Skocz do zawartości

Stasiek warzy


Rekomendowane odpowiedzi

Uff... może będzie dobrze: po kolejnych dwóch dniach spadło do 5°Blg. :ble:

Chyba niepotrzebnie panikowałem. Ale tak czy inaczej to trochę dziwne zachowanie, że przez 6 dni spadło tylko o 4,5°Blg a po kolejnych dwóch dniach o kolejne 2,5°Blg.

Dam im jeszcze ze 2-3 dni i przelewam na cichą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Dam im jeszcze ze 2-3 dni i przelewam na cichą.

Dałem im jednak trochę więcej - przelałem na cichą po 13 dniach fermentacji burzliwej. Odfermentowało do 3°Blg (z lekkim hakiem). Gęstwy na dnie było dość dużo - nie wiem dlaczego tak wolno przebiegała początkowo fermentacja.

 

Wczoraj zabutelkowałem. Przez 10 dni cichej odfermentowało trochę poniżej 3°Blg (powiedzmy do 2,8°Blg).

Do refermentacji poszła brzeczka (ok 1,4l) + 50g glukozy. Powinno to dać ok 3,2g/but. To odrobinę więcej niż planowałem, bo miało to być na 26l a było na 24l (zapomniałem, że 2l fermentuje mi w słoiku). Ale różnica to raptem 0,2g/but - na pewno nie będzie to problem.

To ze słoika zabutelkowałem oddzielnie z dodatkiem ok. pół łyżeczki cukru wsypanego bezpośrednio do butelek.

 

A dziś jeśli tylko nie wyskoczy nic niespodziewanego drożdże 3522 zostaną obudzone ze snu lodówkowego i dostaną nowe jedzonko: w planie Blonde 16°Blg. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś (chyba na browar.biz) kiedyś pisałem, że nie wyobrażam sobie zacierania u mnie w kuchni w bloku kiedy w kuchni krząta się też żona a obok biegają dzieci... I naprawdę pisałem to wtedy szczerze.

Dlatego też początkowo warzyłem tylko w ferie/wakacje gdy była "chata wolna".

A dziś... przyjechała siostra z synem, przyjechał brat, w domu żona, dzieci... a ja warzę! :beer: I spoko - daje się.

26 warka w domu nastawiona: 21litrów Blonde 16°Blg jakieś pół godziny temu zadane drożdżami. Szczegóły jutro...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

warka 48 - S26 belgian blonde - warzona 2009/10/23

 

Woda: oligocen + kilka litrów kranówy (ostatnie wysładzanie oraz do rozcieńczenia bo za mocno odparowało)

 

Zasyp:

- pilzneński 4,47 80%

- monachijski 0,61 11%

- carapils 0,33 6%

- biscuit 0,11 2%

 

Znów niezbyt dokładnie odważyłem słody, ale w sumie, czy np różnica w udziale 5,5% czy 6% np carapils jest do zauważenia w gotowym piwie?

 

Zacieranie:

68°C - zasyp

- 30' 63°C - ustalenie temperatury na 63°C i garnek do piekarnika z termoobiegiem na 65°C.

- 30' 72°C - podgrzane na kuchence do 72°C i garnek znów do piekarnika - tym razem na 75°C.

- 10' 78°C - podgrzanie do filtracji

 

Chmielenie:

- 70' - East Kent Goldings szyszki - 34g - miało być 30g, ale nie chciałem zostawiać 4g w torebce. IBU powinno się zmieścić w stylu.

- 30' - Lubelski szyszki - 10g - zbiór własny (2009)

- 15' - Lubelski szyszki - 10g - również zbiór własny (2009)

 

Przy założeniu 6% a-k dla EKG oraz 5% dla lubelskiego powinienem dostać ok 32IBU.

