ElGreco Opublikowano 27 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2015 (edytowane) Od jakiegoś czasu mam możliwość zaobserwować dziwne zmiany które zachodzą po zabutelkowaniu piwa. Mniej niż 20 na 41 butelek zawiera taki oto osad, który wytrąca się po tygodniu od zabutelkowania. Reszta butelek czegoś takiego nie zawiera. Nie chciałem zamieszczać tego postu w dziale poświęconym infekcjom, gdyż jestem przekonany że z piwem jest wszystko w jak najlepszym porządku - piwo z jednych, jak i z drugich butelek smakuje jednakowo. W browarze utrzymuję nieprzeciętny reżim sanitarny, pracuję i z NaOH, i z OXI. Praktycznie nowe, czyste butelki przed rozlewem płucze w roztworze OXI, dobrze go wytrząsając z wnętrza oraz maczając gwinty w gotującej się wodzie. W gwoli ścisłości - piwo było chmielone 100 gramami chmielu na 21 litrów piwa, drożdże to S-04. Do zdjęcia wziąłem egzemplarz w którym to osad jest najbardziej wyraźny. Osad jest widoczny jedynie pod mocną wiązką światła, na pierwszy rzut oka praktycznie go nie widać. Co najdziwniejsze, w butelkach z piwem z poprzedniej warki występowała podobna przypadłość, w podobnych proporcjach. Z góry dziękuję za wszelkie sugestie i uwagi. Edytowane 27 Września 2015 przez kostas leepa79 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kowdi Opublikowano 27 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2015 U siebie zaobserwowałem podobne zjawisko i piwom nic nie jest. Jak dla mnie to osad po pianie, która mogła się przy butelkowaniu stworzyć. ja się nie przejmuję, ale może ktoś mądrzejszy się wypowie, ja się nad tym nie zastanawiałem jakoś mocniej nad tym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ElGreco Opublikowano 27 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Września 2015 U siebie zaobserwowałem podobne zjawisko i piwom nic nie jest. Jak dla mnie to osad po pianie, która mogła się przy butelkowaniu stworzyć. ja się nie przejmuję, ale może ktoś mądrzejszy się wypowie, ja się nad tym nie zastanawiałem jakoś mocniej nad tym. Racja, piwo tylko w niektórych butelkach pieniło się podczas rozlewu. Dziwi mnie fakt, że przy potrząsaniu butelką ten osad nie znika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 27 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2015 Podczas wielokrotnego używania na wewnętrznych ściankach butelek z czasem pojawia się osad - taka lekka mgiełka z kropeczkami. Warto takie butelki raz na jakiś czas wyczyścić od środka szczotką do butelek. Efekty mogą być różne ponieważ nie wiadomo co dokładnie jest zawartością takiego osadu, a efektem może być m.in. większa piana po otwarciu butelki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ElGreco Opublikowano 27 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Września 2015 Warto takie butelki raz na jakiś czas wyczyścić od środka szczotką do butelek. Wszystkie butelki zaraz po przelaniu piwa do szkła traktuję szczotką bardzo intensywnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 27 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2015 Wszystkie butelki zaraz po przelaniu piwa do szkła traktuję szczotką bardzo intensywnie. Czyść dobrze butelki przed napełnieniem i obserwuj. U mnie coś podobnego pojawiało się jak ich nie czyściłem co jakiś czas - po przelaniu do szkła dobrze je płukałem, ale to jak widać nie wystarczało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ElGreco Opublikowano 27 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Września 2015 (edytowane) Najlepszym jest to, że nigdy do tej pory mi się to nie zdarzało, problem istnieje od dwóch warek wstecz - to "coś" wytrąca się z czasem (ok. po tygodniu). Następnym razem przejadę profilaktycznie każdą jedną sztukę wyciorem przed butelkowaniem. Edytowane 27 Września 2015 przez kostas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HerrOs Opublikowano 28 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2015 Mogą to też być nieco przyschnięte drożdże, ale one powinny upłynnić się przy trząchaniu (przynajmniej tak u mnie było). