Skocz do zawartości

Piwny Depozyt - Poznań "Piwna Stopa" (Szewska 7)


Rekomendowane odpowiedzi

O moje Smoked Browny nadal nikt się nie pokusił, czy co gorsza ktoś wypił i nie podzielił się opinią? ;)

O ile dobrze pamiętam (a mogę pamiętać źle, bo byłem po testowaniu weizenbocka) w skrzynce były dwie butelki Smoked Browny.

 

edit korzystając z okazji:

 

Real Nigga CDA od Vamiego.

Przy otwarciu mocne syknięcie i całkiem silny aromat leśny. No tak - SH Simcoe.

Nalewa się z genialną kaskadowo budującą się pianą o kolorze kawowej cremy - ciemno żółtym. Opada, do porządnego kożuszka, znaczy szkło.

W szkle aromat już cokolwiek słabnie i poza igliwiem-żywicą pojawia się coś czego nie umiem nazwać.

Smak - jest paloność-czekoladowość czy jak nazwać te nuty ze słodów. O dziwo, mimo deklarowanych 99IBU i wytrawnego charakteru (7% ABV z 15,5BLG) goryczka nie jest wykręcająca (zasługa FWH?) a posmak igliwia pałęta się po języku przyjemnie nie paraliżując go w ogóle.

Ogólnie - solidnie.

Edytowane przez zasada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Browar Bartosz #10 - Smoked Brown Ale

Bardzo ładna graficznie etykieta z kompletem informacji.

Po otwarciu delikatne sykniecie i rozchodzi się aromat lekkiej wędzonki - nie mogę znaleźć jaki wędzony słód został użyty.

Po nalaniu w szkle minimalna piana, dość szybko redukująca się do dywanika na obrzeżach, kolor mocnej herbaty z odrobiną cytryny - szlachetny czerwony..

W smaku lekko wodniste, szczypiące w język nasyceniem, ale wędzonka jest zdecydowanie leitmotivem - nie jest agresywna, ale przejmuje wszystko.

 

Podsumowując - bardzo dobre piwo, zdecydowanie nie na jesienny wieczór, ale w takim sierpniu, przy wieczornym ognisku jak znalazł.

Edytowane przez zasada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komornik Ciemne Chmielone.

Znów bardzo ładna etykieta, w całkiem innym stylu i wykonaniu.

Po otwarciu syknięcie i uwaga - lekka erupcja. Już przy spijaniu wychodzącej piany czuć było to co w tym piwie najważniejsze: dominujące igliwie z odrobiną owoców tropikalnych, spora pełnię i alkohol.

Ze szkła właściwie jedyna zmiana jaka zauważyłem to zwiększony udział owoców tropikalnych i słodów karmelowych/ specjalnych nadających słodyczy i pełni - 16BLG i 5,7 ABV dają piwo ciekawe, degustacyjne, deserowe bym powiedział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sobotę zostawiłem swojego świeżego weizena, zabrałem natomiast Smoked Brown Ale z Browar Bartosz. I oto moja recenzja tego piwa:

Kolor: ciemno miedziany. Piana: na początku ładna lecz szybko znikająca pozostawiająca cienki kożuszek. Zapach: Lekka przyjemna wędzonka. Smak: Na pierwszym planie wędzonka, potem pojawia się lekki kwasek i bardzo leciutka goryczka. Etykieta: Bardzo ładna szata graficzna, zawarte wszelkie informacje. Uwagi: Trochę za mało słodowości jak na Brown Ale, ale tak jak napisał przedpijca dwa posty wyżej jest to dobre piwo na miłe ciepłe wieczory, wypite przeze mnie z przyjemnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Browar Bartosz Smoked Brown Ale:

 

Użyty słód wędzony to Bestmaltz, 35% zasypu.

 

Moim zdaniem piwo jest po pierwsze za mało treściwe (co obaj zauważyliście), a po drugie zbyt estrowe przez zbyt ciepłą fermentacje (czego żaden z Was nie zauważył, więc może nie jest najgorzej ;) )

 

Dzięki za oceny i cieszę się, że mimo wszystko smakowało.

Edytowane przez Oskaliber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1snw5f.jpg

 

 

Skotar Hefe-Weizen

metalsrem

Ekstrakt: 12 BLG, IBU: 20

Słody: pszeniczny, pilzneński

Chmiele: Mittelfruech

Drożdże: MauriBrew WEISS Y143

Kolor jak na zdjęciu, piwo ładnie klarowne, przynajmniej pierwsza część butelki, piana dość słaba niestety, niewiele jej zostaje po chwili.

