Skocz do zawartości

Pierwsze piwo. Drożdże na dnie, koniec fermentacji? + Mały problem z Grifo HD


NOstromo

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

W ubiegły piątek uwarzyłem swoje pierwsze piwo (wiem, pewnie połowa tematów w tym dziale zaczyna się podobnie :P ) - dry stout z zestawu browamatora. Było trochę problemów przy filtracji, ostatecznie wyszło +/- 15,5l piwa o ekstrakcie 11,5 blg (zamiast 20 o ekstrakcie 12 blg). Warzyć skończyłem o 22 i piwo zaszczepiłem drożdżami dopiero następnego dnia rano. Fermentacja na dobre zastartowała po około półtora dnia, ale zastanawiam się, czy przypadkiem już wczoraj się nie zakończyła. Wydaje mi się, że idzie dość wolno, bo co2 wychodzi przez rurkę fermentacyjną dopiero gdy nacisnę na wieko fermentora. Może to być jednak wina tego, że piwa jest o tych 5 litrów mniej niż docelowo, a więc i więcej miejsca w fermentorze - jeśli jestem w błędzie - dajcie znać. Tym bym się jednak aż tak nie przejmował, bardziej zastanawia mnie fakt, że wczoraj już zauważyłem, że drożdże opadły na dno. W połączeniu z pierwszą obserwacją zastanawiam się, czy na pewno wszystko jest ok (piany na powierzchni piwa też zbyt wiele nie ma). Drożdże dodałem po rehydratacji, w temperaturze +/- 24 stopni celsjusza, w piwnicy podczas fermentacji jest natomiast 19 stopni, czyli chyba idealnie, jeśli się nie mylę. Bardzo proszę o wyrozumiałość dla piwowara, który popełnił pierwszą dopiero warkę i z braku doświadczenia zadaje zapewne dość banalne pytania :smilies: . Będę wdzięczny za każdą poradę.

 

Przy okazji - mam też problem z kapslownicą Grifo HD. Wiecie może w jaki sposób zakłada się na rączkę blokadę? Mam na myśli to - http://www.browar.biz/centrumpiwowarstwa/akcesoria/zakladka_blokujaca_ramie_obrotowe_do_grifo_hd. Założona była na koniec rączki, gdy wyjmowałem ją z opakowania, ale przy zakładaniu rączki odpadła. W końcu zakładać się ją chyba powinno dopiero po przełożeniu rączki przez ramię kapslownicy, dobrze myślę? Jeśli macie na to jakiś patent - proszę o wskazówki także i w tym temacie. W załącznikach zdjęcia obrazujące to, o czym piszę.

 

P.S. Następne piwo chciałbym warzyć w sobotę, najpóźniej w niedzielę, myślicie, że do piątku fermentacja burzliwa się skończy i można będzie przelać na cichą?

 

Dobrego dnia! :)

post-12781-0-08969200-1433257960_thumb.jpg

post-12781-0-84609100-1433257963_thumb.jpg

post-12781-0-73580300-1433257967_thumb.jpg

post-12781-0-60710300-1433257971_thumb.jpg

post-12781-0-24296100-1433257975_thumb.jpg

Edytowane przez NOstromo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Grifo - no dobrze myślisz, składasz całość i dopiero wtedy blaszkę zabezpieczającą zakładasz.

Ja poradziłem sobie przykładając blaszkę i dopychając ją śrubokrętem - ona się rozszerzy, przejdzie przez najszerszy punkt pręta i po wskoczy na miejsce.

 

Drożdży nie ruszaj, jeszcze coś tam pewnie dojadają - cierpliwości ;)

Edytowane przez Xenocyd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Grifo - no dobrze myślisz, składasz całość i dopiero wtedy blaszkę zabezpieczającą zakładasz.

Ja poradziłem sobie przykładając blaszkę i dopychając ją śrubokrętem - ona się rozszerzy, przejdzie przez najszerszy punkt pręta i po wskoczy na miejsce.

