rosomak Opublikowano 3 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 Odkąd rozlałem swoją pierwszą warkę zachowuje się jak alkoholik - liczę, sprawdzam ile jest ile zostanie na ile wystarczy, kiedy trzeba zrobić następną. Przyjechał kumpel wypiliśmy po 2 już mi się rachunki nie zgadzają i może braknąć no horror po prostu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Midriel Opublikowano 3 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 Oj znam to znam - jeszcze 4 buteleczki w pierwszej skrzynce tylko... ale druga pełniutka! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
schloss Opublikowano 3 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 Oj znam to znam - jeszcze 4 buteleczki w pierwszej skrzynce tylko... ale druga pełniutka! Haha Dokładnie u mnie jest tak samo Warki uciekają nie wiadomo gdzie i w szybkim tempie. Ostatnio zastanawiam się nad zrobieniem warek np 50 litrowych, ale to wymaga zainwestowanie w sprzęt. Na tą chwilę musze poprzestać na mniejszych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 3 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 Oj znam to znam - jeszcze 4 buteleczki w pierwszej skrzynce tylko... ale druga pełniutka! Haha Dokładnie u mnie jest tak samo Warki uciekają nie wiadomo gdzie i w szybkim tempie. Ostatnio zastanawiam się nad zrobieniem warek np 50 litrowych' date=' ale to wymaga zainwestowanie w sprzęt. Na tą chwilę musze poprzestać na mniejszych [/quote'] można też częściej warzyć :rolleyes: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
schloss Opublikowano 3 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 Oj znam to znam - jeszcze 4 buteleczki w pierwszej skrzynce tylko... ale druga pełniutka! Haha Dokładnie u mnie jest tak samo Warki uciekają nie wiadomo gdzie i w szybkim tempie. Ostatnio zastanawiam się nad zrobieniem warek np 50 litrowych' date=' ale to wymaga zainwestowanie w sprzęt. Na tą chwilę musze poprzestać na mniejszych [/quote'] można też częściej warzyć :rolleyes: Masz rację Anteks Ale moją żona mnie tępi o bałagan w kuchni i nieraz myślę, sobie, że mógłbym na raz po prostu zrobić większe warki. Wiesz, tu komuś podaruję lub kogoś zaproszę i nie raz brakuje dla innych znajomych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 3 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 Odkąd rozlałem swoją pierwszą warkę zachowuje się jak alkoholik - liczę, sprawdzam ile jest ile zostanie na ile wystarczy, kiedy trzeba zrobić następną. Przyjechał kumpel wypiliśmy po 2 już mi się rachunki nie zgadzają i może braknąć no horror po prostu A ja rzadko liczę i później nagle doznaję szoku, kiedy nie wiadomo gdzie znikło np. 80 butelek Teraz mam też inny problem - stresuje, mnie widok pustych butelek - Wy też tak macie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 3 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 Teraz mam też inny problem - stresuje, mnie widok pustych butelek - Wy też tak macie? a ja się stresuję brakiem pustych butelek, które dałoby się zapełnić... sporo rozdaję, całe szczęście czasem znajomi zasilają mnie zamiast wyrzucać szkła. Inna sprawa, że obecnie mam pustki w piwnicy... 8 butelek z warek nr 1-7, a ze świeżych: 31 flaszek pszenicznego butelkowanego 22 X 2007. Świadomość pustek jest kosmiczna... zwłaszcza, że warki 6 i 7 rozeszły się w większości przy okazji konkursów kulinarnych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seta Opublikowano 3 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 (edytowane) Teraz mam też inny problem - stresuje, mnie widok pustych butelek - Wy też tak macie? Oj ja to mam stresa! Dostałem od kumpla 7 skrzynek starych, brudnych jak nieszczęście butelek Euro. Jak wchodzę do piwnicy, patrzę na tą wierzę i myślę, że muszę to wszystko kiedyś umyć!! Ciary przechodzą... Edytowane 3 Listopada 2007 przez Seta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 3 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 Dostałem od kumpla 7 skrzynek starych, brudnych jak nieszczęście butelek Euro. Jak wchodzę do piwnicy, patrzę na tą wierzę i myślę, że muszę to wszystko kiedyś umyć!! Ciary przechodzą... a w butelkach tylko pleśń, czy pleśń z innymi gratisami (np. papierochy, które przyprawiają mnie o mdłości)? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