W zapachu fajne goździki, troche mniej bananów, ale też je fajnie czuć. Trochę zbożowości i bardzo delikatny zamach chmielu.

W smaku również fajne goździki i banany, tutaj lepsza równowaga. Jest chyba to coś co bejotcepe określa jako smak gumy do żucia. Piwo generalnie słodkie, lekka cierpkość też się pojawia, ale to w tej części nalanej z drożdżami. Jest smak zbożowy. Mogłoby być mocniej nagazowane wg mnie, bardziej tak pszenicznie. Goryczki praktycznie brak, ale przecież nikt jej nie szuka w Weizenie. Generalnie bardzo fajne piwo, tylko to nagazowanie mogłoby być lepsze. Tak poza tym bardzo mi się piwo podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za ocenę, ciesze się że piwo smakowało, choć sam jakoś do końca zadowolony z niego nie jestem. Co do nagazowania, to rzeczywiście mogłoby być większe, ale po granacie w jednym z moich piw postanowiłem trochę zmniejszyć glukozę w weizenie i jak się okazuje niepotrzebnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mken9w.jpg

 

 

zasadniczobrowar

Weizen

Ekstrakt: 14.3 BLG

Słody: pszeniczny, pilzneński

Chmiele: Marynka

Drożdże: WLP300

Butelkowane: 14.09.2014

 

Piwo trzymane dobe czy dwie w lodówce, ale i tak po otwarciu spore spienienie. Mimo tego piany właściwie brak, duże pęcherze i momentalnie znika. Piwo nieklarowne.

W aromacie trochę bananów, mniej goździków. Trochę zbożowości i wg mnie warzywka, także myślę, że lekki DMS.

W smaku banany i lekka guma do żucia, ale przede wszystkim pszeniczna zbożowość. Wysycenie jest mimo braku piany nawet spoko. Goryczki brak, ale nie szukałem.

Generalnie gdyby nie ten zapach warzyw to nawet spoko piwo, ale dupy mi nie urwało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BROWAR CHEMIK

Whiskey in the Jar - Old ale

17 blg 7% alk.

data: 08.05.2014

 

barwa: starałem się lać bez osadu, więc piwo całkiem klarowne, barwa czerwona, prawie różowa, normalnie wygląda jak kompocik z pianką :D

piana: cienki kożuszek, ale ładny, drobnopęcherzykowy, pod koniec strzępi się i prawie ginie

aromat: bardzo ubogo, leciutki aromat owocowy (truskawki), ale mimo wieku piwa dość rześki

smak: od samego początku przytłacza ciężka alkoholowość, goryczka alkoholowa, drapiąca w gardło. wydaje mi się, że wyczuwam w smaku beczkę (były wióry?), ale w aromacie jej na pewno nie ma. wysycenie niskie, w sam raz.

 

ogólne wrażenie: całość przykrywa nieprzyjemna alkoholowość, piwo mimo wysokiego ekstraktu wydaje się rzadkie, mało treściwe. końcówka pita już z osadem, była bardziej pełna i jakby delikatnie przyprawowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I czas na trzeciego weizena, którego wziałem z depozytu.

 

vrbxjd.jpg

 

 

Weltmeister (Kaiserlich Hefeweizen)

Vami

Ekstrakt: 13 BLG

IBU: 12

Alkohol: 7%

Słody: pszeniczny, pilzneński

Chmiele: Saphir

Drożdże: WB-06

Butelkowane: 04.08.2014

 

 

 

Kolor jak na zdjęciu, piwo zmętnione. Pianę zdążyłem uchwycić na zdjęciu, ale niestety później opadła do bardzo cienkiej warstwy.

Jest w zapachu trochę goździka i banana, ale więcej takiej zbożowości. Aromat słabszy generalnie niż w wyżej opisanych przeze mnie weizenach, pewnie kwestia wieku piwa, no i może być też drożdży. WB-06 jednak nie dają tak aromatycznych piwa jak Mauri czy płynne. W smaku też potwierdzają się moje doświadczenia z WB-06, więcej zbożowości, mniej bananów i goździków, lekka guma do żucia. Goryczki brak jak to w weizenie. Wysycenie fajne, czuć na języku i policzkach. No i jak to weizen, mogłoby to piwo być młodsze, wtedy z pewnością inaczej by się je piło. Ale jest spoko, dobry weizen na WB-06.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Libertarian Homebrewery

