Skocz do zawartości

filtracja lagera i grodziskiego


rob7320

Rekomendowane odpowiedzi

Zamierzam zatrzeć lagera i a'la grodziskie jednego dnia . W pierwszej kolejności zacieram i filtruję lagera ( prawie 100% pilzneński z małymi dodatkami ) ,jednocześnie zacieran a'la grodziskie( w innym garze). I tu moje pytanie :ponieważ obawiam się filtracji pszenicy ( nigdy takiego zasypu nie filtrowałem ) chcę odebrać tak z połowę młuta po filtracji lagera  przenieść grodziskie i w ten sposób przefiltrować .Oczywiście brzeczka będzie już dodatkiem wtedy resztek pilzneńskiego ,ale z góry to zakładam . Filtrację robię przez rurki miedziane nacięte, lagera planuję przefiltrować tak do ok4 blg. Czy to może ułatwić filtrację ,czy wogóle się w to nie bawić tylko filtrować osobno.

Edytowane przez rob7320
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie kombinował. Grodziskie 100% pszenicznego normalnie filtrowałem na sraczwężu i leciało ok. Przy grodziskim jest bardzo niskie złoże (mało słodu idzie na warkę), przez co złoże się tak nie zbija, a i ten brak łuski jest demonizowany. A tak to nawypłukujesz sobie tanin itp. Jak już chcesz kombinować to dodaj łuski ryżowej, lub owsa ns (jego duża część to łuska, oczywiście w odmianach z łuską a nie bezłuskowych). Ale i bez tego powinno lecieć ok.

Edytowane przez bart3q
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie kombinował. Grodziskie 100% pszenicznego normalnie filtrowałem na sraczwężu i leciało ok. Przy grodziskim jest bardzo niskie złoże (mało słodu idzie na warkę), przez co złoże się tak nie zbija, a i ten brak łuski jest demonizowany. A tak to nawypłukujesz sobie tanin itp. Jak już chcesz kombinować to dodaj łuski ryżowej, lub owsa ns (jego duża część to łuska, oczywiście w odmianach z łuską a nie bezłuskowych). Ale i bez tego powinno lecieć ok.

 

Zazdroszczę. Jestem świeżo po filtracji grodziskiego i była to masakra. Po mimo dorzucenia łuski ryżowej zrobił się placek i po spuszczeniu 1-2 litrów zaczynało lecieć niemalże kroplami. Mieszałem złoże co 10 minut i za każdym razem działo się to samo. Kombinowałem z powolnym spuszczeniem pierwszej brzeczki, kombinowałem z czekaniem 20-30 minut aż ułoży się złoże i za każdym razem zbijało się to w twardy placek, który zatykał filtracje. Ostatecznie zajęło mi to chyba, ze 3 godziny i wydajność dzięki takiemu wysładzaniu wyszła wysoka, ale myślałem że moja cierpliwość tego nie zniesie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy pewnie jak drobno ześrutowane i ile mąki (w sensie drobinek słodu) jest w zacierze. Ja dzisiaj nie miałem żadnych problemów z filtracją grodziskiego. Raz mi się zdarzyło, ale wtedy z jednego zacieru (20% pilzneńskiego) robiłem dwie warki, złoże było wyższe i chyba drobniej ześrutowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja bym nie kombinował. Grodziskie 100% pszenicznego normalnie filtrowałem na sraczwężu i leciało ok. Przy grodziskim jest bardzo niskie złoże (mało słodu idzie na warkę), przez co złoże się tak nie zbija, a i ten brak łuski jest demonizowany. A tak to nawypłukujesz sobie tanin itp. Jak już chcesz kombinować to dodaj łuski ryżowej, lub owsa ns (jego duża część to łuska, oczywiście w odmianach z łuską a nie bezłuskowych). Ale i bez tego powinno lecieć ok.

 

Zazdroszczę. Jestem świeżo po filtracji grodziskiego i była to masakra. Po mimo dorzucenia łuski ryżowej zrobił się placek i po spuszczeniu 1-2 litrów zaczynało lecieć niemalże kroplami. Mieszałem złoże co 10 minut i za każdym razem działo się to samo. Kombinowałem z powolnym spuszczeniem pierwszej brzeczki, kombinowałem z czekaniem 20-30 minut aż ułoży się złoże i za każdym razem zbijało się to w twardy placek, który zatykał filtracje. Ostatecznie zajęło mi to chyba, ze 3 godziny i wydajność dzięki takiemu wysładzaniu wyszła wysoka, ale myślałem że moja cierpliwość tego nie zniesie ;)

 

Może za mocno odkręcałeś kran na początku filtracji? Wtedy złoże lubi się mocno zbić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja bym nie kombinował. Grodziskie 100% pszenicznego normalnie filtrowałem na sraczwężu i leciało ok. Przy grodziskim jest bardzo niskie złoże (mało słodu idzie na warkę), przez co złoże się tak nie zbija, a i ten brak łuski jest demonizowany. A tak to nawypłukujesz sobie tanin itp. Jak już chcesz kombinować to dodaj łuski ryżowej, lub owsa ns (jego duża część to łuska, oczywiście w odmianach z łuską a nie bezłuskowych). Ale i bez tego powinno lecieć ok.

 

Zazdroszczę. Jestem świeżo po filtracji grodziskiego i była to masakra. Po mimo dorzucenia łuski ryżowej zrobił się placek i po spuszczeniu 1-2 litrów zaczynało lecieć niemalże kroplami. Mieszałem złoże co 10 minut i za każdym razem działo się to samo. Kombinowałem z powolnym spuszczeniem pierwszej brzeczki, kombinowałem z czekaniem 20-30 minut aż ułoży się złoże i za każdym razem zbijało się to w twardy placek, który zatykał filtracje. Ostatecznie zajęło mi to chyba, ze 3 godziny i wydajność dzięki takiemu wysładzaniu wyszła wysoka, ale myślałem że moja cierpliwość tego nie zniesie ;)

 

Może za mocno odkręcałeś kran na początku filtracji? Wtedy złoże lubi się mocno zbić.

 

A czy podczas filtracji pszenicy brzeczka powinna lecieć w miarę klarowna , zawrócić kilka litrów na początku ,czy sobie darować ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.