b.dawid Opublikowano 29 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2014 haha... też warzyłem dziś w garażu +3 stopnie i robienie czegokolwiek w zimowej kurtce to dramat... nie wspominam o myciu sprzętu na zewnątrz Już wiem czemu dziś tak ciasno w garażu... też dziś walczyłem, już się w garze chłodzi przy takich temperaturach to jutro będę musiał podgrzać przed dodaniem drożdży, ale przy okazji dodam do listy nieżyczeń - nie lubię targać zimą wody do garażu, latem mam z węża ogrodowego, ale teraz muszę natargać z domu w wiaderkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szinek Opublikowano 29 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2014 (edytowane) Wiecie czego nie lubię w warzeniu? Spijania. Sam proces tworzenia, udoskonalania receptury, stanie przy garach, to wszystko mnie pociąga, niestety gdzieś chęć do picia mi uciekła. To nie to, że mi nie smakuje, po prostu ile można pić to samo? Nie mam miejsca na 10 zabutelkowanych warek, a osobiście z 20 litrów uwarzonych wypiję może 3-4, reszta czeka, aż ktoś z rodziny się zainteresuje, a jak tego nie zrobi to kolejne daty warzeń się oddalają, niestety Edytowane 29 Listopada 2014 przez Szinek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szejk Opublikowano 29 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2014 Wiecie czego nie lubię w warzeniu? Spijania. Sam proces tworzenia, udoskonalania receptury, stanie przy garach, to wszystko mnie pociąga, niestety gdzieś chęć do picia mi uciekła. To nie to, że mi nie smakuje, po prostu ile można pić to samo? Nie mam miejsca na 10 zabutelkowanych warek, a osobiście z 20 litrów uwarzonych wypiję może 3-4, reszta czeka, aż ktoś z rodziny się zainteresuje, a jak tego nie zrobi to kolejne daty warzeń się oddalają, niestety A to ciekawe bo ja np jak wrócę po robocie do domu to lubię sobie wypić coś dobrego i innego. A odkąd warzę to właściwie nie kupuję piwa tylko piję domowe. Dlatego też m.in. staram się robić jak najbardziej zajebiste piwo, żebym czuł jakbym pił jakiegoś Mikkellera czy coś w tym stylu. Oczywiście nie zawsze wychodzi, ale z drugiej strony to mnie buduje żeby robić więcej i lepiej. Ile można pić to samo? Wystarczy zrobić 4 różne piwa pod rząd i masz z czego wybierać. A zanim skończysz jedno to uwarzysz 3 kolejne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tom Kos Opublikowano 30 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2014 No to niespodzianka, u mnie wciąż mało które piwo zdąży się porządnie wyleżakować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szinek Opublikowano 30 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2014 A to ciekawe bo ja np jak wrócę po robocie do domu to lubię sobie wypić coś dobrego i innego. A odkąd warzę to właściwie nie kupuję piwa tylko piję domowe. Dlatego też m.in. staram się robić jak najbardziej zajebiste piwo, żebym czuł jakbym pił jakiegoś Mikkellera czy coś w tym stylu. Oczywiście nie zawsze wychodzi, ale z drugiej strony to mnie buduje żeby robić więcej i lepiej. Ile można pić to samo? Wystarczy zrobić 4 różne piwa pod rząd i masz z czego wybierać. A zanim skończysz jedno to uwarzysz 3 kolejne Może jest w tym też moja wina, bo ostatnio warzyłem tylko piwa mało dla mnie ekscytujące. Praktycznie otwarciu każdej kolejnej butelki mocno aromatycznego piwa, czyli pochodnych pejliejli, towarzyszyły emocje i nieodparta chęć włożenia nosa do szklanki, Potem postanowiłem zrobić coś nowego, pszenice, stout, dwa lekkie ejle, no i jakoś gdzieś mi ten zapęd uciekł. Kolejną warką jest mocno chmielona angielska IPA, oby zapał wrócił Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepe11 Opublikowano 30 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2014 ja najbardziej nie lubię jak po warzeniu zostanie mi jakiś składnik , ponoć to się nazywa skleroza czy jakoś tak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quhcik Opublikowano 30 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2014 Kiedyś Piotr Bałtroczyk użył takiego żartu "wszyscy wiedzą że flaszka się kiedyś skończy, a jak się już skończy to zawsze jest to zaskoczeniem" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamsky Opublikowano 30 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2014 Wiecie czego nie lubię w warzeniu? Spijania. Sam proces tworzenia, udoskonalania receptury, stanie przy garach, to wszystko mnie pociąga, niestety gdzieś chęć do picia mi uciekła. No to po warzeniu albo po fermentacji wylewasz w kanał i przy okazji odpadają ci dwie inne niedogodności: mycie butelek