 

Chłodzenie po raz pierwszy nową chłodnicą. :) 10m rurki miedzianej od Terry'ego + garnek fi ok 22cm (na który nawijałem rurkę) + nagrzewnica i lutownica Infama i po 25 warkach μBrowar Staśka może w końcu zakończyć etap chłodzenia w wannie. :smilies:

 

Wyszło 21l brzeczki 16°Blg + 1,5l odzyskane z osadów i zabutelkowane - będzie do refermentacji. Taka ilość to raczej w górnym zakresie poziomu nagazowania - mam nadzieję, że nie będzie za dużo.

 

Gęstwa drożdży Belgian Ardennes po S25 po 11 dniach w lodówce, ożywiona odrobiną brzeczki odebranej z chmielenia okazała się być bardzo żywotna - prawie wyszła ze słoika.

Brzeczka była zadana gęstwą ok. 1szej w nocy. Ok. 14tej w sobotę już był piękny kożuszek piany w fermentorze. Uwielbiam ten widok. :smilies:

Edytowane przez Stasiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gęstwa drożdży Belgian Ardennes po S25

I jak wyszło pale ale na tych drożdżach? Waham się których drożdży użyć' date=' Ardennes czy Belgian Pale Ale.[/quote']

Zabutelkowane dopiero 4 dni temu - dam mu chociaż z tydzień na nagazowanie.

Próbowałem oczywiście przy butelkowaniu i muszę się przyznać, że baardzo mi smakowało.

No, ale nie wiem jak by smakowało na innych drożdżach. :smilies:

 

A jak się wahasz których drożdży użyć, to "poszalej" raz z większym zasypem - zrób jakieś 35-40l piwa, rozlej na dwa fermentory i zadaj je różnymi szczepami.

Jakby co to służę gęstwą Belgian Ardennes. :smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby co to służę gęstwą Belgian Ardennes. :smilies:

Chętnie skorzystam' date=' może odbiorę na panelu ?[/quote']

No spoko. Chodzą słuchy, że coś się może uda zorganizować w listopadzie... :smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Blonde przelałem na cichą w poniedziałek (2009-11-02) przy ok 4°Blg. Stoi aktualnie w piwnicy w ok 17°C - zastanawiam się czy to trochę nie za zimno dla tych drożdży? W tym tygodniu pewnie będę butelkował żeby zrobić miejsce w fermentorze na dubbela. :)

 

A wczoraj u Infama uwarzyłem kolejną warkę:

warka 49 - #74 (JS23) porter

 

Woda: oligocen. Do rozcieńczenia trochę kranówy. Do wysładzania na ciemniaczka też kranówa.

 

Zasyp:

- pilzneński 3,5kg (42,7%)

- monachijski 2,5kg (30,5%)

- carapils 1kg (12,2%)

- karmel jasny 0,55kg (6,7%)

- specjal B 0,45kg (5,5%)

- carafa II specjal 0,1kg (1,2%)

- czekoladowy pszeniczny 0,1kg (1,2%)

 

Zacieranie:

66°C - zasyp bez specjal B, carafy i czekoladowego

- 15' 62°C - ustalenie temperatury i krótka scukrzająca

- 55' 64-66°C - odebranie dekoktu i cd scukrzającej. Tu dopiero dodałem specjal B do głównego zasypu.

- 20' 72°C - dodanie dekoktu i dekstrynujaca. Dodanie carafy

- 10' 77°C - podgrzanie do filtracji

 

dekokt (ok 8l):

- 10' podgrzanie do 72°C

- 10' przerwa w 72°C

- 15 podgrzewamy do wrzenia

- 20 gotowanie

 

Filtracja za pomocą filtratora z oplotu - trochę miałem obawy, bo to ponad 8kg zasypu, ale było bez większych problemów: 40 minut i miałem trochę ponad 20l brzeczki - reszta poszła do ciemniaczka.

 

Chmielenie:

- 75' - 5g Lubelski - wrzucone ok 10 minut przed zagotowaniem. Że to niby miało zabezpieczyć przed wykipieniem. Mało zabezpieczyło... :)

- 65' - 20g Marynka szyszki (mój zbiór 2009)

- 45' - 20g Lubelski szyszki (mój zbiór 2009)

 

- 15 - 1,7kg ekstrakt jasny WES

Pierwszy raz zagęszczałem brzeczkę ekstraktem. Założenia się mniej więcej sprawdziły: 1,7kg zwiększyło gęstość 20l o ok 5°Blg.

