem dostanie większe obrażenia. Dobrze że nic poważnego się nie stało. Maryush ,kolejne Espero na pewno już gdzieś na Ciebie czeka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cemik1 Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Ja swoim esperem jeździłem od 1997 i sprzedałem go latem tego roku. Sprzedaż to może niewłaściwe słowo, bo ceny na taki samochód są naprawdę symboliczne. Sprzęt właściwie bezawaryjny. Poza serwisowaniem zawieszania, silnika, hamulców i wymianą tłumików. Przejechał 250 tysięcy. Ewenementem był akumulator, który wymieniłem dopiero po 11 latach. Jedynym mankamentem były nędzne światła. Trochę go już zaczynała nadżerać rdza na drzwiach i nadprożach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Z obecnie produkowanymi akumulatorami to jest porażka. Dwa lata temu kupiłem akumulator niby dobra firma ale rok temu coś było z nim nie tak, reklamowałem, reklamacji nie przyjęli, mierzyli wszystko w ciepełku, po naładowaniu itg. Wczoraj pierwsze przymrozki i co? Padł. Musiałem kupić nowy bo gwarancja właśnie się skończyła. Nie wiem czy to już jest celowe postarzanie produktów? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
artom Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Z obecymi akumulatorami jest porażka- mam w samochodzie od nowości Panasonica- samochód ma 3 lata- pierwsze przymrozki i już nadaje się do wymiany- przy ujemnej temeraturze ledwo co kręci- zimy nie wytrzyma niestety. W poprzednim samochodzie miałem Centrę ktora miała przy sprzedaży 10 lat i nie było z nia problemu. Niestety jesteśmy zaśmiecani przez tego typu produkty- poczynając na ubraniach poprzez AGD i na motoryzacji kończąc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Ja latem wyjąłem z astry boscha, bo już zaczynał mieć problemy. Okazało się, że miał 9 lat... Kosmos. Minionej zimy nie zawiódł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mimazy Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Powiem tak- kumpel ma VW T2 Westlalia i zaraził mnie miłością do transporterów, co prawda nie mam ani zabytku, ani campingu, ale polecam gorąco VW T4 to arcydzieło niemieckiej myśli technicznej: ma kształt młotka, jest niezniszczalny jak młotek, równie praktyczny i ekonomiczny. Nieco dłuższy od osobówek, ale jak osobówka skrętny (jak nie bardziej) więc nie ma problemu z parkowaniem. No a bagażnik... tona słodu to co prawda już max, ale robi wrażenie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 (edytowane) Ten padnięty to Centra właśnie. Ale nie poddłem się i kupiłem też ... Centrę niby nowszy model. Jeśli teraz mnie zawiedzie to już po raz ostatni. To jeszcze polska firma czy już nie? Edytowane 22 Listopada 2011 przez skybert Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Ja latem wyjąłem z astry boscha, bo już zaczynał mieć problemy. Okazało się, że miał 9 lat... Kosmos. Minionej zimy nie zawiódł. Moja Zafira w tym roku skończyła 8 lat - akumulator jest ten sam od nowości (chyba, bo kupiłem jak miała 2 lata, ale wątpię żeby wymieniali). Działa bez problemu. Ale już tak z lekkim niepokojem czekam na zimę, bo obawiam się że to już niedługo może być... - jak na czołowe to zawsze lepiej być tym co ma więcej na liczniku. Albo też być tym z większą masą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rex5555 Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Albo też być tym z większą masą. I szybszym i z większą masą. Po prostu jestem egoistą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danol148 Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Bujam się asterką z 92 r 1.4 piecyk zagazowany mam ją ok 8 lat przebieg skromne 310.000 nakręcone i buja się dalej jedyne co wymieniam to oleje i to co się zużywa. W czerwcu kupiłem kolejną asterkę II 98 r. kombi też wdzięczne autko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maryush Opublikowano 24 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 Grunt że się nic nie stało. Te auta o ile nie są przegnite to dobrze się sprawują przy kolizji z małą prędkością.Jeszcze dla ciekawskich: jak myślicie jeśli jadą dwa te same pojazdy na czołowe, z tym że jeden jedzie 80km/h a drugi 120km/h jak się zachowują owe pojazdy? Przejmują prędkości drugiego samochodu. Masz jakąś fotkę wozu? Właśnie całkiem dobrze się auto zachowało.. Fotkę mam, ale nie mam jak jej teraz zgrać na kompa, kiedyś wrzucę. tak jakby się spotkały z przeszkodą z prędkością 200 km/h. No właśnie' date=' że nie. I tak właśnie widziałem odcinek, w którym testowali właśnie te nubiry. 