Igorrodz Opublikowano 17 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2016 Czy po zakończonej fermentacji burzliwej, gdy drożdże już opadną, mogę spokojnie wsypać chmielu na fermentacje cichą i przeprowadzić ją w tym samym fermentorze bez dekantacji do drugiego wiadra? Jako że to powszechne i dość tanie drożdże US-05 nie zamierzam zbierać gęstwy po nich (co innego gdyby to były sporo droższe drożdże płynne). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
udarr Opublikowano 17 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2016 Możesz tylko zaplanuj jak długo chcesz trzymać chmiel na cichej żeby nie butelkować piwa po kilku dniach burzliwej i kilku dniach cichej bo stwierdzisz, że już dosyć chmielenia na zimno, innymi słowy potrzymaj na cichej pewną ilość czasu i dopiero dorzuć chmielu jak będziesz widział, że będziesz butelkował np. za 5dni. A gęstwę zbiera się nie tylko dla oszczędności Igorrodz 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jkx6 Opublikowano 17 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2016 (edytowane) Oczywiście, że możesz. Nikt nie zabrania. Lepszą praktyką jest chmielenie na zimno w zbiorniku bez drożdży ponieważ aromat będzie intensywniejszy, lecz tak też się da. Edyta: kolega mnie ubiegł. Edytowane 17 Listopada 2016 przez jkx6 Igorrodz 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igorrodz Opublikowano 18 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2016 (edytowane) A gęstwę zbiera się nie tylko dla oszczędności A dlaczego jeszcze? Drożdże, które już fermentowały za kolejnym razem dają lepszy aromat, szybciej startują, fermentacja trwa krócej, więcej i dokładniej zjadają czy co? Pytam, bo nie wiem. Pomysł mój z cichą w tym samym wiadrze wynika z faktu, że mam tylko dwa fermentory, z czego tylko jeden z kranikiem. Teraz warka siedzi w zwykłym bez kranika - jak zdekantuję znad osadu drożdżowego do drugiego, w którym kranik jest, to nie mam po prostu pomysłu w jaki sposób dodać potem syrop cukrowy do wymieszania przed butelkowaniem tak, aby pozbyć się chmielu. Musiałbym chyba robić podwójną dekantację... albo i potrójną -》 do z kranikiem na cichą z chmielem -》do bez kranika aby pozbyć się chmielu -》znowu do z kranikiem gdzie wcześniej wleję syrop... Teraz nie mam możliwości ale w grudniu kupię sobie kolejny z kranikiem i po kłopocie lecz z tą warką muszę jakoś kombinować - i to tak, aby zminimalizować ryzyko zakażenia piwa... Edytowane 18 Listopada 2016 przez Igorrodz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skajo Opublikowano 18 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2016 Na 100% szybciej startuje to raz. Spróbuj zadać drożdże z saszety albo zrobić starter na 20 blg w górę to dwa. Krótko mówiąc, drożdże są rozruszane, silniejsze, przyzwyczajone do środowiska. Igorrodz 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jkx6 Opublikowano 18 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2016 Na 100% szybciej startuje to raz. Spróbuj zadać drożdże z saszety albo zrobić starter na 20 blg w górę to dwa. Krótko mówiąc, drożdże są rozruszane, silniejsze, przyzwyczajone do środowiska. Ja bym nie był taki pewny tych 100%. Wedle moich obserwacji lag jest uzależniony głównie od kondycji drożdży, ilości ich zadania oraz napowietrzania brzeczki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skajo Opublikowano 18 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2016 Na 100% szybciej startuje to raz. Spróbuj zadać drożdże z saszety albo zrobić starter na 20 blg w górę to dwa. Krótko mówiąc, drożdże są rozruszane, silniejsze, przyzwyczajone do środowiska. Ja bym nie był taki pewny tych 100%. Wedle moich obserwacji lag jest uzależniony głównie od kondycji drożdży, ilości ich zadania oraz napowietrzania brzeczki. No to może w ten sposób, 100% razy kiedy ja stosowałem gęstwę Igorrodz 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