 

Wyszło ok 22l 22°Blg. Oraz ok 20l ciemniaczka 9°Blg.

Zadane gęstwą 2308 Munich Lager przełożoną bezpośrednio z fermentora po warce #72 Infama.

A brzeczkę na ciemniaczka to w ogóle wlałem do tego fermentora z drożdżami. :)

Edytowane przez Stasiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Uff... trochę się dzieje... :)

1. Blonde zabutelkowane w zeszły czwartek (2009-11-12) po 10 dniach cichej. Blg spadł nieznacznie - trochę poniżej 4°Blg - powiedzmy 3,7°Blg.

Do refermentacji 1,4l brzeczki 13°Blg - w przeliczeniu na glukozę powinno to dać ok 2,7g/but.

Młode piwo, baaardzo smaczne. :)

 

2. Byłem dziś w uBrowar Infam i sprawdziłem moje nastawy:

- porter: spadł do 12°Blg. Na razie jest dobrze: średnio 1°Blg/dzień, niechby tak jeszcze z tydzień pochodził...

- ciemniaczek odfermentował do 3,5°Blg - przelałem na cichą.

Trochę się ociepliło na zewnątrz i temperatura w piwnicy gdzie fermentują te piwa też się podniosła. Aktualnie dochodzi już do 12°C.

 

3. A wczoraj w nocy uwarzyłem moją 50 ;) warkę. Miał być dubbel z ekstraktów i ze słodami karmelowymi, ale zachęcony dobrą oceną witbiera na panelu u Infama postanowiłem powtórzyć (prawie) tamtą warkę. Ale o tym już jutro...

Edytowane przez Stasiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

warka 50 - S27 witbier trochę eksperymentalny - warzona 2009/11/17

 

Woda: oligocen + kilka litrów kranówy (znów mi zabrakło do wysładzania)

 

Zasyp:

- pilzneński 2,8kg 54,2% (w tym 0,25kg do kleikowania płatków)

- zakwaszający 0,07kg 1,4%

 

- płatki pszenne (Sante) - 1,5kg

- płatki owsiane górskie (Kupiec) - 0,4kg

- mąka pszenna chlebowa (BogutynMłyn) 0,4kg

 

Kleikowanie płatków:

12 litrów wody + 2,3kg płatków/mąki +0,25kg słodu i:

- 30' 66°C

- 30' 80°C - w piekarniku z termoobiegiem.

- 15' 80 -> ok 75°C - wyjąłem z piekarnika żeby trochę przestygło bo sporo tego było w stosunku do gęstego zacieru na przerwie białkowej.

 

Zacieranie:

55°C - zasyp słodów

- 25' 51°C - białkowa

- 60' 63°C - podjazd przez dodanie gorącego (75°C) kleiku. Wyliczyłem w miarę dobrze - temperatura ustaliła się na 63-64°C i garnek do piekarnika na 60°C. Po ok 50 minutach zamieszałem, i zrobiłem próbę jodową, ale była niepewna.

- 25' 72°C - podgrzałem do 72°C i znów do piekarnika ustawionego na 70°C. Po 20 minutach próba jodowa negatywna.

- 10' 76°C - podgrzanie do filtracji

 

Trochę się obawiałem filtracji (prawie 50% surowców niesłodowanych), ale może nie była błyskawiczna (65'), ale i też się nic nie przypychało - leciało wolno ale stale.