1. zderzenie z betonem przy prędkości 80km/h wynik bardzo dobry, bo tylko pęknięta przednia szyba i przesunięcie silnika w komorze. Środek praktycznie nietknięty. 2. zderzenie z betonem przy prędkości 120km/h wynik: tył auta podskoczył do góry i wyprzedzał już przód tz tył się zwinął i był na suficie, silnik w środku. Praktycznie brak możliwości przeżycia pasażerów. 3. zderzenie czołowe dwóch nubir z tym że jedna poruszała się 80 a druga 120km/h. Wynik zaskoczył nie jednego bo różnie spekulowano. Otóż auta przejęły prędkości od siebie i jak by uderzyły w beton: ten co poruszał się 80km/h był poskładany jak by jechał 120km/h. A ten co jechał 120km/h miał uszkodzenia jak przy prędkości 80km/h. Wniosek jest jeden a nawet dwa : - jak spotkanie z betonem to najlepiej wyhamować do 80km/h - jak na czołowe to zawsze lepiej być tym co ma więcej na liczniku. - to oczywiście forma żartu, ale tak z tego by wynikało.[/quote'] To było zderzenie czołowe (mniej więcej) Ja w chwili uderzenia mogłem mieć około 50-60km/h i uderzyłem w astrę II która jadąc z przeciwka zaczęła tuż przede mną skręcać w lewo ( :rolleyes: ). To ile mogła mieć? 5-10km/h? Efekt taki, że mnie zatrzymało niemal w miejscu a astrę odrzuciło kilka metrów w bok. No i astra bardziej pognieciona.. Czyli zgadzałoby się twierdzenie o przejęciu prędkości. Dobrze, że ja miałem wyższą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 ja myślę że trzeba mieć większy pęd nie prędkość. (dla przypomnienia pęd = masa x prędkość) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 ja myślę że trzeba mieć większy pęd nie prędkość. (dla przypomnienia pęd = masa x prędkość) Tu pewnie masz rację. Ale osobówki mają mniej więcej tą samą masę, a już na pewno ten sam model wozu i tu już decyduje prędkość. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 Tu pewnie masz rację. Ale osobówki mają mniej więcej tą samą masę, a już na pewno ten sam model wozu i tu już decyduje prędkość. chyba że ktoś ma pół tony słodu w bagażniku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pershi Opublikowano 25 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2011 (edytowane) Tu pewnie masz rację. Ale osobówki mają mniej więcej tą samą masę' date=' a już na pewno ten sam model wozu i tu już decyduje prędkość.[/quote']chyba że ktoś ma pół tony słodu w bagażniku Tylko jakby takie coś wjechało do kabiny.... Edytowane 25 Listopada 2011 przez pershi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 25 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2011 Tu pewnie masz rację. Ale osobówki mają mniej więcej tą samą masę' date=' a już na pewno ten sam model wozu i tu już decyduje prędkość. chyba że ktoś ma pół tony słodu w bagażniku Tylko jakby takie coś wjechało do kabiny.... Nie wiem, ale jak chcesz to możemy spróbować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maryush Opublikowano 9 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2012 (edytowane) Szukałem, szukałem, szukałem... i znalazłem Zgodnie z tradycją pochwalę się nabytkiem. Tym razem 2 lata starszy (1997r.), silnik 300cm3 mniejszy i o 5KM słabszy (1.5 benzyna) i niestety bez instalacji na podtlenek LPG. Kolor ciemnoszary. Będę znów musiał wylepić www.jestempiwowarem.pl na klapie Najlepsze jest to, że wiele tygodni wertowałem ogłoszenia, ostatecznie pojechałem ponad 350km po auto, jedno z najdroższych (na Śląsk), które okazało się niewarte pieniędzy.. obejrzałem dwie inne alternatywy i wróciłem do domu. Następnego dnia pojawiła się oferta z której skorzystałem. 10km ode mnie.. Edytowane 10 Stycznia 2012 przez Maryush Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się