udarr Opublikowano 18 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2016 Na 100% szybciej startuje to raz. Spróbuj zadać drożdże z saszety albo zrobić starter na 20 blg w górę to dwa. Krótko mówiąc, drożdże są rozruszane, silniejsze, przyzwyczajone do środowiska. Ja bym nie był taki pewny tych 100%. Wedle moich obserwacji lag jest uzależniony głównie od kondycji drożdży, ilości ich zadania oraz napowietrzania brzeczki. Ale gdybyś czynniki jak ilość drożdży i napowietrzenie potraktował ceteris paribus i porównywał tylko uwodnione suchary do świeżej gęstwy, czyli to o czym rozmawiamy to jednak gęstwa wygrywa, przynajmniej u mnie. Igorrodz 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jkx6 Opublikowano 18 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2016 @@udarr, właśnie to miałem na wspominając o kondycji drożdży. Drożdże namnożone w danym środowisku będą sobie lepiej radziły niż drożdże uwodnione. Igorrodz 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igorrodz Opublikowano 18 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2016 No to majonez i keczup, zbieram gęstwę. Musze dokupić trzeci fermentor (drugi z kranikiem) ale to nie będzie problem. Nabędę też mieszadło, rdzeń i nie wiem, może kolbę (a może wystarczy 2-litrowy słoik)? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 18 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2016 (edytowane) (a może wystarczy 2-litrowy słoik)? może starczy, ale z płaskim dnem. EDIT i nie po ogórkach lub kapuście kiszonej Edytowane 18 Listopada 2016 przez Dr2 Igorrodz 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Śliwiński Opublikowano 19 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2016 Po kiszonej kapuście jak znalazł pod piwa w stylu browaru Fortuna Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Igorrodz 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igorrodz Opublikowano 20 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2016 Jak powinno wyglądać piwo w fermentorze podczas fermentacji burzliwej?Na ściankach u góry jest koronka - piana kilka dni wcześniej wynosiła (maksymalnie) 3 litry ponad taflę piwa (fermentującej brzeczki); na powierzchni raczej równomierna bąblowata piana (jakby bąbelki powietrza); na dnie zwarty biały osad, z którego co jakiś czas unoszą się do góry białe grudki (drożdże?); pomiędzy taka biała zawiesina, wyraźnie widoczna na tle jasnobrązowego piwa.Wszystko wygląda ok? Nie otwierałem fermentora od zadania drożdży tj. od soboty 12-go godz. ok. 7:00 (fermentacja wystartowała po 24h). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jkx6 Opublikowano 20 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2016 Wszystko gra. To białe coś co przypomina mgłę to drożdże oblepiły Ci fermentor. Miałem tak ostatnio i wkurzony, ze piwo nie chce mi się klarować po prawie miesiącu chciałem zadawać żelatynę ale przy przelaniu do innego wiadra leciał krystal klar więc... A co do samej fermentacji to wygląda jakby burzliwa już miała się ku końcowi. Niech stoi. Wszystko powinno być dobrze. Igorrodz 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igorrodz Opublikowano 20 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2016 (edytowane) A co do samej fermentacji to wygląda jakby burzliwa już miała się ku końcowi. Niech stoi. Wszystko powinno być dobrze. Potrzymam jeszcze kilka dni w fermentorze po czym sprawdzę BLG (oby było niskie), nie spieszy mi się. Kolejnym etapem będzie cicha, chcę na nią przeznaczyć 10 dni, z czego na 5 ostatnich dosypię po 30g Cascade, Centenniala i Mandariny. A na refermentację planuję 4g cukru (w syropie z łącznie 0.8l wody) na każdą 0.5-litrową flaszkę. Edytowane 20 Listopada 2016 przez Igorrodz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