Spróbujęw ten sposób. Może zadziała lepiej niż młotek, dzięki ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drożdży nie ruszaj, jeszcze coś tam pewnie dojadają - cierpliwości ;)

 

Spoko, spoko, cierpliwości nie brak, po prostu nie miałem okazji obserowować fermentacji nigdy i nie wiem, czy wsjo idzie w dobrą stronę. Jak nie ma potrzeby ruszac - nie będę ruszał :). A skoro chciałbym warzyć w sobotę lub w niedzielę, to kiedy najbardziej optymalnie będzie zrobić pomiar blg? Bo wiem, że trzeba zrobić dwa z jednym dniem przerwy między nimi. Dzięki za dotychczasowe rady!

Edytowane przez NOstromo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ostatecznie wyszło +/- 15,5l piwa o ekstrakcie 11,5 blg (zamiast 20 o ekstrakcie 12 blg)

To nic nadzwyczajnego, nikt nie rodzi się geniuszem, za kilkanaście warek z tego samego zestawu uzyskasz 22-24 l 12 Blg. Skup się na filtrowaniu-wysładzaniu.

Stoutów nie zlewamy na cichą, trzymamy na burzliwej kilka, kilkanaście dni dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nic nadzwyczajnego, nikt nie rodzi się geniuszem, za kilkanaście warek z tego samego zestawu uzyskasz 22-24 l 12 Blg. Skup się na filtrowaniu-wysładzaniu.

 

Tym się akurat nie przejmowałem, w zasadzie to bałem się, że będzie dużo gorzej ;). Tak czy siak - trzymam za słowo z tymi 22-24 l :D.

 

 

 

Stoutów nie zlewamy na cichą, trzymamy na burzliwej kilka, kilkanaście dni dłużej.

 

A to konieczne jest? W zasadzie jeden z głównych wniosków do jakich doszedłem po tym, co czytałem o warzeniu, to ten, że piwowarzy domowi dzielą się na tych, którzy cichą stosują i tych, którzy jej unikają. Prawdę mówiąc wolałbym jednak zlać na cichą, ale nie dlatego, że "wiem lepiej", tylko dlatego, że potrzebuję tego fermentora do drugiego piwa, które chcę uwarzyć w najbliższy weekend, bo warzenie w moim przypadku wchodzi w grę w zasadzie co drugi weekend. Co w takim razie polecilibyście w sprawie mierzenia poziomu odfermentowania? Sprawdzić jutro i w piątek wieczór? Czy jeszcze inaczej?

Edytowane przez NOstromo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To nic nadzwyczajnego, nikt nie rodzi się geniuszem, za kilkanaście warek z tego samego zestawu uzyskasz 22-24 l 12 Blg. Skup się na filtrowaniu-wysładzaniu.

 

Tym się akurat nie przejmowałem, w zasadzie to bałem się, że będzie dużo gorzej ;). Tak czy siak - trzymam za słowo z tymi 22-24 l :D.

 

 

 

Stoutów nie zlewamy na cichą, trzymamy na burzliwej kilka, kilkanaście dni dłużej.

 

A to konieczne jest? W zasadzie jeden z głównych wniosków do jakich doszedłem po tym, co czytałem o warzeniu, to ten, że piwowarzy domowi dzielą się na tych, którzy cichą stosują i tych, którzy jej unikają. Prawdę mówiąc wolałbym jednak zlać na cichą, ale nie dlatego, że "wiem lepiej", tylko dlatego, że potrzebuję tego fermentora do drugiego piwa, które chcę uwarzyć w najbliższy weekend, bo warzenie w moim przypadku wchodzi w grę w zasadzie co drugi weekend. Co w takim razie polecilibyście w sprawie mierzenia poziomu odfermentowania? Sprawdzić jutro i w piątek wieczór? Czy jeszcze inaczej?

