panta_rei Opublikowano 27 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2014 Bo zacierasz skrobię, nie ważne skąd ona pochodzi, czy ze słodowanych, czy też z niesłodowanych, a słodowanie pomaga Ci tą skrobię zatrzeć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wolf83 Opublikowano 27 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2014 Czego nie lubię podczas warzenia? Samo warzenie piwa sprawia mi przyjemność. Relaksuje się przy nim. A nie lubię: 1. Jak mi ktoś się plącze po kuchni - Chodzi za plecami. 2. Klejących się kapci do płytek 3. Mycie chłodnicy i gara po warzeniu. 4. Mycie butelek do rozlewu. Ale później jest sukces I to jaki : w postaci gotowego piwa do konsumpcji. 1. Degustacja 2. Satysfakcja / Sukces (bez infekcji). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tom Kos Opublikowano 27 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2014 Najbardziej nie lubię chłodzenia, serio. Testuję trzecią chłodnicę i wciąż "za wolno". Sprzątanie i mycie sprzętu jakoś lżej idzie bo można rozłożyć w czasie i nie ma takiej presji jak przy chłodzeniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepek84 Opublikowano 27 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2014 To ja też się pożalę ja dostaje białej gorączki na myśl o filtracji. Wieczne problemy... a to zabetonowane złoże,a to cieknie ,a to powietrze gdzieś łapie. Mieszanie , przekładanie , podgrzewanie ... no już wolę myć butelki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ponury fermentaThor Opublikowano 27 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2014 sprzątanie mokrej i lepkiej podłogi przebija wszystkie czynności technologiczne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cml Opublikowano 27 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2014 sprzątanie mokrej i lepkiej podłogi przebija wszystkie czynności technologiczne rozłóż arkusz papieru A0 albo 2 lub 4 takie sklejone ze sobą po warzeniu składasz - podłoga czysta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cml Opublikowano 27 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2014 Szyszki mojej marynki z działki zatykają mi co chwilę wlot wężą albo wlatują do środka węża. Nie wiem co z tym począć. druciak albo użyj drucianej przykrywki na patelnię (w tesco 9zł) żeby odseparować wąż od szyszek lub je po prostu wyłowić z gara Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
góral123 Opublikowano 27 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2014 Ja nie lubię surowców niesłodowanych, które trzeba zacierać. :-)Głupi:-) e to. Jak niesłodowane, tzrobiły zacierać? Otóżbędzie o ja wczoraj przez moje zmęczenie ominołem proces zacierania po zlaniu do wiadra brzeczka mętna jak zupa grochowa ale grawitacja i temperatura zrobily swoje. Mimo wszystko to będzie mój pierwszy wit którego zleję na cichą :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 27 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2014 ominołem proces zacierania to co tam ma fermentować? :O Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 27 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2014 Chyba te płatki owsiane przecedzone do gotującej się brzeczki. I których nie trzeba zacierać bo są niesłodowane Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
góral123 Opublikowano 28 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2014 Brawo przed dodaniem drożdży 12 blg tylko wydajność mniejsza wyjdzie ok 18 l Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dg120 Opublikowano 28 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2014 Ja nie lubię sprzątania oraz sprzątania, a także sprzątania. Pzdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mareceksz Opublikowano 28 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2014 Ja nie lubię: - jak otwieram ostatnią butelkę z udanej warki a następna dopiero w planach. - dezynfekcji butelek przed rozlewem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vpatyk Opublikowano 28 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2014 -najgorsze chyba jest czyszczenie butelek- ostatnio przyjąłem z jednego pubu ok 120 butelek, najpierw wymywałem z nich pleśń, potem do wanny celem odmoczenia etykiet, a na końcu płukanie butelek w nadwęglanie. Cała zabawa zajęła ok 6 godzin (cała sobota praktycznie zmarnowana). -dodatkowo jak każdego wkurza mnie czyszczenie sprzętu, szczególnie w godzinach wieczornych. -kiedyś wkurzało mnie przenoszenie gorącego gara, do wanny, która znajdowała się kondygnacje wyżej (za każdym razem śmierć w oczach)- problem ten rozwiązał zakup chłodnicy -obecnie wkurza mnie wnoszenie i znoszenie fermentorów do piwnicy, gdyż mieszkam na trzecim piętrze, a przeniesienie 25 litrowej warki jest dość uciążliwe -no i najgorsza jest mina żony jak wchodzi do kuchni i widzi straszne pobojowisko (w zasadzie na każdym etapie warzenia) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quhcik Opublikowano 28 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2014 celem odmoczenia etykiet, a na końcu płukanie butelek w nadwęglanie. Cała zabawa zajęła ok 6 godzin (cała sobota praktycznie zmarnowana). Kolego jaka zmarnowana odzyskałeś dla siebie i piwowarskiej społeczności 120 butelek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jawakow Opublikowano 28 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2014 Generalnie czyszcze wszystko na biezaco podczas wysladzania i później gotowania. Żonie nie przeszkadzać warzenie, ale staram sie jak jestem sam w domu, wtedy mogę sobie porozkładać na stole i nie blokować dostepu do zlewu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