 

Chmielenie:

- 60' - Marynka szyszki '06 - 10g - dylematy miałem straszne, ale jednak zaryzykowałem i dałem trochę tego starego chmielu

- 60' - Lubelski szyszki '08 - 10g

- 40' - Marynka szyszki '08 - 5g - na wszelki wypadek. Ale i tak chyba za mało, chociaż może dla mnie mało, ale dla stylu będzie ok. ;)

 

Przyprawy:

- 20g kolendy indyjskiej - świeżo utarta w moździerzu

- 20g curacao (dzięki Infam)

- 30g świeżo startej skórki z 2 pomarańczy (rok temu taką ilość skórki starłem z 3 pomarańczy)

 

Przyprawy po połowie dodane na ostatnie 10 minut oraz 3 minuty gotowania. Uwaga: przyprawy były w woreczkach muślinowych, które wyjąłem z brzeczki przed chłodzeniem.

 

Wyszło 24l brzeczki prawie 13°Blg + 0,6l odzyskane z osadów i zabutelkowane do refermentacji.

Zadane gęstwą drożdży Belgian Ardennes po S26 po 2tyg w lodówce, ożywiona odrobiną świeżej brzeczki.

Niby drożdże nie-witbierowe, ale w końcu belgijskie, na pewno lepsze niż US-56 na których zrobiłem witbiera rok temu a i tak smakował na panelu. :)

Edytowane przez Stasiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

warka 50 - S27 witbier

Dwa dni temu zmierzyłem blg: niecałe 3°Blg i gruba piana.

Dałem mu więc jeszcze dwa dni i dziś chciałem przelać na cichą.

Ale się zdziwiłem, bo... piana dalej gruba na centymetr. :o Nie miałem takiego efektu ani przy BPA ani przy blonde, a drożdże te same...

No i co z nimi zrobić?

1. Zamieszać? Nie wiem czy to dobry pomysł... W końcu już z tydzień leżą na powierzchni...

2. Zebrać? Również nie jestem przekonany. Z tego samego powodu co powyżej.

3. Zostawić? Może same opadną? Tak myślałem przedwczoraj. Ale nie opadły, a blg spadło przez te dwa dni nieznacznie...

4. Wywalić? Chyba najlepsze rozwiązanie.

 

Tak czy inaczej przelanie na cichą odkładam do jutra (albo dłużej) a dziś jeszcze nastawię jakiś mały starter z gęstwy scottish ale od Hasintusa - w planach jakiś lekkie szkockie z ekstraktów żeby namnożyć trochę drożdży przed cięższą pracą... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w takich przypadkach przebijam się przez kożuch wężykiem i ściągam piwo na cichą :) Co prawda niewiele widać, ale zawsze udaje się w miarę dobrze zdekantować piwo, a kożuch zostaje w fermentorze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w takich przypadkach przebijam się przez kożuch wężykiem i ściągam piwo na cichą :) Co prawda niewiele widać, ale zawsze udaje się w miarę dobrze zdekantować piwo, a kożuch zostaje w fermentorze :)

W sumie to tak właśnie planowałem zrobić... :)

Ale się rozmyśliłem. Bo ten kożuch opadłby na dno a nie wiadomo w jakiej kondycji są te drożdże, a chciałem zebrać przynajmniej słoik.

Tak więc zastosowałem aktualnie rozwiązanie 2. Właściwie to bez planu ich użycia, tak więc pewnie się zamieni się w 4. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

warka 50 - S27 witbier

Dwa dni temu zmierzyłem blg: niecałe 3°Blg i gruba piana.

Dałem mu więc jeszcze dwa dni i dziś chciałem przelać na cichą.

Ale się zdziwiłem' date=' bo... piana dalej gruba na centymetr. :o Nie miałem takiego efektu ani przy BPA ani przy blonde, a drożdże te same...

No i co z nimi zrobić?

