Skocz do zawartości

ponowne zalanie gęstwy w fermentorze - bez przeplukania gęstwy


danbar

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie, chciałbym się zapytać, czy rozsądne jest po zakończonej burzliwej fermentacji piwa  zalać ten sam fermentor z drożdżami na dnie, bez przemywania inną brzeczką. Wiem, że na dnie są żywe, ale i martwe drożdże. Czy to dobra praktyka, czy niesie to za sobą zbyt duże ryzyko? Byłbym wdzięczny za podpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa razy tak robiłem. Nawet już nie pamiętam z którymi piwami. Żadnego dramatu nie było.

Jeśli wypadnie nam zlewanie po burzliwej z nastawem świeżo uwarzonego piwa, to odpada parę czynności: dezynfekcja słoika i łychy na gęstwę, mycie i dezynfekcja fermentora, napowietrzanie brzeczki nastawnej. IMO jeśli nie jest to piwo robione z zamiarem jakiegoś konkursu czy coś, to śmiało można zalewać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Pierwszą warkę "blonde ale" robiłem na płynnych WL550. Dokłądnie po burzliwej zalałem nową brzeczką drożdże na dnie fermentora... nie wiem w czym problem z ilością drożdży?... Przerobiły co trzeba. Co ciekawe fermentacja przeszła dokładnie tak samo... pierwsze dwa dni bardzo intensywnie potem spokojniej. Po 2 warkach zebrałem gęstwę i już wkrótce robię kolejne belgijskie coś....:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.