udarr Opublikowano 20 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2016 Sporo tego cukru moim zdaniem. Przy 3g też będzie dosyć mocno gazowane. 2,5vol przy ipa i podobnych to dla mnie aktualnie górna granica, sam wolę bliżej 2vol. Sam odkąd zacząłem warzyć sukcesywnie schodzę z poziomem nagazowania we wszystkich swoich piwach z wyłączeniem weizenów, nawet prawie wygazowany Bitter był dla mnie wyśmienity. Ile można bekać przy jednym piwie Bartek Śliwiński, jkx6 i dutrasilva 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igorrodz Opublikowano 20 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2016 Lubię dobrze nagazowane piwa ale ostateczna decyzja zapadnie i tak bezpośrednio przed butelkowaniem gdy będę wiedział ile ostatecznie pozostało cukru (BLG) w młodym piwie (choć i tak to niczego nie odzwierciedla bo mogą to być niefermentowalne dekstryny a nie maltoza czy glukoza) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
udarr Opublikowano 20 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2016 (edytowane) ostateczna decyzja zapadnie i tak bezpośrednio przed butelkowaniem gdy będę wiedział ile ostatecznie pozostało cukru (BLG) w młodym piwie (choć i tak to niczego nie odzwierciedla bo mogą to być niefermentowalne dekstryny a nie maltoza czy glukoza) Obawiam się, że czegoś nie rozumiesz albo napisałeś to w niezrozumiały dla mnie sposób. Edytowane 20 Listopada 2016 przez udarr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
redlum Opublikowano 20 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2016 A po co ci drugi fermentor z kranikiem? Ja ma tylko jeden z kranikiem. Używam go do wysładzania i butelkowania. A reszta (6 sztuk) bez. Druga sprawa ilość cukru do refermentacji. Daj na początku 3g na butelkę jak lubisz mocne nagazowanie. Przy kolejnym piwie najwyżej to skorygujesz. A to co napisałeś to chyba nie do końca zrozumiałeś temat. Jeśli piwo odfermentowało do końca - to w piwie nie będzie już cukrów fermentowalnych - więc przy refermentacji będzie tylko cukier do zjedzenia. Zaś jeśli piwo nie jest odfermentowane to na bank będziesz miał granaty. Bo 1 blg który mógłby się jeszcze odfermentowac to jest to 10g cukru czyli 5g na butelkę 0.5l Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skajo Opublikowano 20 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2016 (edytowane) ostateczna decyzja zapadnie i tak bezpośrednio przed butelkowaniem gdy będę wiedział ile ostatecznie pozostało cukru (BLG) w młodym piwie (choć i tak to niczego nie odzwierciedla bo mogą to być niefermentowalne dekstryny a nie maltoza czy glukoza) Obawiam się, że czegoś nie rozumiesz albo napisałeś to w niezrozumiały dla mnie sposób. Nie rozumie. Często powielany błąd u początkujących. "Im płycej odfermentowało tym mniej surowca do refermentacji dajemy" - ot takie dziwne rozumowanie. EDIT: O już mnie ktoś uprzedził. Edytowane 20 Listopada 2016 przez Skajo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igorrodz Opublikowano 20 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2016 Jeśli piwo odfermentowało do końca - to w piwie nie będzie już cukrów fermentowalnych - więc przy refermentacji będzie tylko cukier do zjedzenia. Ballingometr pokazuje BLG a te z kolei to cukry fermentowalne i nie fermentowalne. I teraz jeśli pokaże mi przykładowo 2 BLG to mogę mieć np samą fermentowalną maltozę i glukozę a mogę też mieć same niefermentowalne dekstryny lub kombinację wszystkich cukrów w nieznanych proporcjach. W butelkach drożdże zjedzą cukry fermentowalne dając CO2 i alko ale też może być tak że nic nie zjedzą i nie nagazują bo będą same dekstryny. Nie sądzę, aby US-05 zjadły mi 100% cukrów fermentowalnych pozostawiając tylko niezjedzone dekstryny, nie ma szans abym nie miał też w ogóle dekstryn. Zatem dodanie cukru białego, niezależnie w jakich proporcjach względem 0.5l może (ale nie musi) dać mi granaty bo drożdżaki zjedzą to co zostało plus ten dodany cukier, co w sumie może być za dużo... Może to tylko teoretyzowanie ale takie ryzyko istnieje. No, chyba ze ballingometr nie pokazuje mi rozpuszczonych w płynie dekstryn ale tylko cukry fermentowalne, w co wątpię... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