 

możesz tak zrobić .jakie masz zakładane końcowe blg? ja robie to w ten sposób że trzymam na burzliwej o kolo tygodnia zależy co sie warzy oczywiście.mierze blg jeśli jest w granicach zakładanego końcowego i nie nie ma piany przelewam na cichą po tyg. lub 2 zależy od piwa sprawdzam blg jeśli jest takie samo lub zeszło o niewiele w dół butelkuje(czym mniej grzebiesz przy fermentującym piwie tym lepiej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

możesz tak zrobić .jakie masz zakładane końcowe blg? ja robie to w ten sposób że trzymam na burzliwej o kolo tygodnia zależy co sie warzy oczywiście.mierze blg jeśli jest w granicach zakładanego końcowego i nie nie ma piany przelewam na cichą po tyg. lub 2 zależy od piwa sprawdzam blg jeśli jest takie samo lub zeszło o niewiele w dół butelkuje(czym mniej grzebiesz przy fermentującym piwie tym lepiej)

 

Ano wiem, że lepiej kombinować jak najmniej, dlatego zanim otworzę fermentor wolę zapytać na forum, czy dobrze główkuję ;). Nie mam w zasadzie pojęcia do ilu powinno zejść - dałem saszetkę Safale S-04 po rehydratacji, piwo miało 11,5 blg. Kiedy więc najlepiej sprawdzić odfermentowanie skoro powinno się to zrobić dwukrotnie, tak, żebym miał wolny fermentor na sobotę lub niedzielę rano?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaję rozwiązanie: dokupić kolejne wiadro, pozdrawiam :)

 

I po co ten sarkazm? ;) Skoro piwo na burzliwej przeciętnie jest około tygodnia, to dość rozsądnym wydaje mi się pytanie o to, kiedy mierzyć blg prawda? A dział zwie się "piaskownica piwowarska", więc chyba odpowiedni dla tak podstawowych pytań. Pytanie podtrzymuję. Miłego dnia ;).

Edytowane przez NOstromo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden sarkazm, i tak to się tak skończy, że za chwilę Ci będzie brakować wiaderek :) U mnie piwo na burzliwej jest 2-3 tygodnie (jak już na pewno Blg nie spada), nie wiem skąd przekonanie, że 

 

piwo na burzliwej przeciętnie jest około tygodnia

:)

 

Wcześniej niż po 7-10 dniach bym nawet nie otwierał wiaderka, żeby Blg mierzyć, ale oczywiście możesz przecież nawet mierzyć codziennie :)

 

Jak Ci wyszło 15 litrów piwa to polecam wiaderka z Castoramy albo innego marketu budowlanego. Mają takie z podziałką do 12 litrów, ale 15 powinno się zmieścić. Razem z pokrywką chyba coś koło 10 złotych wychodzi. Sam też używam takich i nie narzekam.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez dzazder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, panowie, wsjo w porządku. To, że z czasem pewnie fermentorów będzie przybywać, to wiadome, ale wydałem już na starcie sporo i póki co wolę na tym poprzestać. I tak dokupiłem jeden fermentor z kranikiem, bo miałem zamiar dać stouta na cichą do jednego, a drugi wtedy mieć do wysładzania. Może w takim razie lepszym wyjściem będzie fermentowanie tego drugiego piwa po prostu w fermentorze z kranikiem? Gdzieś czytałem, żeby zamiast rurki fermentacyjnej po prostu nie zamykać w 100% pokrywy. Ale czy nie ma wtedy większego ryzyka dostania się do piwa czegoś niepożądanego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście z niedomykaniem pokrywy bym nie ryzykował skoro na początku miałeś 11 blog to końcowe tak mi się wydaje będzie w granicach 1 lub dwa jeśli tyle ci pokaże przelewaj na cicha

Możliwe, że nigdy mu tak nisko nie zejdzie. I co wtedy? Czekać w nieskończoność? :P

 

@NOstromo, nie zrozumiałem w końcu ile i jakich masz fermentorów, ale śmiało możesz fermentować z niedomkniętą pokrywą zamiast używać rurek bulgotek. W wiadrze z kranikiem też zdarzyło mi się fermentować i nic złego się nie stało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NOstromo, nie zrozumiałem w końcu ile i jakich masz fermentorów, ale śmiało możesz fermentować z niedomkniętą pokrywą zamiast używać rurek bulgotek. W wiadrze z kranikiem też zdarzyło mi się fermentować i nic złego się nie stało.