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raczek Opublikowano 29 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2015 Ma to samo ale już przestałem dociekać co to i od czego. Piwo jest smaczne nie zakażone więc śpię spokojnie, ale chętnie się dowiem co to i jak tego uniknąć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ElGreco Opublikowano 5 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Października 2015 Śledztwo utytłanych znikąd butelek trwa nadal. Oto widok dna butelki po przelaniu piwa do szkła. Nie bez kozery muszę przytoczyć, że to drożdże S-04. Butelka była przepłukana wrzątkiem i przejechana wyciorem. Czyste miejsce w środkowej części dna to efekt pracy wyciora marnej konstrukcji - jak widać po bokach wciąż utrzymuję się biały nalot. Wniosek? Szorować butelki każdorazowo, dobrym wyciorem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lesiux Opublikowano 5 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2015 (edytowane) Śledztwo utytłanych znikąd butelek trwa nadal. Oto widok dna butelki po przelaniu piwa do szkła. Nie bez kozery muszę przytoczyć, że to drożdże S-04. Butelka była przepłukana wrzątkiem i przejechana wyciorem. Czyste miejsce w środkowej części dna to efekt pracy wyciora marnej konstrukcji - jak widać po bokach wciąż utrzymuję się biały nalot. Wniosek? Szorować butelki każdorazowo, dobrym wyciorem. Mam to samo po s-04 i piwie, które się skwasiło (choć teraz wnoszę, że to chyba domena drożdży a nie zakażenia). Domyć tego nie sposób normalną szczotką do butelek bo ona myje ścianki a nie dno. Wrzątek, oxi, desprej tego nie ruszają więc wszystkie butelki idą do kosza, bo szkoda wg mnie czasu na próbę domycia tego. @edit Z drugiej strony w milkstoucie też na s-04 nie mam tego osadu na dnie, za to na szyjce jakiś tam osad się pojawił, ale z piwem nic złego się nie dzieje. Edytowane 5 Października 2015 przez lesiux Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek9999 Opublikowano 5 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2015 Pół małej łyżeczki nadwęglanu do butelki, zalać gorącą wodą i potrzymać 24h. Nic nie trzeba szorować, wszystkie osady schodzą. Ja jestem leniwy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kowdi Opublikowano 5 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2015 (edytowane) Przy normalnym obiegu butelki, tj. płukanie po spożyciu i wykorzystanie butelki przy niewielkiej ilości warek problemu osadu na dnie nie zauważyłem, a raz na ruski rok wszystkie butelki (niekoniecznie naraz) zatapiam w 4% NaOH i potem płuczę, neutralizuję i zmywam osady kwaskiem cytrynowym i następnie butelki wracają do obiegu. Żadnego szorowania. Jednak osad w szyjce czasami pojawia i nie udało mi się wskazać od tej pory winowajcy, może jakaś partia butelek nie przeszła przez wodorotlenek sodu, póki co w nowszych warkach problemu nie zauważam. Edytowane 5 Października 2015 przez kowdi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kordas Opublikowano 6 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2015 Widać każdy ma swoje własne metody, ja od jakiegoś czasu myję szczotą wszystkie butelki po piwie domowym. Nawet płukane butelki, które nie mają wyraźnego osadu, gdy szoruję je to często na styku szczotki (tak płukana przed użyciem) i szkła potrafi pojawić się lekka piana. Mocno zasyfione butelki wywalam, albo zalewam NaOH, jeśli mam akurat przygotowany roztwór pod ręką. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GummyBeer Opublikowano 27 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2015 Dołączę się do tematu. Podobne zjawisko fusów w butelce odkryłem już kilka razy. W Topaz Red Ale, Equinox APA i teraz w Barley wine. Czasami fafrocle oblepiaja ścianki, a czasami są tylko na dnie. Wyglada to jak przełom białkowy podczas gotowania. Zauważyłem też, że w pierwszym dniu od butelkowania piwo jest klarowne, a osad powstaje dopiero ok 3 dnia. Moje spostrzeżenie co do powstawania tego zjawiska są takie, że dzieje się to tylko wtedy gdy na cichej dodam chmiel ze spora ilością a-kwasow,np uniwersalnych. W pozostałych piwach chmielonych typowo aromatycznymi chmielami nie mialem takich objawów. Niestety w necie nie znalazłem potwierdzenia tej zależności. Możecie sprawdzić swoje receptury i dać info przy jakich chmielach robił Wam się taki syf? