Saladyn Opublikowano 3 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2017 Witam uwarzyłem ostatnio piwko do którego doadałem na cichą ok 800g jagód, gdy po niespełna dwóch tygodniach otwórzyłem fermentor spotkała mnie nie miła niespodzianka na powierzchni piwa oprócz jagód była tez pleśń i piwo trafiło do ścieków. Wczytałem gdzieś na forum że najlepiej dodawać świezych owoców (oczywiście jagody płukałem) ale efekt w mojm przypadku był opłakany. W takim razie co robić z owocami przed dodaniem do piwa? żeby podobna sytuacja się nie powtórzyła Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matz Opublikowano 3 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2017 (edytowane) Podobno owoce lepiej dawać mrożone, ale niech wypowiedzą się mądrzejsi. Do głowy przychodzi mi jeszcze pirosiorczan sodu, przy fermentacji win się tego używa, ale nie wiem jak to wpływa na smak. Edytowane 3 Sierpnia 2017 przez Matz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dwesoly Opublikowano 3 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2017 http://www.piwo.org/topic/24250-dezynfekcja-owoców-na-cichą/?hl=owoce#entry450662 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2017 hmmm...wiem ze to droga bajka (chyba że ktoś robi sobie bimber) ale można wymoczyć owoce w spirycie albo wódce. Owoce odcedzić a wódkę wypić. Zawsze to jakaś dezynfekcja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 4 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2017 hmmm...wiem ze to droga bajka (chyba że ktoś robi sobie bimber) ale można wymoczyć owoce w spirycie albo wódce. Owoce odcedzić a wódkę wypić. Zawsze to jakaś dezynfekcja Nie bardzo. Piłem takie piwo na owocach z nalewki i było słabo - aromat likierowo -spirytusowy zamiast owocowego. Sok z owoców puści do wódki/spirytusu i nie będzie go za wiele do piwa. Dodajcie owoce bez dezynfekcji - przebieżcie je od spleśniałych oraz przemyć z ogólnych zabrudzeń. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
314wo.pl Opublikowano 4 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2017 Ja dodałem raz mrożone truskawki na cichą prosto z torebki. Było bardzo dobrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2017 Nie bardzo. Piłem takie piwo na owocach z nalewki i było słabo nie o to mi chodziło. Na myśli miałem coś na miarę dezynfekcji czyli zalanie owoców na dosłownie 15-20 min i koniec. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek.b Opublikowano 8 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2017 (edytowane) Niedawno bawiłem się w piwo z owocami - jedno brzoskwinie, drugie truskawki. Owoce umyłem, poćwiartowałem (brzoskwinie obrałem wcześniej) i dałem do woreczków do zamrażarki. Potem trochę rozmroziłem i dałem na cichą na blisko 2 tygodnie. Żadnych problemów. Aczkolwiek piwo nie spełniło oczekiwań. Edytowane 8 Sierpnia 2017 przez marek.b Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Syrjus Opublikowano 9 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2017 Niedawno wertowałem jakieś strony o mięsach długo dojrzewających i trafiłem na informację, że WHO zaleca zamrożenie ich do -210 przed dalszą obróbką i spożyciem w taki sposób. Podobno w ten sposób wybije się jakiś większość dziadostw które może spowodować popsucie się mięsa. Skoro więc z mięsem to ma działać to pewnie z owocami też pomoże. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czeburaszka710 Opublikowano 9 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2017 (edytowane) To samo robi się z rybami wędzonymi na zimno , ale nie dla tego żeby mięso nie spsuło się , a dla tego żeby powybijać pasożyty w mięsie nie bezpieczne dla ludzi . Drobnoustrojom -21 to jak grochem o ścianę . Edytowane 9 Sierpnia 2017 przez czeburaszka710 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Syrjus Opublikowano 9 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2017 To samo robi się z rybami wędzonymi na zimno , ale nie dla tego żeby mięso nie spsuło się , a dla tego żeby powybijać pasożyty w mięsie nie bezpieczne dla ludzi . Drobnoustrojom -21 to jak grochem o ścianę . No tak to jest jak się z jakiś podejrzanych internetów człowiek uczy... W sumie tak się spodziewałem, że wszystkiego to nie wybije. Dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO Opublikowano 10 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2017 zamrozić, rozmemłać, wrzucić do fermentora i modlić się żeby nie skisło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BrowarPAPI Opublikowano 15 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2017 Do ostatniej warki lagera z brewkitu dodałem pasteryzowany sok z czerwonych porzeczek. Sok został dodany przy rozlewie piwa w stosunku około 0,5l na 5 litrów piwa. Po dwóch tygodniach w butelkach pojawiła się pleśń. W pozostałych butelkach z tej warki (nie było żadnych dodatków) takich problemów nie ma. I tu moje pytanie. Co mogło spowodować, że piwo skisło? Sok w słoiczkach nadal jest dobry i się nie zepsuł. Sok jest z mętami, ale nie zależało mi na klarowności piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się