1. Zamieszać? Nie wiem czy to dobry pomysł... W końcu już z tydzień leżą na powierzchni...

2. Zebrać? Również nie jestem przekonany. Z tego samego powodu co powyżej.

3. Zostawić? Może same opadną? Tak myślałem przedwczoraj. Ale nie opadły, a blg spadło przez te dwa dni nieznacznie...

4. Wywalić? Chyba najlepsze rozwiązanie.[/quote']

Przy drożdżach górnej fermentacji czasami się tak zdarza że pozostają na górze i nie opadną. Miałem tak przy london ale i belgijskich. Pianę trzeba po prostu zebrać z powierzchni i wywalić, ja do tego używam łyżki cedzakowej ze stali inox (takiej jak do wyławiania pierogów) oczywiście zdezynfekowanej.

Edytowane przez Hasintus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy drożdżach górnej fermentacji czasami się tak zdarza że pozostają na górzei nie opadną. Miałem tak przy london ale i belgijskich.

No w sumie to jak sama nazwa wskazuje jest to górna fermentacja. :P

Ale na tych drożdżach to już trzecia warka i dopiero przy tej była taka piana... Zebrałem. Na razie stoi w słoiku w lodówce...

 

A tymczasem dziś pierwszy raz uskuteczniam warzenie z "parzeniem" słodów specjalnych.

300g cara-crystal oraz 50g jęczmienia palonego właśnie się parzy w woreczkach muślinowych w temp ok 68°C. Ale chyba ten jęczmień za drobno ześrutowałem, bo przelatują palone drobinki przez woreczek. :D No nic... zobaczymy... to co będzie pływać po wierzchu to zbiorę, a to co spadnie na dno może zostanie z osadami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

warka 51 - S28 szkockie warzona 2009/11/26. Powinieniem napisać szkockie mocne (Scottish Heavy), ale przy 10°Blg jakoś mi to mocne nie chce przejść przez klawiaturę. :smilies:

 

Mam do wykorzystania kilka kg ekstraktu słodowego: dziś pierwsza próba warzenia z ekstraktów i ze słodów specjalnych.

 

Woda: kranówa. Dzień wcześniej wlana do garnka żeby się trochę odstała.

 

"Zasyp":

- cara-crystal 0,3kg 10,9% (w stosunku do wagi całości, tj słody + ekstrakty)

- jęczmień palony 0,05kg 1,8%

- ekstrakt słodowy jasny WES 2,4kg

 

Słody w woreczkach muślinowych włożone do wody w temp ok 50°C.

Podgrzane do 67°C - ok 20 minut

Podgrzane do 72°C - ok 15 minut

Woreczki ze słodem wyjęte, przepłukane gorącą wodą i wyciśnięte.

Podgrzane prawie do wrzenia i dodany ekstrakt słodowy.

 

Chmielenie:

- 60' - Marynka szyszki '09 - 8g

- 20' - Challenger granulat - 10g

- 5' - Lubelski szyszki '09 - 10g

 

Wyszło 18l brzeczki prawie 10°Blg. Zebrałem jeszcze ok 1litr osadów - ale nie wiem ile z tego uda mi się brzeczki odzyskać - na razie stoi całość w lodówce.

Brzeczka schłodzona do ok 18°C, zadana nastawionym poprzedniego dnia ok 0,4l starterem drożdży 1728 Scotish Ale (dzięki Hasintus!).

Fermentor od razu zwiozłem do piwnicy - stoi w temperaturze ok 17°C.

Edytowane przez Stasiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

warka 50 - S27 witbier przelany na cichą w piątek przy gęstości ok 2,5°Blg. Cicha w piwnicy w temp ok 17°C.

warka 49 - #74 (JS23) porter przelany wczoraj na cichą po 21 dniach burzliwej i przy ok 7,5°Blg. Mam nadzieję, że spadnie jeszcze przynajmniej o 0,5°Blg. Wczoraj też zabutelkowałem ciemniaczka poporterowego: 38 butelek "dodatkowego" lekkiego piwa. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

warka 50 - S27 witbier przelany na cichą [...]warka 49 - #74 (JS23) porter przelany wczoraj na cichą po 21 dniach burzliwej i przy ok 7,5°Blg. Mam nadzieję, że spadnie jeszcze przynajmniej o 0,5°Blg.

