Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. crosis Opublikowano 23 Stycznia 2015 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 (edytowane) Zjadłeś kiedyś coś ostrego? Zakochałeś się? Uzależniłeś? Nagle świat bez ostrego żarcia stracił sens?Czas zacząć hodować papryczki na parapecie. I sądząc po ilości ludzi, która o tym pisze, robi to, albo pyta mnie o jakieś porady tudzież o nasionka to takich chiliheadów u nas na forum nie brakuje. Żeby się nie powtarzać na różnych fejsbukach i PW postanowiłem napisać posta.I od razu zaznaczam, że żadnym guru nie jestem. Raz przywiozłem świeżę orange habanero z Meksyku, zasadziłem, wyrosło, zaoowocowało i od tego czasu na moich parapetach królują papryki. Miałem różne problemy, testowałem wiele rozwiązań i wszystko co napiszę, to moja praktyka opierająca się o to, co wyczytałem w internetach i dowiedziałem się od znajomych ogrodników.Generalnie sporo informacji znajdziecie tutaj: http://www.chilihead.pl/Ok, to jedziemy. Macie nasionka, trzeba je wysiać. Wiele poradników radzi moczyć je w wodzie przez 24h - ja robiłem i tak, i wysiewalem bezpośrednio do gleby - nie widziałem różnicy w rezultatach. Ale jak wysiać? W co? Kiedy?Zacznijmy od gleby - zwykła uniwersalna z marketu czy ogrodniczego styknie. Jak już tam jesteście, to warto nabyć resztę rzeczy z listy zakupów na końcu posta. Polecam sadzenie w małych pojemnikach - kubeczek po jogurcie czy coś takiego jest idealne. Można też zakupić mają szklarenkę do rozsad na allegro.Jeśli jej nie kupicie z gotowym podłożem, do ziemia powinna być pulchna (nie ubita) i nawilżona. Od momentu wysiewu trzeba pilnować, żeby było tam wilgotno (wilgotno to nie to samo co "zalane aż się ulewa"!).A teraz sakramentalne pytanie: kiedy?Im wcześniej tym lepiej. W tym roku pierwszy wysiew zrobiłem już gdzieś w listopadzie, a drugi, taki na poważnie 21go stycznia. Myk polega na tym, że papryki potrzebują dwóch rzeczy: temperatury i światła. O ile te papryczki z listopada wzeszły (a i owszem), to jednak stojąc na kaloryferze jako sadzonki nie działo się z nimi nic. Aż nagle, w grudniu, zrobiłem sobie growboxa. Takiego najprostszego, czyli skrzynka sklejona z szyb za pomocą silikonu szklarskiego. Żadnych bajerów typu oświetlanie itd (o zaawansowanych growboxach możecie poczytać na podlikowanym forum). I nagle papryczki zaczęły się budzić. Aha, temperaturę reguluję poprzez wstawianie tam pojemniczków z wrzątkiem - po schłodzeniu i odstaniu mam też wodę do podlewania.Zwykły wysiew, bez wspomagania spokojnie można zrobić w lutym.Ok, papryczki wykiełkowały, w każdym kubeczku jest kilka sadzonek. Co robić? To proste: wybieracie tyle najmocniejszych sadzonek ile chcecie hodować. Resztą, jeśli są mocne i ładne można obdzielić znajomych. Słabe, krzywe, podeschnięte: kubeł.Ja zazwyczaj przesadzam je jeszcze do jednego, odrobinę większego pojemnika. Zazwyczaj 1 dorodna sadzonka trafia do 1 kubka 0,4 (taki plastik na festiwalowe piwa) i tam sobie rośnie. Jak już zaczyna wyglądać jak dobra roślinka - do doniczki. EDIT: W 2015 jednak z tego zrezygnowałem. Czasem nawet 3-4 papryczki siedzą w kubkach 0,2 i jak już widzę, że ładnie rosną - trafiają od razu do doniczek. Doniczki wybieracie na zasadzie: im większa ma być papryka tym większej potrzebuje doniczki. Oczywiście te z podstawką są preferowane. Nie wiem dokładnie, jakie papryczki preferują kształty - u mnie to takie standardy, od 0,7 l do 1,7 l. EDIT 2015-03-26: I tutaj znów kolejne doświadczenia: 1. Unikajcie doniczek bez dziurek i podstawek - jeśli wtedy przelejecie, korzenie mogą zacząć gnić - objawia się to ciemnieniem liści, odpadaniem pąków itp. 2. Jak już takie macie, wsadźcie do środka taką cienką plastikową doniczkę produkcyjną i zadbajcie o drenaż. Ja na dno wkładam kawałki potłuczonej płytki (terakota) + keramzyt. Zresztą, w tym sezonie drenaż robię już w każdej doniczce, ale w tych bez dziurki i podstawki jest