n4zarh Posted March 2, 2016 Share Posted March 2, 2016 Witam. Pisałem wprawdzie na forum już dwukrotnie z problemami co do mojej pierwszej warki, ale wydają mi się zdecydowanie mniej poważne niż to, o co spytam teraz. Na dzień dobry postanowiłem zakupić zestaw z brewkitem (zacieranie jeszcze nie wchodzi w grę). Do zestawu startowego dostałem Pilsnera od Mangrove Jack's (dla zainteresowanych instrukcja tutaj). Dokupiłem ekstrakt słodowy płynny, wstawiłem warkę (11BLG, więc raczej w porządku), wszystko wydawało się w porządku, piwo stało w temperaturze 18-21 stopni praktycznie przez cały okres (poza pewnym niemiłym przypadkiem, gdzie w ciągu pierwszych 3 dni temperatura skoczyła do 23 stopni albo minimalnie powyżej; miałem wtedy też nieszczelny fermentor, ale usłyszałem że to nie powinno nic zmienić). Wyglądało że wszystko jest w porządku, fermentor otworzyłem raz po 8 dniach (w celu sprawdzenia jak wygląda piwo na chwilę obecną). Piwa nie przelewałem na cichą, postanowiłem że zostawię je w tym samym fermentorze. Po 14 dniach otworzyłem pokrywę, zero śladów infekcji (tak przynajmniej mi się wydaje), nalałem do menzurki próbkę, cukromierz pokazał 4BLG - wygląda na to że wszystko w porządku... może poza tym że było bardzo mętne. Postanowiłem sprawdzić i zapach, i smak. Próbkę przelałem do szklanki, powąchałem... zdawało mi się że wyczułem zapach piwa, ale jednocześnie wydawało mi się że jest to zapach jakiś mocno kwaśny. Postanowiłem spróbować i piwo okazało się bardzo kwaśne, musiałem przepłukać usta wodą żeby pozbyć się tego smaku z języka. Pytanie jest proste: czy kwaśny smak (i zapach w sumie także) na tym etapie to kwestia zepsucia się/infekcji, czy coś czym nie powinienem sobie jeszcze zawracać głowy? Piwo prawdopodobnie zostawię jeszcze na kilka dni w temp. około 19-20 stopni, a potem rozleję do butelek... o ile jest sens rozlewania czegoś, co z miejsca jest skazane na wylanie do kranu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Undeath Posted March 2, 2016 Share Posted March 2, 2016 (edited) Witam. Pisałem wprawdzie na forum już dwukrotnie z problemami co do mojej pierwszej warki, ale wydają mi się zdecydowanie mniej poważne niż to, o co spytam teraz. Na dzień dobry postanowiłem zakupić zestaw z brewkitem (zacieranie jeszcze nie wchodzi w grę). Do zestawu startowego dostałem Pilsnera od Mangrove Jack's (dla zainteresowanych instrukcja tutaj). Dokupiłem ekstrakt słodowy płynny, wstawiłem warkę (11BLG, więc raczej w porządku), wszystko wydawało się w porządku, piwo stało w temperaturze 18-21 stopni praktycznie przez cały okres (poza pewnym niemiłym przypadkiem, gdzie w ciągu pierwszych 3 dni temperatura skoczyła do 23 stopni albo minimalnie powyżej; miałem wtedy też nieszczelny fermentor, ale usłyszałem że to nie powinno nic zmienić). Wyglądało że wszystko jest w porządku, fermentor otworzyłem raz po 8 dniach (w celu sprawdzenia jak wygląda piwo na chwilę obecną). Piwa nie przelewałem na cichą, postanowiłem że zostawię je w tym samym fermentorze. Po 14 dniach otworzyłem pokrywę, zero śladów infekcji (tak przynajmniej mi się wydaje), nalałem do menzurki próbkę, cukromierz pokazał 4BLG - wygląda na to że wszystko w porządku... może poza tym że było bardzo mętne. Postanowiłem sprawdzić i zapach, i smak. Próbkę przelałem do szklanki, powąchałem... zdawało mi się że wyczułem zapach piwa, ale jednocześnie wydawało mi się że jest to zapach jakiś mocno kwaśny. Postanowiłem spróbować i piwo okazało się bardzo kwaśne, musiałem przepłukać usta wodą żeby pozbyć się tego smaku z języka. Pytanie jest proste: czy kwaśny smak (i zapach w sumie także) na tym etapie to kwestia zepsucia się/infekcji, czy coś czym nie powinienem sobie jeszcze zawracać głowy? Piwo prawdopodobnie zostawię jeszcze na kilka dni w temp. około 19-20 stopni, a potem rozleję do butelek... o ile jest sens rozlewania czegoś, co z miejsca jest skazane na wylanie do kranu. Ciężko cokolwiek jednoznacznie stwierdzić. Po pierwsze Pilsner w 23C? MJ chyba się wygłupia... Lagery się fermentuje w 10C. Nie wiem jakie drożdże były w zestawie, ale MJ są znane z bardzo wolnego startu i być może zanim one zadziałały wlazła Ci jakaś infekcja i skwaśniła piwa. Na tym etapie jak piwo jest mocno kwaśne to znaczy, że coś jest nie tak. A co z aromatem? Określ lepiej aromat. Po drugie nie otwieraj wiadra bo prosisz się o infekcje kolejną bo z twojego opisu wynika, że jedną już masz. Ale ciężko bez spróbowania piwa nam to stwierdzić. Co zrobić zadecyduj sam, ale doradzam też poczytać jeszcze trochę forum, wiki, zapiski itp. bo widać, że masz braki w wiedzy. Edited March 2, 2016 by Undeath Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now