Skocz do zawartości

Fermentacja nie ruszyła, co zrobić?


Mat89

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Wczoraj uważyłem swoją pierwszą warkę, nie obyło się oczywiście bez różnych problemów, ale teraz nie o tym. Najabrdziej martwi mnie fakt że po 24h drożdże nie zaczęły pracować i opadły na dno fermentora. Obstawiam że głównym czynnikiem tego może być zbyt nisk atemperatura, ponieważ w nocy tepteratura spadła do 14/15 stopni. Owinąłem teraz fermentor 2 kocami i czekam. Co mogę zrobić żeby fermentacja ruszyła? Czy drożdże dadzą radę i jeszcze coś z tego będzie? Drożdże jakich używałem to Safale US-05. Dzięki za pomoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokój, tylko spokój jest odpowiedzią na dwa ostatnie pytania.
Jaka była temperatura brzeczki podczas zadania drożdży? Rozsypywałeś, czy uwodniłeś? Jeśli uwodniłeś to w jakiej temperaturze wody?

Jaka gęstość początkowa? Czy w jakikolwiek sposób napowietrzyłeś brzeczkę?

 

Wydaje mi się, że wszystko przebiegnie dobrze.
I jak można wyczytać w różnych miejscach forum i wiki - tylko spadek BLG jest realnym wskaźnikiem tego, że trwa fermentacja.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadawałem drożdże kiedy brzeczka miała ok 20 C, drożdże zrehydratyzowałem, zawartość opakowania wsypałem do wody która miała 21 C. Piwo ma około 10-10,5 BLG. Brzeczke napowietrzyłem, mocno "kręcąc" zamkniętym fermentorem przez ok 5 min przed zadaniem drożdży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mat89 zachowaj spokój i cierpliwość ;)

Ostatnio używałem również tych samych sucharów, również  uwodnionych.  Lag w fermentacji miałem spory bo ruszyła dopiero po około  32-36h od momentu zadania drożdży.

Temperatura raczej nie jest powodem, w jednej warce brzeczka w trakcie zadania drożdży (gęstwy US-05) miała 12,5°C i drożdże   ruszyły bez problemu po 6 - 8h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam lekturę : http://www.piwo.org/topic/954-fermentis-safale-us-05/

Cierpliwości to nie są jakieś super niskie temperatury dla tego szczepu 

a tak przy okazji owinięcie kocami Ci nic nie da bo niby co jak owinąłeś to się zagrzeje czy co ? Inna sprawa że powinno się unikać dużych wahań temperatur 

Edytowane przez morfitru75
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu zakładacie cały czas takie same tematy, dwa dni temu był założony praktycznie taki sam temat że nie ruszyła.

http://www.piwo.org/topic/19456-ju%C5%BC-2-dni-a-fermentacja-nie-ruszy%C5%82a-pom%C3%B3%C5%BCcie/

 

Cie od razu rurka będzie napierdalać bąbelkami. Najpierw drożdże zrobią dzieci a później będą robić alkohol i bąbelki. Jak nic nie będzie działo się po 4-5dniach to wtedy możesz panikować. A teraz zostaw to tak jak jest na 3 tygodnie a później butelkuj, nie zaglądaj ani nic bo tylko pogorszysz sprawę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
us05 znosza bez problemow niskie temperatury, u mnie pracuja w temp. 16 stopni i wszystko ok

Wiesz, u mnie i w 11C pracowały :P Tyle, że to raczej mało optymalne i niestety potem w piwie mogą wychodzić wady.

 

No i odróżnijmy dwie podstawowe kwestie - co innego jest zadać drożdże w niskiej temperaturze i tak fermentować, a zupełnie co innego jest zadać grzyby w 20C a potem obniżyć im mocno temperaturę. Tego drugiego polecam stanowczo unikać, bo cierpliwość cierpliwością, a stres dla drożdży stresem (zawsze się odbija na efekcie końcowym).

 

Temat trochę odświeżyłem, ale ciekaw jestem efektu - może autor się podzieli jak to piwo wyszło?

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

a zupełnie co innego jest zadać grzyby w 20C a potem obniżyć im mocno temperaturę

 

mocno tzn ile? Latem w bloku nie mogłem schłodzić brzeczki poniżej 24 stopni, bo woda w kranie była za ciepła, więc reszta temperatura schodziła w lodówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym wypadku myślę, że już 2C mogą zrobić różnicę, ale "mocno" odnosiło się do Twojego przypadku (czyli zadanie w 20C, a potem obniżenie do 16C).

Wszystko też zależy od szczepu i innych warunków. Generalnie należy unikać jak ognia obniżania temperatury podczas burzliwej - raczej stosuje się odwrotną strategię, czyli podnoszenie temperatury wraz z trwaniem fermentacji.

 

Moim zdaniem tu też leży cała trudność z kontrolą temperatury. Wiele osób nie zwraca też uwagi na taką "małą pierdołę" jak samoczynny spadek temperatury po przefermentowaniu większości cukrów. Dzieje się to pod koniec burzliwej, kiedy drożdże zaczynają spowalniać, a temperatura nieco spada (przeważnie o 1-2C, ale czasem i więcej). Moim zdaniem ten moment jest bardzo ważny i trzeba go upilnować i zrekompensować ten spadek podniesieniem temp. otoczenia. Z moich obserwacji wynika, że odkąd zacząłem przykładać większą wagę do tego momentu "wygasania f. burzliwej" skończyły się moje problemy z aldehydem (i ogólnie pozostałymi wadami jak diacetyl).

 

Poprawilem równiez napowietrzanie brzeczki (machanie łygą 5 minut zamiast 2) - teraz drożdże zwykle strartują mi sporo szybciej (przeważnie przez noc, 8-12h), ale to już inny temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem, że schładzanie w trakcie burzliwej nie jest wskazane, ale drożdże nie startują od razu więc chyba przez te pare godzin od zadania chyba można jeszcze zejść parę stopni w lodówce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem, że schładzanie w trakcie burzliwej nie jest wskazane, ale drożdże nie startują od razu więc chyba przez te pare godzin od zadania chyba można jeszcze zejść parę stopni w lodówce?

Nie wiem, nie jestem drożdżem :D Jednak w mojej opinii lepiej zadać drożdże nawet kilka godzin później niż w wysokiej temperaturze a potem obniżać :)

 

Wiele osób chłodzi przez noc na balkonie. Nawet mając chłodnicę schłodź dolniaka do 8-10C... nie da rady. Zjedziesz do 18C i koniec - dalej już woda w kranie za ciepła :) Do lodówy na noc i drożdże idą dopiero rano lub nawet popołudniu, jak brzeczka zejdzie do tych 8C.

 

Oczywiście nie wszystko jest w takim podejściu dobre i optymalne, ale to są właśnie warunki domowe - jak nie masz sprzętu, to musisz sobie radzić i wybierać "mniejsze zło" :)

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.