po prostu większy.Podlewanie:podlewamy regularnie, regularnie robimy też spryskiwanie (takim pojemnikiem z atomizerkiem, nie pod prysznicem!). Nie przelewamy - ale pilnujemy stałej wigotności. W okresie mocnego wzrostu i owocowania czasem to jest codzienna porcja wody do doniczki i podstawki - a i tak po 16stu godzinach jest sucho. Tak ma być, znaczy się, że rośnie. Trzeba ją też raz na jakiś czas obracać różnymi stronami w stronę słońca. Nawozimy zgodnie z instrukcjami na opakowaniu środka. O nawozach i środkach ochrony - potem.Kwiatki. Jak zaczynają się pojawiać kwiatki (co przy wczesnym wysiewie może być i w okolicy maja) czas na zapylanie. Habanero nie kusi naszych rodzimych owadów, zresztą, w mieszkaniu takich raczej nie macie. Jak kwiatek jest już ładnie rozwinięty czas dziubnąć każdy z nich w środek patyczkiem do uszu. Tyle i aż tyle. Jeśli wszystko jest ok - powinny się pojawić zalążki owoców.Z mocnej papryczki możecie mieć 3 zbiory w ciągu roku (ja tak miałem - ale z dwuletniej).Zimowanie. Ostatnie owoce zerwane, papryczka gubi liście, marnieje, ale zaczyna też wypuszczać nowe, malutkie. Nie panikujemy. Podlewamy w miarę potrzeb, nawozimy rzadziej. Jeśli pojawiają się boczne (niskie) odrosty od głównego pnia - mogą nam posłużyć jako szczepki do ukorzeniania. Generalnie jednak je odrywamy - inaczej obciążają tylko roślinę, a owoców z nich nie będzie. Może być tak, że niektóre pędy będą wyraźnie więdnąć - wtedy je obcinamy. Unikamy jednak nadmiernego przycinania zdrowych gałązek - możecie zobaczyć na fotach jak wygląda "zarastająca" na nowo papryczka.Potem znów: gwałtowne przyspieszenie rozrostu, kwiatki, owoce i cykl idzie raz jeszcze.Dobra, teraz nawozy. Sam stosuję dwa:Biopon do warzyw - podczas kwitnienia i owocowania - fajny, naturalny, bez okresu karencji.FruktoVit do warzyw i owoców - podczas wegetacji, przed kwitnieniem - ma okres karanecji EDIT 2015-03-26: w tym roku, za radami znajomych oraz po różnych lekturach zacząłem jeszcze stosować coś takiego: Astvit - nawóz naturalny płynny. Niemal do każdego podlewania. EDIT 2016-04-24: na półce pojawił się kolejny nawóz - Substral Naturen pomidory i zioła. Uwaga: nie polecam zostawiać go rozrobionego, bo zawartość guano zaczyna w pewnym momencie waniać Generalnie różnych nawozów na rynku macie mnóstwo - ważne, żeby przeczytać instrukcję I to by było wszystko, gdyby nie było wrogów, a więc:szarej pleśni, mączniaka, mszyc, przędziorków itp.Osobiście najbardziej dostałem po tyłku przy przędziorkach - jakoś zbagatelizowałem pierwsze odmiany i chyba z 5 młodych, dorodnych papryk dostało tak mocno, że poszło w kubeł. Reszta przeżyła, ale już nie owocowała. Jak rozpoznać gada?Zawsze, kiedy zauważycie mają pajęczynkę pomiędzy liśćmi czy czubkami pędów - alarm. Najwcześniej to widać jeśli roślinę obejrzycie zaraz po spryskaniu wodą. Kanalia jest mocna, przenosi się z rośliny na roślinę. I tutaj uwaga: są rośliny, które zawsze mają przędziorka i im nie szkodzi. Dlatego raczej nie uprawiajcie papryk na parapecie w sąsiedztwie roślin ozdobnych. Serio. Papryki i tak wyglądają lepiej Co robić?Target Natural mszyce i przędziorki - środek naturalny, bez karencji. Ja stosowałem nieco częściej niż wg instrukcji. UWAGA: jeśli po 2 tygodniach nie widać efektów a rośliny dalej marnieją - sięgamy po grubszy kaliber, czyli chemię z karencją. Bez problemu doradzi Wam sprzedawca. Wtedy stosujemy zgodnie z instrukcją.Mszyce - to samo.W razie innych objawów, jak czernienie, żółknienie liści itd - szukajcie porad specjalistów na podlikowanym wcześniej forum.Dobrej zabawy!PS:na zdjęciach (sorry za te z instagrama) widzicie głównie jedno z moich pierwszych habanero orange. 2014 był dla niej drugim rokiem, w którym miała 3 zbiory. Widzicie wielkość roślinki - w rekordowym momencie miała na sobie 19 owoców - każdy słusznych rozmiarów, nie miniaturki. Edytowane 24 Kwietnia 2016 przez crosis BeerGrill, Dazhdbog, szejk i 11 innych 14 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
