McColtan Opublikowano 27 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2017 (edytowane) Wyczytałem z książki Tomasza Kopyry o tym że po butelkowaniu należy pierwszą butelkę schłodzić i teraz pytanie czemu pierwszą a nie wszystkie jaki to ma sens? Edytowane 27 Grudnia 2017 przez McColtan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henx Opublikowano 27 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2017 Nie po zabutelkowaniu tylko około 2 tygodnie później czyli po refermentacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darinho Opublikowano 27 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2017 Chodzi o czas. Pierwsza butelka może nie mieć czasu na rozpuszczenie gazu z szyjki w piwie i trzeba jej pomóc schładzając ją, bo przyspiesza to rozpuszczanie gazu w piwie. Zazwyczaj pierwsze sprawdzenie ludzie robią już po tygodniu (ja też) i wtedy jest to potrzebne. Jeśli po butelkowaniu zostawisz piwo w pokoju na ponad 2-3 tygodnie (i więcej) to gaz z szyjki i tak powinien się rozpuścić bez konieczności schładzania i pierwszego piwa nie musisz schładzać. Polecam jedno piwo wlać do plastikowej butelki. Wtedy wystarczy sprawdzić czy twardnieje i wiemy czy refermentacja zachodzi czy nie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pafio Opublikowano 29 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2017 Chodzi o czas. Pierwsza butelka może nie mieć czasu na rozpuszczenie gazu z szyjki w piwie i trzeba jej pomóc schładzając ją, bo przyspiesza to rozpuszczanie gazu w piwie. Zazwyczaj pierwsze sprawdzenie ludzie robią już po tygodniu (ja też) i wtedy jest to potrzebne. Jeśli po butelkowaniu zostawisz piwo w pokoju na ponad 2-3 tygodnie (i więcej) to gaz z szyjki i tak powinien się rozpuścić bez konieczności schładzania i pierwszego piwa nie musisz schładzać. Polecam jedno piwo wlać do plastikowej butelki. Wtedy wystarczy sprawdzić czy twardnieje i wiemy czy refermentacja zachodzi czy nie.Pamiętam jak rozpoczynam przygodę piwowarską na kontrakcie w Libii. Tam nie było butelek od piwa bo prohibicja i samego Piwa też nie było. Wszystko było butelkowane w plastiki po wodzie mineralnej. Pierwszego dnia butelki stały, później leżały, pod wpływem ciśnienia przyjmowały dziwne ksztalty. Ale przynajmniej było widać że piwko się robi Wysłane z Xperia XA1 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamilos55 Opublikowano 31 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2017 Ja nie schładzam i jest ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
akolita Opublikowano 1 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2018 Nie żeby przez wzgląd na sztukę piwowarską ale schładzam, po prostu przed podaniem komuś/sobie butelkę z piwem. Weizeny gazuję mocno i co zauwazyłem (jak ktoś wyżej wspomniał) na ciepło piwo trzeba otwierać na zlewem bo 1/3 ląduje poza butelką. Na zimno jest elegancko i całość w kuflu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się