Spokojnie, ponoć najlepsze portery kończą na 8°Blg :)

Wczoraj też zabutelkowałem ciemniaczka poporterowego: 38 butelek "dodatkowego" lekkiego piwa. :)

Hmmm... A w co ja zabutelkuję dry stout'a, sweet, monachijskie jasne, ciemne, portera :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj też zabutelkowałem ciemniaczka poporterowego: 38 butelek "dodatkowego" lekkiego piwa. :)

Hmmm... A w co ja zabutelkuję dry stout'a' date=' sweet, monachijskie jasne, ciemne, portera :/[/quote']

Trza jakąś imprezkę zrobić, coby butelek pustych szybciej przybyło. :)

A poważnie, to jak trzeba to mogę podskoczyć i przywieźć parę butelek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Warka 50 - S27 witbier zabutelkowany wczoraj przy gęstości ok 2,3°Blg. Do nagazowania poszło 650ml brzeczki + 100g glukozy - powinno to dać ok 3,3g/but w przeliczeniu na glukozę.

No i w końcu będę mógł przelać na cichą szkockie 70-. Na burzliwej stoi już 12 dni - zdecydowanie za długo jak na tak lekkie piwo, ale nie miałem wolnego fermentora.

Zastanawiam się czy nie pominąć cichej i od razu butelkować? Ale może zrobię jednak chociaż parę dni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

warka 52 - S29 Strong Scotch Ale - warzona 2009/12/12

 

Woda: kranówa. Dzień wcześniej wlana do garnka żeby się trochę odstała.

 

Zasyp:

- pilzneński 3kg (55%)

- monachijski 1,4kg (25,7%)

- wędzony 0,05kg (0,9%)

- melanoidynowy 0,25kg (4,6%)

- crystal 120 0,4kg (7,3%)

- caramunich II 0,25kg (4,6%)

- karmel ciemny 0,1kg (1,8%)

 

Zasyp wzorowany trochę na przepisie z beerdujour.

Ale oczywiście musiałem coś "zakombinować":

- zmieniłem pale ale na pilzneński

- dodałem melanoidynowy - w zastępstwie dekokcji. :D

- dodałem trochę karmelu ciemnego - dla zwiększenia koloru, bo arkusz podpowiadał mi że będzie za jasne. W sumie nie dziwne: oryginał miał ok. 30°Blg początkowego a mój połowe tego.

- no i na koniec dodałem 1,7kg ekstraktu, który zmienił proporcje słodów. No nic... Zobaczymy. :D

 

Zacieranie:

70°C - zasyp bez karmelu ciemnego. Po zasypie temperatura spadła do 63°C.

- 45' 67°C - ustalenie temperatury i do piekarnika na 65°C z termoobiegiem.

- 20' 72°C - podgrzanie do 72°C i do piekarnika na 75°C

- 10' 77°C - podgrzanie do filtracji. Dodany karmel ciemny

 

Filtracja bezproblemowa - wręcz leciało za szybko - trochę wstrzymywałem zaciskając wężyk klipsem biurowym. Ok 2litry brzeczki przedniej odlałem do garnka i wstawiłem na odparowanie. Gotowało się to łącznie ponad 1,5godziny i został niecały litr gęstej ciemnej mazi. Dolałem do chmielenia. Ciekawe ile to miało blg?

 

Chmielenie:

- 60' - 20g East Kent Goldings szyszki - na torebce 6% a-k. Kupiony ok pół roku temu - przyjąłem 5%.

- 40' - 10g Challenger granulat 7% a-k

- 10' - 10g Lubelski szyszki (mój zbiór 2009)

 

- 15' - 1,7kg ekstrakt jasny WES

 

Wyszło ok 21l 20°Blg. Plus ok 1,4litra brzeczki odzyskanej z osadów. Zabutelkowałem, ale chyba będzie za dużo do refermentacji.

Zadane gęstwą 1728 Scottish Ale.

Fermentuje w piwnicy w ok 17-18°C. Przed chwilą sprawdziłem: śliczna piana. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.