udarr Opublikowano 14 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 Hej W ramach pewnego przedmiotu na studiach związanego z przemysłem fermentacyjnym przygotowuję obszerny referat o piwie na bazie teffu, czyli inaczej miłki abisyńskiej (Eragrostis abyssinica). Piwo powstałe z tego surowca tradycyjnie wytwarzanie jest w Etiopii. Jako zamiennik chmielu tamtejsi piwowarzy stosują owoce miejscowej odmiany szakłaka (Rhamnus prinoides), w Polsce również występuje roślina z tej rodziny - szakłak pospolity (Rhamnus cathartica) na moje nieszczęście ta wersja szakłaka posiada trujące owoce także mało przydatna to informacja. Sam teff jest pseudozbożem, które nie zawiera glutenu. To właściwie tyle słowem wstępu. Sprawa sprowadza się do tego, że pomijając część teoretyczną postanowiłem uwarzyć takie piwo i zwracam się do Was z pytaniem czy ktoś ma doświadczenia z warzeniem takiego piwa? Niesłodowane ziarna teffu można kupić, pytanie czy można je słodować w sposób analogiczny do jęczmienia? Kwestia śrutowania chyba odpada gdyż śrutować nie ma za bardzo czego, ziarna teffu są określane mianem najmniejszych ziaren na świecie, pomyślę czy w takim przypadku nie pomóc sobie moździerzem. Oczywiście wszystko chyba trzeba będzie zacierać w jakimś worku ewentualnie filtrować przez jakąś siatkę. W naszym rodzimym języku praktycznie brak jakichkolwiek informacji na ten temat poza publikacjami mojej prowadzącej niestety mało praktycznymi. Po angielsku znalazłem tego całkiem sporo jak na tak egzotyczny temat, aktualnie nie mam czasu na zajęcie się tym dlatego najpierw zakładam tutaj temat, może uda się znaleźć kogoś kto podzieli się swoimi cennymi doświadczeniami i wiedzą. Najbardziej martwi mnie ten etiopski szakłak bo prawdopodobnie nie będę mógł z niego skorzystać i trzeba będzie podeprzeć się jakimś chmielem (a może etiopski szakłak też jest trujący jednak gotowanie inhibituje działanie trucizny?). Znalazłem na .biz temat z 2004 o chęci uwarzenia takiego właśnie piwa niestety na chęciach chyba się skończyło a jeśli nie to może jest tutaj ta osoba? Dzięki za pomoc, Kuba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
profik Opublikowano 14 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 Musisz słodować? Można enzymem zatrzec. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawith Opublikowano 14 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 Szakłaki wykorzystywane są do produkcji lekarstw na przeczyszczenie więc raczej wszystkie są (w większej ilości) trujące. Być może ilość dodawana do piwa jest na tyle mała, że jest to niegroźne. Ja tam bym nie próbował bo łatwo to pomylić z czymś innym. Może zastosuj coś podobnego. Czarna porzeczka lub Jarzębina mogły by być jakąś alternatywą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
udarr Opublikowano 14 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 Musisz słodować? Można enzymem zatrzec. rzeczywiście, to jest dobry pomysł, o którym nie pomyślałem, to w zasadzie wystarczyłoby lekko rozetrzeć w moździerzu? z drugiej strony nigdy nie słodowałem, może bym spróbował jeśli gdzieś doczytam, że proces jest zbliżony do słodowania jęczmienia Szakłaki wykorzystywane są do produkcji lekarstw na przeczyszczenie więc raczej wszystkie są (w większej ilości) trujące. Być może ilość dodawana do piwa jest na tyle mała, że jest to niegroźne. Ja tam bym nie próbował bo łatwo to pomylić z czymś innym. Może zastosuj coś podobnego. Czarna porzeczka lub Jarzębina mogły by być jakąś alternatywą. może gdzieś uda mi się dowiedzieć co z tym szakłakiem ale słabo to widzę, z tymi substytutami ciekawy pomysł, może zostawię trochę brzeczki z piwa, które warze w weekend i spróbuję się pobawić proporcjami bo nie mam bladego pojęcia ile tego sypać jeszcze zostaje kwestia drożdży, wydaje mi się, że tutaj należałoby zastosować jakieś dzikusy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 14 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 Może zmiel to, upiecz z tego chleb (jakieś placki ,czy coś we ten deseń, Afrykańczycy zdaje się tak robią), zatrzesz to potem z enzymami, przynajmniej jakiś smak przy pieczeniu się zrobi który będzie imitował słodowanie i nie upieraj się na gorzkie zioła, zrób to w wersji kwaśnej (bliżej oryginału) kompletnie bez przypraw, ewentualnie daj kolendry, fajnie się komponuje z kwasami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
udarr Opublikowano 14 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 Rzeczywiście, etiopski chleb robi się z fermentującego teffu. I co mam potem zrobić z takim chlebem? Pokroić na kawałeczki, wrzucić do wody i zadać enzymy? Nigdy tak nie traktowałem pieczywa. No jest to kolejny, ciekawy pomysł do rozpatrzenia, fajnie nie spodziewałem się takiego odzewu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawon Opublikowano 14 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 afrykański kwas chlebowy będzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nie ten koziol Opublikowano 15 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2015 Może płatki? Są na alledrogo http://allegro.pl/listing/listing.php?order=m&string=Miłka+abisyńska&bmatch=engagement-v6-promo-sm-sqm-dyn-kpr-v4-uni-1-2-0907 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 15 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2015 Nie ma potrzeby kroić, połam, albo w całości wrzuć do gara z wrzątkiem, daj upłynniający, potem scukrzający potrzymaj 2 godziny, teraz najtrudniejsze (niewiadoma), czyli filtracja,zlej normalnie na kibelweżyk, spróbuj filtrować,choć zapcha się pewnie na bank i dobrze , przy odrobinie szczęścia zbije się na dole w glut i góra będzie klarowna w miarę, jak stanie filtracja, poczekaj z pól godziny aż się sklaruje, zlej do gara od góry, wlej wodę do sieczki, zamieszaj i powtórz operację do wymaganej objętości brzeczki, pogotuj to z pól godziny, pod koniec 15 g kolendry, schłodź jak normalne piwo, potem bakterie mlekowe i drożdże piwne i gotowe, fermentacja jakieś 10-12 dni, rozlew z mniejszą ilością cukru (max 50 g na 20 l), na drugi dzień można pić . przeczytaj jeszcze to http://www.piwo.org/topic/16563-kwas-chlebowy-modern/?p=356483, robiłem coś w ten deseń z sorgo,jakbym robił drugi raz upiekłbym właśnie jakieś placki z sorgo,tylko zmielić to to masakra, strasznie twarde,więc wymysliłem,że namoczyłbym je,pogotował aż by zmiękły, zmielił w maszynce do mięsa i potem dalsza obróbka, albo placki, albo zapiekanie w piecu takiej masy (wcześniej zenzymowanej). W sumie jeszcze jest jedna opcja, cześć tego teffu kleikować, zenzymować na gęsto, dodać zmielona cześć suchą i dopiero z tego formować chlebki, coś się przynajmniej skameralizuje podczas pieczenia. profik 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się