mietekii Opublikowano 1 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 Pierwszy raz wykorzystałem drożdże s-33, ale to chyba nie jest normalny objaw? Fermentacja przebiegła normalnie, mija 8 dzień od zadania drożdży. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 1 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 Uuuuuuu... Panie infekcja jak ta lala, raczej z tego piwa nie będzie już nic dobrego do kibla z takim czymś... No chyba że szkoda ci pracy to w butelki pet i szybko spijać (ale nie wiem czy jest sens). Wygląda jak błona z otwartych kiszonych ogórków pewnie jakiego tlenowca złapałeś. Poczytaj teraz o dezynfekcji całego sprzętu żeby ci się w następnym piwie nie powtórzyło to. Raczej to nie wina drożdży tylko gdzieś po drodze, albo za mały reżim sanitarny albo trzepnięta gęstwa, ale z tego co piszesz to wnioskuje że z paczki drożdże więc odpada. Jak dezynfekujesz i myjesz wiadra? Krzyko 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mietekii Opublikowano 1 Września 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 Wiadro raczej nie, ale mogę podejrzewać kiedy. Bo jak przelewałem schłodzoną brzeczkę do fermentora nie dekantowałem tylko przez sito żeby złapać chmiel. No i to sitko mi się wpieprzyło do środka. Niby było odkażone we wrzątku ale ... .To jest nauczka żeby robiąc piwko nie przesadzać z konsumpcją poprzednich warek:) Wiaderka myję płynem a potem płuczę OXI. Tak samo wężyki. Wygląda na to, że wężyki czas wymienić bo pozachodziły już syfem. Tylko jak skutecznie zdezynfekować wiadro z bakterii? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amorph Opublikowano 1 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 NaOH czyli soda kaustyczna. Jest skladnikiem aktywnym Kreta do rur. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomasznet Opublikowano 1 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 Ja używam do dezynfekcji wiader i przewodów ACE i od tej pory zero infekcji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pitupitu Opublikowano 1 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 (edytowane) Wszystkie drogi piwowara prowadzą do ługu sodowego. Edit: mam fermentory i węzyki których używam od 8-miu lat i nie na pewno nie wymagają wymiany. Soda, panie, soda... Edytowane 1 Września 2014 przez fidoangel Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mietekii Opublikowano 1 Września 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 Wszystkie drogi piwowara prowadzą do ługu sodowego. NaOH czyli soda kaustyczna. Jest skladnikiem aktywnym Kreta do rur. Czyli co? Kret i rękawice? Myjemy czy tylko płuczemy? Jakiś roztwór i zostawiamy na noc? Coś bliżej poproszę. I proszę nie mówcie mi, że to już było wałkowane, bo nie mam czasu na szukanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Undeath Opublikowano 1 Września 2014 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 Może nie kret, poszukaj najtańszego środka do udrażniania rur, bez żadnych dodatków typu aluminium albo magiczne granulki pieniące się... Tylko najzwyklejszy co ma jak najwięcej NaOH w składzie czyli sody kaustycznej. Druga sprawa możesz ją kupić na alledrogo: od koloru do wyboru Może będzie odbiór w twoim mieście. Natomiast co do używania NaOH, robimy to ostrożnie w rękawiczkach i okularach ochronnych, robimy roztwór 4% czyli na 3 litry 120 gram czystej sody ( 99% kreta o wiele więcej jak w składzie będzie 30% to sypiesz trzy razy więcej czyli 400 gram około), i taki roztwór zamykasz szczelnie w wiadrze, wrzucając wcześniej rurki wężyki i inne pierdoły i co jakiś czas porządnie mieszasz tak by rozprowadzić NaOH po całym wiadrze, tak kilka razy zamieszaj na dzień, potem ten roztwór możesz użyć jeszcze raz przelewając do następnego pojemnika, a ten przepłukujesz dokładnie dwa razy ciepłą wodą i raz zimną (ew. z kwaskiem cytrynowy w celach dezaktywacji sody). Pamiętaj żeby uważać przy każdym kontakcie z nią, skóry natychmiastowo nie pali ale mogą z czasem występować chemiczne oparzenie, jak chlapniesz sobie na skórę spłucz dokładnie, staraj się żeby ci nigdy soda kaustyczna nie chlapła na twarz a tym bardziej do oczu bo może cię oślepić. Jest to bardzo skuteczny środek z nim zabijesz wszystkie bakterie, wymocz sprzęt z 2 dni w niej. Doradzam jednak poczytać trochę o NaOH, ja używam go teraz bardzo często do stojącego sprzętu a także do przemywania butelek itp. jak nie mam pewności że jest okej. Warto się zaopatrzyć w parę kilo bo szybko schodzi Polecam też zmienić środek dezynfekcji na ClO2 choć wiem, że wiele osób używa OXI to jednak dwutlenek chloru jest o wiele skuteczniejszy od nadwęglanu, ale to już musisz doczytać jest dużo informacji o nim na forum. Tu masz tematy: http://www.piwo.org/topic/7167-mycie-fermentatora-po-kwasiezakazeniu/ http://www.piwo.org/topic/4797-czyszczenie-i-dezynfekcja-sprzetu/ http://www.piwo.org/topic/7821-dezynfekcja-sprzetu-kretem/page__st__20 o ClO2: http://www.piwo.org/topic/3906-clo2/ http://www.piwo.org/topic/4639-clo2-pytaniewatpliwosc/ Powodzenia w myciu watson, Krzyko, santa i 5 innych 8 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 1 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 Nie zwalał bym na to sitko raczej, aczkolwiek wszystko jest możliwe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzyko Opublikowano 2 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2014 Undeath, masz u mnie + x 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mietekii Opublikowano 2 Września 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Września 