Jump to content

Chmieliny do piernika?


Bergie

Recommended Posts

Od dłuższego czasu wypiekam chleb i piernik z młótem, w różnych wariantach, zawsze się udają i odbiorcom smakują. Teraz zastanawiam się nad eksperymentem, w którym w pierniku obok przypraw korzennych wystąpiłyby... chmieliny :) Mam po Citrze, odłożone do słoiczka - wydaje mi się, że cytrusowość może się fajnie komponować z klasycznymi przyprawami piernikowymi, tak jak często się dodaje skórkę od pomarańczy. Może ktoś z Was używał chmielu/chmielin w roli niepiwowarskiej?

Link to comment
Share on other sites

Od dłuższego czasu wypiekam chleb i piernik z młótem, w różnych wariantach, zawsze się udają i odbiorcom smakują. Teraz zastanawiam się nad eksperymentem, w którym w pierniku obok przypraw korzennych wystąpiłyby... chmieliny :) Mam po Citrze, odłożone do słoiczka - wydaje mi się, że cytrusowość może się fajnie komponować z klasycznymi przyprawami piernikowymi, tak jak często się dodaje skórkę od pomarańczy. Może ktoś z Was używał chmielu/chmielin w roli niepiwowarskiej?

Ja także używałem gęstwy po jakimś mocniej chmielonym piwie, m.in. do pizzy i chleba i ciasto było niesmaczne - gorzkie.

Podejrzewam, że chmiel wniósłby jeszcze więcej goryczki i piernik mógłby być niejadalny.

Link to comment
Share on other sites

Pizza na gęstwie jest super. 2 do 4 łyżeczek gęstwy, trochę wody i ok 2 łyżeczki cukru, przykryć i ostawić w ciepłe miejsce. Po około 1h lub krócej ciasto jest gotowe do wyrabiania. Nie czuć piwem i innych zapachów nie ma.

Link to comment
Share on other sites

To zależy ile tego dasz i po jakiej gęstwie(jak po jakieś srajpie to będzie gorzkie),tak czy tak,jest to bez sensu,bo drożdże piekarskie są do pizzy a piwne do piwa.

ok. Nie wnikam dalej. Po zebraniu gęstwy z wędzonki czarnej w sobotę upieczemy pizzę :) (mniam)
Link to comment
Share on other sites

To zależny ile tego dasz, jak przesadzisz, to to będzie ohydnie gorzkie,zrobiłem kiedyś jakieś ciasto na gęstwie i wyszło niejadalne, pies to zjadł.

 

Nie, nie, na samych chmielinach - po gotowaniu. Z gęstwy to ja nastawiam zakwasy do chleba, rosną jak pieruny jasne siarczyste :D No nic, dzięki za komentarze, wypróbuję i dam znać o efektach.

Link to comment
Share on other sites

Nie, nie, na samych chmielinach - po gotowaniu. Z gęstwy to ja nastawiam zakwasy do chleba, rosną jak pieruny jasne siarczyste :D No nic, dzięki za komentarze, wypróbuję i dam znać o efektach.

A mógłbys kolego trochę wiecej o tym? Kiedyś piekłem chleb na zakwasie własnej roboty ale wychodzil średnio...

Podziel się prosze wiedza jak uzuskac puszysty, wyrośniety bochenek :)

Link to comment
Share on other sites

A mógłbys kolego trochę wiecej o tym?

 

MogłAbym :)

 

Przepisów na pieczywo na zakwasie fruwa w internetach mnóstwo, ale polecę jeden taki, do którego lubię wracać - na zakwasie piwnym i z dodatkiem piwa:

http://smakowitychleb.pl/chleb-na-zakwasie-piwnym/

Można na tej stronce poczytać też o samym wytwarzaniu zakwasu.

 

Zakwasy często nastawiam używając niewielkiej ilości gęstwy, np. 30-50 g dodawane pierwszego (i tylko pierwszego, dalej byłoby już przesadą) dnia do mieszanki mąki żytniej i wody. Ewentualnie pierwszego dnia dodaję do zakwasu zamiast wody ostatnie 50 ml + osad z dna z piw domowych/rzemieślniczych. Obecnie już któryś miesiąc reprodukuję zakwas, który wyhodowałam na resztce pintowego Roggenbiera, jest bardzo żywotny.

 

W ogóle zakwasy to ciekawa rzecz, taki lambic piekarnictwa - nic innego jak dzikie drożdże/spontaniczna fermentacja. Można też hodować sobie kolejne pokolenia jak w przypadku drożdży płynnych :)

 

No, i oczywiście zawsze do chleba wędruje młóto (daję jakieś 250 g na 1 kg mąki). Porcjuję je sobie i mrożę, można śmiało korzystać przez kilka miesięcy.

 

Z takich ogólnych porad to dobrze jest pamiętać, że chleb na zakwasie potrzebuje więcej czasu na wyrośnięcie przed pieczeniem (daję 2, a czasem nawet i 3 h).

Link to comment
Share on other sites

To zależny ile tego dasz, jak przesadzisz, to to będzie ohydnie gorzkie,zrobiłem kiedyś jakieś ciasto na gęstwie i wyszło niejadalne, pies to zjadł.

A ciastka z konopiami w smaku są raczej nie za fajne ;).

Kiedyś próbowałem utylizować gęstwę po burzliwej (bez zimnego chmielenia) do chleba i był niejadalnie gorzki, nie mam psa, nie pamiętam czy gołębie i wrony to chciały ;)

Skąd wiesz że mówił o ciastkach z konopiami, może miał na myśli pokrzywy ;) A konopne mogą być pyszne, trzeba umieć zrobić ;)

 

PS i nie było to IPA tylko raczej pszeniczniak ;) ale dla mnie 30-40 IBU to górny poziom ;):)

Edited by mimazy
Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.