angasc Opublikowano 3 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 No i mnie zdegustowaliście. Właśnie sobie uświadomiłem, że po 41 warkach mam w piwnicy zaledwie ok 40 butelek piwa. Gdzie się to wszystko podziało? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seta Opublikowano 4 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2007 a w butelkach tylko pleśń, czy pleśń z innymi gratisami (np. papierochy, które przyprawiają mnie o mdłości)? Nie no pleśń i takie podobne... Nie chodzi o stopień zabrudzenia - tylko o ilość. Mam dość konserwatywne podejście do higieny butelek. Ostatnio 5 godzin awiłem się w czyszczenie 2 skrzynek... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 4 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2007 Oj znam to znam - jeszcze 4 buteleczki w pierwszej skrzynce tylko... ale druga pełniutka! Haha Dokładnie u mnie jest tak samo Warki uciekają nie wiadomo gdzie i w szybkim tempie. Ostatnio zastanawiam się nad zrobieniem warek np 50 litrowych' date=' ale to wymaga zainwestowanie w sprzęt. Na tą chwilę musze poprzestać na mniejszych [/quote'] Pewnym wyjściem jest stosowanie butelek 0,33l. Ja zwykle ok. 1/3 warki butelkuję w 0,33l. Jaka z tego korzyść? Kiedy chcę spróbować jak piwo dojrzewa i ocenić czy już mogę częstować gości - wystarczy, że spróbuję 0,33l. Jeśli test wypada negatywnie mniej piwa się "marnuje". Podobnie jeśli chcę poczęstować znajomych, to wolę zaprezentować im 4 różne piwa w but. 0,33l, niż nalać 0,5l i okaże się, że ktoś zdecydowanie nie lubi mocno chmielonego piwa - a wylać to grzech Z racji, tego, ze te butelki otwieram w pierwszej kolejności, to pomimo, że mam ich stosunkowo mało, to zawsze z wcześniejszych warek trochę się tych butelek uzbiera na aktualne butelkowanie. Jest co prawda trochę więcej roboty, bo kapslowanie dłużej trwa, więcej kapsli się zużywa, więcej butelek trzeba zdezynfekować, ale korzyści są ogromne. No i coby tu nie pisać, po prostu z każdej warki jest więcej piw. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 4 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2007 (edytowane) ja kiedyś do testów butelkowłem w butelkach 0,25 po tymbarkach , ale teraz nalewam w pety 0,5l po coli ,pepsi . świetnie widać piwo oraz można namacalnie po twardości butelki sprawdzić nagazowanie Edytowane 4 Listopada 2007 przez anteks Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wesoly Opublikowano 4 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2007 Zawsze też można robić ciut większe warki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 4 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2007 Ja robię warki ciut większe to jest 23-25 litrów. zawsze trochę więcej. Staram się mieć zapas ok 500 szt z tego połowa jest z archiwum to znaczy z wszystkich poprzednich warek. Z każdej warki zostawiam 4 butelki. Z pierwszych 15 wypiłem po 1 butelce, żeby spróbować czy po roku jeszcze nadaje się do picia. Rewelacja co dzień to lepsze mimo, że pierwsze piwa są z stycznia 2006. Teraz się ochłodziło więc dolna fermentacja jest możliwa. Wczoraj zabutelkowałem 2 warki, a 4 następne są w trakcie fermentacji.JK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosomak Opublikowano 4 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Kiedyś się bałem że przez produkcje wciągnę się w alkoholizm jeszcze bardziej a tu efekt odwrotny;) Pierwsze trzy warki wypiłem prawie na pniu i smakowały dobrze. Po 2 miesiącach od pierwszej warki wypiłem 1 piwo które zostało mi z pierwszej- cholera REWELACJA. I coś dziwnego stałem się tak skąpy na leżakowanie że od tygodnia nie piłem swojego piwa;) powiem więcej wypiłem tylko jednego lecha- ale jakoś mi już nie smakował. Tak wiec wychodzi na to że robiąc piwo pije się mniej Zobaczymy jak będzie dalej;) Inna sprawa to to że jest teraz zimno i bardziej smakuje mi