 

Mam dwa z kranikiem i jeden bez, z pokrywą z otworem na rurkę fermentacyjną. Zastanawiam się, czy nie zrobić tak, żeby pokrywę z rurką wziąć do piwa, które uwarzyłbym np. w sobotę, a to już uwarzone przykryć niedomkniętą do końca pokrywą bez rurki. W końcu fermentacja już nie idzie tak szybko, więc może to nie zaszkodzi w żaden sposób? Co sądzicie o takim rozwiązaniu? I drugie pytanie - brewtarget pokazuje mi, że piwo powinno odfermentować +/- do 2.9 blg. Czy jeśli po zmierzeniu dajmy na to w piątek wyjdzie +/- 2 blg to mogę zlać już na cichą? Bo jak rozumiem wtedy piwo dofermentuję na cichej w razie czego? Nie chcę ryzykować słynnych granatów z niedofermentowanego piwa, ale zależy mi na tym, żeby jednak w ten weekend uwarzyć kolejne piwo :). Dzięki za wszystkie dotychczasowe odpowiedzi i za cierpliwość ;).

Edytowane przez NOstromo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czy jeśli po zmierzeniu dajmy na to w piątek wyjdzie +/- 2 blg to mogę zlać już na cichą?

IMHO, chyba wielu myli cichą fermentację z klarowaniem lub czyś podobnym.

Cicha fermentacja jest to etap fermentacji, w którym drożdże już tak intensywnie nie pracują. Bez względu na to czy przelejemy piwo znad gęstwy czy nie ona i tak będzie następować.

Nie tylko gęstość piwa świadczy o przejściu drożdży z fermentacji burzliwej do cichej, a z drugiej strony blg w trakcie cichej fermentacji także spada aczkolwiek nie tak gwałtownie.

Nawet pobieżne przestudiowanie tego wpisu w Wiki pozwala wyciągnąć właściwe wnioski o tym co kiedy należy zrobić, a czego i kiedy raczej się nie powinno robić.

IMO, na Twoje pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi bo fermentacja w warunkach domowych jest procesem nie do końca przewidywalnym i powtarzalnym :(

 

Jeśli mi się spieszy (a piwowarowi nie powinno) to zlewam piwa znad gęstwy nie wcześniej niż jak piana na nim opada (jeśli blg jest wg mnie rozsądnie niskie ;) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja osobiście z niedomykaniem pokrywy bym nie ryzykował skoro na początku miałeś 11 blog to końcowe tak mi się wydaje będzie w granicach 1 lub dwa jeśli tyle ci pokaże przelewaj na cicha

 

Możliwe, że nigdy mu tak nisko nie zejdzie. I co wtedy? Czekać w nieskończoność? :P

 

@NOstromo, nie zrozumiałem w końcu ile i jakich masz fermentorów, ale śmiało możesz fermentować z niedomkniętą pokrywą zamiast używać rurek bulgotek. W wiadrze z kranikiem też zdarzyło mi się fermentować i nic złego się nie stało.