camilos Opublikowano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 (edytowane) ja po zbiorze, gdy krzaczek czuje że idzie zima robię generalne przycięcie starszych gałązek, bo po sezonie letnim to mi zarastają całe okno mam chyba 4 doniczki, min. habanero , scotch bonnet, de arbol i chyba dragonfly, w róznych kolorach. Jako nawóz używałem jakiś tescowy w proszku do pomidorów i papryk bodajże. Edytowane 23 Stycznia 2015 przez camilos Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 23 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Ano, zapomniałem - dopisałem to. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Biniu Opublikowano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Crosis namówiłeś mnie Dzięki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Ano ja też papryczki miałem niestety moje zżarły mszyce i na zimę musiałem się ich pozbyć, niestety ten środek co proponowałeś nie dał rady widocznie już za mocno się zalęgły. Na dniach zaczynam nowy rzut papryczek W zeszłym roku wystartowałem w kwietniu i też miałem spore zbiory zrobiłem z 20 słoiczków 0,3 litra sosów różnorakich Dla mnie najlepsze Habanero są Yamaican Yellow, Mulato Isleno ale suszone i Jalapeno Red Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 23 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Ja generalnie mam z zeszłego roku: 1. Dwuletnią już habanero orange 2. Jednoroczną habanero orange - w zeszłym roku rozsadzona 3. Dwie chocolate habanero (w zeszłym roku nie owocowały przez przędziorka, w tym zapowiadają się super) 4. Jedno de arbol (4 owoce w zeszłym roku) Z nowych to sadzonki na zdjęciach to głównie red i chocolate habanero. Z nasionek wysiałem już Twoje yamaican yellow, mulato isleno i red jalapeno. Do tego z własnych papryczek przywiezionych z meksyku kiedyś tam: poblano (Ancho). No i z rozsad: jeszcze więcej orange i chocolate habanero i de arbol. Teraz kombinuję z zamówieniem Moja sugestia jest taka, żeby wymieniać się też sadzonkami. Właśnie kombinuję co za nasionka jeszcze zamówić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
erulogoss Opublikowano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 (edytowane) Jest sens hodować papryczki kupione w sklepie ?? Kupiłem w Lidlu "papryczki pikantne mix" (kraj pochodzenia Hiszpania) bardzo długie... czerwone i zielone nie za bardzo pikantne ale żółta zrobiła na mnie wrażenie. Pozyskałem nasiona i wykiełkowałem. Są już w ziemi. Zobaczę co z tego będzie. Edytowane 23 Stycznia 2015 przez erulogoss Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
camilos Opublikowano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Jak wykiełkowały to już jest dobrze, jeśli nie zmarnieje powinna wyrosnąć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 23 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Pewnie, że warto. Jeśli Ci smakowała i wykiełkuje, to przy odrobinie troski będziesz miał bardzo dobre papryczki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
erulogoss Opublikowano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 A co to za papryczka może być ?? Pewnie jakaś zwykła chilli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 23 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Papryk jak psów, ciężko znać wszystkie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kordas Opublikowano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Po ostatnim sezonie na zimę zostawiłem sobie Fatali Red, Little Elf, Hot Paper Lantern (prawdopodobnie 2 krzaki - chyba przez przypadek wywaliłem habanero zamiast drugiego Papera) i chyba Habanero czerwone wyhodowane z pestek kupnej papryczki. W tym roku planuję podbić poziom ostrości i czekam właśnie na nasiona Naga Morich, Red Savina, Carolina Reaper. W minionym sezonie przędziorki i inwazję mączlika udało mi się powstrzymać naparami z