herbata ze śliwowicą, ale co tam nie czepiajmy się - nie pije jej codzienne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Kiedyś się bałem że przez produkcje wciągnę się w alkoholizm jeszcze bardziej a tu efekt odwrotny;) Pierwsze trzy warki wypiłem prawie na pniu i smakowały dobrze. Po 2 miesiącach od pierwszej warki wypiłem 1 piwo które zostało mi z pierwszej- cholera REWELACJA. I coś dziwnego stałem się tak skąpy na leżakowanie że od tygodnia nie piłem swojego piwa;) powiem więcej wypiłem tylko jednego lecha- ale jakoś mi już nie smakował. Tak wiec wychodzi na to że robiąc piwo pije się mniej Zobaczymy jak będzie dalej;) Inna sprawa to to że jest teraz zimno i bardziej smakuje mi herbata ze śliwowicą, ale co tam nie czepiajmy się - nie pije jej codzienne. Mam podobne doświadczenia, tylko może szerzej rozumiane - nie tylko samodzielne warzenie, ale też degustowanie sporej ilości piw importowanych, krajowych itd. Pomimo, że piwnicę mam zaopatrzoną dobrze, to piję mniej piwa niż jeszcze parę lat temu. Oczywiście na pewno grają tu rolę takie rzeczy jak zakończenie studiów, dziecko itd., ale chyba nie tylko. Reasumując zwiększenie świadomości wpływa na wzrost kultury picia piwa a ten pomimo pozornego hopla na tym punkcie (o wiele więcej myślę, mówię i działam w tematach związanych z piwem) skutkuje bardziej rozsądnym i co tu dużo mówić, mniejszym spożyciem. Po prostu nie piję wieczorem 3 czy 4 piw, bo wiem, że tego 3 już nie odbiorę prawidłowo, nie wychwycę wszystkich niuansów - no to mi szkoda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosomak Opublikowano 4 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Po prostu nie piję wieczorem 3 czy 4 piw, bo wiem, że tego 3 już nie odbiorę prawidłowo, nie wychwycę wszystkich niuansów - no to mi szkoda. Nie no do czasów młodości porównywać się nie da. Ale u mnie ostatnimi czasy było tak że przynajmniej jedno musiało być, a teraz daje sobie na wstrzymanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 moja wczorajsza wizyta w piwnicy zakończyła się zrobieniem zdjęcia "magazynu" słodu. Jest tego ok. 20 kg pilzneńskiego, 10 kg monachijskiego, 2 kg melanoidynowego, do tego różne karmelowe. Wiem. Syf wokół niezły, ale nie mam siły na ponowne przestawianie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Składzik słodowy niczego sobie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Po prostu nie piję wieczorem 3 czy 4 piw' date=' bo wiem, że tego 3 już nie odbiorę prawidłowo, nie wychwycę wszystkich niuansów - no to mi szkoda. [/quote']Nie no do czasów młodości porównywać się nie da. Rosomak, aż jeszcze raz zajrzałam do profilu i sprawdziłam Twój wiek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosomak Opublikowano 4 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Rosomak, aż jeszcze raz zajrzałam do profilu i sprawdziłam Twój wiek Ja zawsze najmłodszy;) Choć w tym wypadku kolega kopyr to mój rocznik;) "Przygodę" z piwem zaczynałem w wieku 15-16 lat potem były studia, też było trochę, potem Polska weszła do unii i jak się granice otwarły tak mi kilku sąsiadów wywiało. A teraz przy dziecku to już nie ta zabawa więc i imprezy raz na jakiś czas tylko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 5 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2007 Składzik słodowy niczego sobie a dziękuję. Tak się jakoś ostatnio uzbierało. np. 30 kg pilzneńskiego dostałem kiedyś od sympatycznego asystenta (żeby nie było wątpliwości - nie z Krajana). Czekam teraz aż mi się zluzuje w pracy i zabieram się za warzenie. Pozdrowienia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bimber Opublikowano 5 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2007 Ja zawsze najmłodszy;) Nie zawsze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosomak Opublikowano 5 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2007 (edytowane) Ja zawsze najmłodszy;) Nie zawsze Uffff znaczy że w końcu dorosłem do tego wieku by ktoś mógł być młodszy - super Edytowane 5 Grudnia 2007 przez rosomak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się