Dlaczego odrazu jakieś skrajne skrajności . będziesz miał niskie blg przelej na cicha koniecznie zatkaj fermentator rurka ponieważ na tym etapie piwko ledwo juz co fermentuje i mało co2 się wydziela też miałem sporo obaw przy pierwszej warce ale spoko nie ma się czego bać jeśli będziesz miał wątpliwości co do odfermentowania potrzymaj dłużej na cichej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, wziąłem ryzyko na klatę i zmierzyłem dziś blg. W tej chwili jest 4,5 blg. Jasne więc jest, że o zlewaniu na cichą nie ma nawet co myśleć. Problem w tym, że na powierzchni piany zostało już bardzo niewiele, właściwie to wysepki. Drożdże za to są na dnie. To normalny objaw dla tego stopnia fermentacji? Zejdzie z tych 4,5 do 2,5 czy też drożdże mają dosyć i trzeba to jakoś ratować? Miłego wieczoru!

 

P.S. Dla przypomnienia - drożdżami zaszczepiłem w sobotę rano.

Edytowane przez NOstromo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I drugie pytanie - brewtarget pokazuje mi, że piwo powinno odfermentować +/- do 2.9 blg.

Powinno, to nie znaczy, że zejdzie. Masz przykład swojej warki, powinno wyjść 20 litrów, a masz dużo mniej. Równie dobrze może Ci już nic nie zejść i zostać na tych 4,5. Niczego nie ratuj, po prostu czekaj. Piana bądź jej brak nic nie znaczy, tylko pomiary prawdę powiedzą.

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie będziesz mógł butelkować. Natomiast odpowiedz sobie na pytanie o dokładność mierzenia blg przez Ciebie.

Będziesz potrafił rozróżnić spadek o 0,5 blg?

 

 

 

Dla przypomnienia - drożdżami zaszczepiłem w sobotę rano.

Cierpliwości! To piwo jeszcze tygodnia nie ma, a Ty już się podniecasz i grzebiesz w wiadrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie będziesz mógł butelkować. Natomiast odpowiedz sobie na pytanie o dokładność mierzenia blg przez Ciebie. Będziesz potrafił rozróżnić spadek o 0,5 blg?

 

Nie no, ja jeszcze chcę je na cichą przelać, ale nie mam pojęcia ile blg może jeszcze tam spaść, nie chcę potem zabutelkować niedofermentowanego piwa po prostu. Bo nie wiem teraz czy 4,5 blg to niedofermentowana brzeczka, czy też cukry nietrawione przez drożdże, z zacierania (choć wydaje mi się, że zacierałem w dobrej temperaturze, o ile termometr nie oszukuje ;) ).

 

 

 

Cierpliwości! To piwo jeszcze tygodnia nie ma, a Ty już się podniecasz i grzebiesz w wiadrze.

 

Ja wiem, gorączkuję się trochę, ale to moje pierwsze piwo, pierwsze obserwacje i staram się jak najwięcej dowiedzieć. Wiem, że jak dojdzie do zakażenia piwa to będzie moja wina, trudno :P. Ale już same obserwacje chcę konsultować na forum, żeby ta pierwsza warka była jakąś szkołą jednak, a nie zawsze to, co się czyta w poradnikach itp. daje pełną odpowiedź na wątpliwości ;).

Edytowane przez NOstromo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Bo nie wiem teraz czy 4,5 blg to niedofermentowana brzeczka, czy też cukry nietrawione przez drożdże, z zacierania

Tutaj też nikt nie wie.

 

Na początek olej przelewanie na cichą, nic złego piwu się nie stanie. Dużo ludzi w ogóle nie przelewa piwa, tylko trzyma 3 tygodnie w jednym wiadrze i wtedy w butelki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie porobią się granaty potem?

Granaty nie powstają wtedy, gdy zakładany poziom cukrów jest dużo wyższy niż oczekiwany. Powstają, gdy drożdże wciąż pracują, a my upchniemy je w butelki.   

Nie jestem zwolennikiem fermentacji cichej, ale w tym przypadku, jeżeli nic nie będzie spadać, to radziłbym jednak przelać na cichą. Zawsze to jakiś dodatkowy bodziec dla drożdży, jest szansa, że coś jeszcze zdziałają. A jeśli nie, to przynajmniej zyskasz pewność, że nie musisz bać się granatów.

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.