pokrzywy i rumianku, chociaż przędziorkowi dałem spokój, jak został tylko na Paper Lantern i nie robił jej krzywdy. Będę musiał się wziąć natomiast za cholerne ziemiórki, bo prawie we wszystkich roślinach mam trochę tego badziajstwa. Gdyby ktoś potrzebował nasion to chętnie odstąpię, bo i tak nie dam rady wszystkiego wysiać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 23 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Ja się chętnie zapiszę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kordas Opublikowano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Zainteresowanym już odpisałem, w razie czego to powinno zostać jeszcze kilka nasion Fatali Red i Little Elf. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
camilos Opublikowano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Nie dość że muszę rozciągnąć piwnicę na piwo/wino to jeszcze bym musiał parapetów dobudować, żeby się zmieścić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarzyn_waleczny Opublikowano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Jakis czas temu posadziłem Pepperoni 15 nasion 15 kubeczków cały parapet zastawiony. Mam tylko problemy z regularnym podlewaniem ale może coś wyrośnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kordas Opublikowano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2015 Jakis czas temu posadziłem Pepperoni 15 nasion 15 kubeczków cały parapet zastawiony. Mam tylko problemy z regularnym podlewaniem ale może coś wyrośnie. Lepiej podlewać zbyt rzadko niż za często. Zbyt częstym podlewaniem już kilka papryczek ubiłem (głównie, gdy przychodzą chłodne dni, woda wolniej paruje, a ja z przyzwyczajenia kilka razy dalej lałem wodę), a po lekkim przesuszeniu błyskawicznie odzyskiwały siły, jak tylko dostały trochę wody. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kordas Opublikowano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2015 Dla wszystkich spragnionych ostrych wrażeń dobra wiadomość, przed chwilą dostałem przesyłkę z nasionkami, więc wszystkim, którzy się ze mną kontaktowali jutro wyślę paczuszkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
banita12 Opublikowano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2015 Rewelacja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
camilos Opublikowano 27 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 Jeśli ktoś chce zaznać ostrości, ale nie chce uprawiać to w najnowszej ofercie Tesco, od 29.01 będą Habanero 2.99zł za 80g, Cayenne2,99zł za 80g, Jalapenio tak samo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 27 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 Jeśli ktoś chce zaznać ostrości, ale nie chce uprawiać to w najnowszej ofercie Tesco, od 29.01 będą Habanero 2.99zł za 80g, Cayenne2,99zł za 80g, Jalapenio tak samo. Suszone czy świeże? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
camilos Opublikowano 27 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 Świeże. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
erulogoss Opublikowano 27 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 Jak wykiełkowały to już jest dobrze, jeśli nie zmarnieje powinna wyrosnąć. Wygląda, że wszystko na razie jest ok, powoli zaczynają przebijać się przez ziemię (posadzone są w małych doniczkach; przykrytych folią; spryskiwane wodą z atomizera) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
erulogoss Opublikowano 31 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2015 Mam nadzieję że nie spadnie mi głowa za to, że piszę post pod postem ale właśnie jestem po spożyciu tescowego jalapeno i jest ogień. Wole nie myśleć co się będzie działo jak będę próbował habanero. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wesoly Opublikowano 31 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2015 Jalapegno to dla dzieci Moja ulubiona Habanerro to Orange Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się