i samo butelkowanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konus Opublikowano 30 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2014 postanowiłem zrobić coś nowego, pszenice, stout przecież tak pszenica jak i stout mogą urwać cztery litery jeżeli chodzi o aromat...po prostu ludziska uparli się na te wszystkie IPA SRIPA... canissapiens 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zamyślony Opublikowano 30 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2014 po wczorajszym przelewaniu nie lubię kraników z biowinu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sugarsweet Opublikowano 10 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2015 zawsze wiedziałem że nie lubię mycia gara... ale najbardziej to zauważyłem po zmianie garnka na nierdzewkę (zauważyłem że mycie już mnie nie wkurza, bo wystarczy że szybko oblecę gar druciakiem którym filtruję i już prawie gotowe kiedyś też nie lubiłem chłodzenia (chłodnica zanurzeniowa), ale odkąd mam wymiennik to nie zauważam... Mówiąc krótko, było coś co mnie wkurzało, ale to poprawiłem - została sama przyjemność ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mates Opublikowano 10 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2015 Tym tygodniu najbardziej nie lubie otwierać piwa, w którym okazuje się, że nie ma gazu. Dochodzi oczywiste pytanie, gdzie w takim razie jest? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 10 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2015 Nie lubię warzenia. I fermentacji. A potem rozlewu. W ogóle chyba nie lubię tego robić. Ale piwo lubię, więc dopóki nie pojawią się krafty w Lidlu po 2.50, to będę to robił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jancewicz Opublikowano 10 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2015 Tym tygodniu najbardziej nie lubie otwierać piwa, w którym okazuje się, że nie ma gazu. Dochodzi oczywiste pytanie, gdzie w takim razie jest? 1. łabędzi śpiew kapslownicy, albo 2. za mało cukru do refermentacji, albo 3. za wcześnie pijesz.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mates Opublikowano 10 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2015 (edytowane) Tym tygodniu najbardziej nie lubie otwierać piwa, w którym okazuje się, że nie ma gazu. Dochodzi oczywiste pytanie, gdzie w takim razie jest? 1. łabędzi śpiew kapslownicy, albo 2. za mało cukru do refermentacji, albo 3. za wcześnie pijesz.... No, to mam trzy rzeczy, których nie lubię w warzeniu.. a nawet cztery, bo mogłem syrop źle wymieszać z piwem. A tak przy okazji to śledztwem w sprawie gazu "prokuratura" ma się dopiero zająć Edytowane 10 Grudnia 2015 przez Mates Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek9999 Opublikowano 10 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2015 A tak przy okazji to śledztwem w sprawie gazu "prokuratura" ma się dopiero zająć Myślę, że trzeba powołać komisję sejmową. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że gaz Putin zajumał... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 11 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2015 (edytowane) Myślę, że trzeba powołać komisję sejmową. Komisję? Czy ktoś mówił "komisję"?:> Edytowane 11 Grudnia 2015 przez ThoriN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jancewicz Opublikowano 11 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2015 bo mogłem syrop źle wymieszać z piwem w takim przypadku będzie problem: część bez gazu, pozostała część granaty! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adek Opublikowano 11 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2015 Myślę, że trzeba powołać komisję sejmową. Komisję? Czy ktoś mówił "komisję"?:> Myślę, że nie powinniśmy bać się słowa "ZAMACH"! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cml Opublikowano 11 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2015 @@Adek, @@ThoriN, panowie - prośba o uszanowanie tego forum Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 11 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2015 @Adek, @ThoriN, panowie - prośba o uszanowanie tego forum Ok, przepraszam, już nie będę To po prostu samo się cisnęło na posta ;< Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 11 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2015 Zdecydowanie mycie sprzętu, mycie butelek i butelkowanie. Z radością komuś bym to zlecił za 3 browary;) Biorę to zajęcie! W rozliczeniu, pośród trzech, może być nawet swoiście sławny Browar Edi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się