kubek_77 Opublikowano 30 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2014 (edytowane) To jak się już tak leczymy, mam problem z wątrobą pomimo braku choroby alkoholowej, w miarę niezłej diety (zdrowej) i braku wirusów wątrobowych, co robić dr. piwo.org? A bez wygłupów, to jak sobie wyobrażasz odpowiedź na twoje pytanie, nie wiemy co robiłeś, jakim sprzętem się posługiwałeś, czy zachowałeś wszelkie normy czystości przy wytwarzaniu, przelewaniu, butelkowaniu... Nie wiemy też skąd pochodziło szkło z którego piłeś ;-) itd... itp... Jak słyszę u lekarza słowo alergia to od razu włącza mi się alergia na tego lekarza. Moją córkę przez kilka lat lekarze zbywali słowem alergia, aż w końcu ktoś sensowny stwierdził, że to nie jest alergia, a przepuklina przełykowo-żołądkowa. Jak ciut podrosła, tak że można było zrobić testy skórne, wykonaliśmy je. Po ich przeprowadzeniu mogłem tylko grzmieć ze złości, bo potwierdziły one, że moje dziecko jest uczulone na NIC! Twój przypadek również można oceniać jako np infekcje wirusową, bakteryjną, grzybiczną itd. Żaden z forumowiczów nie jest w stanie postawić ci diagnozy przez internet, a na dodatek nie jest w stanie stwierdzić co (jeżeli faktycznie) cię uczuliło. Dziwne jak dla mnie pytanie. Równie dobrze to mógł być zbieg okoliczności to picie piwa i ta wysypka. Edytowane 30 Listopada 2014 przez kubek_77 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cyneq Opublikowano 1 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2014 (edytowane) Hmm... gluten... czytałem sporo już długich dyskusji o piwie "bezglutenowym", i wniosek jak dotąd był taki, że w gotowym piwie glutenu nie ma w oznaczalnych ilościach. I całe gadanie o poszukiwaniu piwa bezglutenowego to lipa. Poza tym dlago to w koncerniakach mialoby go nie być a w domowym tak? Czyli innymi słowy: Panowie, DOWODY proszę. Link na sąsiednie forum, od wypowiedzi Wogosza wzwyż: http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=69503&highlight=gluten Edytowane 1 Grudnia 2014 przez Cyneq Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 1 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2014 Wsród moich znajomych, ale tylko po pierwszym spożyciu zdarzały się rozwolnienia. Przy kolejnych degustacjach już nie. Podejrzewam że w zwiazku z faktem iż nasze piwa to tzw. żywe piwa powodują to drożdże które muszą tak jakby zalęgnąć się od nowa w wyjałowionym organizmie. Podobne reakcje wywołuje kwaśne mleko zrobione z prawdziwego takiego od krowy. Nie wyjałowione tylko zasyfione poprzez złe odżywianie się, dużą ilość bakterii gnilnych i ogólny bałagan w jelitach. Drożdże z piwa zaczęły robić porządek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quhcik Opublikowano 4 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Nie wyjałowione tylko zasyfione poprzez złe odżywianie się, dużą ilość bakterii gnilnych i ogólny bałagan w jelitach. Drożdże z piwa zaczęły robić porządek Pisząc wyjałowione miałem na myśli brak pozytywnych dla organizmu drożdży. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kantor Opublikowano 4 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 (edytowane) Hmm... gluten... czytałem sporo już długich dyskusji o piwie "bezglutenowym", i wniosek jak dotąd był taki, że w gotowym piwie glutenu nie ma w oznaczalnych ilościach. I całe gadanie o poszukiwaniu piwa bezglutenowego to lipa. Poza tym dlago to w koncerniakach mialoby go nie być a w domowym tak? Nie jestem lekarzem ani nie byłem jakoś nigdy zbytnio zainteresowany tym tematem, ale chyba kiedyś czytałem że glutenu nie ma w piwie w oznaczalnych ilościach jednak były przypadki że spowodowało ono atak u osób chorych na celiakie, więc uznano że piwa nie powinni pić ludzie na to chorzy. Co do różnicy to koncernowe są mikrofiltrowane i być może przez to poziom glutenu jest niższy Edytowane 4 Grudnia 2014 przez kantor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amorph Opublikowano 4 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Może Small Beer jest jakimś rozwiązaniem? Jak uwarzę to poczęstuję chorą i zobaczymy co z tego będzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cezary Daniluk Opublikowano 4 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Łojotokowe zapalenie skóry - ta choroba nie lubi drożdży i alkoholu. Niestety mam taką przypadłość. Piję piwo i nic mi nie jest. Zapalenie skóry tworzy się tylko latem przy intensywnym poceniu (biegam), na granicy włosów i karku. Nie ma to nic wspólnego z piwem. Dokładnie, łojotokowe zapalenie skóry mam i ja, i po piwie nic mi się nie dzieje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się