2014 Nie zwalał bym na to sitko raczej, aczkolwiek wszystko jest możliwe. Raczej sitko, bo mi się wpadło tą rączką, za która się trzymie, a wcześniej za nią właśnie trzymiełem. Może też być inna opcja, bo od kilku warek zacząłem chłodzić w brodziku (nie mam chłodnicy). Wcześniej to olewałem i zlewałem na gorąco do fermentora do wystygnięcia a drożdże zadawałem po kilkunastu godzinach, ale w końcu DMSy mi zaczęły przeszkadzać, choć z reguły były słabo wyczuwalne ale nie zawsze. Może gdzieś coś w łazience przy schładzaniu i mieszaniu się dostało. Docelowo pewnie wydam 2 paki na chłodnicę ale "zasiłek aktywizacyjny" z urzędu pracy chwilowo nie pozwala. Dodatkowo chciałem zapytać, może ktoś ma wiedzę, czy w laboratoriach chemicznych używa się sody kaustycznej, to w razie czego będę miał źródło dostępu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pitupitu Opublikowano 2 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2014 (edytowane) @Undeath przestrzegał przed sodą i ma rację, nie czuć jak kapnie a oparzenia bardzo długo się goją. Ostatnie moje oparzenie na stopie goiło się jakieś pół roku !!! Jest to związane z tym, że ług niszczy tkankę łączną i to co się zagoi odpada, zagoi i odpada i tak w kółko jest ranka a i tak ślad później zostaje. Edytka: żeby nie wyszedł z tego horror to dopiszę, że wężyki, kraniki i inne duperele trzymam w słabym roztworze i z niego wyjmuję te rzeczy po prostu ręką i lecę pod kran. Jak wyjąłem zdechłą rybkę z akwarium to zapach po niej zszedł dopiero jak kran wyjmowałem i wypłukałem razem z ręką pod bieżącą wodą . Edytowane 2 Września 2014 przez fidoangel Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szwed Opublikowano 3 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2014 Mietekii, jaki to piwo ma zapach?. Zrób łyka posmakuj. Jeśli wyczujesz, że coś jest nie tak wylej w kanał. Jeśli uznasz, że da sie wypić butelkuj i będzie do szybkiego spożycia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mietekii Opublikowano 3 Września 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Września 2014 Mietekii, jaki to piwo ma zapach?. Zrób łyka posmakuj. Jeśli wyczujesz, że coś jest nie tak wylej w kanał. Jeśli uznasz, że da sie wypić butelkuj i będzie do szybkiego spożycia. Poszło od razu do kibla po pierwszej diagnozie. Nie mam ochoty myć butelek tylko po to żeby potem je wylać i myć na nowo. Odżałowałem te 30 zeta i zrobię sobie nowe Sodę k. już załatwiłem. Przepłuczę sprzęty i zrobię sobie sprawdzonego stouta, odeszła mnie ochota na inne wynalazki. Ostatnio na jednej saszetce s-04 zrobiłem 9 warek. Teraz otworzę nową saszetkę i zrobię następnych 9, albo więcej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tomato Opublikowano 3 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2014 na rekord idziesz. Jarzyn_waleczny 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaras Opublikowano 3 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2014 Wszystkie drogi piwowara prowadzą do ługu sodowego. So true... Ostatnio na jednej saszetce s-04 zrobiłem 9 warek. Zrobisz tyle na jednym zestawie słodów dopiero będziesz miał szacun na dzielni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
br.an.tr Opublikowano 3 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2014 (edytowane) A NaOH rozpuszczamy w wodzie zimnej czy ciepłej ? Jak dobrze pamiętam to z ciepło wodo występuje reakcja geotermalna. Edytowane 3 Września 2014 przez br.an.tr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaras Opublikowano 3 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2014 Lepiej w zimnej, bo jako że jest to reakcja egzotermiczna, to ciepła Ci pod dostatkiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarzyn_waleczny Opublikowano 3 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2014 W ciepłej, a zachodzi reakcja egzotermiczna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marciu11 Opublikowano 3 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2014 (edytowane) Z temperaturą wody radzę z rozsądkiem. Kiedyś jak usuwałem farbę i NaOH zalałem gorącą wodą z czajnika - nie wrzątkiem ale blisko. To po wystąpieniu reakcji tak się zagotowało, że plastikowe wiaderko zrobiło się miękkie jak guma i się zdeformowało dno. Oczywiście było to spora ilość NaOH i wiaderko nie jakieś pancerne. Nie mniej radzę z robić to z rozsądkiem. EDIT: Fakt, noc jest od spania a nie pisania... Za rozsądnym przysłowiem: "Pamiętaj Chemiku młody..." NaOH wsypałem do wody a nie wodą zalałem NaOH i o tym powinniśmy pamiętać... Z rozpędu napisałem odwrotnie. Nie mniej granulki poszły na dno i się zagotowało... Edytowane 4 Września 2014 przez Marciu11 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaras Opublikowano 4 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2014 NaOH zalałem gorącą wodą z czajnika Pamiętaj chemiku młody - wrzucaj zawsze NaOH do wody. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marciu11 Opublikowano 4 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2014 NaOH zalałem gorącą wodą z czajnika Pamiętaj chemiku młody - wrzucaj zawsze NaOH do wody. Tak tak Pani na chemii wbijała to do głowy Masz w pełni rację! i to warto pamiętać! Faktycznie za duży skrót myślowy... Oczywiście najpierw nalałem wody z czajnika do wiaderka a później wrzuciłem "garść" granulek (NaOH czysty ze szkolnego laboratorium - nie kret). Nie mniej opadły na dno i się zagotowało. Uprzedzam pytanie - garść w rękawicy była Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się