udarr Opublikowano 21 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2016 (edytowane) Oj radzę wrócić do podstaw. edit: A tak abstrakcyjnie idąc Twoim tokiem rozumowania to powiedz mi w jaki dokładnie sposób chciałeś uzależnić ilość dodawanego surowca refermentacyjnego od finalnego blg? Skąd będziesz znał proporcje cukrów fermentowanych przez drożdże do tych niefermentowanych opierając się na pomiarze fg? Założysz sobie jakiś %? Edytowane 21 Listopada 2016 przez udarr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jkx6 Opublikowano 21 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2016 Igorrodz, nie wiem skąd wziąłeś takie informacje, ale pleciesz głupoty. Skąd w brzeczce ma się wziąć glukoza? Dodawałeś? Jeżeli nie, to nie powinno jej tam być. Enzymy nie działają losowo. Nie wymyślają sobie, a dziś ciachnę tę skrobię trochę wcześniej robiąc glukozę i coś jeszcze. Nie. Enzymy zawsze dzielą wielocukry na cukru prostrze w taki sam sposób. Odnośnie ilości maltozy i dekstryn. Nie można w domowych warunkach zatrzeć w 100% na słodko lub na wyrywanie. Enzymy działają zawsze. Podane temperatury wynikają z warunków w jakich działają najefektywniej. Przedziały tych temperatur zachodzą siebie co za tym idzie, nawet jeżeli będziesz zacierał 2 godziny w 62 stopniach i tag powstaną jakieś dekstryn. A co do tego co zjedzą drożdże... Temat był już wiele razy podnoszony na forum. Nazywa się to niedofermentowaniem. Jeżeli zapewni się drożdżą odpowiednio długo stabilną temperaturę to zjedzą wszystko co są w stanie zjeść. Co za tym idzie nie pozostanie w piwie maltoza. A jeżeli jeszcze zapewni się odpowiednią temperaturę to będzie można mówić o zdrowej fermentacji. Musisz jeszcze dużo czytać ponieważ masz duże braki w wiedzy. dirk gently 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igorrodz Opublikowano 21 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2016 (edytowane) Skąd w brzeczce ma się wziąć glukoza? Dodawałeś? Jeżeli nie, to nie powinno jej tam być.Efektem działania beta-amylazy na skrobię są: glukoza, maltoza i maltorioza. I stąd, w wyniku działania beta-amylazy, w brzeczce bierze się glukoza - piwowar nie musi jej dodawać z zewnątrz, nieprawdaż? Edytowane 21 Listopada 2016 przez Igorrodz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igorrodz Opublikowano 21 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2016 (edytowane) A co do tego co zjedzą drożdże... Temat był już wiele razy podnoszony na forum. Nazywa się to niedofermentowaniem. Jeżeli zapewni się drożdżą odpowiednio długo stabilną temperaturę to zjedzą wszystko co są w stanie zjeść. Co za tym idzie nie pozostanie w piwie maltoza. To wiem. Wielu piwowarów, w tym bardziej doświadczonych, pisze że podczas fermentacji BLG zmierzone na początku, porzed zadaniem drożdży, wynosi pewną wartość - a po czasie fermentacji wynosi inną wartość, wartość większą od zera. Przykładowo - brzeczka miała 14BLG a po 3 tygodniach fermentacji 3BLG i od kilku dni nie spada. Odpowiedz mi, jako laikowi i komuś kto, jak sam napisałeś "musisz jeszcze dużo czytać" - co na te BLG końcowe się składa, jaki dokładnie rodzaj cukru? Glukoza, maltoza, malterioza tj. cukry fermentowalne, czy niefermentowalna dekstryny? Na jakiej podstawie i w oparciu o co piwowar to tak ocenia? Edytowane 21 Listopada 2016 przez Igorrodz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się