frc Opublikowano 28 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2014 A ja nie lubie pytań typu: "Po co robisz te piwo?" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasmac Opublikowano 28 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2014 Ja też nie cierpię mycia butelek. Znacznie uprościłem sobie ten proces, a i tak zawsze odwlekam to na ostatnią chwilę. Muszę się mentalnie przygotować tydzień wcześniej. nie cierpię też pytań: znowu warzysz? co ty będziesz robił z tym piwem? Skończyles już? Ile ci to JESZCZE zajmie? Itp. Kiedyś nienawidziłem butelkowania. Teraz wywaliłem grete i kupiłem Grifo HD. (to nie jest reklama od tego momentu butelkowanie jest bardzo przyjemne. Trochę nie lubię mieszać, i czekać aż się brzeczka nagrzeje przed warzeniem. Na obie rzeczy planuje rozwiązania. Więc to kwestia czasu. Nie lubię też chłodzenia. Zawsze wtedy boję się infekcji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pogo Opublikowano 28 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2014 (edytowane) Nie lubię sprzątania chałupy przed warzeniem (co wymaga również wyczesania kotów aby mniej sierści z nich leciało).. Nie lubię sprzątania po warzeniu... A szczególnie nie lubię problemów z filtracją, bo to generuje ogromny wzrost zabrudzeń w kuchni... Nie wspominając o zmęczeniu. Butelkowanie jest ok. Gorzej z przygotowaniem butelek do tego (mycie + dezynfekcja) - fakt, że butelki u mnie zaraz po opróżnieniu są dokładnie płukane, potem przy odmaczaniu etykiet są płukane drugi raz (często odmakają w wodzie po zmywaniu, o ile nie zmywałem nic specjalnie syfiastego)... ale i tak przed napełnieniem dostają jeszcze płyn do naczyń do środka, a potem OXI. Dużo roboty choć i ten proces udało mi się ostatnio nieco zoptymalizować (organizacja - zbieram je większymi porcjami). Myślę nad zakupem dyszy do płukania, tylko nie mam pomysłu jak ją podłączyć by na stałe była przy zlewie No i nie wiem czy dobrze się sprawdzi działając na zimnej wodzie, bo ciepłej to dla niej nie uzyskam z przyczyn technicznych... Jeszcze naklejanie etykiet jest upierdliwe... zwykle mam tego dosyć w połowie roboty. Ale nie zamierzam z tego rezygnować, a chyba udało mi się to też poprawić - 8-10 etykiet naklejonych zanim się wezmę za wycieranie mleka, którego używam jako kleju. Część mleka spływa na stół, i etykieta już się lepiej trzyma, więc mniejsze szanse na przypadkowe przesunięcie. Edytowane 28 Listopada 2014 przez pogo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quhcik Opublikowano 29 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2014 (edytowane) Po dzisiejszym warzeniu wiem czego nie lubie. 1. Warzyć, bo robie to na dworze jak jest -2 2. Myć sprzętu jak jest -2 na dworze. ( wszystko zamarza w mgnieniu oka, węże końcówki spryszkiwaczy piro) 3. Ubierać się grubo i coś robić przy garach Edytowane 30 Listopada 2014 przez quhcik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Floki Opublikowano 29 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2014 3. Ubierać się grubo i coś robić przy garach haha... też warzyłem dziś w garażu +3 stopnie i robienie czegokolwiek w zimowej kurtce to dramat... nie wspominam o myciu sprzętu na zewnątrz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rabbek Opublikowano 29 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2014 Ale za to chłodzenie .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Solid Opublikowano 29 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2014 Ja po dzisiejszym warzeniu utwierdziłem się w przekonaniu, że sprzątanie po warzeniu jest koszmarne. Tym bardziej jeśli warzyło się stout... Cała kuchnia w czarnych plamach. Ponad godzinę temu zacząłem sprzątać, właśnie skończyłem. Ufff. A dziewczyna zadowolona, bo podczas warzenia ciepło w mieszkaniu jak latem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GB... Opublikowano 29 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2014 Po dzisiejszym warzeniu wiem czego nie lubie. 1. Warzyć bo robie to na dworze jak jest -2 2. Myć sprzętu jak jest -2 na dworze. ( wszystko zamarza w mgnieniu oka, węże końcówki spryszkiwaczy piro) 3. Ubierać się grubo i coś robić przy garach Wczoraj wędziłem przekąskę na dziś, zimno ale dałem radę. Dziś wędziłem/suszyłem pszenicę, zimno ale dałem radę. W temacie roboty na dworze nie ma co dyskutować i marudzić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quhcik Opublikowano 29 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2014 No nie, pyzy mam jak 18-stka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się