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mpyrkosz Opublikowano 28 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2015 Ja miałem takie farfocle w butelkach po chmieleniu na zimno dopóki nie zacząłem używać siateczki do przelewania piwa po cichej, dlatego ja bym wnioskował, że to osad z chmielu się robi... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lesiux Opublikowano 29 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2015 Osad chmielowy. Jak wrzucisz piwo do lodówki to ładnie Ci to osiądzie na dno butelki. Ja przelewam przez pończochę jak chmielę na zimno, ale czasem i tak się zdarzy taki efekt jak powyżej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GummyBeer Opublikowano 29 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2015 (edytowane) Wydaje mi się, że nie chodzi tu o oddzielenie chmielin z zielonego piwa, bo zawsze chmielę w skarpecie. Barley i APA były warzone w tym samym momencie i eksperymentalnie chmielone herbatką. W APA chmiele były typowo aromatyczne, a w Barley'u posypałem Simcoe i Chinook. APA jest klarowna, S05 pięknie trzymają się dna, a w Barley'u jak widać :-( Za każdym razem jak chmielę na zimno uniwersalnymi to mam taką przypadłość. Przydałby się ktoś z doświadczeniem technologicznym, żeby objaśnił jakie reakcje mogą zachodzić w zielonym piwie po dodaniu a-kwasow (w małym stężeniu, ale jednak). Moim zdaniem to jakiś rodziaj przełomu typu cold crush. Te fafrocle to typowe białko. Może z czasem opadnie na dno, jak to się dzieje w przypadku fermentora. Piwko miałem wystawić do oceny na WFP w 2017, ale teraz to mogę tylko liczyć na ocenę kumpli, która zawsze jest korzystna :-D Kusi mnie eksperyment na małą skalę i dowiedzenie, że mam rację z moimi domysłami. Edytowane 29 Listopada 2015 przez GummyBeer Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Singer Opublikowano 6 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2015 Profilaktycznie aby uniknąć dziwnych osadów czy też osadu po wyschnięciu po wypiciu piwka płuczę butelkę i wlewam na dno ok. setkę wody i wystarczy. Przed przygotowywaniem butelek do rozlewu i tak, i tak śmigam wyciorem na wkrętarce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 7 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2015 Przed przygotowywaniem butelek do rozlewu i tak, i tak śmigam wyciorem na wkrętarce. A ja tego właśnie unikam - każdą taką operacją rysujesz sobie butelkę, a potem w tych wgłebieniach łatwiej mogą gromadzić się różne ciekawe rzeczy Po wypiciu dokładnie płuczę butelkę wodą (3-4 razy), sprawdzam ich stan (głównie dno) i jeśli są czyste, to zostawiam (inaczej namaczam). Potem przy rozlewie już tylko dezynfekcja i gotowe. Jeszcze nie zdarzyły mi się żadne dziwne przygody związane z butelkami. Jeśli już jakaś drobna infekcja, to przez butelką Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kordas Opublikowano 7 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2015 Przecież szczotką, która ma w miarę miękkie włosie nie porysuje się szkła. U mnie zazwyczaj po kilku "rotacjach" butelki było widać lekkie zamglenie na butelce, od tego czasu każdą butelkę po wypłukaniu myję szczotką, płuczę i przed rozlewem dezynfekuję. Od tego czasu na pewno mniej mam "trafionych" butelek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 7 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2015 Przecież szczotką, która ma w miarę miękkie włosie nie porysuje się szkła. Można to zaobserwować szczególnie na samochodowej szybie u osób, które myją auta szczotą.... ona też ma miękkie włosie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 7 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2015 szczególnie na samochodowej szybie u osób, które myją auta szczotą.... ona też ma miękkie włosie w przypadku szyb, myślę jednak, że chodzi o piasek w szczotkach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się