Skocz do zawartości

Śrutownik laboratoryjny


awq

Rekomendowane odpowiedzi

  W dniu 14.11.2014 o 14:09, awq napisał(a):

Wygląda mniej więcej jak ten

 

Nie wiem jak u innych, ale u mnie wcale nie wygląda. W sensie, że załączona grafika się nie wyświetla.

Edytowane przez KosciaK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 14.11.2014 o 16:33, KosciaK napisał(a):
  W dniu 14.11.2014 o 14:09, awq napisał(a):

Wygląda mniej więcej jak ten

 

Nie wiem jak u innych, ale u mnie wcale nie wygląda. W sensie, że załączona grafika się nie wyświetla.

 

Dziwne przedtem jeszcze działało. W takim razie wrzucam do załącznika.

post-10096-0-01719400-1415983295_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 14.11.2014 o 18:33, pogo napisał(a):

za drobno lub za grubo

za drobno to mąka,

za grubo to samo ziarno.

IMO, jedno i drugie da się zatrzeć, ale nie mówię, że bez problemów.

 

Z tyłu tego śrutownika chyba jest regulacja grubości śrutowania, a może mi się tylko wydaje?

Edytowane przez Dr2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Problem w tym, że jestem przed pierwszą warką i nie widziałem na własne oczy dobrze ześrutowanego słodu.

Jutro zrobię więcej zdjęć, może coś ześrutuje (tylko co jeżeli nie mam słodu?).

 

  W dniu 14.11.2014 o 19:10, Dr2 napisał(a):

Z tyłu tego śrutownika chyba jest regulacja grubości śrutowania, a może mi się tylko wydaje?

 

Jest wajcha z 6 pozycjami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jest regulacja to ja bym kupił z 0,5 - 1,0kg ześrutowanego słodu razem z pozostałym... potem śrutować małymi porcjami i porównywać z tym ze sklepu. Trzeba tylko dobry punkt do porównania. Niestety ja nie wiem, który sklep zapewnia najlepiej ześrutowane słody...

Z czasem dopasujesz to do swojego sprzętu do zacierania i filtrowania, ale to pewnie po jakichś 20 warkach najwcześniej.

 

Słyszałem, że słody podstawowe inaczej się śrutuje niż palone... a karmelowe pewnie jeszcze inaczej... ja się nie znam... zawsze kupuje już ześrutowane i pewnie szybko się to nie zmieni, bo nie widzę celu... jeszcze.

Edytowane przez pogo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma panaceum

 

ja pszenice i żyto śrutuje drobno, jęczmień ( zwłaszcza jak łączę z wcześniej wspomnianym ) tak aby łuska była w dobrym stanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbiegając nieco od tematu...

Ile żyta najwięcej stosowałeś przy tym podejściu? Co daje drobniejsze ześrutowanie bezłoskowych słodów w stosunku do łuskowych (pomijając tworzenie złoża filtracyjnego)

 

Kusi mnie piwo 100% żyta, nawet już czytałem jak to zrobić... ale jest jeszcze tyle innych "głupich" pomysłów do realizacji :)

Edytowane przez pogo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. nie mam śrutownika, kupuję gotowe :P

2. miniwarkę właśnie planuję na 5l, muszę jeszcze pogadać z sąsiadką czy ma pożyczyć stosowny garnek (u mnie w domu garnki kończą się na 4,5l, a potem jest jeden 30l) trochę zejdzie zanim zaplanuję kolejną

3. człowieka, który opisywał robienie warki 100% żyta mam za idiotę, bo pominął przerwę beta-g...coś-tam, która jest bardzo istotna przy czymś takim.

 

fakt... tamten robił to w worku, ale... nie ważne...

Ja za tydzień robię warkę z 7,75kg słodu, gdzie 5kg to żyto. Jak się uda to będę dalej zwiększał proporcje :)

Na razie była gładka przeprawa z 2kg żyta na 5,8kg wszystkiego.

Niestety, wolę zmarnować całą warkę niż zrobić coś pewnego... jak do tej pory jakoś wszystko idzie... choć barley wine wciąż nie wiem czy się uda.

Edytowane przez pogo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 14.11.2014 o 21:28, pogo napisał(a):

3. człowieka, który opisywał robienie warki 100% żyta mam za idiotę, bo pominął przerwę beta-g...coś-tam, która jest bardzo istotna przy czymś takim.

 

Beta-glukanową. Fajne kryterium, dodaję do ulubionych. A tak na serio, to aż przykro czytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie jest OK.

Możenie jest to jak gniotownik, ale "jak się nie ma co się lubi.."

Antyk, ale fajna maszynka.

Dowolne ziarno możesz spróbować zmielić, choćby kaszę pęczak.

Jakby Ci nie pasował to daj znać, przygarnę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To młynek do kawy stosowany w latach 70 i 80tych w sklepach społem. Dawniej kupowało się kawę ziarnistą i można było odrazu zmienić, a zapach przy nim był boski.

Edytowane przez Jejski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.