ASHTRAY HEART - ASH STOUT

9,5 blg alk. 4,5% 50 IBU

warzone 22.05.2014

 

opakowanie: zielona butelka (widać, że piwo klasy premium :D) z owalną etykietką i wszystkimi niezbędnymi informacjami na kontretykiecie. Że też chce Ci się w to bawić ;)

wygląd: Czarna dziura, ciało doskonale czarne, pochłania światło. Gdy je otworzyłem w pokoju nastał mrok, a niebo spochmurniało. nawet patrząc pod 100W żarówkę piwo jest nieprzejrzyste, nawet żadnych odblasków.

piana: brązowy kożuszek, średniopęcherzykowy, powoli się strzępi i pod koniec redukuje się do zera

aromat: typowo stoutowy, bardzo ładne nuty palone i czekoladowe, lekkie rodzynki i suszona śliwka

smak: Ożeż! paloność, paloność i jeszcze raz paloność! W połączeniu z dość wysokim IBU daje to naprawdę wysoką i długą goryczkę, ale to lubię! Czuć zdecydowaną kwaśność od palonych słodów. Jest to dry stout, więc ciała rzeczywiście mało. Wszystko jest przykryte i zdominowane przez paloność. Niestety dobre wrażenie psuje trochę zdecydowanie zbyt wysokie wysycenie, no ale piwo ma pół roku i drożdże pewnie dożarły wszystko do końca.

Spodziewałem się trochę nut popiołowych w smaku, ale to pewnie uzyskałoby się przez dodanie słodu wędzonego dębem. Muszę kiedyś zrobić coś podobnego. Jaki procent palonego jęczmienia był w zasypie?

 

Ogólnie, bardzo ciekawe piwo. Gratulacje dla piwowara za pomysłowość :) Zrobiłbym coś podobnego, tylko trochę mocniejszego (FES), mniejsze wysycenie, kreda żeby zbić kwaśność + trochę dębowej wędzonki.

Edytowane przez zaglob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostawiłem APA i ESB na Pacifice czyli 1a i 1b Browarów Maltańskich.

Zabrałem Bad to the bone: Rye IPA i Skotar: Milk Stout.

Zauważyłem, że w skrzynce nadal jest weizen z sierpnia, nie wiem czy nie lepiej pomyśleć nad jego utylizacją.

No i ucieszyłem się, bo zniknął Bock O' B'klyn - czekam z niecierpliwościa kto się przyzna, spróbuje i opisze. O!

Edytowane przez zasada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bad to the bone: Rye IPA

 

Po odkapslowaniu wyraźny ale niezbyt silny zapach owoców tropikalnych.

Nasycenie niskie, piana stworzyła gęsty i niezbyt gruby dywanik, który szybko się zredukował. Piwo silne zamglone, nieprzejrzyste.

W aromacie poza owocami, pojawia się żywica. Zapach ten nie jest jednak zbyt silny, natomiast w smaku wydaje się dominować. Goryczka jest zdecydowana ale nie agresywna. Pewna gęstość, zawiesistość piwa ratuje przed jednostronnością

 

Gdybym miał decydować, nazwałbym je Rye EPA w związku z balansem przesuniętym na goryczkę a nie aromat.

Piłem tuż po powrocie z mrozu, do kolacji - pizza z promocji w Żabce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dno Bojlera - Roggenbier

 

Kolor: Ciemno miedziany.

Piana: Bardzo ładna gęsta utrzymująca się do końca.

Zapach: cytrusy, drożdże, goździki , banan, bardzo przyjemny.

Smak: Tutaj także banany cytrusy, do tego dochodzi zbożowość i lekki karmel i leciutka goryczka, fajna gęsta konsystencja piwa.

Podsumowania: Bardzo przyjemny roggen, treściwy ze złożonymi zapachem i smakiem, przydała by się jeszcze informacja o zawartości alkoholu.

 

Erwin - Pilzner? [babun]

 

Kolor: Jasno pomarańczowy.

Piana: Słaba, lecz cienki kożuszek utrzymywał się do samego końca,

Zapach: Witbierowski, kolendra, cytrusy do tego trochę słodowości.

Smak: Tutaj pierwszy plan gra sosnowo-grejpfrutowa goryczka, a za nią przebijające się przyjemne cytrusy.

Podsumowania:Piwo w 100% trafiło w mój gust, będę musiał poprosić o recepturę. Na minus to brak informacji o piwie na etykiecie, dopiero tutaj przeczytałem o drożdżach i przyprawach, mam nadzieje że kolega

adamlan opowie mi coś więcej o nim. Generalnie piwo tak jak i poprzednie bardzo mi smakowało i jak na razie jestem bardzo zadowolony ze swoich wyborów w depozycie.

Edytowane przez metalsrem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.